Ja osobiscie ogladam ten kanal, bo czlowiek mowi konkretnie i wiele mozna sie dowiedziec.
I zgadzam sie z nim ze wszystkie problemy by zniknęły, gdyby ludzie przestali to urządzenie nazywać "konsola" tylko tym czym tak naprawde jest - malym komputerem PC.
zwał jak zwał,ale PC też nie do końca gdyż bez klawiatury za dużo nie zdziałasz a tę trzeba osobno dokupić(PS3/Ps4 też ma taką opcje,nawet tv),gdyby tak zawierało to w sobie coś ciekawego,np dedykowany zestaw VR z grami na wyłączność,czy jakieś remaki znanych gier z Atari na wyłączność,no ale cóż...,będzie można pobierać sobie pakiety gier z 2600,no kogo ma to przyciągnąć ? fani z USA już pewno mają mini pc do emulacji i zestawy gier z 2600,nawet jakby były gry z XL/XE,Lynxa,Jaguara,Falcona gdyby to było z tymi sprzętami kompatybilne to bym kupił jako na przykład substytut Falcona,dokupił klawiaturę,mysz,jakby była funkcja wydzielania fragmentu dysku pod system dla każdego z emulowanych sprzętów z możliwością postawienia systemu operacyjnego,plus możliwość na przykład ładowania romów z SD czy podłączenia stacji dysków to możliwe że byłby Hit.... A tak mamy kolejnego PC udającego konsole pozbawioną gier na wyłączność,czyli w sumie taki słabszy X-Box z emulacją 2600 .... ech
Publishers and developers will receive 88% (percent) royalty on all Atari VCS-exclusive titles, and an 80% (percent) royalty on non-exclusive titles, approved and placed in the Atari VCS store.
Podłączę się pod wątek z małą "prywatą" ;) Zrobiłem przymiarki do pokryw na nowego VCS'a, ale -póki co- zainteresowanie jest słabe. Być może zaglądają tutaj nowi posiadacze tej konsoli, dlatego podaję linka do ankiety:
Na VCS odpalałem z pena Batocera (https://wiki.batocera.org) i śmiga pięknie. Płynnie działają nawet gry na PS2. Pad Atari jest wykrywany i można go skonfigurować, nie udało mi się na razie skonfigurować joya do pracy z emulatorami. Ale nie poświęciłem temu za dużo czasu.
VCS jest zaskakująco mocny i faktycznie jako salonowy sprzęt do emulacji może się sprawdzić.
Mam tego VCSa od kilku miesięcy i - ot, życie - nie mam kiedy się nim nacieszyć. Ale zacząłem korzystać z tych nowych dżojstików.
Kiedyś kupiłem Competition PRO od SpeedLinka. Gdy próbowałem go używac z MAME, to była jakaś tragedia i frustracja. Ten dżojstik jest potwornie siłowy, co powoduje straszne opóźnienia, bo każdy ruch to szarpnięcie.
Ale dzięki temu mam teraz porównanie. Dżojstiki dołożone do Atari VCS są wyborne! Przykładowo Xain'd Sleena jest bardzo trudną grą - pamiętam jak ludzie w salonach tracili monetę za monetą na tej grze. Teraz i ja raz za razem wtapiam szybciutko. Jednak po każdej takiej krótkiej grze zostaje to uczucie - wybaczcie merytoryczne, profesjonalne i obiektywne określenie - "łoł, ale fajnie!", że jak mam kilka chwil do zmarnowania, to chętnie odpalam MAME i sobie strzelam w rzeczone Xain'd Sleena czy też - marzenie atarowców - szaleję z bagnetem w poprawnie (i oryginalnie) działającym Green Beret. ;-)