atarionline.pl Komercyjne tworzenie gier - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1: CommentAuthorjury
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     

    jhusak:

    I dlaczego padło Atari.
    Bo było pazerne i samo chciało zarabiać na grach. Gier nie było za dużo, nie było też za dużo superhitów to i jako kosola (bez gier hehe) i jako firma Atari upadło.

    Dość szybko przeanalizowałeś powód upadku takiego kolosa jak Atari :D ale generalnie rzecz biorąc jeśli to nie był "główny" powód, to na pewno miał dość sporo do "powiedzenia" ;)
    • 2:
       
      CommentAuthorbobikowoz
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    Atari upadło bo było gorsze od Commodore :P

    trolololololol
    • 3:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     
    Ciekawe ? Podobał by ci się upadek rynku gier i innych programów ?

    Ty piszesz o tym co było kiedyś. A ja nie mam zamiaru Wisły kijem zawracać, bo przeszłości nie zmienimy i odnoszę się wyłącznie do dzisiejszych czasów. Więc jakiego rynku, przepraszam? Rynek Atari nie istnieje od ładnych nastu lat. I chyba nie będziesz mi usiłował wmawiać, że pisanie na ataraka gierek za darmochę zamiast brać za nie pieniądze może mieć jakikolwiek wpływ na obecny rynek gier. A nawet gdyby miało to... szczerze mówiąc, za co pewnie znowu mi się oberwie, niech sobie pada. Mi on do szczęścia potrzebny nie jest, bo nowe gry (prawie samo 3D którego nienawidzę z bardzo nielicznymi wyjątkami) nie interesują mnie ani trochę, zaś starych do przejścia mam na kolejnych kilkanaście lat. Mało mnie także obchodzi na czym zarabiają twórcy konsol. Ode mnie na pewno nie dostają ani grosza, bo zwyczajnie nie mają mi do zaoferowania nic za co chciałbym zapłacić.
    • 4: CommentAuthorBartoszP
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    @Tenchi:

    Widzę, że jutro pobiegniesz do pani przedszkolanki i poskarżysz się, że ktoś o twoich poglądach powiedział, że są "gupie" :-) A twoje są zapewne jedynie słuszne bo są TWOJE.

    A tak serio to kawa na ławę:
    Jeśli coś robię, to MOGĘ zażądać zapłaty za to co robię. I jeśli zażądam zapłaty, to nikt NIE POWINIEN narzekać, że to co zrobiłem nie jest za darmo tylko dlatego, że dotyczy jakichś staroci a on akurat chce to dostać.

    Takie prawo do wynagrodzenia ma każdy twórca oprogramowania i rozszerzeń do ATARI. Do czegokolwiek. To jest fakt i z tym nie ma co dyskutować. A, że Ty chcesz wszystko za darmo ? Masz szczęście, że za emulatory nie trzeba płacić.

    Wytłumaczę Ci ponownie porównanie o samochodach: zamień słowo "części" na "programy" a "samochód/auto" na "komputerów/ATARI", to może zrozumiesz. Tak jeszcze bardziej obrazowo: mechanicy, blacharze i producenci części powinni twoim zdaniem dostarczać swoje usługi i materiały za darmo każdemu posiadaczowi zabytkowego auta, bo przecież to są auta, których nikt nie produkuje i tylko hobbyści się tym zajmują. Kumasz czy to było za trudne ? Czy też jesteś niekumaty ? Wiem, wiem...to było uszczypliwe ale Ty od razu tak o mnie napisałeś. A...byłbym zapomniał, owi właściciele maja Ci udostępnić swoje wychuchane auta abyś się mógł przejechać i szpanować przed panienkami, że jechałeś np. Mustangiem z lat '70.

    Krótko mówiąc:
    Nie przegadamy Cię, bo twoje zdanie i tak jest najważniejsze. I znasz się na wszystkim. I w ogóle jesteś "debeściak".
    • 5:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    Czytałeś powyższe posty? Wydaje mi się że pewne sprawy już wyjaśniliśmy. Nikt niczego nie żąda na siłę, tylko przedstawia swój punkt widzenia. A narzekać mi wolno tak samo jak tobie zażądać pieniędzy za swoja pracę, wolny kraj (podobno).

    I znasz się na wszystkim.

    Na wszystkim nie, ale na grach - jak najbardziej.

    I w ogóle jesteś "debeściak".

    Miło że wreszcie dotarło do tej łepetynki.

    Porównanie komputera do samochodu jest nietrafione, ponieważ bez tego pierwszego można żyć, to tylko rozrywka. Zaś gdy już się ma samochód, to raczej po to żeby go używać. Poza tym mylisz trochę pojęcia. Części to dobra, montowanie ich to usługa. Zaś gra jest tylko informacją. Dlatego jako rzecz niematerialna nie powinna być traktowana na tych samych zasadach co dobra materialne czy usługi.
    • 6: CommentAuthorBartoszP
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     
    @Tenchi:

    "Porównanie komputera do samochodu jest nietrafione, ponieważ bez tego pierwszego można żyć, to tylko rozrywka. Zaś gdy już się ma samochód, to raczej po to żeby go używać."

    Jednak nie przegadamy. Rozumiesz co to jest przenośnia ? Paralela ? A komputery mamy żeby ich raczej używać.

    "Zaś gra jest tylko informacją. Dlatego jako rzecz niematerialna nie powinna być traktowana na tych samych zasadach co dobra materialne czy usługi."

    No to widzę, że Ty to masz łebek nie od parady. Od szpilki.

    "Mało mnie także obchodzi na czym zarabiają twórcy konsol. Ode mnie na pewno nie dostają ani grosza, bo zwyczajnie nie mają mi do zaoferowania nic za co chciałbym zapłacić."

    Ciekawe co jeszcze będziesz chciał dostać za darmo, że użyję eufemizmu zamiast określenia "ukraść", bo po prostu zachowujesz się jak hiena. I to hiena, która jeszcze marudzi, że zamiast świeżej antylopy trafił jej się stary hipopotam.
    • 7: CommentAuthorKoval
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    Aleście się wszyscy zaperzyli...
    Każdy (tak jak Tenchi w tym przypadku) może powiedzieć, że wolałby, żeby coś było inaczej. I wydaje mi się niegrzeczne wyśmiewanie się z osoby i deprecjonowanie jej poglądów przez porównanie go do przedszkolaka czy dziecka z piaskownicy. Nie - może inaczej: nie "wydaje" mi się, tylko to JEST niegrzeczne. Trzeba dyskutować z poglądami, a nie wyśmiewać się z kogoś. To po pierwsze. A po drugie: to, że nie potrafi pisać gier na Atari nie odbiera mu prawa do wyrażania opinii lub gdybania na ten temat. Każdy może np. powiedzieć, że wolałby mieć mocniejszy silnik w swoim samochodzie, ale nie każdy taki silnik umie skonstruować. Wyluzujcie trochę i przestańcie się czepiać słówek. To nie forum prawnicze;)
    • 8: CommentAuthorBartoszP
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    Tu inny zestaw poglądów Tenchi:

    ->link<-

    Mamy po prostu w naszym Matriksie nową Wyrocznię.
    • 9:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     
    @BartoszP
    Ukraść to można rzecz materialną, ale nie informację. Ją można co najwyżej skopiować. Jakkolwiek nie spojrzeć nie jest to tożsame, ponieważ kradzież polega na zmianie właściciela, zaś po skopiowaniu daną rzecz ma zarówno właściciel jak i kopiujący. Dlatego prosiłbym o nieużywanie takich słów, ponieważ nic nikomu w życiu nie ukradłem. Dziękuję.
    A chodziło mi o to, że nowe gry mi się nie podobają, a nie o to że chciałbym je za darmo. No i kto ma łebek od szpilki, myślicielu za dychę?
    Normalnie aż się prosisz o guza. Co widzisz złego w stwierdzeniu że używanie autofire to cheat? Nie mam już prawa wyrazić własnego zdania w żadnej dziedzinie, bo każde jedno będzie wyśmiewane przez takich buców jak ty? Nawet nie potrafisz odmieniać przez przypadki - tak ciężko napisać "Tenchiego?"

    @Koval
    No mówię, totalny zaścianek: myśl inaczej niż wszyscy, a zaraz cię napiętnują. Nie znają cię osobiście, kompletnie nic o tobie nie wiedzą, ale to nie będzie szkodziło sypać docinkami i inwektywami jak z rękawa. Jesteś inny i trzeba cię zniszczyć. Typowa polska mentalność.
    • 10: CommentAuthorBartoszP
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     
    Tenchi, zestaw swoje dwie wypowiedzi:

    "A chodziło mi o to, że nowe gry mi się nie podobają, a nie o to że chciałbym je za darmo."

    "Mało mnie także obchodzi na czym zarabiają twórcy konsol. Ode mnie na pewno nie dostają ani grosza, bo zwyczajnie nie mają mi do zaoferowania nic za co chciałbym zapłacić."

    Nie widzisz tu sprzeczności ? Tak...napiszesz zaraz, że jedno jest o programach a drugie o sprzęcie. I skupisz się na tym. A tak naprawdę chodzi o to, że jesteś skąpy i żal Ci docenić pracę innych przez zapłacenie za ich wysiłek.
    Taka polska mentalność. Chwalić się cwaniactwem i wyrolowaniem innych.

    Skoro czepiasz się złej odmiany, to czemu sam używasz takich potworków językowych jak "solucja", "cheat" ?

    Z innej strony proszę nie kieruj gróźb karalnych pod moim kierunkiem na publicznym forum: "aż prosisz się o guza".
    Co do buców, to zwróć uwagę, że ja tez mam prawo wyrazić swoje zdanie.


    Gdy wrócimy do twojej tezy o informacji w twoim rozumieniu, to zakładasz, że program to informacja i z tego wyciągasz swoje wnioski.
    "Ukraść to można rzecz materialną, ale nie informację."
    Za stroną: ->link<-
    Szczególnym rodzajem utworu chronionego przez prawo autorskie jest program komputerowy. Wyjątkowość tego rodzaju dzieła wynika z zespołu cech nieznanych w tradycyjnie rozumianych utworach. Po pierwsze, większość konsumentów nie delektuje się kodem programu ani elegancją algorytmu (tak jak można zachwycać się poezją, muzyką, architekturą, dziełami sztuki), lecz korzysta z funkcji oferowanych przez ten program, których użyteczność jest dla konsumenta ważniejsza od estetyki (piękno grafiki interfejsu użytkownika jest mniej ważne niż wygoda w obsługiwaniu programu). Po drugie, nie ma powszechnej zgody co do zasad i sposobu ochrony programów komputerowych. W niektórych systemach prawnych, np. amerykańskim, programy komputerowe są traktowane jako własność przemysłowa i mogą być chronione patentem na wynalazek. W Europie programy komputerowe są chronione wyłącznie przez prawo autorskie.

    Sposób fizycznego utrwalenia programu komputerowego zasadniczo nie ma znaczenia dla ochrony – program komputerowy może nie być związany na stałe z żadnym konkretnym nośnikiem i „krążyć” po Internecie pomiędzy serwerami i komputerami internautów, niemniej pozostaje utrwalony w postaci binarnej i jako taki podlega ochronie. Dlatego nieuprawnione kopiowanie programów komputerowych i wszelkich innych plików narusza ochronę.
    • 11:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     
    "Mało mnie także obchodzi na czym zarabiają twórcy konsol. Nowe gry mi się nie podobają, więc ode mnie nie dostaną za nie ani grosza". Popatrz jak łatwo było z dwóch podobno sprzecznych wypowiedzi łatwo i szybko złożyć jedną i logiczną. Ale do tego trzeba użyć głowy.
    Powiedz mi zatem jakich słów mam używać? "Solucja" jest spolszczoną wersją angielskiego "solution" i na stałe weszło do słownictwa prawdziwych graczy. Podobnie zresztą jak i "cheat", który nie ma na tyle wiernie oddającego sens tego słowa polskiego odpowiednika (bo chyba mi nie powiesz że będzie nim "oszustwo").
    Przestań sobie robić wycieczki osobiste pod moim adresem, a nie będę w twoją stronę niczego kierował. Swoją drogą aż dziwne że moderacja na to pozwala. Sam też nie jestem bez winy, ale to nie ja zacząłem kpienie sobie z innych w żywe oczy, a przecież muszę się jakoś bronić.
    Nie uznaję czegoś takiego jak własność intelektualna czy prawo autorskie do czegokolwiek. Informacja jest moja do chwili gdy znajduje się tylko w mojej głowie. Gdy wyjdzie na świat i posiądą ją inni, przestaję być jej jedynym i wyłącznym właścicielem czy mi się to podoba czy nie, nie przestaję natomiast być jej twórcą. Dlatego też nie uznaję terminu "nieuprawnione kopiowanie" - kto mi może nadać albo zabrać prawo do tego kopiowania? Informacja jest od zarania dziejów dobrem najwyższym ludzkości, bez niej życie by nie istniało. Nikt zatem nie ma prawa zabronić mi do niej dostępu. A owe delektowanie się programem nie jest niczym innym jak odbiorem informacji.
    Polecam lekturę tego tekstu, może po nim niektórym otworzą się oczy i zrozumieją kto i na jaki użytek wymyślił tak bzdurne terminy jak prawa autorskie, własność intelektualna i nieupoważnione kopiowanie.
    • 12: CommentAuthorBartoszP
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    @Bluki: masz rację. Poddaję się.

    Jak to mówią: "Nigdy nie dyskutuj z ..idio... prawdziwym graczem Tenchim (sic!) ... Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem."
    • 13:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime23 Aug 2011
     
    Poddaje czy nie, naprawdę polecam poczytać. Bardzo ciekawe rzeczy tam piszą. Aha, no i dzięki za hinta kto na mnie nadaje na privie, będę o tym pamiętał.
    • 14:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime23 Aug 2011 zmieniony
     
    Tenchi:"Rynek Atari nie istnieje od ładnych nastu lat."
    -Faktycznie na rynku gier ostatnio nie widziałem(piractwo pada).

    "I chyba nie będziesz mi usiłował wmawiać, że pisanie na ataraka gierek za darmochę zamiast brać za nie pieniądze może mieć jakikolwiek wpływ na obecny rynek gier."

    -ATAROWSKICH gier jak najbardziej,poza tym retro jest w modzie.
    Nie chcę ci niczego wmawiać ,po prostu fajnie by było żebyś wiedział iż osoby poświęcające swój cenny czas na pisanie gier nie są altruistami i potrzebują $ na gry,kawę,fajki,wino...
    muszą mieć coś motywującego,potrzebują pieniędzy na rozwijanie swojego hobby.

    "A nawet gdyby miało to... szczerze mówiąc, za co pewnie znowu mi się oberwie, niech sobie pada. Mi on do szczęścia potrzebny nie jest, bo nowe gry (prawie samo 3D którego nienawidzę z bardzo nielicznymi wyjątkami) nie interesują mnie ani trochę, zaś starych do przejścia mam na kolejnych kilkanaście lat."

    -Ja za to Uwielbiam gry 3D:ICO,SHofC,Metroid Prime 1,2,OKAMI,MGS1,2,3,4,DEVIL MY CRY1,REZ,SHENMUE,DEAD SPACE,UNCHARTED1,2,HS co nie przeszkadza mi grać na Atarynce i innych sprzętach w gry 2D.
    Czemu taką nienawiścią pałasz do gier 3D ?
    Końcówka twojej wypowiedzi jest troszkę samolubna.

    "Mało mnie także obchodzi na czym zarabiają twórcy konsol. Nowe gry mi się nie podobają, więc ode mnie nie dostaną za nie ani grosza".

    -No jasne ,za 10 lat pograsz sobie za free na emulcu.
    • 15:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Tenchi: "Nie uznaję czegoś takiego jak własność intelektualna czy prawo autorskie do czegokolwiek."

    -Gratulacje ,gdyby nie prawa autorskie to nie wiedział byś kto co...,zresztą szkoda mojego czasu .
    • 16:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Intelekt jak sama nazwa wskazuje wynalazł Intel.
    • 17:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Lepiej mi doradźcie jakie imię mam synowi dać.
    • 18: CommentAuthormac
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Jaś. Gratulacje!
    • 19: CommentAuthorBluki
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    Może Tenchi, ma powodzenie u księżniczek (przynajmniej ten z anime) :)
    • 20:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    Czemu taką nienawiścią pałasz do gier 3D ?

    Zadaniem gier 3D jest jak najwierniej symulować otaczającą nas rzeczywistość. A ja nie po to włączam grę, żeby mieć to samo co w życiu codziennym. Druga sprawa że to symulowanie wychodzi im cokolwiek średnio, i zamiast wiernie oddawać świat rzeczywisty tylko go wypaczają. Są sztuczne, sterylne, odpychające. A przynajmniej na mnie takie robią wrażenie. Zaś w dobrze zrobionej grafice 2D widzę pracę, którą autor włożył w pixelowanie tła, bohatera czy przeciwników. Nic nie jest renderowane w czasie rzeczywistym przez bezduszną maszynę.

    -No jasne ,za 10 lat pograsz sobie za free na emulcu.

    Igzakli - dobry tok rozumowania, ale weź pod uwagę moją niechęć do 3D. Raczej widzę to tak, że zanim poprzechodzę to co mam na liście, minie ładnych parę lat. Nie będę już pamiętał tego w co gram obecnie i przechodzenie będzie można zacząć od nowa. Więc tak czy siak, pogram na emulcu.

    A na koniec, jako że dalszą "dyskusję" uważam za bezcelową, powiem tylko że straszliwie mierzi mnie hipokryzja większości, jeżeli nie wszystkich osób ze mną polemizujących. Bo żeby zarzucać mi zło w moim sposobie myślenia, dana osoba powinna być krystalicznie czyta, znaczy używać tylko oryginalnych gier i programów. Choćby jedna skopiowana gra i już niestety wypadałoby shut da fuck up. Ale nie: wszyscy krytykują, bronią praw autorskich, znaczy sami prawi - musi wyłącznie oryginały im stoją na półkach. Różnię się od was tylko tym, że nie wstydzę się przyznać otwarcie do kopiowania i nie uważam tego za czyn moralnie naganny. Ale tak czy siak, kamień ma prawo rzucić tylko ten, kto sam jest bez winy. A zatem kamienie w dłoń i... amen.
    • 21:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Zerknij na Uncharted,Dead Space1,2,Vanku*uish(ku* nie działa)albo na you tube Resistance3
    Nowe gry nie są sterylne ,sterylne to były pod koniec lat 90tych np :większość portów z PC na DC,a DC/kowe Shenmue ... w to trzeba zagrać.

    "A ja nie po to włączam grę, żeby mieć to samo co w życiu codziennym."
    -w życiu codziennym ?,to samo ?, o ja ,to ciekawe masz przygody w tym życiu codziennym;-),ja np ucieszyłem się gdy w grze Shenmue w jednej z szafek znalazłem Saturna, podłączyłem pod tv po czym odpaliłem Space H i popykałem w grze w gre,następnie udałem się do salonu gier obijając po drodze mordy jakimś opryszkom i wypijając puszkę coli zakupioną w automacie ...
    • 22:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    Nie chodzi o przygody, tylko o ich wygląd. Bohaterowie są zazwyczaj stylizowani na żywych ludzi, a żywi ludzi z natury są brzydcy. Poddani taką obróbką 3D są w moich oczach podwójnie brzydcy. Tak już mam, taki się urodziłem.
    • 23:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    8-?
    • 24: CommentAuthorjury
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     

    Tenchi:

    Zadaniem gier 3D jest jak najwierniej symulować otaczającą nas rzeczywistość. A ja nie po to włączam grę, żeby mieć to samo co w życiu codziennym. Druga sprawa że to symulowanie wychodzi im cokolwiek średnio, i zamiast wiernie oddawać świat rzeczywisty tylko go wypaczają. Są sztuczne, sterylne, odpychające. A przynajmniej na mnie takie robią wrażenie.

    Mam podobnie, choć ja głównie nie gram w gry 3D bo uważam je za obleśnie brzydkie i sterowanie 3D póki co jest do bani, zawsze można ustawić kamerę tak że nic nie widać i zdarza się to oczywiście w najmniej odpowiednim momencie. Ale najbardziej nie podobają mi się właśnie możliwości 3D, w grafice 2D osiągnęliśmy wszystko, natomiast 3D za jakieś ( przynajmniej tak uważam ) 15/20lat będzie dla mnie grywalne :D W chwili obecnej to coś jak wielkie "cegły" świata 8-bit 30 lat temu w grafice 2D. Co prawda w cegły 2D grałem w tamtych czasach, ale w obecne "cegły" 3D nie jestem jakoś w stanie. Ostatnia gra która mnie wyciągnęła z tego świata był Diablo 2 i od tamtego czasu nic z takzwanych "nowych gier" ( z jednym wyjątkiem ) które widziałem lub próbowałem nie potrafiło mnie utrzymać dłużej niż godzinę. Tym jedynym wyjątkiem jest World of Warcraft. Zacząłem w niego grać dopiero na początku marca, ale przyznaję, że na 2,5 miesiąca mnie wciągnął niesamowicie. I nie chodzi mi to o grafikę, bo to przecież stara gra z przestarzałym silnikiem w porównaniu do silników obecnych czasów ( które to JUŻ są przestarzałe w porównaniu do silników 3D z 2013 :D ), po prostu wciągnął mnie świat jaki tam jest zaserwowany!!! Jest on moim wyobrażeniem ideału świata wirtualnego, bajkowy, kolorowy świat fantasy :D
    A na resztę gier 3D patrzę jak ( chyba ;) ) moi rodzice na mnie w latach 80tych jak grałem jakimś klockiem ( którego nazywałem robotem ) na 8-bit ;)
    • 25: CommentAuthorBartoszP
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    @jury:

    "...W grafice 2-D osiągnęliśmy wszystko...".

    Rzecz w tym, że nie "MY osiągnęliśmy" tylko osiągnęli to Ci, którzy poświęcili na to swój czas, zainwestowali pieniądze, dopracowali algorytmy.
    Właśnie Ci, którzy oczekiwali i być może ciągle oczekują zapłaty za swoją pracę.
    Jeśli obecne algorytmy 3-D maja być lepsze a odwzorowanie rzeczywistości lepsze, to znowu musi się znaleźć ktoś, kto zainwestuje czas i pieniądze w tą pracę. Tak samo jak ktoś inny skonstruuje nowszą i szybszą wersję karty graficznej aby efekty były płynniejsze.
    Niestety to wszystko kosztuje a "programowe" założenie, że oczekujemy tego za darmo bo jeszcze nie spełnia naszych oczekiwań jest błędne.
    A jeśli jeszcze autor słyszy narzekanie gracza, że coś jest do niczego, mimo, że otrzymane za darmo, to przyznasz, że działa to mało motywująco.
    • 26: CommentAuthorjury
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     

    BartoszP:

    "...W grafice 2-D osiągnęliśmy wszystko...".

    Rzecz w tym, że nie "MY osiągnęliśmy" tylko osiągnęli to Ci, którzy poświęcili na to swój czas, zainwestowali pieniądze, dopracowali algorytmy.


    MY u mnie zawsze oznacza "ludzkość" ( jeśli się wyrażam o osiągnięciach ) A co do tego że grafika 3D musi przejść ewolucję jak i grafika 2D jak i wszystko, to normalne ;)
    Natomiast grafika 3D akurat mnie nie interesuje ( co dało się wyczuć w moim poprzednim poście ), więc nawet jeśli miała by w ogóle nie wyjść poza nVidia VooDoo to nie płakałbym. Więc nie czuję potrzeby a tymbardziej nacisku z zewnątrz na uczestniczenie w procesie ewolucji grafiki 3D. Chyba mi wolno :P no chyba że błędnie Ciebie zrozumiałem
    • 27:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    A ja lubię zarówno gry 2D jak i 3D. Jest jeszcze inny gatunek gry 2.5D (proponuję zobaczyć Trine). :)
    Prawdopodobnie wasza niechęć wynika z tego, że mamy obecnie zalew gier 3D z których większość jest niestety słaba.

    @jury: "...W grafice 2-D osiągnęliśmy wszystko...".
    Wszystko to znaczy co ? Scrole, paralaxy, sprity ? To są proste rzeczy. Nie ma tutaj zbyt dużych możliwości.

    @Tenchi:
    "Zaś w dobrze zrobionej grafice 2D widzę pracę, którą autor włożył w pixelowanie tła, bohatera czy przeciwników."

    Myślisz, że autorzy gier 3D nie pikslują tekstur, teł itp. Dodatkowo dochodzi odpowiednie modelowanie obiektów żeby gra wyglądała dobrze. Cholera, w jakie Ty gry 3D grałeś ? Zrobienie gry 3D jest znacznie bardziej czasochłonne i trudniejsze niż gry 2D, zarówno dla grafika jak i programisty.

    @Tenchi: "Nic nie jest renderowane w czasie rzeczywistym przez bezduszną maszynę."

    Jak to nie. Wszystko jest renderowane w czasie rzeczywistym począwszy od scroli, na spritach skończywszy. Tyle, że jest to proste do zrobienia i działa znacznie szybciej niż 3D.
    I po co ten dopisek: "bezduszna maszyna". Ta bezduszna maszyna tak samo renderuje gry 2D jak i 3D.

    Ja grywam zarówno w gry 2D jak i 3D, ale uważam, że gry 3D mają znacznie większy potencjał.
    • 28: CommentAuthorjury
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     

    Rastan:

    @jury: "...W grafice 2-D osiągnęliśmy wszystko...".
    Wszystko to znaczy co ? Scrole, paralaxy, sprity ? To są proste rzeczy. Nie ma tutaj zbyt dużych możliwości.

    Nie, to nie były proste rzeczy 35 lat temu. Przecież wtedy rozdzielczość wynosiła nic, a ilość jednoczesnych kolorów jeszcze większe nic. Wirtualny świat wtedy budowało się z wielkich cegieł które były góra w kilku kolorach. Więc nie mogło być proste skoro zajęło ładny kawałek czasu do dotarcia do mega rozdzielczości w 32 milionach kolorów.

    Edit:

    Rastan:

    Prawdopodobnie wasza niechęć wynika z tego, że mamy obecnie zalew gier 3D z których większość jest niestety słaba.

    A, i na to też muszę zareagować, bo jak nie zareaguję to pozostanie jakaś bzdura :P że nie lubię gier 3D bo obecnie ( cokolwiek by to "obecnie" znaczyło ) jest zalew gier 3d z których większość jest niestety słaba.
    Nie, jeśli chodzi o mnie to żadna ( słownie: żadna ) gra 3D nie podoba mi się. Po prostu nie lubię świata 3D w grach. Póki co wyjątkiem jest wspomniany wcześniej WoW.

    Edit2:

    Rasta:

    @Tenchi: "Nic nie jest renderowane w czasie rzeczywistym przez bezduszną maszynę."

    ...
    I po co ten dopisek: "bezduszna maszyna". Ta bezduszna maszyna tak samo renderuje gry 2D jak i 3D.


    Do tej bezdusznej należało by jeszcze dodać, bez cycków :D
    Sorki, ale uwielbiam teksty o maszynach z duszą :P
    • 29:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Chodzi o żelazko?
    • 30:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    8-?

    Nie wstydzę się swojego wieku. Rocznik 81.

    Ale najbardziej nie podobają mi się właśnie możliwości 3D, w grafice 2D osiągnęliśmy wszystko, natomiast 3D za jakieś ( przynajmniej tak uważam ) 15/20lat będzie dla mnie grywalne :D W chwili obecnej to coś jak wielkie "cegły" świata 8-bit 30 lat temu w grafice 2D. Co prawda w cegły 2D grałem w tamtych czasach, ale w obecne "cegły" 3D nie jestem jakoś w stanie.

    No właśnie mam podobne odczucia, chociaż muszę przyznać że na coraz więcej gier 3D patrzę z przyjemnością. Ostatnio spodobała mi się na przykład kontynuacja Alice: Madness Returns (pierwszą część odkryłem całkiem niedawno i zagrywałem się w nią niemal do nieprzytomności, Alice z rzeźnickim nożem w łapce wymiata - do dziś mam to na tapecie). Ale poza niechęcią do samej grafiki dodam jeszcze moją koszmarną wyobraźnię przestrzenną. Ostatnio na sylwestra dałem tego świetny popis, gdy graliśmy sobie w kilka osób w Silent Hilla na PSX-a. Sprawdzałem mapę i wiedziałem, że wychodząc z klasy muszę skręcić w prawo, po czym wychodziłem i skręcałem w lewo, bo to było "moje" prawo (z perspektywy bohatera), doprowadzając tym kumpli niemal do białej gorączki. Mapa musiałaby się obracać razem ze mną, żebym naprawdę wiedział w którą stronę trzeba pójść. W końcu się zlitowali i zaczęli mnie prowadzić za rączkę, pozostawiając mi tylko walki (bo zagadki od początku rozwiązywaliśmy wspólnie).

    Jeśli obecne algorytmy 3-D maja być lepsze a odwzorowanie rzeczywistości lepsze, to znowu musi się znaleźć ktoś, kto zainwestuje czas i pieniądze w tą pracę. Tak samo jak ktoś inny skonstruuje nowszą i szybszą wersję karty graficznej aby efekty były płynniejsze.

    Znowu wyjdę na egoistę, ale mi nie zależy na tym żeby były lepsze. Marzy mi się powrót do 2D które by wyglądało tak jak finalne produkcje na automaty Neo Geo (choćby seria King of Fighters, ostatnie części to dzieła sztuki 2D), albo taki Dracula X (Castlevania: Symphony of the Night na zachodzie) na PSX-a, w którym efekty 3D są tylko użyte w służbie 2D.

    Jak to nie. Wszystko jest renderowane w czasie rzeczywistym począwszy od scroli, na spritach skończywszy. Tyle, że jest to proste do zrobienia i działa znacznie szybciej niż 3D.

    Ach, chodziło mi to że np. wszystkie klatki animacji bohatera zostały uprzednio narysowane czy w jakiś inny sposób przygotowane, a nie że są tworzone na podstawie obliczeń wykonywanych na bieżąco przez komputer czy konsolę.

    I po co ten dopisek: "bezduszna maszyna". Ta bezduszna maszyna tak samo renderuje gry 2D jak i 3D.

    Tyle że w moim mniemaniu gry 2D uduchowiają maszynę bo same mają duszę, a gry 3D nie. Nie wiem dlaczego tak myślę. W ogóle jakoś trudno mi wytłumaczyć tę niechęć do 3D, ale po prostu mnie odpychają. To się bardziej czuje podczas grania niż wie.

    Sorki, ale uwielbiam teksty o maszynach z duszą :P

    Ghost in the Shell, co? :D
    • 31:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    jury: ło matko ,to w jakie ty gry 3D grałeś i na czym ?
    Pokaż mi np w Uncharted1,2 choć jeden piksel wielkości cegły to moje PS3 poleci oknem ;-),takie efekty to miało Playstation pierwsze a biorąc pod uwagę fakt iż była to w zasadzie pierwsza konsolka nastawiona głównie na 3D to i tak grafikę miała pierwszorzędną, gierki na nie były świetne np(MGS,Vagrant Story,Tekken1,2,3,WIPEOUT).
    Bardzo podobne w pewnym sensie do Atari było Playstation 2,na którym większość efektów graficznych z poziomu hardwarowego była po prostu nieosiągalna i programiści musieli pisać odpowiednie procedury czego nie ułatwiała im architektura CPU.
    • 32: CommentAuthorlhuven
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Będąc dziecięciem marzyłem, żeby gry naśladowały rzeczywistość z fotorealistyczną grafiką, co było nie do spełnienia na tamtym sprzęcie. Zamiast tego dostaliśmy coś innego: gry tworzyły swoją rzeczywistość. Tego dziś często brakuje. Gry siłą rzeczy zrobiły się podobne do siebie, nadanie im indywidualnego charakteru jest dużo trudniejsze do osiągnięcia. Dziś, gdy marzenie o realizmie świata, virtual reality w dużej mierze się zrealizowało, doszedłem do wniosku że chcę, żeby gra wyglądała po prostu jak GRA. Dla mnie to sedno tego, jak odbieram 3D vs. 2D.
    • 33: CommentAuthorjury
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    IRATA4, a czy ja pisałem o pikselach wielkości cegły w obecnych grach 3D czy może pisałem o pikselach wielkości cegły 30 lat temu? :P :P "Cegły" 3D wcale nie oznaczają wielkości piksela, chyba przeczytałeś "za szybko" moje wywody :D
    Ja ( przecież ) widzę że gry 3D są coraz lepsze, ale mi nadal się nie podobają. A z Playstation to jak piszesz, była to pierwsza konsola głównie nastawiona na 3D i faktycznie w lipcu 95 sobie je nawet ściągałem z Japonii :) Pierwsze chwile dla dziecka które przeskakuje z Atari STE i Sega Genesis były wręcz zachłyśnięciem. Z tych gier co wymieniłeś to ubustwiałem Tekkena i WipeOut'a. Ale przykładowo w takim Tekkenie to było widać te "cegły" 3D. Te postacie były kwadratowe. Dzisiaj jest co prawda milion razy lepiej, ale za 10 lat będzie trylion razy lepiej. Po pierwszym zachłyśnięciu Playstation'em nie wróciłem już do gier 3D. Uważam je za brzydkie i tyle. I nie ubolewał bym wcale gdyby świat 3D nagle przestał iść do przodu :)
    • 34:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    widzę że gry 3D są coraz lepsze, ale mi nadal się nie podobają

    Kwestia gustu, ale... zobacz sobie taka megaprodukje jak GTV IV. Stopien zawiklania fabuly, swobody, rozmachu gry po prostu jest n i e s a m o w i t y. W to mozna grac i grac i nie polega tylko na strzelaniu we wszystkich i wszystko (np. mozna z panienka pograc w kregle na randce w Wesolym Miasteczku, hehe). Zatem potwierdzam te teze, gry 3D sa coraz lepsze... :)
    • 35:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @IRATA4
    Widzisz, mi się Tekken nie podoba jako gra, to najsłabsze mordobicie w jakie w życiu grałem. Nigdy nie zapomnę sytuacji, w której kumpel który po raz pierwszy dostał pada do ręki po prostu mashując po klawiszach robił mnie jak chciał, chociaż ja znałem ciosy i techniki. Chwilę później zagraliśmy w Street Fightera Zero (Alpha na zachodzie) i od razu było jasne, że tym co się naprawdę liczy jednak jest znajomość technik. Od tamtej pory bardzo znielubiłem Tekkena - co to za system walki, że chamskie naparzanie jest w stanie wygrać z doświadczeniem? To nie powinno mieć racji bytu.
    Z kolei Wipeout jest dla mnie za trudny. Jakiś lewy hamulec, prawy hamulec, niezliczone ilości podejść i uczenie się trasy na pamięć - nie, dziękuję. Włączam Lotusa II na Amigę i to jest to, według mnie to najlepsze wyścigi kiedykolwiek i na cokolwiek wydane.
    O, widzisz - kolejny powód dla którego nie lubię nowych gier 3D: robią się zbyt skomplikowane. Gra ma byc prosta, 2-3 klawisze wystarczą mi w zupełności do jej obsługi. Ja się chcę bawić, a nie uczyć obsługi, tak jak choćby we wspomnianym Wipeoucie.

    @lhuven
    Otóż właśnie to. Bardzo ładnie to napisałeś.

    Pierwsze chwile dla dziecka które przeskakuje z Atari STE i Sega Genesis były wręcz zachłyśnięciem.

    Mówisz? Ja od samego początku patrzyłem na ewolucję 3D bardzo sceptycznie i podczas gdy kumple kremowali majtki na widok takiego Toshindena, ja kręciłem głową i szedłem grać w Turricana.

    @Dracon
    O widzisz, ten rozmach i swoboda też mnie wkurza. Gra ma mnie ograniczać, ma być prosta, ja nie chcę móc robić w niej wszystkiego. I lubię musieć tylko strzelać we wszystkich i wszystko. Chcę bez zastanawiania się wiedzieć gdzie mam teraz pójść, co zrobić, nie musieć zastanawiać się jak to zrobię.
    • 36:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @jury:
    "Nie, to nie były proste rzeczy 35 lat temu. Przecież wtedy rozdzielczość wynosiła nic, a ilość jednoczesnych kolorów jeszcze większe nic."

    Jeśli chodzi o to to tak. Ale zauważ, że sama filozofia gier 2D się nie zmieniła. Mamy tylko lepszą grafikę (więcej kolorów), większą rozdzielczość, więcej obiektów, ładniejsze tła. Chodzi mi o to, że gracz może poruszać się po ściśle wyznaczonej (przez programistę) ścieżce. W 3D złamano tę barierę.

    Jeśli chodzi o przykłady gier 3D, które podałeś np. Diablo czy World of Warcraft to chyba one nie są 3D w 100% - ale jeśli się mylę to mnie popraw. Przynajmniej Diablo (tam tylko jest odpowiedni rzut), w WoW nie grałem ale chyba też nie jest full 3D. A odnoszę wrażenie, że dyskusja toczy się wokół gier 3D typu FPP.

    EDIT:
    Jeszcze jedno jury:
    "Nie, jeśli chodzi o mnie to żadna ( słownie: żadna ) gra 3D nie podoba mi się. Po prostu nie lubię świata 3D w grach. "

    Ja też nie lubiłem dopóki nie zagrałem w Obliviona i kilka innych gierek. I w prawdzie ich nie skończyłem (brak czasu) to podziwiam ogrom wirtualnych światów i możliwości gracza.
    Spróbuj przekonaj się ! Trzeba jedynie uważać żeby się nie uzależnić, bo to wciąga.
    • 37:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Chodzi mi o to, że gracz może poruszać się po ściśle wyznaczonej (przez programistę) ścieżce. W 3D złamano tę barierę.

    O właśnie - chyba za to ich najbardziej nie lubię, co usiłowałem napisać jeden post wyżej.
    • 38:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    @Techni: widzisz, a ja właśnie za to je uwielbiam ! :) ale 2D również lubię, taki Turrican (cała trylogia) to mistrzostwo świata.
    • 39:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    A w konsolowe wersje też grałeś? Jedna jest na Famicoma (NES-a), kolejna na Super Famicoma (SNES-a). Ponadto wyszła fanowsko napisana i wydana trójka na C=64, którą śmiało można liczyć jako kolejną część... Oj, nie wchodźmy na temat Turricana, to niebezpieczne jest.
    • 40: CommentAuthorjury
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @Rastan, a gdzie ja napisałem że Diablo jest w 3D? Czytacie "za szybko" :P To jest zwykła gra 2D. World of Warcraft jest jak najbardziej grą 3D. Co prawda starą, więc jego silnik "buduje" trawy, kwiatki, drzewa, ze zwykłych bitmap. Ale świat jest w pełni 3D:

    ->link<-

    W takim razie jakiego typu wg Ciebie jest WoW?

    Co do "uwolnienia" ścieżek w grach 3D to ja też akurat uważam to za mega plus.
    • 41:
       
      CommentAuthorDracon
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     

    Tenchi:

    O widzisz, ten rozmach i swoboda też mnie wkurza. Gra ma mnie ograniczać, ma być prosta, ja nie chcę móc robić w niej wszystkiego. I lubię musieć tylko strzelać we wszystkich i wszystko. Chcę bez zastanawiania się wiedzieć gdzie mam teraz pójść, co zrobić, nie musieć zastanawiać się jak to zrobię.

    W takim razie zagraj w ZUME DeLuxe. Ograniczen sporo, strzelac trzeba czesto i nie zabladzisz nigdzie. ;))) Dla kazdego cos milego...
    Mi chodzilo m.in. o to, ze wyroznikiem tych wielu nowszych, wspolczesnych gier (w 3D) jest swoboda i akurat mi sie to podoba. Za to oldschoolowe, klasyczne gry koncentrowaly sie na jednym aspekcie (strzelanie jak w Asteroids) i za to je szanuje ale nie chwale zanadto. Ich jasne ograniczenia ogolnotematyczne (i w kwestii sterowania) tlumacze sobie owczesnym stanem rozwoju branzy, a takze tamtymi potrzebami - do salonow gier potrzeba bylo raczej tylko szybkich, dynamicznych gier). :) Obecnie mamy o wiele wiekszy wybor kto jak chce spedzic troche wolnego czasu na graniu, czyz nie?


    Oj, nie wchodźmy na temat Turricana, to niebezpieczne jest.

    Z pewnoscia, szczegolnie jakby sie kiedys pojawil i na malym Atari (TECHNUS-a nie wliczam), bo byly takie zajawki... ;)
    • 42:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    Jasne, o to przecież chodzi żeby każdy znalazł coś dla siebie.
    Jeśli chodzi o 3D, to może być np. takie. Niby gra jest w pełni trójwymiarowa, ale dotyczy to tylko teł i obiektów. A lecisz w sumie tylko przed siebie i naparzasz. Takie 3D to ja poproszę, zresztą na widok tego typu strzelanek to ja kremuje majty.
    A w atarowskiego Turricana bym rypał do nieprzytomności, jakbym tylko go dostał oczywiście. ;)
    • 43:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @jury: faktycznie, WoW wygląda na full 3D. chyba zasugerowałem się starym Warcraftem. :)

    @tenchi: jeśli chodzi o Turricana, to pierwsza część najbardziej podoba mi się na Amidze, druga na PC, a trzecia na Segę Megadrive (tam nosi tytuł Mega Turrican).
    Podany przez Ciebie przykład gry to chyba właśnie gra 2.5D. :)
    • 44: CommentAuthorjury
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @Rastan, tak wygląda stary ( conajmniej 10 lat ) Warcraft:



    Więc chyba zasugerowałeś się Najstarszymi Warcraft'ami :P
    • 45:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @Rastan
    Pierwszy i drugi Turrican najbardziej mi podchodzi na C=64. Zresztą wszystkie inne wersje były portowane właśnie z tego komputerka. Niestety w jedynce wycięli jednego bossa, a w dwójce zmienili trochę poziomy w których lata się stateczkiem, komodorowskie bardziej mi się podobają.
    Skoro 2.5D, to znaczy że na tym się zatrzymałem. Bardzo podoba mi się też powrót do korzeni w najnowszych odsłonach Street Fightera i Mortala. Niby obiekty i tła 3D, wszystko cudnie animowane, ale gra się tak jak za starych czasów - żadnej areny, po której można do woli się przemieszczać. Zabawne jak długą ewolucję te gry musiały przejść, żeby w końcu powrócić do najlepszego moim zdaniem rozwiązania.
    • 46: CommentAuthorinnuendo
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Tenchi, Toshinden to klapa. Miałam (nie)przyjemność w to grać. Jednak Tekkena bardzo lubię i przyznam, że uważam tę serię za jedną z killer app Playstation. Ale wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Widzę za to u siebie za to, że, chętniej niż po nowe gry, sięgam po kolekcje klasyki. I tak zamiast kupować nowe tytuły na PS2, to z lubością oddaję się rozrywce przy składance Taito. Jak dla mnie seria Darius to mistrzostwo. Uwielbiam. Teraz rozglądam się za Gradiusem 3 i 4, gdyż wcześniejsze gry z tej serii pamiętam z konsol NES i SNES. Dla mnie liczy się przede wszystkim miodność. Jeśli gra powoduje, że wracam do niej, to uważam ją za miodną. Co do najnowszego Mortal Kombat, to powrót do korzeni jest, wg mnie, strzałem w dziesiątkę. Miło jest znowu tłuc facjaty przy pomocy Raydena, czy Noob Saibota :)
    • 47:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Dracon:Shenmue rok produkcji 1999 Sega Dreamcast(kiedyś planowano na Saturn/a),gra wyprzedzająca swoje czasy o dekadę ,bardzo szczegółowa grafika,oryginalny pomysł,możliwości takie jakich do tej pory nie daje żadna inna gra ,w owej grze występuje ponad 350 postaci z których każda ma indywidualny wygląd , głos ,charakter,przez całą grę nie spotkasz jak dajmy na to w GTA dwóch identycznych postaci ba ,z każdą nawet możesz porozmawiać. W owej grze jest zaimplementowany zarówno japoński jak i amerykański voice acting dla każdego z NPC-ów.Yu Suzuki ...i wszystko powinno być jasne.
    Ps.To dzięki panu Yu mamy teraz na Atari SPACE HARRIERA.

    jury: zlookaj ten Uncharted2 i THE LAST GURDIAN na YT PS3 choć prawdziwych szczegółów i tak nie zobaczysz na umownym You tubowskim 720p

    Tenchi: Tobie za to polecam ... kupić Atari;-),Limbo(X360)i ON Escape (AGA).
    Co do Tekkena to po części masz racje choć jest to jedno z najlepszych mordobić no jest jeszcze Soul Calibur z tych starszych.Ja jednak zawsze najbardziej lubiłem Mortala1,2 i marzenie moje nie tak dawno się spełniło w postaci gry na PS3 o wdzięcznej nazwie MORTAL KOMBAT,jak z finansami wyjdę na prostą to ...dopalam Atarynke ,kupuje SF4,i z niecierpliwością czekam na TTT2(Tekken tag )
    PS.Street Fighter odświeżony jest także i wygląda rewelacyjnie (mimika postaci,animacja)

    Dla tych którzy mają problemy z kamerą w grach 3d polecam obczaić GOD OF WAR 3 ps3 (kamera predefiniowana z możliwością rozglądania)no i Boguś jest i przepiękna grafika... i krwawe flaki zalewające ekran przy akompaniamencie łamanych i odrywanych kończyn,jak dla mnie must have :-P
    • 48:
       
      CommentAuthorTenchi
    • CommentTime24 Aug 2011 zmieniony
     
    @innuendo
    Toshindena akurat uwielbiam, Ellis jest boska. Dariusy oczywiście poprzechodziłem wszystkie na wszystko, Gradiusy (Nemesisy) zresztą też. Kapitalna jest odświeżona wersja dwójki z MSX-a na Sharpa X68000, polecam. W sumie się zgadzam że nieważne czy 2D czy 3D, grunt żeby było fajnie i miodnie. Ale nie zmienia to faktu że jednak 3D o wiele trudniej mnie kupuje niż ładne 2D.
    A dyskutuje się przede wszystkim o gustach, dzięki temu ludzkość może wymieniać poglądy, inspirować się nawzajem i kultura nam się rozwija. A że większość stara się tego unikać, bo całkiem zresztą słusznie obawia się usłyszeć coś przykrego pod swoim adresem, gdyż niewiele osób potrafi kulturalnie o tym pogadać - to już inna sprawa.

    @IRATA4
    Spokojnie, wszystko po kolei. Zresztą sam mi napisałeś, że za 10 lat będę tłukł w obecne produkcje na emulatorach i ci powiem, że kto wie czy tak się właśnie nie stanie. Swoją drogą, po ile teraz chodzą "gołe" atarynki, tak z ciekawości? Niby mogę sprawdzić ceny na serwisach aukcyjnych, ale chciałbym usłyszeć od posiadaczy aktualnego sprzętu, ile waszym zdaniem jest on teraz warty.
    • 49:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    "goły"komputer kupisz od 50-150zł ,ja na ten przykład za swoją 130/stkę dałem 90 zł stan pudełkowy z zasilaczem papierami (jest nawet gwarancja i rachunek z 92roku:-) ) i magnetofonem ,nie odsprzedał bym go nawet za 500zł,swoją drogą przerabiać bebechów też nie chcę ,zamierzam kupić drugą 130 lub w ostateczności 800xe,więc jak coś namierzę to dam ci znać.
    • 50:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime24 Aug 2011
     
    Ja zrobie cos niepopularnego czyli wroce do tematu watku - "Komercyjnego tworzenia gier" :).

    Tenchi:

    Poza tym niech nikt się na mnie nie pogniewa, ale żądanie dziś ciężkich pieniędzy za produkcję na dawno "martwą" platformę uważam za cokolwiek poroniony pomysł. (...) Zresztą skoro się już za to zabierać, to trzeba się liczyć z konsekwencjami takiej decyzji, czyli prawdopodobieństwem zerowej sprzedawalności.


    Rynek retrogier z kazdym rokiem jest coraz wiekszy. Zdaje sie, ze w ktoryms "RetroGamerze" (?) szacowano go juz na kilkadziesiat milionow dolarow w samej Europie. W sumie jest to oczywiste, jak zobaczymy, iloma cartridgeami z grami handluje sie chocby na Ebay czy Allegro. Nie wydaje mi sie wiec, zeby bylo poronionym pomyslem wejscie na ten rynek z wlasnymi, swiezymi grami jak "Tempest Xtreem".

    Oczywiscie, kawalek tortu w postaci rynku gier dla 8-bitowego Atari jest bardzo, bardzo maly w stosunku do calosci handlu grami retrogier, ale jest. Tak jak pisalem wczesniej w tym watku, "autorzy ("Tempesta Xtreem") nie ujawniaja danych o sprzedazy, tym bardziej, ze sprzedaja przez posrednika, ale mozna sie domyslic, ze nie sa stratni - wysoka cena sprzedazy, niskie koszty wydania (nie jest to np. profesjonalna poligrafia jak u Nostego), sprzedaz na caly swiat, brak darmowych kopii w necie."

    Tenchi:

    Swoją drogą aż dziwne że moderacja na to pozwala.


    Zasadniczo mamy tutaj do czynienia z ludzmi doroslymi i na poziomie. Kazdy moderuje sie sam. Czasem iskrzy, ale dopoki post nie sklada z wulgaryzmow to wszystko jest ok.

    PS. Uzyliscie w rozmowie slowa "skanlacje". Co to jest?