Myślałam o zabezpieczeniu przed kopiowaniem, tak jak były zabezpieczane oryginały gier i programów lat temu ho ho :) Ciekawi mnie czy można takie zabezpieczenie odwzorować w pliku ATR obrazie dyskietki. Pewnie tak bo dlaczego nie? Pytanie czym i jak ?
Autor pierwotnej specyfikacji formatu .ATR, Nick Kennedy, przewidywał oznaczanie takich zabezpieczonych sektorów. Przyjęła się specyfikacja uproszczona, której autorem jest Steven "Atarimax" Tucker, używana do dziś.
Informacje o zabezpieczeniach przed kopiowaniem i pozostałe dane o strukturze fizycznej dysku przechowuje format .PRO (również od Atarimaxa) oraz bardziej zaawansowany .ATX (dawne VAPI).
Czym? .PRO programem ProSystem i interfejsem 1050-2-PC, który będzie można dostać u Lotharka lub przerobić z SIO2PC wg sposobu Willy'ego. Najlepiej użyć do tego stacji Atari 1050 z zamontowanym Happy Warp lub Mega Speedy, które to rozszerzenie w sobie zawiera. Pliki .ATX można tworzyć programem a8rawconv z surowych danych z interfejsów KryoFlux lub SuperCard Pro.
Dzięki za przybliżenie tematu. Poczytam napewno wiedza się przyda.
Przybliżę jednak temat, może dało by się troszkę prościej? Otóż intryguje mnie programik do zamiany danych na dźwięk kolegi jhusak'a . Kombinuję "jak koń pod górę:)" czy nie dało by się tego wykorzystać do zarchiwizowania zabezpieczonych dyskietek ? Z braku możliwości przetestowania tego na oryginalnej zabezpieczonej dyskietce pomyślałem o emulacji i obrazie ATR.
Pomysł może trochę naiwny ale programik zgrywający DYSKIETKĘ do pliku dźwiękowego też jest kosmiczny a działa !
O ile jeszcze można próbować zgrać dyskietkę do pliku w ten czy inny sposób (.ATR ma za dużo ograniczeń, lepszy byłby .ATX) to zapisanie jej z powrotem na nośnik z zachowaniem zabezpieczeń nie jest możliwe bez przerobionej stacji. Cały czas mi chodzi po głowie interfejs z oprogramowaniem umożliwiający archiwizację dyskietek na PC do formatu .ATX lub innego (.ATX nie jest zbyt dobrze udokumentowany), ale także umożliwiający zapis z powrotem na nośnik rzeczywisty takiego pliku, oczywiście przy użyciu stacji z rozszerzeniem to umożliwiającym, np. TOMS Multi Drive.
Zapisanie z powrotem na dysk 5,25' nie jest niezbędne przynajmniej narazie ☺ Wystarczy możliwość zarchiwizowania do pliku zjadliwego dla emulatora. Dyskietki się starzeją. A wiem że parę osób szuka na AOL programów które posiada w oryginalnej wersji ale nie może ich zarchiwizować dla potomnych
@Duddie a nie próbowałeś skontaktować się z firmami oferującymi emulatory stacji dyskietek(np. ->link<- DTX 200)? Ci twierdzą, że są w stanie zastąpić zasadniczo każdy format, nawet dyskietek 8 cali. Może jak nie oni to inni będą znać się na tym formacie. Polecam również spróbować skontaktować się z autorem Catweasela(taki uniwersalny kontroler stacji dyskietek i nie tylko do Amigi na Zorro, ISA, PCI) - oni opracowali m. in. czytanie formatu dyskietek nawet od Maca...
Swoją drogą może ktoś się orientuje - czy były i jakie próby podłączania do Atari XE 8 calowych stacji dyskietek :-) ? O znalazłem - ->link<- , jest również na Atariki...
CF-ka jest przestarzała, droga i niewygodna. Śniedzieją styki i z tego powodu bywają problemy z transmisją (wiem z doświadczenia). Poza tym jednak może to być dobry produkt.
Panowie czyli mam rozumieć że mogę skopiować dowolne zabezpieczenie gry,filmu,programu pierwszym lepszym programem dostępnym w sieci. Stworzyć wirtualny dysk, płytę, dyskietkę nawet. A nie mogę skopiować dyskietki ATARI zabezpieczonej zwykłym badsektorem????
@atariki50: ano, nie możesz. Potrzebujesz jednego z w/w interfejsów lub 1050-2-PC z przerobioną stacją. :) Takie są fakty.
ATR przechowuje tylko dane, jakie były zapisane na źródłowej dyskietce i nie uwzględnia jej struktury (np. przeplotu sektorów) i dodaje 16-bajtowy nagłówek.
@pgru: te emulatory stacji dyskietek kopiują sprawne dyskietki. A zabezpieczona jest widziana jako uszkodzona. Oczywiście, można skopiować tylko sprawne sektory, nawet na Atari. Ale sklonowanie zabezpieczeń, czyli np. bad sektorów, DDM, niesformatowanych ścieżek, słabych sektorów, formatu synchronicznego itd. wymaga przerobionej stacji. Catweasel czy Kryoflux są w stanie zgrać surowy strumień bez dekodowania z napędu, ale nie sprawdzają zupełnie przez to, czy sprawne sektory odczytały się poprawnie. Należałoby skopiować dyskietkę z 5 razy i porównać, czy mamy taki sam wynik. Ale po co się w to bawić, niebawem będzie możliwość przerobienia stacji, szykuję moduły TOMS Multi Drive i inne.
Panowie wiem, to znaczy dowiedziałem się że walczę z wiatrakami :). Okazuje się że Microsoft może się od Atari uczyć ;)
jhusak
Zacząłem ten wątek zauroczony "co za słowo mi przyszło:)" Twoim programem zamieniającym dyskietkę na dźwięk. Oryginalne programy kasetowe też były zabezpieczone przed kopiowaniem. Radzono sobie z tym w najprostszy możliwy sposób. Dwukasetowy jamnik załatwiał sprawę kopiując mechaniczne, analogowo i skutecznie :)
W naiwności swej pomyślałem że można by powtórzyć ten trik z dyskietką.
Wiem, wiem niemożliwe. Ale to też było niemożliwe a jednak się udało i pięknie działa.
Mam nadzieję że nikt się nie obraził za te "wiatraki" Chodziło mi o walkę ;) z materią raczej. Cenię sobie i to bardzo wasze komentarze. Szukam po prostu sposobu na to aby każdy Ataryniarz mógł w miarę prosty sposób przenieść, zachować swoje zbiory w formie elektronicznej, wirtualnej dla potomnych :)
Jeżeli się da odczytać taki zabezpieczony sektor na dowolnej stacji, to można by było go przesłać dźwiękiem, a jeżeli tylko na specjalnie zmodyfikowanej to... też... tylko Kuba musiałby to oprogramować :)
Spokojnie, miałeś jedwabisty ☺ pomysł!! I napisałeś świetny programik. Czyli z twoimi umiejętności nie jest tak źle :). Przecież nie jesteśmy tu sami. Może ktoś chciałby, mógł pomóc?
Myślę, że o ile Kuba ma na to czas i ochotę to potrzebowałby kogoś, kto się zna na zabezpieczeniach i ew. będzie potrzebował odpowiedniej stacji... co sam zasugerował...
OT: Mi to się marzy wersja tego narzędzia w postaci kopiera plikowego, a nie dyskowego, a to jest dużo prostsze do zrobienia ;) Może wtedy bym go wreszcie przetestował ;)
PS. Kuba nie martw się będą z Ciebie jeszcze ludzie ;D