Na Youtubie pojawiło się ostatnio kilka ciekawych filmików w tym temacie. Znajomość angielskiego się przyda, niemniej gorąco polecam obejrzeć.
Pierwszy ciekawie omawia różnice sprzętowe jeśli chodzi o możliwości i sposób wyświetlania grafiki pomiędzy ST i Amigą, potem zaś są porównania side by side gier multiplatformowych na oba komputery.
Kolejny filmik to szczegółowe omówienie różnic w hardwarze i systemach operacyjnych Atari ST i Amigi.
nie wiem ,mnie sie podobala Amiga a w tamtym okresie posiadalem Sege Mg i bawilem sie przednio bez sampli ;-) ,troche brakowalo mi rodzimych gier ktorych po maluchu wysyp odnotowala właśnie Amiga ,co na przykład dla mnie jest istotne ... Mysle ze technicznie ATARI STe by dalo rade,zwykle płynność ma slabsza a w niektorych grach moze brakowac znanych muzyczek ale to w zasadzie kwestia tego z czym kto sie spotkal,mnie na Sedze brakowalo znanych muzyczek w Cannon Fodder ,Alladyn i kilku innych ,Sega miala tez swiene muzyczki w innych grach Rocket Knight,Terminator tu pewno podobnie .... w kazdym razie mam od niedawna STe :-) i niebawem bede sprawdzal biblioteke gier to sie wypowiem.
Ciekawy wątek czytałem na temat genezy powstania remaku gry na Atari STe Ghouls 'N Ghosts
Autor napisał, że dzięki szybszej pamięci RAM i 4MB możliwa była ta konwersja tego tytułu. Na Amidze podobno nie dało się tego uzyskać. Czekam na pełną wersje gry ;)
Kwestia dobrego podejścia do kodu;). W 1991 roku nikomu się nie chciało kodować dobrze gier na STE. Inne podejście np. do grania muzyki na samplach. Przykład: Atari STe - Cybernetics - Sound prototype 2
Moduł - procka na Blitterze, zajętość przy częstotliwości 25kHZ na poziomie 4-5% ramki. Da się;)
@hospes w niektórych kwestiach to Amiga niezłe bęcki od Mega Drive dostawała np: kompletny Lion King ,Mortal Kombat 2 z animowanymi tłami ,Mk3 no a takie cuda - , , - zobaczcie koniecznie Toy Story od 35:50 - To dopiero MOC !!!
Sega Mega Drive - najpopularniejsza konsola obu Ameryk (w południowej do dzisiaj wydają nowe klony ;) ). Na karta zdaje się można było załadować do 32 mega, bankowane po 4. Z czym Ty to chcesz IRATA4 porównywać, z dyskietkami do Amigi 500 po ~900 kb danych ? ... Jeśli chodzi o granie to dla mnie, obok Amigi 500 - Sega MD to kultowy sprzęt.
"Z czym Ty to chcesz IRATA4 porównywać, z dyskietkami do Amigi 500 po ~900 kb danych ? ..."
z ceną na przykład :-),karty były drogie . Poza tym nie tyle o nośnik ,na Mega Drive były gry które wychodziły na 1200 jak i inne ,lepsze takie "Salonowe" Arcade i do tego we własnym domu!!!
Amiga. Do ST robiłem kilka podchodów, stoi w tej chwili obok mnie i niestety - chemii nie poczułem. Podoba mi się design obudowy, niestety ten design odpowiada też razem z kruchym plastikiem za wszystkie popękane obudowy.
Pisałem o możliwościach technicznych, sega miała defaultowo możliwość maks. 32 mega więc i był ten zapas na twórczość. Kosztować to kosztowało, ale no cóż ... w czasach kiedy polski gracz supłał kasę na dyskietki i dla handlarza na giełdzie - dla gracza na zachodzie nie było problemu z kupnem carta który był droższy niż oryginał na Amidze (o którym polski gracz amigowy nawet wtedy nie myślał). Poza tym patrz, instytucja wypożyczalni - cart jest bez porównania trwalszy więc się nadaje - dyskietki średnio.
No ale jednak Amiga to komputer, był Protracker, programy 3D, Amos, Deluxe Paint itp.
Mega Drive to nieco uboższa wersja hardwaru stosowanego w automatach coin-up Segi czyli Sega System 16. Teoretycznie jest to sprzęt znacznie mocniejszy od Amigi. Obsługuje 4 niezależne tła, 80 spritów i do 61 kolorów z palety 512. Konwersje gier automatowych na Megadrive są bliskie oryginałowi. Z drugiej strony moim zdaniem gry na megadriva są na dłuższą metę nudne.
Ale my tutaj Atari ST vs Amiga :) Tutaj mały tutek dlaczego STE było lepsze do muzyki. Nie tylko MIDI ale nawet w wersji na przetworniki.
Cubase plus VST na STE i można było "robić" muzykę na poziomie nie oglądając sie na protezy w stylu trackerów. Do gier konsole, do pracy Atari ST, Amiga do zabawy :P. Gry w przypadku Atari to tylko dodatek do DTP i MIDI ;)
Atari ST spowodowało, że kupiłem ... Amigę. Kiedy będąc posiadaczem 8-bitowych Atari i C64 zobaczyłem u kumplaw Akcji Atari ST (Metal Muntant, Targhan, Sir Fred) to był dla mnie największy skok jakości w historii gier - przesiadka z 8 na 16 bitów :-).
Ale kupiłem Amiga Action, a tam wzystkie te gry z Atasi ST (były tam takie zestawienia gier najlepszych na końcu pisma) i wieeele innych. I jak zobaczyłem w akcji Prehistorika, WolfChilda, czy Bestię albo Wrath of Demon to oniemiałem :-). Kupiem Amigę i pod względem gier dała mi najlepze wspomnienia z posiadanych sprzętów i jest moim drugim ulubiony sprzętem po Atari 8bit.
Megadrive w Polsce w sklepach pojawił się późno (wraz ze Snesem) i ceny cartridgy zabijały. SMD miało tańsze gry, a Snesowe to był kosmos - 360 za Donkey kong Countr eeee. SMD to fajna maszynka do fier akcji 2D i pewnie gdybym urodził się na zachodzie to wolałbym ją od Snesa :-) - do tego miała wiele wspólnych z Amigą gier i konwersji z Amisi (różnej jakości) oraz świetne shmupy, run n guny, czy bijatyki i konwersje z salonów gier. Dla mnie ta maszynka posiada gorszą od Amigi muzykę - ale to kawałek fajnego sprzętu (leży u mnie w szufladzie ze Snesem i everdrivem)
Amige uwielbiam, gdyż na niej się wychowałem (po Atari) i posiada bardzo szeroki wachlarz gier i każdy tutaj znajdzie coś dla siebie. Są i run n guny fajne (Turricany, Ruff, Chaos Engine, Alien Breed) są shmupy fajowe (Apidya, Disposable Hero, Banshee, Stardust), platformery (Superfog, Soccer Kid, Kid Chaos, Lionheart)wyścigów masa (Lotus, Rodkill, Skidmarks, No Second Prize), bijatyki (MK, SFm, BB - chociaż megadrive miał lepsze i tak), dużo gier action adventure fajnych (Traps n Treasures, Flashback, AWorld, Cedric), point n clicki (Beneath A SSky, Gobliiins, Lure of Temptress), strategie (UFO,Civilization, History Line, Dune II), symulatory, pinballe. Możliwe, że SMD też ma takie szerokie spectrum gier - ja na pewno z tym sprzętem za modu też bym się nie nudził. No chyba, że nie byłoby mnie stać na gry.
Najlepsze wspomnienia z grami w domu mam z Amigi, a najukochańszy komp nr 1 to Atari 8bit! Pozdrawiam
@urborg Które są nudne? Na sege miałeś masę ekskluzywnych plus mulyiplatform,większość hitów z Amigi była dostępna, a perełki takie jak Earth Worm Jim,Vectorman,Virtua Racing...nudne.?
@RetroBorsuk A widzisz w Łodzi mieliśmy sklep w którym można było wymieniać gry na Sege, ja wybrałem Sege świadomie widząc kilka gier w akcji jak i kierując się możliwościami NESA W stosunku do Atari/C64 chciałem mieć coś porządnego do gier i nie zawiodłem się choć brakowało mi rodzimych produkcji i przygodowek Point and click których kilka ogralem na porzyczonej Amidze... Oczywiście cały czas miałem Atari które wspieralem ostatnimi nowościami za STAN BIT i czekałem, czekałem na jakiś hit,i doczekałem w końcu Yoomp/a.
Wszystkie bogate dzieciaki miały Ami, biedne Atari 8 bit. Z tego co widziałem wtedy i widzę teraz, po demach i grach, to jednak Amiga. A z tamtych czasów, gry na Ami kojarzyły mi się z luksusem. I nadal uważam, że wtedy panował artyzm, a teraz rzemiosło
Mnie gry na Amige kojarzą się że zmiana dysków urozmaicona odrobina grania... I z popsutymi dyskietkami tzn z Xcopy mi się ta cała Amigakojarzy i lepiej się grało na Atari i Sedze, na Amidze totalnie udziwnione i mało grywalne te gry w porownamiu z Sega po Atari to żadna rewelacja znów machać joystickiem, ja przeszedłem na Sege i nie żałuję, Amige zakupilrm później dopakowana A1200 z HDD dla kilku polskich gier i by zobaczyć jak sobie radzi z czy de, później Amiga poszła , Sega poszła a Atari nikt nie chciał więc zostało... ...żartowałem też poszło ale szybciutko odkupiłem jakoś nie mogłem bez tego złomu szczęśliwie grać w PlayStation... Wracając do tematu to na ST w porównywalnych grach bardziej podchodzi mi kolorystyka np Stardust, Amiga dźwięk ma jakby klarowniejszy no i głośniej gra, niebawem sam potestuje mam A1200 i Ste zobaczę co lepiej gra, choć preferuje grę układu plus sample jak z A8 muzyczki Liebich/a więc bardziej jestem za STe...
Heh, kolejna święta wojna :). Moim zdaniem: Amiga ma więcej bitplanów, ale ST ma je lepiej pomyślane. Choć po prawdzie bitplany same w sobie są porażką (no, ale taki urok 16bitowców) - więc uznaję, że oba są totalnie skopane. Dźwięk - ST niczym wino - im starsze tym lepsze. Amigowe sample dziś brzmią średnio, a to co Stu i inni wyrabiają z Yamahą - to nowa jakość chiptunów. No, i ST ma więcej herzów i mniejsze pixle :).
... a Sega ;-) ... no jak takie tematy dajecie to później się dziwią że wojna , zabijają się za tereny ,za kase ,nie wiadomo za co , tu sprawa jest jasna ATARI RULEZ :-)
Moim zdaniem najlepszą konsolą/komputerem 16-bitowym do gier był SNES. Oczywiście w PL był mało popularny, carty drogie itp., ale posiadał największą bazę świetnych tytułów, często znakomicie skonwertowanych z arcade. Tu kilka filmików porównujących SNESa i MegaDrive'a. Pięknie widać, jak 15-bitowa paleta kolorów i 16-bitowy dźwięk SNESa robi różnicę.
Ja się kiedyś (w czasach emulatorów na Pc) zachwyciłem możliwościami Mega Driva. Nawet kupiłem na Allegro za niewielkie pieniądze prawdziwą konsolkę z kilkoma kartridżami. Te świetne wersje Golden Axe, Altered Beast i innych gier z automatów, chodzone bijatyki jak Streets of Rage, strzelanki jak Arrow Flash czy MUSHA. Szybko jednak stwierdziłem, ze brakuje jakiegoś tytułu który by przyciągnął na dłużej. Brakuje przygodówek Point&click, symulatorów, strategii, królują zręcznościówki.
Nie wiem czy widzieliście jak wygląda i działa Wolfenstein 3D na gołym STE? Jak zobaczyłem filmik z tą grą na kanale Retro Fana to byłem w ciężkim szoku, mając w pamięci jak wyglądały i działały gry tego typu na mojej gołej Amidze 500.
No tak ,Snes był troszkę lepszy ,lepsza paleta często lepszy dźwięk w grach ale bez reguły poza tym w niektórych tytułach układ dźwiękowy z Mega Drive lepiej się sprawdzał , gry Nintendo na Snesa bywały okrojone względem innych wersji ze względu na politykę BIG N na Sedze ów defekt nie występował, ja wolałem Sonic/a od Mariana ,Golden Axe,Vector Man/a ,MK1 z krwią,był świetny LHX ... ogólnie na Segę wyszło więcej gier i gry były nieporównywalnie tańsze ...
@adolfinio - generalnie jest tak, że na Amidze lepiej chodzą rzeczy, które wymagają blittera, a na ST te, które wymagają procesora. Więc nie dziwi lepiej chodzący Wolf na ST (przy porównywalnych umiejętnościach kodera).
ST ma trochę szybszy zegar, mniej cyklokradów (więc procesor jest mniej na szynie blokowany) oraz lepiej bitplany zorganizowane. Na Amidze każdy bitplan trzeba ogarnąć osobno - odczytać pamieć, zmienić bity i zapisać wynik. Na ST taką operację można zrobić dla dwóch bitplanów jednocześnie. Co prawda będzie to trochę wolniejsze niż dla jednego, ale i tak szybsze niż dla dwóch z osobna (cecha procesora).
"Dźwięk - ST niczym wino - im starsze tym lepsze. Amigowe sample dziś brzmią średnio, a to co Stu i inni wyrabiają z Yamahą - to nowa jakość chiptunów."
Możesz wyjaśnić w jakim sensie amigowe sample 'brzmią średnio'? Chodzi Ci o jakieś konkretne brzmienia, czy technikę generowania dźwięku w komputerze? Przecież amigowe (nie tylko trackerowe) podejście już dekady temu dowiodło swojej elastyczności w kreowaniu brzmienia, dzięki możliwości przeplatania sampli i syntezy, 'emulowania' syntezy w samplach, rożnym 'własnym' rozwiązaniom (typu "Synthpack" Obarskiego, routynka Paula van der Valka itp.), albo AHXem. Mogę się zgodzić, że część utworów czy zestawów sampli w stylu ST-xx, tak samo jak i niektóre gry lub dema, zestarzały się średnio ale to dotyczy wszystkich komputerów - nie wszystko co emitują ośmiobitowce czy YMy warto słuchać. To jeśli chodzi o rzeczy, które już są przeszłością. Natomiast co do dzisiejszego rozwoju, to owszem uważam, że Amiga ma pewien niewykorzystany potencjał muzyczny. Tzn. nie ma jakiegoś nowego, czy może raczej nowatorskiego programu muzycznego, który dawałby muzykom wygodny sposób na zabawę samplami bliższą dzisiejszym standardom i połączenie tego z software'ową syntezą - taką podobną do AHXa, który niestety na zabawę samplami nie pozwala. Natomiast na Atari próbuje się coś nowego wyciskać. Na Amidze może to wynikać z braku silnej motywacji i przekonania, że to co powstało jakieś 20 lat temu jest 'wystarczająco dobre'. Bo skoro samplem może być cokolwiek co da się nagrać, to wszystko w naszych rękach, a nie ograniczeniach 'chipu'. No i jest jeszcze kwestia sentymentu do brzmień, którymi nasiąkło się za młodu.
"Dźwięk - ST niczym wino - im starsze tym lepsze. Amigowe sample dziś brzmią średnio, a to co Stu i inni wyrabiają z Yamahą - to nowa jakość chiptunów."
Dla tych co pamiętają lata 80-te to raczej oczywiste. Wtedy normą było że komputery miały generatory dźwięku, np Tia, Pokey, Sid, AY itp. Takie układy generowały piski, trzaski, buczenia i tego typu syntetyczne odgłosy. Amiga zaś dostała przetworniki i do tego stereo. Pamiętam jak ktoś chyba w Bajtku napisał że dzięki przetwornikom Amiga może wydawać z siebie dowolne typy dźwięków od Ferrari po Sabrinę. Do tego jeszcze w stereo. To było coś nowego i wtedy to był szał. Teraz wszędzie mamy przetworniki, w pecetach, tabletach, telefonach. Stereo nikogo nie szokuje, gdy normą jest dźwięk 5.1. No i na dzisiejsze standardy gdy normą są przetworniki 24 bitowe, amigowe szumiące 8 bitowe przetworniki brzmią słabo. Za to syntetyczne dźwięki z Yamahy 2149 z STeka brzmią inaczej, ciekawie.
Przecież nie mówimy tutaj o słuchaniu mp3 za pomocą Pauli, tylko o tym co można osiągnąć na danym komputerze. Ośmiobitowe sample brzmią średnio? To zależy kto i jak ich używa:
Synteza na Amidze? W czym problem problem?
AHXy to nie Paula?
i typowo Protrackerowy chiptune tak dla przypomnienia oczywistości
Nie da się zredukować brzmienia Amigi do "brzmienia ośmiobitowych sampli". Paula została zaprojektowana do funkcjonowania w określonym systemie, a nie w oderwaniu od niego. Powyższe przykłady tylko ilustrują elastyczność podejścia opartego o sample w komputerze posiadającym minimalną, sensowną do ich przechowywania ilość pamięć.
No i na koniec: to, że zawsze mówi się w uproszczeniu o ośmiobitowych przetwornikach Amigi, to nie znaczy, że na jej wyjściu audio pojawia się ośmiobitowy dźwięk. To jest trochę bardziej skomplikowane, ale pokutuje bo w materiałach reklamowych nie ma miejsca na wchodzenie w szczegóły więc tak się utrwaliło...
inna sprawa, ze przetworniki stanowa duzo mniejsze wyzwanie od AY/YM a cziptunowcy czesto komponuja calkowicie w oderwaniu od Spektruma czy ST i wychodzi im to ... rewelacyjnie:
Amiga potrafi zagrać lepiej te same 8 bitowe sample niż PCet, bardziej miękko..pewnie kwestia toru audio.. Amiga też potrafi zagrać w 14 bitach angażując 6 bitów głośności.. Za to największą bolączką jest filtrowanie częstotliwości do ok 28KHz (o ile pamiętam), przez co Amigi nie generują fajnych "cykaczy" (niby można temu zaradzić wylutowując jakieś elementy z toru audio).. Atari STE nie ma tych problemów i dźwięk 50KHz to nie problem i nawet ma zaimplementowane sprzętowe wzmocnienie basów i trebli (w przypadku Amigi trzeba się ratować dobrym wzmacniaczem) i do tego Yamaha, z której naprawdę wiele można wycisnąć poświęcając trochę mocy procka.. Problemem STE jest irytujący pisk na ok 8KHz (kiedyś mierzyłem).. z basami i treblami też trzeba uważać, bo łatwo dźwięk staje się przesterowany i charczy..
Gdyby nie poplątana historia mielibyśmy Commodore ST520 i Atari Amigę 500.. te maszyny powstały na bazie i protoplastów C64 i Atari XL. W przypadku Amigi poprawiona została dość irytująca przypadłość hamowania procesora przez inne chipy (w Atari Antic mocno spowalnia CPU) poprzez wprowadzenie kanałów DMA. Jedynym hamulcem CPU w Amigach pozostała pamięć chip współdzielona przez inne chipy.. rozwiązaniem jest FAST.. W przypadku małego Atari też jest możliwy FAST po stronie Rapidusa, ale brak kanałów DMA daje się we znaki... ot tak poza tematem :)
Właśnie do tej 6-bitowej głośności odnosiłem się w ostatnim akapicie, która jest kluczowa przy samplach 8-bit i umożliwia wykorzystanie maksimum dynamiki 8 bitowych sampli. Z tym, że uzyskane jest to sztuczką (wysokiej częstotliwości PWM), która nie jest idealna ale i tak o wiele lepiej niż gdyby tego nie było. Co do filtrów w Pauli to trochę dyskusyjna sprawa ale w tamtym czasie tak samo jak każdy monitor czy tv miał regulację jasność/kontrast/nasycenie itd, tak samo prawie każdy wzmacniacz miał regulację bass/treble. Można było podbić wedle gustu i raczej nie był to problem.
@xxl a czym mierzone jest to wyzwanie? Synteza Paula van der Valka to mniejsze wyzwanie? I jeszcze dodatkowo zapytam: czy jeśli coś daje Ci większe możliwości, a ogranicza w mniejszym stopniu to mówimy o tym, że jest lepsze, czy gorsze?
Sega Mega Drive - najpopularniejsza konsola obu Ameryk (w południowej do dzisiaj wydają nowe klony ;) )
Najpopularniejszą konsolą jest Playstation 2. Nawet w "tych" czasach pewne źródła[1] mówią o większej sprzedaży SNES od Genesis (Mega Drive to "brand" stosowany poza Ameryką Północną)
Na karta zdaje się można było załadować do 32 mega, bankowane po 4. Z czym Ty to chcesz IRATA4 porównywać, z dyskietkami do Amigi 500 po ~900 kb danych ? ...
32 megabity, a nie megabajty. Tylko jedna oficjalnie wydana gra przekroczyła limit 4 MB stosując bankowanie. W przypadku Amigi często dane zajmowały więcej niż wspomniane 4 MB, w szczególności w przygodówkach - np. świetny BloodNet zajmował 12 dyskietek :)
@xxl ale czy ilość jest kryterium w kontekście "co było lepsze"? Ja zwróciłem uwagę na elastyczność rozwiązania zastosowanego w Amidze, które wcale nie wykluczało chiptuningu. Ani się do niego nie ograniczało, za to pozwalało dowolnie łączyć proste fale z bardziej złożonymi i naturalniej brzmiącymi przebiegami. Było też elastyczne w tym sensie, że ładnie dopasowywało się do rosnących się możliwości sprzętu: więcej pamięci, to więcej sampli które można władować, brzmienia wzbogacać itp. A nawet dopasowywać się do aktualnych trendów muzycznych. Natomiast układy z ery ośmiobitówców z zaszytymi generatorami były skazane na różne formy popiskiwania i szumienia. Co jest na swój sposób fajne ale lepszym bym nie nazwał.
a czy ja mowie lepsze ;-) obserwuje ze na czipowych forach gdzie czesto nie wiedza co to spectrum/st/amstrad czy amiga popularniejsze sa utworki na uklady ktore maja spore ograniczenia ale pojawiaja sie programy do edycji z naprawde spormi mozliwosciami, ostatnio nawet jakis edytor do miksowania sampli i ay ... a co z nowosci w temacie edycji pojawilo sie ostatnio na amidze? pewni jakies edytorki ktore rownie dobrze mozna wykorzystac dla pc mod... wiec gdzie tu wyzwanie.
@xxl No okej, po prostu w głowie mam tytuł tego wątku i zastanawiałem się jak w tym kontekście interpretować to co podrzucasz. Moim zdaniem to osobna sprawa.
Nie mam przeglądu wszystkiego co wychodzi aktualnie na Amidze, ale jakiś czas temu wyszło coś takiego ->link<-
bardzo spodobał mi się Logic, który wykluł się z Notatora i Creatora CLabowskiego. 93 rok, już jako Emagic zrobili wersję na Macintosha i chyba PC - i to był ostatni moment, gdy używałem Cubase :D
Soft rozrusł się do kombajnu, wykupił go Apple, ale za 200 USD mamy w tej chwili naprawdę ogromny zestaw do produkcji muzycznych.
@ dely Najpopularniejszą konsolą są WII i 3DS . Dzięki - tak jest karty do 4 MB (32 Mb) . Z a to kolorków wyciskali trochę więcej niż oficjalne dane podają :
I piękne AUDIO ,żadne tam Amigowe Sample ,sample =syf . I tyle Yamaha,AY,TIS,POKEY,Sid -A w Amidze i był 14 bitowy dźwięk ale sample blee , jak nie znałem się to słuchałem ,teraz wiem że to badziew ale i tak czasem lubię posłuchać Amigi ;-)