atarionline.pl Atari vs Commodore na Pixel Heaven 2015 - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Na przestrzeni lat postęp grafiki ,dźwięku Atarowskich gier jest więcej niż zauważalny :Pong,Asteroid's,Zaxxon,Donkey Kong,Dig Dug,Mr Doo,Zybex,Draconus,Plastron,Druid,(wkraczają polacy)Misja,Fred,Droga Wojownika,Rockman,Bomb Jack,Yoomp,Crownland.Projekt M,... ?
    Na C64 tak zauważalnych przeskoków nie ma ,nie da się przeskoczyć pewnych technicznych ograniczeń C64,Na A8 z kolei nie tyle co zostały wydobyte odpowiednim oprogramowaniem np G2f i efektywnie wykorzystane .
    Na A8 powinno ukazywać się więcej gierek korzystających z GTIA a i też z zręcznościówek z ludzkimi,człekokształtnymi przeciwnikami bo jak się chce to się da i niech nikt teraz nie pisze że C64 ma więcej duszków sprzętowych itp bo to wie każdy ,natomiast w dobrze napisanej grze w trakcie gry już nikt na to nie patrzy a takich gier które teoretycznie były nie do zrobienia na A8 jest całkiem sporo .
    W sumie nic odkrywczego nie napisałem ,ale czytając niektóre posty czasami mam wrażenie że prawie nikt tego postępu nie dostrzega ino psioczy :-).
    Dla mnie np taki BuMP pONG to taka mała perełka szkoda że bez czołówki muzyczki itp.
    • 2:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Poniższa gra pochodzi z 1990 roku. Ty coś jeszcze chciałbyś tutaj przeskakiwać?



    Dodam tylko tyle, że obecnie mamy już 2015 i pomimo owego zauważalnego postępu w grach atarowskich do dziś nie doczekałem się na ten komputer czegoś w podobnym stylu, tak pod względem oprawy, jak i grywalności.
    • 3:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Nic na to nie poradzę,grafika nie powala,fajna płynność,dynamika brakuje muzyczki podczas gry ,zawsze grając w gry z C64 wydawało mnie się że są łatwe ,bardzo łatwe ,wiele pozycji zaliczałem od pierwszego podejścia .
    Nigdy za Turricanem nie przepadałem ,grałem na Mega Drive,Amidze i Pc.

    Ps: Miałem na myśli postęp jakościowy ,graficzny przeskok od lat 80 do teraźniejszych.
    C64 pokazało już co potrafi i nie bardzo może pokazać coś ponadto a Atarkowi się udaje .
    • 4:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Tylko że zazwyczaj wciąż jest to poniżej poziomu komody. W takim tempie może za jakieś 10 lat doczekamy się osiągnięcia tego pułapu.
    Ale, ale - coś wspominasz o latach 80-tych. Ależ proszę bardzo. Najpierw dla przypomnienia automatowy oryginał, 1985.



    C=64, 1986



    Atari, 1987

    • 5:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    92 -


    To jest według ciebie poziom niedorównujący temu z comody ?

    87 - rok i
    • 6:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Grywalnością? W którym miejscu? W Guard trzy obiekty na ekranie, a trafianie ich wymaga więcej szczęścia niż czegokolwiek innego. Każdy kolejny poziom to dokładnie to samo, z inną otoczką, zieeew. The Extirpator!? Genialny tune tytułowy doczepiony do koszmarnie sztywnej i niegrywalnej namiastki strzelaniny.

    Mówisz, że z C=64 nic już wycisnąć się nie da?

    Rok 1993.



    Obecnie w produkcji.



    Poniżej Ultima IV. Po lewej oryginał z 1986 roku, po prawej wersja odświeżona przy użyciu trybu multicolor, wydana w maju bieżącego (2015) roku.



    Jakieś SID-y też mam powrzucać? Bo kurde zaraz wyłączają mi ciepłą wodę na tydzień (skandal - to ma być XXI wiek?!) i chciałbym po raz ostatni na jakiś czas wykąpać się jeszcze po ludzku...
    • 7:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    C64

    Atari

    C64

    Atari

    C64

    Atari

    C64

    Atari
    • 8:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    No pewnie że takie znajdziesz, ale ilościowo szybko wyczerpiesz magazynek, dlatego litościwie podaruję ci dalsze przerzucanie się tytułami. Powiedz mi za to jaki szanujący się współczesny gracz (nawet retro) dziś wciąż jeszcze wraca do tych obgranych do wyrzygania archaizmów, nie potrafiących zaoferować sobą już niczego innego poza nostalgicznymi wspomnieniami, gdy na horyzoncie są takie produkcje?



    Kto nie idzie do przodu, ten się cofa z perspektywy poruszającej się reszty. A tymczasem co widzę ostatnio w nowinkach? Podnietę konwersją Bombera (chociaż tyle, że ładniejszą niż oryginał) - grą, której cały sens sprowadza się do prostego kręcenia kontrolerem w lewo bądź w prawo. Lepsze to niż drwal rąbiący drzewo, ale mimo wszystko wciąż macki opadają. Najlepiej rokuje będący obecnie w produkcji Rick, tylko że wciąż jest to te 25 lat za późno...
    • 9:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Liczba kolorów w grach nie wzrosła ,zresztą wiesz o co mi chodzi ,kwestia dynamiki atarowych gierek platformowych to inna bajka choć i tutaj są dynamiczne ,z dynamiką strzelanek latanych nie ma problemów











    • 10:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Nie wszystko mam ograne ,gram bez nieśmiertelności itp ,pobijam rekordy ,czekam na nowości ,tyle jeżeli chodzi o A8.
    Gram także na Wii i DS(spore zaległości) ,poza tym jak sobie odkupię przechlane Ps3 to dokończe "nowości".
    Grać na innych niż Atari ośmiu bitach czasu nie mam ,no czasami odpalam Nes/a ,ciut częsciej Timexa.
    Dla mnie Atarowskie gry naprawdę są grywalne .
    Np bardzo lubię niedocenione Zeppelin


    Jestem szanującym siebie graczem ,gram w to w co lubię ,gram dla siebie ,jak gry lub tematu nie lubię to nawet gdyby nie wiem jakie miała/miał fajerwerki nie ruszę .
    • 11:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    CHŁOPAKI KODUJCIE COŚ NA SZYBKO !!!
    KOŃCZĄ MI SIĘ NABOJE ;-P.

    Ps. Tenchi dasz radę !!!,ja prawie ROK byłem bez prądu ,wody itp.
    • 12:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    X:8, Crownland, Misję i od biedy Henry's House przyjmuję. Reszta to gry, w których zmienia się jedynie kolor tła, a sama rozgrywka nuży po kilku minutach.

    Poza tym pragnąłbym zwrócić uwagę, że One Man & His Droid na C=64 jest w hi-resie (sprite'y), a i podłoga w Spy vs Spy też wygląda jakby trochę lepiej.

    Pewnie że dam radę - zimny prysznic czasem przydaje się każdemu.

    Fajnie masz, że wciąż bawią cię tytuły pokroju Zeppelina. Tymczasem ja ostatnio bez zmrużenia powieki wywaliłem między innymi coś takiego...



    ...i takiego.

    • 13:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    ... to nie hi-res ,to kwestia budżetu i na wykładzinę kasy zabrakło ,podejrzewam iż ktoś mógł przewidzieć naszą dyskusje i w ostatniej chwili dodał te x-y imitujące wykładzinę ... byś miał argument .
    idę spać.
    • 14:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Niedługo ,jak residenta skończę to zabiorę się za to :


    I za to :
    • 15:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Bawią ,nie bawią podobają się i tyle ,kiedyś były Zeppeliny i podobne za trudne ,teraz daję rade :-).
    Gunlock Fajny ,a na temat tego pierwszego to się nie wypowiem.
    • 16:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     

    wieczor:

    Ninja Commando, Plastroon, Black Lamp, Cavernia, Zero Wars... Kilka tego było na przyzwoitym poziomie, celowo nie wymieniam polskich, bo to zupełnie inna historia.

    Pardon, ale "na przyzwoitym poziomie" to są gry na Spectrum, a ty chyba chciałeś zbliżyć się do poziomu C64. No i wymieniłeś tytuły, których głównymi atutami są:
    - 4-kolorowa grafika w tle,
    - 3 lub 4 ruchome obiekty na krzyż
    Z wyjątkiem oczywiście Black Lamp, które technicznie wspięło się na Atarowskie wyżyny, ale jego odpowiednik na C64 jest i tak bardziej zaawansowany - więcej obiektów ruchomych naraz, więcej kolorów, większa różnorodność przeciwników (na Atari zabrakło pamięci na grafikę)...

    ... a tymczasem na C64 w tym samym czasie było Midnight Resistance, Creatures, Turrican, Armalyte, Katakis, Buggy Boy...
    Faktycznie, Twoje przykłady być może są wstanie wytrzymać porównanie z kilkoma kiepskimi produkcjami na C64, ale nic więcej.

    Zero Wars to chyba przez pomyłkę wymieniłeś. Ta gra jest kiepska technicznie nawet zanim zaczniesz porównywać ją z innymi platformami.

    wieczor:

    @nosty: najpierw bym się porządnie zastanowił i przygotował engine do wizualizacji

    No i właśnie dlatego C64 jest lepszy do robienia gier - bo tam się siada i robi grę na 8 przeszkadzajek z palcem w CASDUP-ie, a na Atari to się trzeba, psiakrew, najpierw porządnie zastanawiać.

    larek:

    Odbiło Wam? Po jaką cholerę mamy cokolwiek udowadniać i kogokolwiek przekonywać do Atari?

    Ponieważ wszyscy jak jeden mąż żyjemy kompleksami z ejtisów, gdy na złomodora wychodziły riki deingerousy i giany sistersy podczas gdy my wgrywaliśmy z magnetofonu ZORRO.

    Jestem pewien, że że ten syndrom (fakt posiadania w dzieciństwie gadżetu, który w podwórkowych sporach okazał się być gorszy niż gadżety innych dzieciaków, i wynikający z tego wstyd i chęć udowadniania światu swojej wartości za wszelką cenę) ma swoją konkretną nazwę i jest szeroko znany w psychologii.

    IRATA4:

    Kiedyś na A8 pisanie gier było nieopłacalne ,mało która z ówczesnych znanych firm wydawała gry na A8 np na licencji filmowej ,wśród tytułów multiplatformowych A8 także było olewane i czy przyczyną była architektura komputera ,bo małe zainteresowanie samym sprzętem raczej odpada,atarynek było sporo ,moim zdaniem raczej chodziło o łatwość konwersji danej gry między poszczególnymi platformami ,mniejszy czas pracy w przypadku innych platform jak i dziwna polityka Atari doprowadziły do małej ilości gier na A8,

    Bzdury pleciesz, wystarczy sięgnąć do źródeł. W USA na Atari przestały wychodzić gry, ponieważ wydawcy uważali, że:
    - skala piractwa była większa niż na innych platformach, co w połączeniu z mniejszą popularnością dawało za niską opłacalność (CGW 4/1986 str. 32, CGW 5/1987 str. 13)
    - gry na Atari po prostu przestały się sprzedawać (CGW 11/1987 str. 17)
    - rynek 8-bitowych komputerów ogólnie umarł (ANALOG 2/1986 str. 110)
    Nikt nie wymieniał jako przyczyn ograniczeń technicznych.

    W UK było podobnie, tylko tam sprzedanych Atari było proporcjonalnie jeszcze mniej.

    wieczor:

    Atari dało wyraźny sygnał i klientom i firmom sotfware'owym że dla nich linia 8-bitowców się skończyła - drobny facelifting, ale rozwoju już nie będzie - za niewiele większe pieniądze można się przesiąść na nową generację.

    Commodore od czasu wyprodukowania Amigi też jakoś nie brnął w rozwój C64, no i zobacz jaki to miało negatywny wpływ na popularność.
    • 17:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    @IRATA4
    Muramasa z bohaterką gadającą głosem Sawashiro Miyuki to cudo - włączyłem kiedyś żeby przetestować jak działa emulator Wii i oderwać się nie mogłem. Za to Tsumi to Batsu nie kręciło mnie już na N64 - wolę kompletnie płaskie strzelanki.

    Miłych snów życzę, ja dziś jeszcze po raz ostatni przed skasowanie zagram sobie w to.



    Jak można było wsadzić tak kryminalnie bosko ubraną panienkę (widać nawet nieregularności na lateksowych bucikach w okolicy kolana, gdy stanie tyłem) do takiej sztywnicy? :(

    Masz ode mnie +5 za odzyskanie umiejętności prowadzenia przyjemnej dyskusji na argumenty, a nie inwektywy. Oby ci tak zostało już na zawsze.
    • 18: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    @Krótki: Z całym szacunkiem i moim uwielbieniem do ZX Spectrum, gdy na tę platformę to zupełnie inny świat i jest parę fajnych tytułów, ale technicznie to nie ta liga. Co podziwiam w grach na Spectrum, ale bardziej u ich koderów to ta umiejętność pakowania tych olbrzymich światów w małej ilości pamięci. Tu uważam, że koderzy atarowscy powinni się od nich uczyć, bo, że się da jest oczywiste (wciąż nikt nie przedstawił argumentu, dlaczego miałoby się nie dać).

    więcej obiektów ruchomych naraz, więcej kolorów, większa różnorodność przeciwników (na Atari zabrakło pamięci na grafikę)...


    Raczej nie o pamięć chodziło, bo grafika na C64 zajmuje dokładnie tyle samo pamięci co na Atari. Nie pisałem też, że Atari nadaje się do pisania gier BARDZIEJ ogólnie - w ogóle OGÓLNIE to takiego osądu nie można postawić i o C64, przykładów gier które lepiej wyszły na Atari też było kilka.

    @up all: Nigdy nie zamierzałem polemizować z faktami - fakty są takie - i sam to napisałem - że na Commodore wyszło więcej technicznie zaawansowanych i lepiej wykonanych gier. Chciałem podyskutować o tym, co się da, czego nie i dlaczego. Nie przyjmuję natomiast argumentu, że się nie da, tylko uważam, że możliwości Atari nie zostały wykorzystane. Ja mówię o pamięci i programowych sprite'ach, a ktoś mi tu wyjeżdża z ilością kolorów na ekranie i SIDem - litości... Należy odróżniać techniczne możliwości i cechy platformy od metodyki robienia gier.

    Irata, lubię Cię ale poletko na którym zaczęłeś dyskusję z Tenchim to grząskie bagno :)) Takie gry na Atari (jeszcze) nie powstały i nie w takiej ilości, chociaż nie sprawy techniczne są tu problemem :) I obawiam się, że TDC potyczkę z przyjętym założeniem przegra sromotnie, bo złapał strzelbę z niewłaściwej strony :)
    • 19:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Aha, byłbym zapomniał o jeszcze jednej sprawie, którą poruszałem w prywacie - skoro już się odezwałem, to niech wiedzą wszyscy.

    tdc:

    I pamiętaj o wielkiej ramce w grach na C64, którą emulatory ukrywają ale prawda jest brutalna

    Nawet bardzo brutalna: tylko skończony ignorant wyłącza emulację ramki, pozbawiając się w ten sposób np. panelu z informacjami dla gracza, do wyświetlania którego bywała czasem używana, zadając tym samym kłam twierdzeniu, że absolutnie do niczego sensownego się nie nadaje.
    Tomku, naprawdę polecam porządnie przyłożyć się do zebrania sensownych argumentów, bo inaczej wizja wieczora stanie się rzeczywistością i polegniesz sromotnie.
    • 20: CommentAuthorRocky
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    tdc: już wszystko wiesz:)

    Niestety więcej (znacznie) jest gier ładniejszych/lepszych/grywalniejszych na C64 niż na Atari.. z tym trzeba się pogodzić i kropka..
    Oprócz aspektu sprzętowego (tu są plusy dodatnie i plusy ujemne:) jest ważniejszy aspekt polityczny:
    1. gry na Atari mają być kompatybilne z Atari 400/800 i mają się zmieścić w 16KB na cartrigu.
    Przez to w grach na Atari praktycznie nie ma czołówek, a grafika była max. uproszczona.
    2. Pojawił się koń trojański w postaci Tramiela.
    Gość nie był zainteresowany rozwojem linii z którą konkurował... wprowadził na szybko 16 bitowe C64 pod nazwą Atari ST i pieścił je olewając 8 bitów.. Co prawda dał nam świetnie wyglądające obudowy XE.. chyba najładniejsze ze wszystkich 8 bitowców.. na dodatek solidne.. nie jak badziew C..

    Co do lepszości:
    - Atari jest ładniejsze i solidniejsze
    - Atari jest wyżej w alfabecie
    - Atari ma więcej kolorów, przez co produkcje nie wyglądają tak samo (C64 i ten fiolet..)
    - Atari ma 4 kanały dźwiękowe, co pozwala bardziej urozmaicać podkłady dźwiękowe + kanał GTIA :)
    - Atari jest szybsze w obliczeniach
    - na Atari powstał najlepszy dos na 8 bitów - Sparta Dos X wspierający natywnie dyski twarde
    - Atari nadaje się do sterowania innymi urządzeniami bez obawy spalenia
    - Atari ma więcej procesorów
    - Atari ma przycisk Reset
    - Atari można zasilić z USB (>1A)
    - Atari potrafi emulować inny 8 bitowy sprzęt
    - na bazie Atari 8 bit powstała Amiga (ST na bazie C64)
    - w niektórych Atari można zwiększyć możliwości graficzne za pomocą suszarki :)

    Pozdr.
    • 21: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     

    Rocky:

    świetnie wyglądające obudowy XE.. chyba najładniejsze ze wszystkich 8 bitowców..


    Nie no, co za bluźnierstwo. Seria XL jest najładniejsza!

    ;)
    • 22:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    @Rocky: 1. gry na Atari mają być kompatybilne z Atari 400/800 i mają się zmieścić w 16KB na cartrigu.


    Podobny problem był z Atari ST - mimo iż powstało STe, producenci gier w zdecydowanej większości pisali gry wykorzystujące możliwości tego pierwszego - aby po prostu sprzedać ich więcej. Stąd muzyka głównie na YM2149 i paleta 512 kolorów. Stąd trudno było konkurować z Amigą i nazywać STe "Amiga Killer".

    A co do tego iż ST to następca C-64 - dla mnie to akurat zaleta :) Zajebisty komputer, zarówno jeden jak i drugi :)

    Prawdą jest to co pisał kolega mentos. Mnie też szlag trafiał jak czytałem jakąś recenzję gier w pismach o grach i przy platformach w przeważającej większości widniało ZX Spectrum, C-64, Amstrad, Amiga i Atari ST (gdy jeszcze nie miałem tego ostatniego). To pokazywało pewien trend, że małe Atari traktowane było po macoszemu. No i nie mogłem zrozumieć czemu tak długo wspierano Spectruma - wszystkie większe hiciory powstawały na tę platformę do ostatnich jej dni, głównie (z tego co pamiętam) firma Codemasters rozpieszczała ZX'a. No i mieli też fajny papierowy magazyn ukazujący się do połowy lat 90-tych - Your Sinclair. Z tego też powodu zaliczyłem małą przygodę z ZX Spectrum oraz Timexem - trwała ona jednak bardzo krótko, nawet nie pamiętam czy komuś te komputerki oddałem czy walają się gdzieś w czeluściach piwnicy.

    Na małym Atari ogromne wrażenie zrobiła na mnie gra Plastron i ten wielki przejeżdżający "czołg"/transporter/ whatever ;) Poza tym bardzo kolorowa grafika i super muzyka. Takich perełek trochę było na Atari.

    • 23: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Ten argument z kompatybilinością z 400/800 i małym cartem to chyba bardzo wcześnie był, bo w całej bibliotece ciężko znaleźć taką grę, która te postulaty spełnia :)
    • 24: CommentAuthorxxl
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    "No i właśnie dlatego C64 jest lepszy do robienia gier - bo tam się siada i robi grę na 8 przeszkadzajek z palcem w CASDUP-ie, a na Atari to się trzeba, psiakrew, najpierw porządnie zastanawiać."

    amen
    • 25:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    A nieprawda, bo Unity na PC jest fajniejsze.

    Po co te rozważania :) Albo się lubi 8bit komputer i dziubanie na nim, albo nie.
    Wiadomo, że gry na Atari są takie a nie inne a na Komodę da się to i owo. Na Amigę jeszcze więcej, sprzęt arcade ich godzi a Unity zamiata.

    Wg mnie panel dyskusyjny na zasadzie "co lepsze jest" - jest bez sensu. Ciekawiej byłoby po prostu poopowiadać jak co się robi na danej platformie, plusy dodatnie i ujemne. Tak więc nazwa "Atari vs Commodore" zamieniłbym "Atari i Commodore... a może coś jeszcze".
    Ma to wtedy własności poznawcze i brak charakterystycznego i niepotrzebnego zacietrzewiania.
    • 26: CommentAuthors2325
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Według mnie Atari to jak drewniane zabawki - dobra zabawa i wspomnienia, ale to nadal grubo ciosane klocki. C64 to Lego.
    • 27: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     

    Krótki:

    No i właśnie dlatego C64 jest lepszy do robienia gier - bo tam się siada i robi grę na 8 przeszkadzajek z palcem w CASDUP-ie, a na Atari to się trzeba, psiakrew, najpierw porządnie zastanawiać.


    Tak, bo na C64 zastanawiać się nie trzeba, dotykasz klawiatury i gra się sama robi :))) Źle to zrozumiałeś - robiłeś już coś na C64?.. Pozastanawiać to się muszę ja, bo jeszcze tego nie robiłem, nie zajmuję się tym zawodowo. Jakbym robił to bym się już pozastanawiał i miał zrobione. Tak jak Mojo Twins, którzy zrobili znakomity engine i tłuką gierki na potęgę. Pozastanawiasz się raz, zrobisz silnik i możesz gry tłuc.

    Commodore jest lepszy do robiebnia gier ale z powodu tych ułatwień, co nie oznacza, że na Atari jest to jakaś straszna akrobacja - robi się to inaczej. Na Spectrum jeszcze inaczej, a na Amstradzie to już w ogóle.

    TheFender:

    Wg mnie panel dyskusyjny na zasadzie "co lepsze jest" - jest bez sensu. Ciekawiej byłoby po prostu poopowiadać jak co się robi na danej platformie, plusy dodatnie i ujemne.


    I tu bym się z panem redaktorem zgodził. Format "anty" jest skazany na porażkę :) Amen.
    • 28:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Ale właśnie o to chodzi - o widowisko! :) Formuła Atari vs C64 jest przemyślana :) Przywołuje wspomnienia z dzieciństwa i pobudzaja do dyskusji :) Jak dla mnie bomba :)

    Ktoś w tym wątku wspomniał że dla niego POKEY jest lepszy bo SID'a można posłuchać góra 2 godziny, a POKEY'a na okrągło (czy jakoś tak). No cóż :) Jest tak dlatego, że wychowaliśmy się na tym sprzęcie :) Dla użytkownika C-64 jest dokładnie odwrotnie, a może nawet gorzej ;)
    • 29: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     

    greymsb:

    Ale właśnie o to chodzi - o widowisko! :) Formuła Atari vs C64 jest przemyślana :)


    Masz coś z Rzymianina - oni lubili widowiska polegające na rozszarpywaniu ludzi przez stado lwów :)))
    • 30: CommentAuthorAdam
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Tak, będzie show oparte na emocjach, bo trudno mówić o merytorycznej dyskusji. SOS bardzo mało wie o Atari, a wiedza TDC o C64 jest najwyżej pobieżna (popraw mnie, Tomku, jeśli jest inaczej). Każdy więc będzie mówił o tym, co wie o swoim sprzęcie i ewentualnie plótł bzdury o tym drugim ;)
    • 31:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Podpisze się pod słowami Rockyiego w #20 z wyjątkiem solidnej obudowy. Obudowa była ładna i nowoczesna, ale mniej solidna, niż seria XL. Seria XL była o klasę lepsza, niż C=. Dla przykładu, każdy, kto raz próbował pisania na C= i na klawiaturze kontaktowej serii XL wie, o co chodzi.

    Wyjęcie cartriga i włożenie go podczas pracy komputera nie kończyło się spaleniem układów. W C= mogło się tak skończyć.

    Przewody do magnetofonu C= były gorszej jakości, niż serii XL (nieekranowane lub ekronowane w zniacznie mniejszym stopniu, niż w pierwszych modelach XL). Nie wiem, jak miałoby się to do serii XE, Lotharka spytaj. Ktoś kiedyś je porównywał i siermiężna cegła 1010 miała mniej zakłóceń przy ładowaniu programów, a należy pamiętać, że pole elektromagnetyczne przy telewizorach CRT mogło oddziaływać na transmisję z nośnika do komputera. Niemniej, niewiele osób miało ten rodzaj magnetofonu.

    Porównując magnetofony trzeba mieć na uwadze, że C= korzystało z systemu odpowiadającego Atari Turbo w standardzie. Ulepszenia wprowadzone przez polskich użytkowników nigdy nie stały się powszechnym standardem uznanym przez game development. Niemniej, Atarwskie systemy były bardziej wydajne, niż C= tj., zapis miał więcej bd, co się tyczy Blizzard Turbo i Turbo Rom, Turbo Rom+ To ostatnie bardzo przypominało w obsłudze C= standard, jednak było szybsze, bardziej niezawodne. Co do szybkości to trzeba by sprawdzić źródła.

    Współpraca Atari z kilkoma napędami - nie wiem, czy tak można było na C=, z tego, co pamiętam nie. Z tego, co pamiętam działanie polegało na tym, że wczytany do programu kopiującego program z dysku można było zgrać na kasetę i odwrotnie. Nie wczytywało się i nie kopiowało blokami, przynajmniej ja nie miałem takiego oprogramowania.

    Warto też sprawdzić poziom trudności Atari Basic i Basica na C=. O ile na C= było/jest mnóstwo bardzo dobrych gier, o tyle na Atari było/jest mnóstwo ciekawych szkółek programowania (vide Tajemnice Atari).

    Przyjemność z użytkowania - na C= obsługa to była przyjemność. No, może poza pisaniem na klawiaturze. Na Atari również, jeśli miało się stację dysków lub magnetofon z Turbo.

    Wyciąganie pojedynczych gier z końca lat 80 na Atari kontra masy bardzo dobrych tytułów na C= mija się z celem. Na C= jest o wiele więcej gier i wiele lepszej jakości graficznej (o grywalność pytaj Tenchiego).

    ---

    Napisałem w chwili przerwy, jeśli narobiłem błędów, to mnie poprawcie.
    • 32:
       
      CommentAuthorhospes
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Wieczór: "Masz coś z Rzymianina - oni lubili widowiska polegające na rozszarpywaniu ludzi przez stado lwów :)))"

    Hmm tylko czym będzie Atari? Lwem czy tym biedakiem co go rozszarpią? ;)

    ps. i tak wole Atari STE :P
    • 33:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    @adv: obudowa xe miała tę wadę, że kart zwisał co prowadziło do potencjalnego wysunięcia (osobiście miałem podłożone pod niego zawsze pudełko po zapałkach).
    W 800 xl stał pionowo, nie wiem za to jak z kiwaniem się na boki.
    Można też próbować ekhm ..wysnuwać sugestywne analogie ... ;)

    Co do klawy to ta z 800xl wydawała się lepsza od 65xe, ale pisałem więcej tylko na xe (xl miałem raz pod palcami). Co do C=64 (nowa wersja) to klawisze były gorsze bez dwóch zdań. Już chyba wolałem klawiaturę ZX Spectrum 48k (gumiaczek :D ).

    Aaa, czy ktoś wysunie argument jakości ekranowania obu komputerów :) W komodach ponoć była folia, a w Atari blacha solidna.
    Myślę, że po wybuchu jądrowym działały by tylko Atari :D
    (i Amigi oczywiście, również solidny ekran).
    • 34: CommentAuthorxxl
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    atari bardziej od c64 nadaje sie do pisania gier bo ma lepsza klawiature :D
    • 35:
       
      CommentAuthorhospes
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Technologicznie: Atari 130XE i 2 65XE - w locie zmieniam pady, zmieniam magneta i stacje, moja córka katuje River Raida i... i nic. Działa, lata i startuje.
    2 C64 i C128 - złącza na wierzchu, w środku prowizorka /comcie w wersji obudowy ala uboga Amiga/ Nie posiadam wersji chlebak. W c64 już dwa razy szlag trafił CIA - podobno za wilgotno w biurze i styki szlag trafia:/
    Ogólnie wykonanie na DUŻY PLUS dla Atari ;)
    • 36:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    Za "gówniarza" wybierałem się do znanego w Gdańsku serwisu ATiCOM (nazwa od Atari i Commodore, chociaż widywałem tam też Spectrumy i Amstrady) mając w reklamówce Atari 65 XE. Poślizgnąłem się i przypier***iłem nią w maskę samochodu i co? I nic :) Huk był niesamowity, w masce małe wgniecenie a Atarka cała :) Nie to żebym sprawdzał inne kompy w ten sposób :) Ale Atari wygląda solidnie (podobnie jak ST) i chyba właśnie takie jest ;)
    • 37: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    To chyba kwestia konstrukcji obudowy - ona się zwęża na rogach i tam są takie zgrubienia wewnątrz. W związku z tym przywalenie kantem uszkodzi obiekt walnięty a nie obudowę :)
    • 38: CommentAuthornosty
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Oczywiście, że macie rację co do solidności i designu. C64 był komputerem "budżetowym", miał wygrać ceną i na wielu rynkach wygrał. Liczył się każdy cent, więc może darowali sobie takie rzeczy jak zabezpieczenie portów albo solidne ekranowanie. A oszczędności się z czasem mszczą...
    Tylko co z tego, jeśli nie pożałowano kasy na układ graficzny z bogatszymi sprajtami ;)
    BTW. Gumiak był komputerem jeszcze bardziej budżetowym. Do tej pory nie wiem jak ludzie mogli kodować na jego klawiaturze, jak można było wrzucić na rynek komputer bez dźwięku, bez portów joyów! I wyglądający jak kalkulator ;) A ludzie to kupili...
    • 39: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    @nosty: to chyba nie kwestia kasy, tylko postępu technologicznego - mam na myśli ten chip, bo C64 to 1982, a 8-bitowe Atari to 1979.

    Mam na myśli Atari 400 bo XL/XE w sumie nic nowego nie wniosły ponad większą pamięć i parę zmian kosmetycznych. A Commodore jednak był od Atari droższy.

    Co do Spectruma to trzeba przyznać, że Sinclair idealnie się wstrzelił w niskobudżetową niszę i hasło "Power Without a Price" powinno należeć się jemu :)
    • 40:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    -> solidność i większa niezawodność przekładała się na możliwości zastosowania komputera jako sterownika, o czym pisał Rocky. Powstało np. pióro świetlne, digitizer (chodzi o ten do kamery, nie sampler). ->link<-
    Więcej przykładów w prasie, sprawdź ploter w "Tajemnicach Atari" (nie jestem pewny, czy to nie Amigę podłączało się do plotera).

    -> Nie jestem palaczem, ale żadne komputery, nie miały takiej popielniczki, jak seria XL (z klapką! )

    -> Tylko Atari mogło być napędzane węglem !

    Ps. Wieczor słusznie pisze. Seria XL była tańsza i mniej solidna w wykonaniu, niż wcześniejsze Atari. Mimo to, pod tym względem lepsza, niż C64, ale układy w porównaniu do konkurencji były już w tedy technologicznie przestarzałe. Jednak, jak się okazuje myśl techniczna Jay Minera pozwala na większą elastyczność, dlatego pozornie słabsze układy pozwalają na porównywalne osiągi.
    • 41:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Krótki/
    Nie raz czy nie dwa czytałem w starych czasopismach iż dana gra xx nie ukazała się na A8 z powodu ograniczeń technicznych ,nie rozgrzebywałem tego i nie zagłębiałem się w to za młody byłem, grałem w to co było ...a niewiele multiplatformowych tytułów ukazało się na A8 w czasach POPULARNOŚCI tych komputerów ,więc nie zgodzę się z tym :"Bzdury pleciesz, wystarczy sięgnąć do źródeł. W USA na Atari przestały wychodzić gry, ponieważ wydawcy uważali, że:
    - skala piractwa była większa niż na innych platformach, co w połączeniu z mniejszą popularnością dawało za niską opłacalność (CGW 4/1986 str. 32, CGW 5/1987 str. 13)"

    aż na tyle większa by gier nie robić ?,u nas w kraju owszem gdzie przykładem jest np Psx gdzie popularność konsoli wzrosła właśnie dzięki piractwu które w okresie panowania PSXa było już u nas nielegalne
    "- gry na Atari po prostu przestały się sprzedawać (CGW 11/1987 str. 17)"

    Jak były 3 na krzyż to każdy już je miał :-)
    "- rynek 8-bitowych komputerów ogólnie umarł (ANALOG 2/1986 str. 110)"

    No bez przesady,wchodziły nowe platformy więc musieli coś napisać ,w roku 1985 wypuszczono ATARI XL/XE,w 87 wyszło Xe game system aprodukcja C64 trwała aż do 1993 roku,więc bzdur nie piszę bo zapotrzebowanie było .
    "Nikt nie wymieniał jako przyczyn ograniczeń technicznych."
    Wymieniali w gazetach typu Top Secret,SS.

    wieczor/
    wiem na co stać C64 bo mam sam od 1999roku i używam czasami .
    Na Atari gram systematycznie od początku i widzę postępy ,więc kłamstwem by było gdybym napisał że jest inaczej ,a że mało argumentów w postaci gier... no cóż nic na to nie poradzę ,ale skoro wyszły takie gry których bym się na A8 nie spodziewał np :Space Harrier to co mam napisać ?
    Który komputer jest lepszy ?
    W dniu dzisiejszym żaden z nich ,Photoshop/a ,Qark/a,InDesign/a i wielu innych programów niezbędnych do pracy na nich nie odpalę .
    Grafika w grach na A8 uległa na przestrzeni lat 80-2015 znacznej poprawie ,na C64 to mniej więcej ten sam poziom ,dla mnie "lepsze" fajniejsze jest ATARI i koniec a skoro się komuś nie podoba to niech się bawi C64 przecież nic nie stoi na przeszkodzie .
    Dałem się wkręcić w dziwną dyskusje ,ostatnio na temat wyższości jednej platformy nad inną dyskutowałem w 2009 roku (PS3vsX360). Każdemu podoba się coś innego ja wolę grac 1000000 raz w Henry's House niż np w takiego Turricana .
    • 42: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime8 Sep 2015
     

    IRATA4:

    Dałem się wkręcić w dziwną dyskusje ,ostatnio na temat wyższości jednej platformy nad inną dyskutowałem w 2009 roku


    Ale Ty nie tyle dałeś się w nią wkręcić co ją rozpocząłeś, bo dyskusja była na inny temat (poza wstępnym postem TDC oczywiście ;) )
    • 43:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     

    adv:

    Współpraca Atari z kilkoma napędami - nie wiem, czy tak można było na C=, z tego, co pamiętam nie.

    Nieprawda. Kilka razy odwiedzałem ze swoją stacją kumpla, dopinaliśmy ją do jego własnej i jedna odczytywała, a druga zapisywała flopy w locie, co znacznie przyspieszało proces kopiowania. Tę samą metodę stosował handlarz na katowickiej giełdzie.

    @IRATA4
    Grafika w grach na A8 uległa na przestrzeni lat 80-2015 znacznej poprawie ,na C64 to mniej więcej ten sam poziom

    Ty poważnie nie widzisz różnicy chociażby w obu screenach z Ultimy IV, które wrzuciłem wyżej?

    Każdemu podoba się coś innego ja wolę grac 1000000 raz w Henry's House niż np w takiego Turricana .

    Możesz sobie woleć, ale fakty są takie, że Turrican jest 1000000 lepszy pod każdym względem.
    • 44: CommentAuthorblacktofu
    • CommentTime8 Sep 2015
     

    wieczór:

    A Commodore jednak był od Atari droższy.


    Na zachodzie, a przynajmniej w USA, C64 był dużo tańszy. Miałem kiedyś szkolenie z pewnym amerykaninem, który z nostalgią wspominał 8 bitowe czasy. Ponieważ był wtedy jeszcze imigrantem, nie stać go było na Atari - musiał zadowolić się Commodore. Ciężko mi było w to uwierzyć, ale Wikipedia to potwierdza.
    • 45:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime8 Sep 2015 zmieniony
     
    W Polszy początkowo był droższy i do kupienia głównie na giełdach. Początkiem lat 90 został przywieziony do Polski w takich ilościach, że cena była taka sama, jak małego Atari, ale można go było kupić za złote polskie, nie za dolary hamerykańskie.

    W USA początkowo było tak, jak pisze blacktofu. Potem Tramiel obniżył ceny Atari XE.

    ->link<-
    • 46: CommentAuthornosty
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Faktycznie, nie miałem racji (a przynajmniej w większości nie miałem) pisząc, że C64 był zaprojektowany budżetowo. Kosztował wg wiki ponad $500 w dniu premiery, ale szybko jego cena spadła bodaj do $200. Atari nie wytrzymało wojny cenowej. 800XL kosztowało więcej niż C64 (w 1984r. podobno o $50 więcej) a Atari i tak notowało ogromne straty.

    Ale to że na C64 jest więcej świetnych gier i łatwiej je tworzyć nie zmienia faktu, że i tak wolę Atari ;)
    • 47:
       
      CommentAuthoradv
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    O tym, czy produkt był nisko czy wysokobudżetowy można powiedzieć na podstawie niskich kosztów uzyskania przychodów. Składają się na nie koszty podzespołów (układów scalonych, materiałów, wytwarzania produktu, koszty pracownicze, reklamy). Nie znam tych kosztów, w szczególności ich proporcji między sobą w przypadku Atari 800XL. Z tą tezą wstrzymałbym się. W przypadku C64 powołując się na wiki (ostrożnie) koszt wytworzenia to 135USD, a pierwotna cena to 595USD (4,47 krotoność kosztu wytworzenia). Nie mam porównania do innych komputerów, nie wiem, czy jest to wysoki, czy niski budżet. Ale jeśli producent jest samowystarczalny, a w przypadku C64 tak było, to zwykle koszt wytworzenia będzie niższy, niż w przypadku kupowania podzespołów. Zwykle, bo na wschodzie wszystko robią taniej.
    • 48:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    Można też na upartego próbować szacować koszt drogą okrężną poprzez analizę innowacyjności podzespołów i architektury.
    Tzn ile w Atari jest z poprzednich modeli a ile nowego, w jakim stopniu dana architektura czy układ jest dziełem zupełnie nowym, a na ile modyfikowanym.
    W ten sposób można wysnuć tezę co do kosztów research&development - który to rzutuje na cenę końcową.
    • 49: CommentAuthorbomb-jack
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    A propos różnic sprzętowych między Atari i C64 oraz poziomu gier - myślę że na C-64 było więcej dobrych gier niż na inne 8-bitowe platformy bo istniało bez porównania większe środowisko programistów tworzących zawodowo komercyjne gry na poziomie Pro, tzn takich które sprzedawały się na całym świecie.
    Wśród platform 8-bitowych była to chyba największa grupa ilościowo zawodowych programistów, stąd rekordowa ilość ciekawych algorytmów w assemblerze zarówno czysto koderskich jak i graficznych , animacyjnych i dźwiękowych właśnie na C64 się pojawiła a nie Atari XE czy ZX Spectrum...
    Powyżej pewnego poziomu trudności danego przedsięwzięcia jakość zależy coraz bardziej od ilości (zwłaszcza ilości $ w budżecie, również ilości czasu poświęconego oraz ilości osób próbujących swych sił oraz ich umiejętności , wiedzy i doświadczeń).
    A stworzenie takiego Last Ninja na C64 oznaczało bardzo wysoki poziom trudności i dla programisty i dla grafika i jeszcze bardziej dla muzyka / dźwiękowca.
    Zapotrzebowanie na soft do C64 było większe , więc w dużych komercyjnych produkcjach zyski z wersji C64 były dużo wyższe niż na inne platformy -> deweloperzy mieli wyjątkową okazję sięgnąć w rejony do dziś (2015) niedostępne dla reszty 8-bitowego świata.
    Myślę że różnice czysto sprzętowe między C64 i Atari - szybkość procka , cechy układów gfx i audio były na 2 albo nawet na 3 planie, w porównaniu z tymi poprzednio wspomnianymi.
    Jeżeli jutro powstanie zapotrzebowanie na drogie, mega-wypasione gry na Atari XE np. przygodówki typu Caren w języku polskim i angielskim, i znajdą się sponsorzy i zleceniodawcy to natychmiast wytworzy się konkurencja między deweloperami i mogą powstać jeszcze lepsze cuda niż na C64 o których nie śniło się Tramielowi i żadne słabości elektroniki i różnice sprzętowe nie będą przeszkodą.
    Twórca softu będzie wydawać silnik gry na zabezpieczonym przed kopiowaniem cartridgu zatopionym w plastiku i tylko kolejne levele będą ukazywać się na dyskietkach lub kartach SD.
    W takiej sytuacji koderzy którzy całe życie rozpracowywali zabezpieczenia gier i je hackowali, szybko przestawią się na tworzenie własnych zabezpieczeń i ich udoskonalanie.
    • 50:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime8 Sep 2015
     
    bomb-jack/Dobrze napisałeś.