Zdaje się, że takie coś powinno działać, ale nie działa, bo argument :1 jest brany na sztywno z .macro a nie z .rept. Czyli np. tst 10 20 30 generuje 3 razy lda 10. Jeśli zmienić lda :1 na lda :2 to zamiast błędu dla .rept, po wywołaniu tst 10 20 30 generuje 3 razy lda 20. To samo dla lda :3, generuje 3 razy lda 30. Dopiero lda :4 generuje błąd, ale bład adresowania LDA $FFFFFFFF -> ERROR: Illegal addressing mode (CPU 6502). Zdaję sobie sprawę, że trochę dziwna ta konstrukcja, tzn. .rept wewnątrz .macro z sięganiem po argumenty piętro wyżej (takie coś podobne do adresowania pośredniego). Argument :1 sięga do argumentu .macro, a nie do .rept, więc nie pobiera kolejnych w pętli. Chyba o to chodziło dla Yosh i byłoby uniwersalne dla dowolnej ilości i wartości argumentów .macro.