W trakcie przeszukiwania ojcowskich zasobów elektronicznych, znalazłem swój pierwszy digitalizer.
Projekt, który (obecnie) nazwałem "Bele Bele" - gdyż pierwsze, co zostało nagrane na Atari to właśnie słowa "Bele Bele" :) - został zrealizowany jakieś 30 lat temu na podstawie artykułu z Tajemnic Atari nr 6-7 '92 ->link<-
Wykorzystuje on układ scalony UL 1980 (tzw. linijkę ledową) W moim projekcie jest zamiennik A277D. Obecnie, nie pamiętam już w jaki sposób dostarczany był dźwięk do digitalizera. Projekt nie dotrwał w pełni do dnia dzisiejszego, jednak "baza" jest w całości.
Jakież to niesamowite uczucie, przypomnieć sobie pierwszy raz :D
Znalazłem jeszcze interface, który pozwalał podłączyć zwykły magnetofon do Atari. O nim, postaram się napisać kiedy indziej, jak zbiorę trochę informacji na jego temat. Póki co, kilka jego fotek.
Proste. Na tej samej zasadzie działał Crystal Sound. Zbudowałem lepszy na tej samej zasadzie (trzeba było dobrać rezystor regulujący napięcie odniesienia).
Zasada działania - podpinasz pod 2 porty joysticków; czytasz PORTA w całości, tam masz linijkę - zapalony któryś 1 bit. Ja zrobiłem tak, że był 1 bit, potem 2 sąsiednie, potem 1 itd. Przepuszczasz to przez 256-bajtów tablicę, która zamienia to na 0x1-0xf. Jak rysowało się sprajta w określonej pozycji (0x1-0xf plus 0x80), to można było tak wyregulować, żeby bity pojedyncze i pary miały równomierny rozkład.
Tak powstało demko Your Body My Body :) Oraz Boin Boom Tshak (Garfield part II)
Dźwięk do digitalizera podpinało się pod wejście A277, nóżka 17, wyzerowane tak (potencjometr jako dzielnik napięcia), aby 0 - brak dźwięku - odpowiadało bitom 00011000, albo 00010000.
Ależ to były zacne czasy. Tak bardzo zaskakujące i cieszące, jak się coś zrobiło i działało.
Ehh... Dziś jest jakby prościej. Łatwiej. Może ze względu na zdobyte już doświadczenie, a może po prostu jest dostęp do wiedzy łatwiejszy? A może po prostu nastały czasy, kiedy moja pasja może być użyteczna? :D
Digitalizer był osiągnięciem współpracy pomiędzy mną, a ojcem, jednak nic z jego (digitizera) pomocą nie uczyniłem - brak pomysłów, motywacji... albo zbyt duże ambicje? Teraz nie umiem powiedzieć. Pamiętam tylko, że tata chciał zrobić analizator, czy coś w tym stylu. Stanęło na pomyśle.
Ale pudełko (interface) nadal jest dla mnie zagadką - serio, nie znam się na elektronice, a to, to przykład elektroniki w pełnym znaczeniu tego słowa. Filtry, wzmacniacze i inne nieznane mi konstrukcje.
Dziś upakowane wszystko w jednym chipie z zapisanym programem i siup... działa - to rozumiem, w końcu odkąd pamiętam, uwielbiałem programować i to do mnie przemawia... ale elektronika, nihuhu.
Też miałem ten digitalizer. Tak samo na A277 bo tego ULa chyba już nie było w handlu. Mnie też go ojciec poskładał (teraz bym sobie zrobił to sam np. na LM3915/16/17). Pamiętam, że na schemacie w TA był błąd (chyba nóżka 3 nie miała być do masy, bo to wejście max napięcia odniesienia, ojciec tam dał chyba potencjomter do regulacji tego napięcia).
@Sukkor-benoth: Właśnie uświadomiłeś mi, po co i jak podpięty był (prawdopodobnie) widoczny na zdjęciach rezystor :) Sterczy on luźno, przylutowany do masy, co na zdjęciach trudno dostrzec.
jhusak. To były czasy. Nie nie powiedziałem Próba mik. Ale dałbym naprawdę wiele żeby odzyskać ten bełkot. To było Coś wielkiego. Atari mówiło moim głosem. Nigdy tego nie zapomnę
Mamy teraz rozbudowane wypasione Atari. Czy ktoś pokusił by się o programik. Taki mały a wykorzystujący . To co mamy. Małym kosztem. Zabawa przednia. A może ktoś to ogarnie. I z linijki będzie coś extra?
Gdyby ktoś zechciał oprogramować to ustrojstwo tak na 2022r Z całą wiedzą dostępną teraz. To polutuję to cholerstwo, podłącze do Atarki i nagram sobie "bele bele" Obiecuję że będę przy tym tańczył i śpiewał To co Ktoś podejmie wyzwanie?
Podłączyłem toto do amplitunera Tosca 306 i spaliłem bezpiecznik w końcówce mocy... Magnetofon Mk232 działał za to znakomicie. Dziękuję za przypomnienie starych czasów.