No, Fort Apocalypse jest super. Do dziś wrażenie na mnie robi wygląd i animacja helikoptera. I nadal co jakiś czas lubię sobie uratować pilotów z kryształowych kopalń ;)
A co nowej gry, to tak - wyjdzie na kartridżu. I chyba tylko na kartridżu, bo jest bardzo duża i żeby zachować płynność i miodność musi się szybko ładować.
- Assemboids XE - Time Pilot - The Hunt - tu ciekawostka zdobyłem więcej punktów przegrywając finałowa bitwę, niż wtedy gdy ją wygrywam :) - Roltris - Marbled, ukończone - Adam is Me, prawie wszystkie level ukończone. - Albert, ukończone po wielu próbach.
@bocianu, a w postaci pliku car opublikujesz też chyba, tak? Wtedy można będzie sobie z uniwersalnych kartridży różnych odpalić oraz emulatorowcy odpalą sobie.
A co do ogrywania, to ja podobnie jak bocianu głównie ogrywam swoją grę miliony razy prawie codziennie od kilku miesięcy, i też mam podobne odczucie, że się doczekać nie mogę aż sobie pograją w nią inni, ale jeszcze trochę jest do zrobienia.
Z innych Adam is Me - wiem że nie jestem oryginalny z tym, ale na prawdę mnie wciągnęło, przeszedłem już prawie wszystkie plansze, zostało mi coś poniżej dziesięciu.
Poza tym różne klasyki z lat 80-tych takie na pogranie przez kilka minut.
@Xuio: no na początek tylko na kartridżu, bo gra jest wielka objętościowo. Może uda się zrobić wersje dyskową, ale tylko dla maszyn które mają 1MB ramu. Wersja kart będzie chodzić na stockowym 64KB.
Ale oczywiście tak jak mówi Mq: gra będzie też dostępna za darmo, wiec udostępnię obraz kartridża i będzie ją można odpalać korzystając z AVG carta, ultimate carta, SIDE3 i co tam jeszcze potrafi odpalać pliki car.
No i oczywiście dla tych mniej koszernych na emulatory też :)
W wersji na Atari XE już nie ma takiej grywalności.
Ale który Berzerk, bo na Atari XL/XE mamy ich obecnie kilka: - Berzerk (Atari) - Berzerk (Ulf Petersen) - Berzerk (Kemal Ezcan) no i ciekawe klony jak: - Baby Berks - Baby Berks 2020 - Berks Four Więcej nie pamiętam, ale pewnie jeszcze jakieś powstały.
Najwięcej na Atari XE grywałem w klona Berzerk-a czyli "K-razy shootout". Potem na emulatorach grałem sporadycznie w Berzerk (Atari).
W obu przypadkach jest za mała przeżywalność, a z nieśmiertelnością gra staje się nudna.
W Atari 2600 na podstawowym level-u przeżywalność jest jak dla mnie skalibrowana idealnie. Dźwięk, zwłaszcza na dużym telewizorze, powala. Grę napisał chyba jakiś geniusz. Jest idealnie dopasowana do możliwości sprzętu. Retro na najwyższym poziomie.
To ja też się dołączę do kółka nałogowców. "Stellar Shuttle": ->link<- Niesamowite jak potrafi wciągnąć. Nigdy w przeszłości nie obiła mi się o uszy wzmianka o tej małej produkcji. A okazało się, że to prawdziwy hicior, który jest grywalny do dnia dzisiejszego :)
a ja sobie gram w Counter Measure jest super z jednym wyjątkiem. Czasami pojawia się press pause i jednym razem po naciśnięciu p można kontynuować ale często gra się w tym momencie restartuje. Czy jest jakaś poprawna/poprawiona wersja CM?
Jeśli chodzi o Sapera, to da się tę grę przejść całą? Ogrywałem sobie ją z rok czy dwa temu, doszedłem do jakiejś dalekiej planszy i nie dało się nijak przejść (trzydziesta któraś chyba?), ale nie pamiętam dlaczego, coś tam było nie tak i uznałem, że jest błąd. Czy faktycznie ktoś coś wie o tym czy gra ma jakieś błędy czy da się cała przejść?