Swoją drogą trochę dziwne, że można nabyć różne często wymyślne "ficzery" do malucha a nikt jakoś nie pokusil się dotychczas by mieć w stałej ofercie tak podstawową rzecz jak wspomniane AKI będące przecież wygodną i często jedyną alternatywą dla sfatygowanych klawiatur (a zwłaszcza folii) naszych Atarek. Poza tym sam mam kilka gołych płyt którym chętnie dałbym nowe życie. Wystarczyłaby jakas obudowa i AKI właśnie... :-)