... "Ło matko ale ta myszka toporna... i kółeczka nie ma, a kursor ledwo chodzi jak mucha w smole -Boże co ja kupiłem... A mogłem stereo do malucha, dopalke do Amigi albo parę gier na PS4..., no nic,pcmcia nie ma, jak ja cokolwiek wrzucę na dysk...cyba przez MIDI he,he ;-), podobno dyskietki z PC działają -dobre i to.... Kuźwa co jest jakieś bomby wyskakują...aaaaa nic nie działa... I w tym momecie poprosiłem o pomoc kolegę Kroola , po kilku tygodniach odebrałem sprzęt, podłączam, czekam... jest udało się, uruchomił się system,są ikonki, szybki ruch i pulpit spersonalizowany trochę biednie ale kolor tła dało radę zmienić :-),ciągle mimowolnie porównuje go z Amiga... No dobra na pierwszy ogień idą Dema, odpalam pierwsze -bieda,grafika cienka,wszystko widziałem na A8 , dźwięk też nic specjalnego,maluch gra podobnie...,dobra, odpalam kolejne dema i wrażenia podobne,bije się z myślami no bo kuźwa aż tak źle być nie może, no kurka co to ma być ... Na twarzy pojawl się grymas niezadowolenia. Ale luz, sprawdziłem dopiero 8 demek z kilkudziesięciu... I siedziałem tak wrzucając kolejne aż w pewnym momencie zaladowalem demko, no w zasadzie to graficzke z dźwiękiem nazwana "G-Lock"(tak pamiętam)-dupa -"G-SPOT"-(a nie mówiełem że na "G"he,he)która dała mi po łbie że odruchowo sprawdziłem czy przypadkiem omyłkowo nie załączyłem A1200 ale gdzie tam - pomyślałem -przecież Amiga tak nie gra, znam Amige i te przetwornikowe sample na jedno kopyto z wykorzystaniem fujarek i fletow jak i innych instrumentów rurowych znam na pamięć a tu coś nowego.fajnego czysto zagranego no,no, zaczyna mi się podobać... Następnych parę dem i kolejna perełka kawałek "Kickdown"z 97/96,później kolejny... Kurwa no jestem pod wrażeniem, już wiem że chce więcej takich brzmień i dźwięków..., mijały kolejne godziny,dni,a ja dalej sprawdzałem dema, sprawdzałem je dla dźwięków, nowych kawałków, niektóre graficzki jak i efekty także zrobiły na mnie dobre wrażenie, ale nie czułem różnicy względem tego co widziałem wcześniej na Amidze,za to dźwięk ten nieporównywalnie bardziej przypadł mi do gustu... Kuźwa, zupełnie zapomniałem o grach, no to lecimy.... Co my tu mamy... O Stardust jest, odpalam i... No jak na Amidze,znana muzyczka która na dwóch przetwornikach Stka świetnie sobie radzi,nie gra gorzej ani ciszej,no nie odczuwam różnicy a lubię i znam te grę,duszę fire, gram, widzę lekko zmieniona kolorystykę która bardziej mi odpowiada w stosunku do Amigowego oryginału. .., kolejna gra, "Cannon Fodder"i lekki zgrzyt,widać że digitalizowana muzyczka dodana na siłę, ale jest, grafika zdjęć bohaterów/czy przebranych w wojskowe mundury autorów także jakby sprana,trochę gorsza, w każdym bądź razie wersję tej gry postawił bym między wersją z Segi a Amiga,nie jest źle, zrobili" STARDUSTA "w dodatku wersja Perfect więc wiem że komputer możliwości ma. Wracam do porządkowania plików na dysku,odsłuchiwania kolejnych muzyczek a w kolejce czekają programy graficzne,muzyczne Mo i masa gier które oczywiście będę testował... teraz wiem że nie zamienił bym ani nie oddał Ste za żadne skarby, to wyjątkowy komputer tak jak ja więc pasujemy do siebie i zgadujemy się dobrze co też niebawem zaowocuje nowymi moimi prodkami na scenie dużego Atari, oczywiście nie kosztem najukochanszego malucha :-).
Tak mniej więcej rozpoczęła się moja przygoda z Atari STe która spisałem dziś na kolanie w drodze do wawy... Mam ostatnio mało czasu na odpalanie PC poza pracą :-). chciałem przy okazji podziękować Kroll/owi za pomoc w ogarnieciu nowego nabytku,Pinokio/wi za Ultra Satana i kabelek no bez was tak różowo bym nie miał -Dzięki.
Ps.Kaz wyciągnął ode mnie poufne informacje, jak mnie odstrzela to będzie następny ;-).
Atari ST/E wymusza myślenie na użytkowniku. W przypadku Amigi myślenie jest dobrowolne ale jeśli już ktoś zacznie to prędko odkryje, że horyzont położony jest znacznie dalej i jest on o wiele szerszy :)
Na Amidze powiadasz... Ja znam bardzo dobrze Amige1200, miałem do niej dostęp tak od Maja 93r.Te horyzonty nie tak odlegle, urządzeń midi nie podłączysz,kulawe peryferia bo Amigowy sampler i jakość jaka wypluwa to kpina,to samo ręczny skaner... , jeżeli horyzont może być szerszy lub wezszy to spójrz na niego z drugiej strony, mnie jak na razie podchodzi Ste i w tym momencie jestem zdecydowany na zakup Falcona, jeszcze w tym roku będę miał :-).
@irata4: nie zacząłeś nawet patrzeć w stronę horyzontu skoro wypisujesz takie głupotki :) Miałeś mercedesa a nie potrafisz jeździć maluchem. Może trzeba było zacząć swoją amigowską przygodę od Amigi 500 bez rozszerzenia i kilku dyskietek?
A co do mnie to patrzę sobie na wszystko z boku i jestem daleki od pisania co jest najlepsze na świecie. Ale oczywiście swoje przemyślenia mam i uważam, że każdy sprzęt ma swoje plusy. Tylko, że niektóre z nich mają tych plusów bardzo dużo :)
@Irata4: super, tak 3maj :) z gier zobacz jeszcze "Zero 5", "Substation", "Pinball Obsession", "Team", "Sleepwalker" czy port "Wolf'a 3D" ;) Niektóre gry "wykrywają" STe i wyglądają lepiej, np. "Fire and Ice":
Wersja na zwykłe ST:
Wersja na STe:
@TheFender: jak mawiał pewien "klasyk" - są plusy dodatnie i ujemne :) YM2149 którą na samym początku tak przeklinałem - dzisiaj jest błogosławieństwem :) moduły po prostu wyszły z mody, dobry chip-tune jest nadal w cenie :D a jeszcze YM2149 + DMA na STe... ooo Panie :) To jest to :)
Fire & Ice chyba nie wykrywa nawet na czym jest uruchamiane. Z powiększoną paleta kolorów STE to było tak rozwiązane że ST ignoruje ostatnie trzy bity koloru więc wyświetla najbliższy kolor z palety 512 kolorów. Gra ma wiec na STE płynniejsze gradienty ale chodzi tak samo tragicznie, bo nie używa hardwerowego scrolla ani blittera.
Polecam zobaczyć jeszcze Lethal Xcess, i Zool które ładnie potrafią wykorzystać harware STE. Poza tym na ST da się uzyskać płynny scroll za pomocą tricku zwanego syncscrollem. Można to zobaczyć w grach Enchanted Land, oraz No Buddies Land. Szczególnie ta pierwsza pozycja zachwyca tym co da się wycisnąć z gołego ST (bez użycia sprzętu STE), szkoda że jest tak absurdalnie trudna że wręcz niegrywalna :(
@greymsb: ależ nie mówię, że nie :D Bardzo lubię chipy i uważam, że w tej dziedzinie ST nie ma sobie równych. Podobnież podoba mi się sprzęt pt STe. O designie Atari pisałem nie raz że jest świetny. Ale będę się upierał, że to Amiga jest o wiele wszechstronniejszym komputerem od Atari + dającym zwykłemu userowi więcej frajdy przy mniejszym nakładzie energii włożonej w poznanie platformy. Jeszcze jedno - gdyby nie Amiga prawdopodobnie nie powstałoby Fire&Ice ;) Z 2 strony, gdyby nie 8bit Atari nie powstałaby 16bit Amiga :D
Aha, jeszcze jedno2. W świecie muzyki trwa wieczna wojna co jest lepsze - synteza bazująca na prostych przebiegach czy synteza wavetable (czyli bazująca na samplach). Co kilka lat to się zmienia :) A prawda jest taka, że jedno i drugie jest potrzebne w przyrodzie. Moduły są fajne przez różnorodność brzmień, chipy są fajne bo brzmieniowo bardziej klarowne, "mięsne".
@TheFender Na samplach przy przetwornikach 8Bit będzie zawsze szum ,ja wolę klarowny dźwięk a najbardziej jak jedno z drugim jest dobrze połączone i nie przegięte , poza tym mylisz się gdyż bawiłem się i A500 i A600 ,nawet napalony kupiłem wielkie gówno jakim jest i było CD32 do tego byłem za to kasę winien i babcia kolegi mnie nachodziła he,he .... stare czasy . W każdym razie jestem świadom zalet Amigi jak i jej minusów , na Amidze 500 nawet logo Polsatu wyświetlali ,za efekty w Terminatorze 2 też częściowo odpowiadała Amiga ... kiedyś mnie to kręciło , dla mnie czas Amigi minął gdyż przerobiłem ją i wyciągnąłem z niej to co mi było potrzebne ,teraz czasem wracam do kilku gier , a ty wyskakujesz mi z jakimiś horyzontami i" puszczasz podkręconą piłkę" czekając na reakcje ...
... nikt nie jest w stanie obrzydzić mi Atari STe ani tego co lubię gdyż widzę,słyszę i wiem co lubię i czego mi trzeba .
@TheFender: Z tego co pamiętam to jest sporo gier, które powstały najpierw na ST, a później na Amidze - jak chociażby "Wings of Death" :)
@mgr_inz_rafal: jak już zauważyłeś Rafale, Wolf 3D na standardowym STku całkiem nieźle sobie radzi :) I jest to pełna gra, nie demo. A przykład podany przez Iratę to engine nawet nie tyle Wolfa, co Dooma (teksturowane nie tylko "ściany", ale także dół i góra ;) )
@greymsb: ha, większość rzeczy z lat 89-90 (a może i część z 91 nie pamiętam) była przepisywana z ST bez dodatkowego rysowania grafiki (ew. moduł MOD ktoś napisał). To jest większość gier, których paleta nie przekracza 16 kolorów. Nie piszę tego złośliwie, po prostu to się rzuca w oczy i po tym można to rozpoznać. Ale dobra, nie będę się już o Amidze rozpisywał skoro tak to kłuje w oczy. W końcu to portal atarowski, a ja bardzo lubię Atari i szanuję Atarowców :) Wolf 3D b.udany na ST, gratki. Ale ogólnie już coś lepiej (dumy,kłejki)to niestety ale tylko PC/PSX nie czarujmy się :)
Stardust dla STE jest niestety przykładem obrazującym, jak brakuje w porównaniu z Amigą możliwości użycia większej liczby kolorów (złota planeta zamiast fioletowej w pierwszym levelu).
Jacques - przecież wg w/w filmiku to właśnie na Amidze jest fioletowa planeta? Poza tym mam dziwne wrażenie, że kilka razy podpis (mute) powinien być jednak odwrotnie :)
@Jacques: szczerze? :) Możesz potraktować mnie jako "fanboya", ale mi akurat kolorystyka w grze Stardust bardziej podoba się na STe :) (a konkretnie właśnie ta planeta) :D No i te wybuchy w tunelu - moim zdaniem na korzyść wersji z STe :)
Mav, przeczytaj raz jeszcze co napisałem, na Atari jest złota zamiast fioletowej, bo brakło kolorów, więc skorzystali ze "złota" użytego już do asteroid.
W przeciągu 10 dni kupiliśmy z dwoma znajomymi w sumie 3x STE - wyszło niecałe 400 zł za sztukę z wysyłką (niestety ściągaliśmy osobno, więc każdy z nas płacił osobno za przesyłkę - w sumie sam komp kosztował 59GBP) - kompy z myszkami. Wszystkie działające. Wydaje mi się, że ten człowiek w UK jeszcze ma te rzeczy, wrzucał ogłoszenia na grupy sprzedaży na FB. Pytałem paru znanych mi atarowców czy ktoś jeszcze szukał, bo cena ładna, człowiek sprzedający sprawdzony, kompy przychodzą całe, dobrze zapakowane. Ja kupiłem jeszcze u niego razem z Perinoidem stacje zewnętrzne - jutro powinny być w PL. Ceny w PL niestety są jakie są. Rzadko coś kupuję dla siebie w PL z retro sprzętów.
Akurat Stardust jest przykładem w którym mniejsza paleta nie ma znaczenia. Tunel jest lekko płynniejszy na Amidze, ale akurat złota planeta lepiej wygląda niż fioletowa :). Brak kolorów widać mocno w grach pisanych pod amigę i 32 kolory a potem konwertowanych na 16. Np Secret of Monkey Island, gdzie grafikę chyba skonwertowano na szybko jakimś programem i nawalono ditheringu. Widać to też w Shadow of the Beast, ale ta konwersja jest zrobiona mocno na odwal. W większosci przypadków jednak mniej kolorów na ekranie nie jest wielkim problemem.
Co do cen to wszystkie retro sprzęty mocno podrożały w ostatnich latach. Jakieś 10 lat temu dało się wyrwać zestaw atari xe z joyem, magnetofonem i kasetami za 20-50 zł na Allegro. A swoje STE kupiłem za 50 zł.
... też złota planeta mi bardziej podeszła ale szkoda że nie jest animowana . W sumie na pierwszy rzut oka STe wydaje się że ma podobna paletę i problemy z liczbą kolorów jak moja ulubiona Sega Mega Drive i mam tu na myśli gry multiplatform ,często w tych grach na Sedze były zauważalne przejścia tonalne (niedostatek kolorów )względem wersji z Amigi a przecież Mega Drive wyświetlał niby 64 kolory na raz ,jednak jakoś sobie z tym radzili , widzę że z Atari Ste jest podobnie , odpaliłem kilka demek w których sztuczkami ale skutecznie podbito liczbę kolorów .
Z resztą kto by się martwił o kolory , jak się wkurzę to na czrnobiałeym będę STe odpalał , mam gdzieś kolory ,cztery mi wystarczą ;-).
Ps ;-). Gdybyście nie marudzili że ma tylko 16 kolorów to bym nie wiedział ,byłem pewien że wyświetla tyle co Sega Mega Drive a teraz mam doła i nie wiem czy się nie powiesić he,he ...,a w sumie mam to w d.... mam telewizor QLED co wyświetla Miliard kolorów do tego 4K i porządny HDR , większość osób tego nie ma i żyją ,grają w te gry nieświadomi jak mogą naprawdę wyglądać (tytuły z PS4),więc nie będę o jakieś drobnice się wykłócał .:-) .
@TheFender: masz słabe informacje, teoretycznie 100% gier działa na czarno białym monitorku :) , trza tylko malutkiej przeróbki (monitora) :). Wszystkie wydane na ST co do wersji STe w trakcie testów :) Pozdrawiam
Nie zapominajcie panowie, że na ST/E nie jest dostępna większość topowych gier z A500 (z tytułów wydanych po 1991 roku czyli 2 lata po premierze STE - prawie żadne, np. nie ma Sensible World of Soccer, Wormsów, Settlersów, Dune 2, Syndicate, UFO/XCOM, Benefactor, Monkey Island 2, Dreamweb, Ruff 'n' Tumble, Eye of the Beholder 2, ATR, Alien Breed, Mortal Kombat 1&2, Ambermoon, Micro Machines, Beneath A Steel Sky, Superfrog, Flashback, Theme Park, Pinball Dreams / Fantasies, Lionheart, Arcade Pool...).
Sprawdziłem też sobie na YouTube "Fire & Ice" i - jak już ktoś wspomniał w tym wątku - wersja na STE ma więcej kolorów i dźwięk PCM, ale framerate i scrolling takie jak na ST, czyli sporo gorsze niż na Ami.
@hospes: o jaka super muza. Efekty też bardzo dobre :) Tylko design zchrzanili, bo muzyka jest ewidentnie pod #newretrowave więc tu by pasowała stylistyka inna.
Sega megadrive wyświetlała chyba do 64 kolorów teoretycznie ale z palety 512 czyli takiej jak ST. STE zaś już miało palete 4096 kolorów taką jak Amiga. Oczywiscie wyświetlić dało sie więcej kolorów jednocześnie na ekranie ale już stosując odpowiednie zmiany w rejestrach w trakcie wyświstlania ekranu. Tutaj np kolorów jest sporo więcej niż 16:
@galu: Pinball Dreams i Worms pojawiły się na Falconie (pierwsza komercyjnie, druga - port grupy tSCc). Na Jaguarze natomiast są: Worms, Sensible Soccer, Flashback, Theme Park, Syndicate, Pinball Fantasies...
Wiem że off-top, ale musiałem ;)
Co do gry "Flashback" to z tego co pamiętam ukazała się w 92 roku, czyli w momencie, kiedy większość firm wycofywało się już z rynku ST.
@urborg: ...albo nie grałem, albo zapomniałem ;) gra wygląda ślicznie :) dzięki!
Grey: ta gra Enchanted - niegrywalna. Za trudna, za nudna. Niestety przerost formy nad treścią. Też, za starych czasów, się na nią napaliłem. Bez cheatów nie da się przejść pierwszej planszy. Ale wygląda i brzmi bardzo dobrze.
Tak jak pisałem wcześniej Enchanted Land jest bardzo efektowną grą ale niezbyt grywalną ze względu na absurdalny poziom trudności.
Polecam jeszcze ten tytuł koniecznie zobaczyć czyli Lethal Xcess. W zasadzie jest to przykład jak powinny być programowane gry dla Atari ST/STE. Dlaczego? bowiem gra wyciska naprawdę sporo z Atari ST, a gdy wykryje że ma do czynienia z STE wówczas robi użytek ze WSZYSTKICH dodatkowych możliwości sprzętowych jakie ma STE. Tutaj trochę technikaliów. Po pierwsze gra używa overscanu i ekran gry ma nie 320x200 ale 320x256 pikseli. Na ST gra używa syncscrolla do płynnego skrolowania ekranu, aczkolwiek działa wtedy co 3 ramkę obrazu. Jest to jednak i tak imponujący wynik zważywszy na bardzo duże pole gry, użycie przerwań do podkolorowania grafiki i fakt że gra wyświetla do 150 spritów jednocześnie.
Gdy jednak program wykryje że ma do czynienia z maszyną typu STE, wówczas zamiast syncsrolla czyli programowego tricku używa sprzętowego scrollingu oraz robi też użytek z blittera. Dzięki temu gra działa płynniej, bo co drugą ramkę i wyświetla do 200 spritów jednocześnie (pojawiają się dodatkowe fajerwerki graficzne). Robi też oczywiście użytek z większej palety kolorów. Na STE dodatkowo oprócz świetnej muzyki granej na YM2149 są stereofoniczne efekty dźwiękowe odtwarzane z przetworników wbudowanych w STE.
Lethal XCess - fajna strzelanka, kontynuacja Wings of Death. Obie przechodziłem na jednym "kredycie" i miło wspominam, jednakże nie był to nigdy top topów jeśli chodzi o strzelaniny - ale bardzo dobre tytuły. Osobiście preferuję Wings of Death, ze względu na przemiany bestti, którą sterujemy. Tutaj zawsze mi ten statek nie pasował trochę do klimatu. Popatrzyłem na filmik i chyba ładniej zrobione niż na poczciwej A500. Dobrze, że takie tytuły (rzadko, bo rzadko) ale są, że widać, iż ktoś się naprawdę przykładał do edycji gry na Atari ST. Mi zawsze na Ami brakowało Moon Patrol hehehe. Szkoda, że dużo portów na ST (z czasów świetności Amigi - robiono trochę na odpierdol) - no ale co zrobić. U mnie bez zmian. Kocham Atari XL/Xe i sypiam także z Przyjaciółką. STE widać miało potencjał, widocznie rynek zbytu gier na niego był zbyt mały, aby twórcom chciało się robić konwewrsje wszystkich hitów. Życie.
Jeśli chodzi o Wings of Death i Lethal Xcess są to gry typowo atarowskie, pięknie wykonane , porty były wykonane dopiero na Amige. Dlaczego atarowskie ? Ponieważ napisane zostały przez firme THALION. Jak ktoś zna historie sceny ATARI ST to wie że Thalion został założony przez scenowców takich jak Eric Simon (ES), Hippel ( Madmax ), Daryl . Gry Thalionu są dopracowane do ostatniego szczegółu patrz "Enchanted Land"
Chambers of Shaolin (1989) Warp (1989) Seven Gates of Jambala (1989) Leavin' Teramis (1990) Atomix (1990) Dragonflight (1990) Wings of Death (prequel to Lethal Xcess) (1990) Enchanted Land (1990) Magic Lines (1990) Tower FRA (1990) A Prehistoric Tale (1991) Ghost Battle (1991) Tangram (1991) Trex Warrior (1991) A320 Airbus (1991) Amberstar (1992) No Second Prize (1992) Neuronics (1992) Lionheart (1993) A320 Airbus Edition:Europa (1993) A320 Airbus Edition:USA (1993) Ambermoon (1993)
Bardzo dobrze znam gry Thalionu (ale nie wiedziałem, że wywodzą się z Atarowskiej sceny - dziękuje za info). Lionheart to jedna z moich ulubionych gier ever (oczywiście skończona bez kontynuacji hehehe). Najbardziej z ich gier lubię WoD, LE, Lionheart, No Second Prize, Ambermoon.
No Enchanted Land dopracowany do ostatniego szczegółu? Pod względem oprawy możliwe, ale czy pod względem grywalności?
Dla mnie ich opus magnum to Lionheart i Ambermoon (ale nie zdążyłem tego drugiego ograć). Zaś Ghost Battle to mi nieźle krwi napsuło... Pozdro.