atarionline.pl Atari ST vs Amiga co było lepsze ;) - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1: CommentAuthorokult
    • CommentTime26 Jun 2018
     
    Serio ludzie jeszcze rozgrzebują ten temat?
    • 2: CommentAuthorRocky
    • CommentTime26 Jun 2018 zmieniony
     
    te kawałki od ultrasyda (o ile się orientuję) nie używają sampli, to jest wszystko generowane Yamachą, co daje to ciekawe specyficzne brzmienie..

    Co do Amigi, to też potrafi super grać.. 14bit.. choć tu bez dopałki nie ma co podchodzić..

    • 3:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime26 Jun 2018
     
    Może nie używa, ale w podlinkowanym materiale używa. Zresztą w imię czego miałby nie używać? Używa tam też Gameboya.

    Nie jestem fanem suchego liczenia bitów. Tryby 14-bitowe mają swoje zastosowanie, ale warto wiedzieć jak działają i po co są. Bez nich powstała tona wartościowego stuffu z czego podlinkowałem jakiś promil.
    • 4: CommentAuthorRocky
    • CommentTime26 Jun 2018
     
    Jeśli chodzi o Atari ST to ulatrasyd ma co prawda STE, ale używa tylko Yamachy (poprawcie mnie jak się mylę), co do gameboya się nie wypowiadam.
    W ST Yamaha może generować dzielniki pasma 2MHz co daje ciekawe możliwości + moc CPU, ciekawy jest też ten syntetyczny bas (SID w C64 ma tylko do dyspozycji 1MHz - co słychać, POKEY w Atari 1,79MHz ale wtedy brak niskiego pasma).
    Co do Amigi, w powyższym przykładzie niestety słychać ścięte pasmo do tych 28kHz..
    Co do zwykłych modów, to owszem jest mase perełek, które bez problemu (w większości) odtworzy Atari STE w protrakerze, ale tu bardziej chyba chodzi o możliwości sprzętu..
    • 5:
       
      CommentAuthorhospes
    • CommentTime26 Jun 2018
     
    Rocky - mylisz się ;)
    Używa namiętnie YM+przetwory z STe. Już czyściej na samej YM, tworzy STU.
    Zresztą na poprzedniej stronie wkleiłem demo Ultrasyda właśnie w wersji STe.
    A na koncercie sporo muzyk jest granych tylko na STe. Padzik do Jaga i Gameboy służy do kontroli.
    • 6:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime26 Jun 2018
     
    @Rocky na przykładzie z Symphony który podałeś NIE słychać ściętego pasma "na 28 kHz". Jeśli już to by było na na 14 kHz ale Amiga wyciągnie też i 56 kHz. Trochę pomyliłeś kiloherce. Sęk w tym, że w Amidze są 2 filtry - o tym ktoś wyżej wspominał. Jeden da się wyłączyć programowo, a drugi lutownicą albo próbować korygować korektorem na wzmacniaczu (o czym akurat pisałem ja). Ale zabawne jest to, że różne modele Amig mają nieco inne brzmienie. Nawet ktoś to porównywał.

    Możliwości sprzętu to jest to co można na tym sprzęcie uzyskać. Wszystko co podawałem wykorzystuje możliwości określonego sprzętu. Całego sprzętu, a nie pojedynczego układu wyjętego z kontekstu w którym funkcjonuje i dla którego został zaprojektowany. Zresztą to co piszesz też wychodzi poza możliwości jednego mikrochipu, więc?

    Tak że trochę obok ale spoko: dzięki temu może poprawi się nieco świadomość z czym obcujemy w tych komputerkach :)
  1.  
    biorąc pod uwagę, że człowiek o normalnym słuchu kończy słuchanie na circa 20kHz... to rzeczywiście obcięte pasmo na 28kHz ma ogromne znaczenie :D

    Z dźwiękiem sampli etc. obrócz pasma słyszalnego to najbardziej ma znaczenie rozdzielczość bitowa czyli ile informacji wpada na dźwięk danej częstotliwości, przy czym wiadomo - niskie tony = mniej bitów definiujących dźwięk, bo to definiuje dynamikę dźwięku.
    • 8: CommentAuthorjesionen
    • CommentTime26 Jun 2018
     
    @Rocky: muza elegancka :) wysłuchałem całej :)
    • 9: CommentAuthorRocky
    • CommentTime27 Jun 2018 zmieniony
     
    Odcięcie sprzętowe na poziomie 28kHz niestety jest i to słychać najbardziej w "cykaczach".
    ->link<-

    Jak wiemy częstotliwość próbkowania musi być 2x większa od słyszalnej, dlatego płyty CD działają w 44.1kHz co daje realną częstotliwość odsłuchu na poziomie 22050Hz.. w przypadku Amig spada to do ok 14kHz co słuchać (prawo Shannona).

    tu fajny opis tego..

    ->link<-

    Atari STE nie ma tego ograniczenia, ale ma tylko 2 kanały, a nie 4 jak w Amidze, stąd przy odtwarzaniu modów 4ch STE gra praktycznie tak samo jak Amiga (jak się ustawi treble i basy na poziomie Amigi).
    Co do samych modów, to STE ma problemy, bo w Amidze każdy kanał może grać z inną częstotliwością.. na STE trzeba to symulować..
    • 10:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime27 Jun 2018
     
    Jesteś pewien tego co słyszysz? To poczytaj
    ->link<-

    Nie tylko różne modele Amig różniły się zakresem częstotliwości, ale jak widać te same modele mogły mieć różnice w torze audio. Dodatkowo filtry mają tzw. "spadek" więc na szczęście nie wszystko ginie na częstotliwości odcięcia. Dlatego można było sobie nieco pomóc na korektorze we wzmacniaczu.

    Atari pewnie nie ma tego problemu, ale czy miksowanie CPU na M68k jest bez zarzutu pod względem jakości? Już nie będę pisał, że Amigowcy słuchając czterokanałowych modków swobodnie korzystali sobie z systemu, pisali teksty, kopiowali pliki itd... Do czegoś więc taki układzik jak Paula się przydawał, nie?
    • 11: CommentAuthorRocky
    • CommentTime27 Jun 2018 zmieniony
     
    Różnice miedzy modelami Amig pewnie są, ale w wąskim zakresie.. jednakże w cięcie 4.4kHz.. to dziwne jest... pasmo telefoniczne.. i w to nie wierzę.. chyba, że chodzi o ten filtr, co dioda power się mocniej zapala..
    Mam Amigi, mam też STE... Tak, w STE mody brzmią różnie w różnych playerach, gdyż więcej spraw jest emulowanych.. Amiga więcej zapewnia sprzętowo.. możliwości modów są ściśle wiązane z możliwościami Amig i na innych platformach, trzeba bawić się w emulację sprzętowych możliwości Amigi..
    Moim zdaniem (pewnie innych też) Amigi 500 generalnie są lepsze od Atari ST, choćby za sprawą świetnej architektury oraz dopasowanego do niej dużo lepszego systemu. Tak samo C64 technicznie (nowsze) bije małe Atari.
    Jednakże zarówno ST i małe Atari mają cechy/możliwości, którymi biją odpowiednio Amigę i C64..
    Smaku dodaje fakt, że to Amiga jest rozwinięciem technologicznym małego Atari, tyle że wyprodukowana pod szyldem Commodore.
    • 12:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime27 Jun 2018 zmieniony
     
    W każdym razie dwie podane rewizje A1200 to dwie różne wartości i druga jest wyższa od tej, którą mówisz, że słyszysz na filmie. W ogóle jest on zgrywany na UAE, a kompresja Youtube też swoje odcina, więc to trochę nierozważna dyskusja.

    Miksowanie na 68k to nie tylko kwestia emulacji, ale ewentualnych sztuczek i uproszczeń jakie koder zastosował, by wyrabiało. Ja tam sobie ręki za to nie dał uciąć. Fajnie, że się da ale zawsze jest to kosztem czegoś innego.

    Moja teza jest taka, że Paula to świetny układ mimo, że sam z siebie dźwięku nie generuje. A nie robi tego, bo nie musi. Jego zadanie było zupełnie inne. YM to też świetny układ, ale możliwościami pasujący do komputerów 8 bitowych. Natomiast ośmiobitowe sample mogą brzmieć dobrze. To już kwestia sposobu ich zastosowania - dlatego w pierwszej wypowiedzi tutaj prosiłem o doprecyzowanie. I owszem - były liczne przypadki gdzie brzmiało to kiepsko, ale to kwestia indywidualna, a nie założenia podejścia opartego na samplingu.
    • 13: CommentAuthorRocky
    • CommentTime27 Jun 2018
     
    Ta muzyka z filmiku jest świetna i nie do niej głównie się odnoszę.. kwestia też jakie sample autor zastosował.. a Youtube raczej zwala jakość kompresją niż ograniczaniem częstotliwości..
    Jasne, że sample 8 bit potrafią też dobrze brzmieć.. ale trzeba je puszczać z odpowiednio wysoką częstotliwością.. na małym Atari mogę odtwarzać wavy ładowane z HDD 6bit w 65kHz (program wyżej nie pozwala ustawić - 2 bajtowa wartość).. brzmią dobrze, a cykacze lepsze niż w Amigach :)
    • 14:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime27 Jun 2018 zmieniony
     
    @Hospes: Ultrasyd jeździ zawsze z Falconem (czasami dodatkowo STe). Sorki za offtop ;)

    Co jest lepsze? Temat rzeka. Ważne są odczucia. Ktoś napisał kilka wypowiedzi wcześniej, że ma Amigę i ST, ale "nie czuje mięty" do tego ostatniego. Dokładnie tak jak u mnie - mam Atari STe i Amigę 500+ i kompletnie mnie do niej nie ciągnie. Co do odgrywania modów to moim zdaniem brzmią one lepiej na STe (50khz robi swoje). Zresztą (po wielu latach "katowania") znudziły mi się moduły. Wolę posłuchać kawałków chociażby STU, Ultrasyda, !cube'a, TAO, Scavenger'a czy AceMana na YM2149. Taki mały paradoks, ponieważ kiedyś nie znosiłem muzyki z Yamahy (poza małymi wyjątkami).

    Pisałem o tym już 100 razy, napiszę po raz "sto pierwszy" - porównywanie gier ze zwykłego ST z tymi z Amigi jest bez sensu. Jeśli już to porównujmy gry Amiga vs STe, bo to właśnie te maszyny są do siebie zbliżone sprzętowo - a więc Stardust, Pinball Obsession, Sleepwalker...

    • 15:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime27 Jun 2018
     
    @Rocky: A ja się odnoszę do:

    "Co do Amigi, w powyższym przykładzie niestety słychać ścięte pasmo do tych 28kHz.."
    • 16: CommentAuthorRocky
    • CommentTime27 Jun 2018
     
    nogorg .. bo słychać
    grey.. tak..wspomniani artyści wynoszą YM na zupełnie inny poziom.. poza tym przed STE otwierają się coraz większe możliwości.. 4MB RAM to standard za grosze i powoli HDD.. A500 bazuje głównie na 1MB.. i obrazach dyskietek ..
    • 17:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime27 Jun 2018
     
    @Rocky To ten moment kiedy już szkoda dalej komentować. Miłego dnia.
  2.  
    ciężko dyskutować o możliwościach rozszerzania... W Amidzie jest to inaczej zorganizowane - nie wiem czy tak można w STE - do CDTV i a500 jest moduł 8MB fast memory - płytka do wpięcia w miejsce procka (a procek wchodzi w kartę pamięci). do a500 mam kartę aca500+ - dwa sloty na CF i fastRAM - i nie jest to jakiś wypas rozszerzeń. Najbardziej były popularne rozszerzenia chip RAMu i tutaj ludzie dobijali łącznie do 2MB. Teraz jest tyle nowych akceleratorów, że z a500 robi się naprawdę rozwojowy komputer (np. moja ACA500+ pozwala wpinać akceleratory z a1200).

    W sferze dźwięku... chyba od dwóch wspomnianych wolę Ensoniq'a ES5503 z IIGS, tylko trzeba zapodać sobie kartę dającą wyjście stereo, bo tutaj Apple dało na maksa ciała robiąc wyjście z płyty mono.
    • 19: CommentAuthorRocky
    • CommentTime28 Jun 2018
     
    Rozszerzenie pamięci w STE polega na wymianie pamięci SIMM z 4x256kB na 4x1MB.. jeszcze niedawno takie simy były za darmo..
    Trochę drożej jest z dyskiem twardym.. ultrasatan koszt ponad 300zł, jest na dwie karty i wpinany kablem w port z tyłu komputera..

    nogord: wczoraj odsłuchiwałem wavy 16bit 44kHz na mojej A1200 przez 14 bit i jest bardzo dobrze (lepiej niż mody), słychać delikatną różnicę między 28, a 44kHz, choć pewnie przez to, że filtry w A1200 pozwalają na nieco więcej niż te 28kHz (zależy od wersji). Jak znajdę czas, to zajmę się kondensatorami i powinno być cacy.
    • 20:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime28 Jun 2018
     
    A czym słuchasz? Ja już dawno nie miałem z tym do czynienia, ale 'wieki temu' do słuchania wave/mp3 używałem Songplayera, omijając AHI, które samo w sobie było trochę 'mętne'.

    Mam jeszcze jedną uwagę odnośnie 'liczenia bitów'. Tak ogólnie jeśli oceniamy brzmienie np. gier na Amigę, tę oldschoolową powiedzmy, to warto zwrócić uwagę, że bardziej niż filtry i 'ulotkowe parametry' rzutowała na nie pojemność dyskietek, prędkość transferu z dyskietki (bo ile gra z mega samplami by się miała wczytywać?) i ilość pamięci operacyjnej, którą programiści chcieli poświęcić na dźwięk kosztem grafiki. W większości wypadków to był realny problem i nikt nie puszczał w grach sampli z maksymalną możliwą częstotliwością dla Pauli w PAL/NTSC. Utwory w grach to zazwyczaj maksymalnie kilkadziesiąt kilobajtów, a SFXy są mocno kompresowane. Pod tym względem górne limity Pauli i tak zostawiały spory zapas. Myślę, że większym ograniczeniem niż 8 bitów była liczba kanałów miksowanych przez Paulę, przez co niektóre gry były skazane na klasyczny dylemat znany z ośmiobitowców "Music or SFX" albo niezbyt wygodne sztuczki.

    Dlatego mnie te 'wojny na bity' tak średnio jarają. A jeszcze jak spojrzeć w jakiej klasie jakości się na początku lat '90 obracaliśmy to rozważania o filtrach mają raczej trzeciorzędne znaczenie.

    Filtry, szumy...? VHS!
    • 21:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime28 Jun 2018 zmieniony
     
    @tooloudtoowide ES5503 to w Amidze byłby wypas ale pewnie wygrał budżet.

    Jeszcze wrzucę takie coś z 1990 roku, bo chyba warto znać wypowiadając się o tym co Amiga/Paula może zagrać

    • 22: CommentAuthorRocky
    • CommentTime28 Jun 2018
     
    Wątek to trochę konfrontacja maszyn, ale bez wskazania na obszar.. można porównywać soft, gry, dema, ale tutaj raczej bardziej chodzi o możliwości sprzętu (chipów), a niżeli to ile sampli wchodzi na dyskietkę..
    Problemem Amigi 500 jest to, że niezależnie ile być wrzucił ramu, pamięci graficzno muzycznej masz max. 1MB (A600 i A1200 2MB). W przypadku Atari STE nie słyszałem o takim ograniczeniu. Oczywiście można sample trzymać w faście, ale to jest nieefektywne (przewalanie wszystko procesorem).

    DO odtwarzania wavów, próbowałem użyć początkowo AmigaAMP, ale to rzeźnia bez 040.. skończyło się na songplayerze, daje radę hippoplayer i eagle player.. AHI daje możliwość lepszej konfiguracji, ale też potrafi zarżnąć procka przy konfiguracjach Paula HiFi..
    • 23:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime28 Jun 2018
     
    Dlaczego bardziej? Czy bity i częstotliwości w większym stopniu wpływały na wrażenia gracza niż miejsce na dyskietce? Obawiam się, że ponownie muszę się nie zgodzić. Co graczowi po chipie, który odtwarza 44kHz, jeśli skazany jest na słuchanie w grach sampli w 11kHz albo i mniej, bo więcej nie wejdzie, gdyż wydawca nie chce zwiększać kosztu wydania gry? Każda dodatkowa dyskietka w pudełku to większy koszt.

    Na to jak finalnie wygląda gra/program/demo wpływ mają wszystkie elementy komputera, w tym dostępne urządzenia zapisu/odczytu, i ich współpraca, a to jest rezultatem przemyślanego projektu. O ile zakładamy, że komputer ma jakiś ogólny zamysł, a nie jest zbieraniną chipów.

    A co do wątku, to mnie interesuje głównie ten obszar. Jak ktoś ma ochotę porównywać inne, to ja nikomu nie zabraniam, ale zostawiam to lepiej znającym się na rzeczy. A temat dźwięku trudno podsumować krótkim zwrotem o "szumiących samplach".
  3.  
    Rocky, nie bardzo rozumiem - jeżeli komputer ma rozszerzoną pamięć to ma ją rozszerzoną. Amiga 500 potrafi spokojnie obsłużyć rozszerzenie pamięci fast 8MB. To, że najpopularniejsze rozszerzenia to a500 z 1MB, a500plus/a600/a1200 z 2MB, bo tyle można było łatwo tanio i tak to też sprzedawali w zestawach. Karty można było sobie dokupić - akceleratory etc. tylko gry pisali pod kątem masowego odbiorcy a nie 500 sztuk.

    W Amidze masz:
    $000000 do $1FFFFF (2 MB) - pamięć Chip
    $200000 do $9FFFFF (8 MB) - pamięć Fast

    i jest jeszcze obszar tzw. pamięci Slow:
    $C00000 do $DBFFFF (1,8MB)

    Każdy z tych rodzajów pamięci przy dobrym jej wykorzystaniu ma swoją specjalizację i połączenie w konstrukcji Amigi. A jak to jest w ST? Można przywalić więcej RAMu? Jakiś soft z tego korzysta?
    • 25:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime28 Jun 2018
     
    Jedna uwaga: Amiga to 4×DAC po 2 na kanał stereo. Nie miksowanych, to po prostu 4 hardwarowe przetworniki - cos jak 2 karty stereo do np pc ☺ sumowane kanaly na wyjsciu. Miksowanie to dopiero wynalazek programow muz. typu Octalyzer octamed itd .+ oczywiscie AHI. Sample w grach i modulach to przewaznie tzw lo fi bo pamiec. Dopiero moduly standalone byly na wypasie jakosciowym. Sorry za chaos ale piszę z kom.
    • 26:
       
      CommentAuthormav
    • CommentTime28 Jun 2018
     
    Od octameda kiedyś się odbiłem ze względu na interfejs nie do końca zgodny z protrackerem, ale potem trochę w nim podłubałem w temacie MIDI bo działał całkiem sprawnie. Ze znanych mi programów, które miały więcej niż 4 ścieżki, był Digibooster
    • 27: CommentAuthorRocky
    • CommentTime29 Jun 2018 zmieniony
     
    tool.. jak wspomniałeś pamięć amigi jest podzielona głównie na chip i fast i to właśnie jest klu problemu.. tylko ograniczona pamięć chip jest dostępna dla układów grafiki i muzyki. Są programy, dema, które nie ruszą, jak nie będą miały odp. ilości chipu (czasem trzeba odpalać czysty workbench, żeby odpalić jakieś demko). Spróbuj uruchomić kilka programów graficznych i odtwarzacz muzyki, to zobaczysz jak szybko staniesz pod ścianą pomimo sporej ilości wolnego fastu.. Oczywiście nowoczesne programy starają się obejść ten problem kosztem mocy procesora, bo tylko on widzi fast.

    W STE raczej nie ma takiego podziału.. i cały RAM jest dostępny dla wszystkich chipów (niech mnie ktoś poprawi jak się mylę).
    Na STE można stworzyć gry, które będą usiane grafiką, animacją postaci oraz fajnym dźwiękiem, bo nie trzeba się pilnować, żeby się zmieścić w 1MB jak w przypadku A500.


    nogorg... w dobie HDD ograniczanie jakości do pojemności dyskietki jest bez sensu, a jak chcesz porównać jakiś sprzęt to raczej sprawdzasz jego max osiągi..
    • 28:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    Ograniczenie grafy i muzy do chip to specyfika amigi i ma to swoje zalety nawet pomimo tego ze ten fragment ram demonem predkosci nie jest. W 320x256 przy niezłej oprawie audiowiz stykało. Dema a500 pisane byly w 99% na 512chip + 512 slow i byly niedosowe co oznacza ze dyskietka miala swoj bootloader i nie byla nawet widziana spod poziomu workbencha. 99% produkcji scenowych i gier miazdży st/ste. Dyskutujcie dalej ☺o tym 1%
    • 29:
       
      CommentAuthornogorg
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    @Rocky Ten fragment nie był porównaniem, a zwróceniem uwagi na uwzględnianie wszystkich czynników.
    • 30:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    @TheFender

    No niestety, a ten 1% to tylko port Wolfensteina 3D działający nawet na ST(E) ;-)
    • 31:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    I co, grasz w tego wolfa ? ☺ lepiej jak na 286 at vga?
  4.  
    port Wolfa 3D:



    ja tam widzę, że Amiga 1200 daje radę, chyba, że z uporem trzeba wszystko porównywać do stockowej a500 :)
    • 33:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    Dajcie juz spokoj z tymi wolfami
    • 34:
       
      CommentAuthormav
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    Wolfenstein jak wolfenstein, ale pamiętam, jak jedną z pierwszych tego typu gierek, które katowałem dłużej, był Breathless :) co prawda nie wiem, czy na inne platformy był czy nie był, ale była całkiem niezła
    • 35:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    Ta do w miare fajnego grania wymagalo to 030 i 4 mega ram. AGA only. Na Ami nawet jakas tam atrakcja to byla, imho grywalnosc kiepska. Na pc w tym czasie byl duke nukem 3d bejbe. Dlatego pisanie o wolfach na ami czy st to jest jak pisanie o symulatorach na 8bit. Choc... W silent service sie zagrywalem☺
    • 36: CommentAuthorz80
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    Nie czytałem całego wątku...
    Atari ST ma lepszą obudowę, nazwę, profesjonalniej wygląda system okienkowy.
    Amiga bardziej kolorową grafikę i dźwięk.
    Dobrze, że najważniejsze gry były na ST w zasadzie takie same jeśli chodzi o rozgrywkę, tylko mniej kolorowe i biedniejsze brzmienie. No i mieli Civilization.



    Ja miałem tylko małe Atari :)
    • 37:
       
      CommentAuthormav
    • CommentTime29 Jun 2018
     
    TheFender - tylko jeszcze trzeba byłoby tego PCta mieć.
    Chociaż potem duke'a grałem, nie powiem.
  5.  
    gro gier Amigowych to a500 i 0,5/1MB i te gry w wielu przypadkach występują na ST. Im dalej w lata 90te tym gier mniej, bo weszły PCty i tak naprawdę obronił się o dziwo Macintosh - od 92 siedzą 030/040 a potem PowerPC co dawało pole do popisu - rozdzielczości VGA i kolory weszły do Maczków desktopowych (nie lodówek) jeszcze w latach 80tych pod koniec.

    To są przedziwne lata - Apple żyje ze sprzedaży Apple II (!) i kończy rozwój od 1988 r. całej linii Apple II z bardzo obiecującym IIGS, "bo Macintoshe to przyszłość". Atari miota się z Lynxem, Jaguarem, STe, Falconem i TT - i suma sumarum nie wypala to na każdym kroku sprzedażowo - no ale jak się zaczyna wolnę na ceny, to można od niej zginąć. Amiga pomimo dużego potencjału zje własny ogon. Przegrały 16bitówki nie dające możliwości rozwoju/wymiany chipsetu/karty grafiki. Bo to w przeciągu kilku lat zmieniło się diametralnie. Stockowa grafika Amigi w 1992 roku (a1200) nie rzucała na kolana porównując do VGA. Za moment było SVGA etc. Tutaj i Amiga i Atari ST zostało momentalnie w tyle. Dźwięk za moment w PCtach był o niebo lepszy - a co gorsza - było wiele opcji do wyboru.

    Wiecie co jest najdziwniejsze? Do 1994 roku nadal produkowali C64.
    • 39: CommentAuthorurborg
    • CommentTime30 Jun 2018 zmieniony
     
    Wracając do tematu gier. Parę porównań side by side jak gry działają na obu systemach. Fajne bo można porównać jak gry wyglądają, jak płynnie działają, oraz posłuchać jak brzmią:









    Natomiast inna sprawa że STE jest potencjalnie naprawdę mocną platformą do gier. Polecam zobaczyć chociażby jak działa ZOOL na Amidze (bardzo płynnie prawie cały czas 50FPS):

    ->link<-

    No i na Atari ST gdzie szarpie klatkuje niemiłosiernie (w granicach 10-12 FPS)

    ->link<-

    A teraz porównać do STE gdzie znowu wracamy do super płynnej rozgrywki (50FPS)
    • 40: CommentAuthorrosomak
    • CommentTime3 Jul 2018
     
    Z przykrością, pomimo wielkiego sentymentu do Ataryny stwierdzam że ST było gorsze, jak pamiętam z czasów giełdy komputerowej w Zabrzu i Katowicach to niestety ale przy amidze brzmiał biednie i to była pierwsza i bardzo mocno rzucająca się cecha tego komputera. Amiga brzmiała na tamte czasy cudownie.
    Z tego co się orientowałem to był znacznie lepszy w pracy ( muza i DTP) natomiast do rozrywki był jednak gorszy

    Szkoda że Atari nie przyjęło rozwiązań typu seria XE kompatybilna wstecz z XL + poprawiona grafa może muza też, może coś innego, np 128 kb seria , podobnie jak seria STE, a ta powinna znacznie wcześniej być odpowiedzią na Amigę

    Trzeba jednak zaznaczyć że Atari nie projektowało komputerów strikte do gier, tam jednak priorytetem były cechy użytkowe, stąd scroling czy XE czy ST jest po prostu gorszy, płynność gier na tym cierpi, nie mieli Panowie spod szyldu góry fuji wyczucia do rozrywkowej wartości komputerów. A szkoda, sentyment pozostał.
    Zresztą prawdę mówiąc jeśli chodzi o 8 bit nie uważam że jest jakoś znacząco gorszy od c64, natomiast różnica miedzy ST i Amiga jest znacznie większa. Ale wiadomo kto projektował XL i Amisie
    PS. Amigi nigdy nie miałem, zresztą ST również
    • 41: CommentAuthormarekp
    • CommentTime3 Jul 2018
     
    1. W momencie debiutu tych komputerów na rynku, Atari ST było ok. połowę tańsze od Amigi. Zapewne nie bez powodu ;-)
    2. Rozważania (najprawdopodobniej ze względu na sentyment z lat dziecięcych) głównie sprowadzają się do porównywania "fajności" grafiki i dźwięku. Jeśli jednak nie kupowałeś komputera do grania to Atari ST z monitorem mono (wysoka rozdzielczość i odświeżanie) oraz przyjazny OS to było dobre i tanie rozwiązaniem do domu. W dodatku dało się to podpiąć do TV i w coś tam pograć. Może nie tak kolorowo i z samplami jak na Amidze, ale dało rady.
    • 42: CommentAuthorrosomak
    • CommentTime4 Jul 2018
     
    O tym ( o cenie) zapomniałem wspomnieć bo w PL nie było to w ogóle odczuwalne, różnica była zdaje się znikoma, Atari ST miało wyśmienitą cenę do możliwości w czasie debiutu, wg mnie seria STE pojawiła się zbyt późno, mając świadomość co potrafi Amiga to powinien być priorytet i w zasadzie plan minimum
    Pamiętajmy że na początku Atari było znacznie lepiej przyjęte przez rynek niż Amiga, i tej przewagi Atari nie wykorzystało
    • 43:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime4 Jul 2018
     
    @rosomak: sprzedaż ST utrzymywała się nadal na wysokim poziomie (Francja, Niemcy) i ten komputer był bezkonkurencyjny jeśli chodzi o MIDI i DTP. STe istotnie pojawiło się za późno. Natomiast czy Atari nie wykorzystało przewagi o której napisałeś w kontekście Amigi? Nie do końca się z tym zgodzę. Atari pod koniec swojej działalności wypuściło innowacyjny sprzęt w postaci Falcona i Jaguara, dzięki czemu firma istniała jeszcze do 1996 roku, podczas gdy Commodore zbankrutował 2 lata wcześniej. Marna to pociecha, ale jednak ;)))
    • 44:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime4 Jul 2018
     
    Dalej nie wiecie?
    Lepsze było co się miało, często nie było wyboru i o zakupie sprzętu w tamtych latach decydował przypadek albo rzut monetą co w sumie na jedno wychodzi... Dla muzyka lepsze St dla Kowalskiego Amiga bo "każdy ma" a dla mnie była Sega gdyż chciałem grać w Sonica a tego na Amidze nie było,Amigi znajomi posiadali a Konsoli Segi nikt, dopiero później jak ja kupiłem poznałem ludzi z Sega he,he. Poza tym miałem gry które były na A1200 która kosztowała majątek jak dla mnie i była poza moim zasięgiem... Sega najlepsza. Tego się nie rozstrzygnie ja stawiam na Amige skoro Amiga to małe Atari... Teraz nie wiem czy używanie Ste to nie zdrada... Pokrecony ten świat Atarian.
    • 45: CommentAuthormarekp
    • CommentTime4 Jul 2018
     
    @IRATA: Pewnie piszemy o trochę innych czasach ale z tego co pamiętam Sega też tania nie była, a co gorsza nawet pirackie kadridże i tak były droższe niż dyskietki. Nie wiem jak to wyglądało w liczbach, ale oglądając jutuberów z GB wnioskuję, że "wymienianie się grami" było również tam powszechne i nie bez znaczenia dla dzieciaków którzy zamiast sępić niemałą kasę od rodziców na grę, mogli ją przegrać sobie za friko od kumpla. Poza tym "ciągle siedzi przy komputerze" brzmi dla rodzica lepiej niż "ciągle gra na konsoli" ;-)
    • 46: CommentAuthorrbej1977
    • CommentTime4 Jul 2018
     
    Nie wiedziałem który komputer kupić, więc poszedłem na giełdę i zacząłem obserwować gry. Dlatego właśnie kupiłem Amigę 500, chociaż wcześniej miałem Atari 800xl.
    • 47:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime4 Jul 2018
     
    Ilu z posiadaczy ST uzywalo go w latach 90 do "powaznych" spraw? Pytanie kieruje do Was. A kieruje je bo tak czytam i czytam ten watek i sie zastanawiam ilez to wtedy mieliscie lat 15,16 ?
    • 48:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime4 Jul 2018 zmieniony
     
    @marekp
    zgadza się, ale były przecież wypożyczalnie gier ,możliwość wymiany cartridge/ów za niewielką opłatą no tak przynajmniej było w moim mieście .

    Z tymi rodzicami to nie do końca tak jest gdyż niektórzy rodzice temat komputerów do nauki mięli już za sobą ,przerobiony przy sprzętach 8BIT...no tak było w moim przypadku jak i kilku moich kolegów z tamtego okresu.
    Szesnasto bitowce fakt-możliwości większe ,ale dla rodzica bez znaczenia ... komputery/konsole nie były popularne na co dzień , równie dobrze mógłbym powiedzieć że to komputer zamknięty w pudełeczku do obsługi robotów i pokazać ROB/a ;-) .




    Wyspecjalizowany sprzęt taki jak konsola ZAWSZE będzie i będzie lepszy do gier niż JAKIKOLWIEK KOMP :-p.
    • 49: CommentAuthorrbej1977
    • CommentTime4 Jul 2018 zmieniony
     
    "Wyspecjalizowany sprzęt taki jak konsola ZAWSZE będzie i będzie lepszy do gier niż JAKIKOLWIEK KOMP :-p."

    Jak pierwszy raz zobaczyłem w akcji Playstation 1, to spać nie mogłem z wrażenia. Nic nigdy nie zwaliło mnie tak mocno z nóg jeśli chodzi o grafikę jak PSX. Moja święta trójca sprzętów wszechczasów to Atari 800 xl, Amiga 500 i PSX.
  6.  
    pobawiłem się chwilę STkiem (1040STF), cztery litery na miejscu, nic nie urwało. Na tym poziomie moja Amiga 500+ daje sobie radę bez bólu. Czekam na STE, właśnie do mnie płynie, mam nadzieję na mocniejsze wrażenia chociaż biorę poprawkę na to, że wiele gier było pisanych na Amigę, a tylko portowanych na ST - i jak to w życiu bywa i jak opowiedział Jim Bagley - grę na ZX Spectrum dla Ocean pisał 3 miesiące, port na Amstrada musiał zrobić w 2 tygodnie i bez grafika dedykowanego platformie czyli proste konwersje pixeli, bez zagłębiania się w temat. Takie realia. O dziwo Prince of Persia jest ładnie zrobiony na ST, o tyle dziwne, że Bronderbund to totalne sknery były wg relacji Mechnera.