Co było przyczyną wydawania takich potworków, gdzie ktoś z pewnością dużo czasu spędził na tworzenie gry, ale układ mapy i przeciwników jest taki, że gra staje się nie grywalną, gdyż nie da się ominąć, ani pokonać przeszkadzajek? Czy może był jakiś gotowy darmowy program do tworzenia takich nie grywalnych gier i dlatego sporo ich powstało?
Twórcy tych gier mieli wtedy zazwyczaj, po -naście lat. Sami często dopiero się uczyli programować "na serio", w czym pomagały różne wydane, jak i krążące po giełdach "asemblery". Niektórzy z braku swoich pomysłów, szukali inspiracji w grach już istniejących (tu np. Blinky's Scary School). Ale co ja tutaj będę, niech może się twórcy sami wypowiedzą. :)
Gry są do siebie bardzo podobne, komnatówki, sposób poruszania bohatera nie za szybki, tak jakby się głównie różniły grafiką i muzyką, czy był jakiś asembler z wbudowanym edytorem, poruszania postaci?
Raz na giełdzie spotkałem autora pewnej "arkanoidowatej" gry, sprzedawanej komercyjnie. Powiedziałem mu, że w którymś tam poziome psuje się grafika. A on do mnie, że dziwi się, iż tak daleko mi się udało dojść a poza tym jemu z kolegą nie chciało się aż tak tego testować (albo coś tam nie mogli) - taka ciekawostka. :)))
@Blackjack ogólnie się z tobą zgadzam co do wielu polskich gier z tamtego czasu, aczkolwiek akurat Turbican, choc miejscami niełatwy, jest do przejscia co udokumentowalem finałem na moim kanale. Nawet ma jako takie animowane zakończenie nieskładające się jedynie z napisu "gratulacje" co bylo wtedy chlubnym wyjątkiem
... tak się działo z polskimi grami z lat 90/95 ,mało testowane ,słabo grywalne,na jedno kopyto ,oczywiście były wyjątki ,do tego były ładniejsze niż te zachodnie z początku lat 80',można było wgrać i pokazać że ładne i fajne b .brzdąka ,ale grać to już niekoniecznie ...
Co do gierek, edytora nie kojarzę - ale taki Turbican to można by w basicu naklepać przy odrobinie zapału (ok, mając prockę przesuwającą ducha w pionie...)
Wygląda to na klasyk Atarowy, tło na znakach + duszki udające że się ruszają. To się idealnie wpisuje w architekturę naszego komputerka - dlatego powstała masa takich gier.
KAŻDY kto pozna podstawy jest w stanie zrobić taką grę.
Szukałem mapy Turbicana i wpadłem prosto pod pociąg. :D Witam Turbican... Czy taka niegrywalna? Moim zdaniem mega prosta :D byłem jednym z testerów Turbicana. Miałem 13-14 lat :D Co było powodem wydawania wszelkich gier byle działały? Z perspektywy czasu(26lat :D) myślę, że próba zaistnienia na rynku samych wydawnictw i budowanie listy wydanych tytułów. Największą frajdą było chyba to, że ktoś wydał te gry. Po tylu latach ktoś w to gra i nagrywa na YouTuba solucje.ROTFL. Tak. Mieliśmy 13 i 15 lat. Tak. Jest to "kower" Blinky's Scary School by TheFacory. Wiedza? Angielski w szkole był prawie na poziomie tego z filmu "Dzień Świra". Książki? Materiały? Dokumentacja? Null... Sporo informacji o Basicu było w Bajtku. Ale czy w basicu dało by się... pewnie tak, tylko jak już klepać maszynowy to czemu nie IronDebuger(asembler?). Książki były dostępne raczej w specjalistycznych księgarniach. Nie w moim mieście. Internet? no comment. Programowania uczyliśmy się tak naprawdę analizując kod(w Ironie) demek albo gierek(mój pierwszy kontakt z kodem to było przepisanie całego demka do zeszytu :D no bez grafiki). Ktoś coś wiedział coś ktoś pokazał. I wychodziły różne efekty/potworki. Z perspektywy czasu jest to gra infantylna. Ale jest! Był to jakiś cel. Graliśmy w piłkę i wpadaliśmy na pomysły co tu wpisać, żeby scroll kiwał się, albo kolory jak podzielić na ekranie. O! Żeby jeszcze mrygało w rytm muzyczki! Nie było nic poza kartką papieru i irondebugerem. Duszek był rozrysowany na krateczki i przepisany do irona. Był jakiś ciekawy edytor graficzny dla fontów wielokolorowych(już nie pamiętam jaki tam był graphicmode numer ;)) To była mega zabawa i przygoda. Leciałem do komputerowego zobaczyć czy na kasecie jest nasze demo. W tym czasie miałem wiedzę przekraczającą wyobraźnię mojego nauczyciela informatyki w szkole. To są podstawy dla studenta w 93 roku. Dziś archaizm. Na koniec zabawy z atari dostałem publikacje mapa pamięci atari i takie tam... ale już w stała obok Amiga. MagicDimension, Tawerna. Banda się rozlazła. Mamy kontakt i się bardzo cieszymy, że ktoś to komentuje, nawet jak narzeka :D
Programowanie zostało jako hobby. Próbuję sił w unity. za zgodą PB będzie remake Turbicana! Będzie mega trudny! Nie do przejścia bez kierownicy! Będzie to symulator bytu trandescyndentalnego... Jak się uda, jak będę miał czas na hobby. pozdrawiam Monty/theFactory :D LOL