W książce "Myśl jak Zuck" na stronie 34 jest następujący fragment:
Mark odziedziczył smykałkę do techniki po swoim ojcu, Edwardzie Zuckerbergu. Ed, z zawodu dentysta, był miłośnikiem techniki. Kupował wszystkie najwcześniejsze komputery, jakie tylko mógł. Pierwszego zakupu dokonał w 1978 roku, a był to komputer osobisty Atari 800, przeznaczony dla przygodnych maniaków komputerowych. To na nim Mark nauczył się kodowania.
Ciekawe. Poza tym, byłem przekonany, że atarki weszły na rynek w 1979 ?
Ciekawsze dla mnie jest to ze Mark urodzil sie w 1984 roku. Od jakiego wieku dziecko moze posiądź umiejętność czytania, nie mowiac juz o kodowaniu? W 1990 mial 6 lat i oni nadal mieli w domu to Atari 800? Moze on byl pierwszym milosnikiem retro, 20 lat zanim retro stalo sie modne?
ZuluGula: ja mam A800xl od '86 a jestem cztery lata młodszy od Atarki i jak już czytałem w wieku 5-6 lat klepałem listingi z Bajtka ;-) wiec.. odpalałeś Atari od razu miałeś Basic, to było idealne narzędzie do nauki programowania nawet w '90 (no i Marc mógł popsuć ojcu stary komputer ;-))
Niedługo później Zuckerbergowie kupili IBM XT, który znalazł swoje miejsce w domowym gabinecie Edwarda. Ed nie bał się zabaw z techniką i sam nauczył się kodować. Mark uwielbiał bawić się maszynami co najmniej w takim samym stopni jak jego ojciec. Ed sekundował w tym i jemu, i pozostałym swoim dzieciom. "Trzeba je zachęcać, by kierowały się swoją pasją".
Rozumiem to tak, że zanim urodził się Mark, mieli już i atarkę i peceta. Ed pewnie słusznie uznał, że atarka bardziej nadaje się do nauki programowania. Więc Mark kodował na atarce w latach '90. Gdyby przyjechał na QuaSTa, mogłoby to wszystko wyglądać inaczej.
Jezeli to prawda, to by bylo to ciekawe podejście ojca do wychowania syna. Myslalem ze w latach 90 to na Atari kodowalo sie tylko w Europie wschodniej. Zuckerbergowie mogli miec juz wtedy kilka generacji pecetow w swoim biurze i pewnie do domu mogla trafic inna, nowsza maszyna niz Atari. W szkolach pewnie nadal panowaly nowsze wersje Apple II.
PS. W sumie to ja tez mam w planie rozpocząć edukacje komputerowa moich dzieci (obecnie 2 i 4 lata) od Atari i promieniowania z monitora CRT.
Blisko, bardzo blisko nieba. Na świętej górze Pektu-san - w miejscu, gdzie bojownicy o wolność Korei założyli bastion oporu przeciw Japończykom - o świcie 16 lutego 1942 roku zajaśniało nowe słońce dla umęczonego kraju. W drewnianej chacie Matka Korei, Kim Dzong Suk, wydała na świat dziecię. (...)
Na wieść o narodzinach syna umiłowanego wodza i generała Kim Ir Sena serca towarzyszy broni biją radośnie, a ich oczy napełniają się łzami szczęścia. (...)
A wydarzeniom towarzyszą rzecz jasna znaki magiczne: podwójna tęcza i zupełnie nowa gwiazda na niebie, wskazująca miejsce narodzin syna boskiej rasy. Tyle w kwestii wizji propagandowej, serwowanej światu przez Koreę Północną.