1.The Cavern of Death-za detekcje z przesunięciem i "czytelność" 2.Castle Top - czasami detekcja ,błędy w detekcji skoku 3.Chopper Rescue -detekcja kolizji 4.Chopperoid - NERWICA GWARANTOWANA ,chaotyczność losowość 5.Closeout! -No MAKABRA 6.E.T Phone Home - :-) 7.Green Beret - grafika (nie poprawiana) ,detekcja,brak pozytywnych odczuć z gry. 8.-The Big House -monotonia i nnuuddaaa choć mógłby z tego być ładny klon Jet Set Willy. Lista będzie uaktualniana ,ciekaw jestem waszych pozycji ,jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenia do którejś z gier które zostały bądź zostaną wymienione to proszę napisać i uzasadnić .
Kissin Cousin - ogólnie za wszystko, Red Max - poz.trudn. wynikający z małego okna gry w pionie Pole Position - za karę łóżko o kształcie sprita pojazdu Moon Patrol - j.w. Karateka - za dynamikę Extirpator - za odgłos strzelania :) Infiltrator - za mocno niezdrowy kolor dłoni bohatera :D
... no nie do końca o to chodziło Moon Patrol jest grywalny w sumie to jedna z lepszych gier Karateka jest grywalna i przełomowa Kissin Cousin -bardzo trudne ale da się ukończyć W tych grach przedstawiłeś drobne potknięcia ,zagraj w Castle Top, Chopperoid a jeszcze lepiej w Closeout! to zrozumiesz ;-) . Jak to działa , mnie nie działa ,jak się strzela ??? Te dwie krechy pojawiające się na wysokości ramienia to Bazooka ,tak?
łomatko ,a ja gram padem, widać że twórcy tego nie wzięli pod uwagę. Działa , doszedłem do drugiej planszy z zachowanymi dwoma życiami ,na skaczące sukinsyny nie ma lekarstwa... prócz bazooki ma się rozumieć ,plus pół oczka do grywalności . No i pochwaliłem w drugim etapie nóż mi nie działa (green_beret_dis(1).xex) .
Kissin Cousin - MAKABRA nie wierze ze da sie to przejsc ze standordowa liczba zyc . Byla wersja z 99 zyciami i i tak dalo sie dojsc do 5 planszy max - DRAMAT
Plansz jest kilka ,przeszedłem "oryginał" na zwykłym Atari nie jestem pewien czy czasem na jakimś zlocie ,jak tak to może ktoś pamięta bo ja z wcześniejszych zlotów to mało pamiętam .
W KC niezła jest grafika, fajna synteza mowy, ciekawy font ... i totalnie zj.... gameplay. Naprawdę, w ramach tego co jest można było tę grę inaczej zaprojektować. A tak jest dramat i wk...nie :)
no w każdych wyścigach na A8 tak jest ,swoją drogą w ciekawy sposób zobrazowano koła# w Ion Roadway ma się rozumieć ,jedziemy# kumpel mi zawsze dokuczał że na Atari to jeszcze koła nie wymyślono i faktycznie nawet w Basicu A8 nie ma funkcji Circle .
Caverns of Khafka - grałem w dzieciństwie ,z tego co pamiętam to nawet szło troszkę pograć ale chyba dziwnie się od ścian odbijał . Już sobie przypomniałem - masakra.
Pong - za koszmarną grywalność, która chyba wynikała z kijowej fizyki, detekcji kolizji i prędkości odświeżania kulki. Oczywiście nie chodzi o ponga z paletkami :)
Feud - za hipnotyczne wprowadzanie w stan psychodeli muzyką oraz klimatem :) Gra ma dobrą grafikę, dobrą muzykę i grywalność. Ale co ja poradzę na to, że dostawałem zawału jak tylko spotkałem tego drugiego czarownika (brata?)
<wykasowano> Edit> Nie będę czepiał się do Zybexa, który jest najlepszą strzelanką na A8 :)
Crumble's Crisis choć do łatwych nie należy to wg mnie jest bardzo grywalna i da się skończyć, jedna z lepszych gier na Atari. Jeśli już twórcy jej mają w nią grać za karę to w dwójkę i owszem. :-D Moje typy to Joe Blade II, Mercenary oraz wszystkie klony Draconusa i Zybexa.
JA w Joe Blade lubiłem grać ,no troszkę upierdliwe te bomby jednakże to była jedna z niewielu gier w której postać swym wyglądem przypominała człowieka a i przeciwnicy byli ludzcy.
Astro-Droid -Na pierwszy rzut oka wszystko gra ,jednakże już w pierwszym etapie może wkurzyć zapętlony rząd lecących wrogów których nijak nie można rozwalić,ratunkiem jest zebranie bonusu i transformacja w statek ,niestety w drugim etapie sytuacja się powtarza przy czym nie ma bonusu a są meteory i przejście tego nie jest możliwe .
@TheFender, Draconus i Zybex to oczywiście jedne z najlepszych gier na Atari, jeśli nie najlepsze, miałem na myśli ich klony, nigdy nie chciało mi się ukończyć żadnego z nich, dla mnie to po prostu ciekawostki. Choć w sumie lepiej, że są, niż miałoby ich nie być. :-) A Mercenary, choć może zawansowana technologicznie jak na tamte czasy gra i dla wielu być może grywalna to ja w ną nigdy nie lubiłem grać i do tej pory mi tak zostało. Choć oczywiście doceniam nakład pracy i pomysł na grę, jakie wnieśli autorzy produkcji.
@Urborg, Last V8? Hmmm...Się nie zgadzam i protestuję. :-P:-D Jak dla mnie to jedna z lepszych gier w ogóle, uważam ją za produkcję wybitną i niepowtarzalną, jedyna w swoim rodzaju, spędziłem przy niej wiele godzin, a muzyka do tej pory przyprawia mnie o dreszcze i powoduje, że człek wpada w zadumę nad istotą i sensem bytu...:-)
Muzyka z The Last V8 bardzo mi przypomina Preludium c-moll BWV 999 J.S. Bacha. Ciekaw jestem czy autor czerpał zeń natchnienie? Myślę, że jest to bardzo prawdopodobne...
! mój filmik z gameplaya :)...jak widać gra jest cholernie trudna, ale da się przejść, w dzieciństwie była to jedna z tych gier przy której poziom frustracji osiągał maximum...ale miała cos takiego, ze człowiek cały czas do niej wracał
Nieprzypadkowo umieściłem Last V8 na pierwszym miejscu mojej listy. Jest to gra którą wiele razy próbowałem polubić. Niewątpliwie wpływ na to miał całkiem ładny rysunek wypasionego sportowego samochodu i przyjemna muzyka. Za każdym razem finał był taki że po iluś tam podejściach na maksa wk...ny ze złośliwą satysfakcją wciskałem klawisz Reset i obiecywałem sobie, że kaseta z tą grą już nigdy nie zagości w moim magnetofonie. Jak jakiś czas temu zobaczyłem zaś gameplay odislawa uświadomiłem jak daremne były moje wysiłki, bowiem autor gry uczynił ją tak absurdalnie trudną że chyba niemożliwym jest aby ktokolwiek zdołał czerpać przyjemność z grania w nią.
@Urborg, gdyby gra była łatwa to zbyt szybko by się ukończyło, bo jak wiadomo zbyt wielu etapów to ona nie ma. :) Mnie również ta gra przyprawiała o palpitację serca, niemniej przyciągała bardzo, spędziłem przy niej wiele godzin, czasem zapuszczałem tylko po to, żeby posłuchać samej muzyczki, heh. Aczkolwiek po wielu próbach udało mi się ją ukończyć, da się. :)