Wrzuciłem dzisiaj wpis na profilu fejsbukowym AtariOnline.pl i zostałem poproszony, aby umieścić go też na forum.
Wczoraj wydarzeniem dnia w wielu mediach był ślub księcia Harry'ego. A znacie grę na 8-bitowe Atari, której jest on bohaterem? ;)
W 1984 roku English Software miał wypuścić na C64 grę "Home Sweet Home", ale narodziny księcia, którego oficjalnie nazwano Henry Charles Albert David, stanowiły dobrą okazję, aby bohaterem uczynić małego Henry'ego, zmienić tytuł gry na "Henry's House" i wprowadzić przed premierą kilka elementów kojarzących się z monarchią (takich jak korona na ekranie tytułowym i motyw muzyczny z pieśni "Rule, Britannia!").
Dlaczego Henry's House, a nie Harry's House? Twórcy gry nie mogli w 1984 roku przewidzieć, że Harry będzie funkcjonował przez całe życie pod tym nieformalnym imieniem, którym zaczęła posługiwać się w stosunku do niego rodzina królewska, a potem media. Harry to imię będące anglojęzyczną wersją francuskiego imienia Henri, czyli Harry to też Henryk.
Wersja na małe Atari została opublikowana w roku 1987 przez Mastertronic. Opis dołączony do gry informował, że mały Henry myszkował w laboratorium (!) króla, swego ojca, coś tam łyknął, w wyniku czego skurczył się i musi przejść przez całe królewskie gospodarstwo domowe, aby znaleźć lekarstwo i powrócić do swego zwykłego rozmiaru.
Opis obiecywał też na końcu gry spotkanie ze złośliwym wampirem (co pewnie miało nawiązywać do półotwartej trumny w pokoju 8, w wersji na Commodore'a jest na niej napis "DRACULA"). Ale, jak wiedzą wszyscy, którzy przeszli ósmy pokój, gra nie ma żadnego zakończenia, tylko lądujemy z powrotem w pokoju nr 1...
Dla wielu atarowców była to jedna z ulubionych gier, ale chyba nikt w dawnych czasach nie zdawał sobie sprawy, jaką postacią steruje :)
