Witam.Czy jest ktos z szanownych Kolegów w stanie pomóc i odebrac w Sobote sprzęt Atari Z Warszawy (Mokotów, Al.Jerozolomskie)???Wlascicielka nie chce wyslac i stąd moja prośba o odbior i wysyłke do mnie.
To zależy od tego, ile tego sprzętu, w jakich godzinach i nieco bardziej dokładnej lokalizacji: Al. Jerozolimskie mają prawie 11km i nie przechodzą w bezpośredniej okolicy Mokotowa, który znowu obejmuje 1/10 Warszawy :) Poza tym samochód mam i 8-bit mogę przetestować (nawet na ZOOMie :) zapakować też jest w co (folia bąbelkowa, pudełek kilka się znajdzie, wybierz tylko "wroga" znaczy kuriera, który zawartość ma uszkodzić w transporcie :). Odradzam kurierów do monitorów CRT.
Tak chodzi o ten zestaw,ale juz nie aktualne, bo Pani ktora sprzedaje jest.....!Byla cena 1000zl i ustalilem z nią 900zl i zarezerwowalem.Po 2 godzinach podniosla cene na 1500zl i powiedziala,ze cena 900zl juz nie aktualna.Ktos podbił cene....
Gdyby słowo sprzedającego było wiążące do momentu wpłaty zadatku to pewnie tak. Ale tu nie było i w wielu podobnych sytuacjach nie jest. A to już nieuczciwość.
Jak długo nie ciebie to dotyczy, może cię to śmieszyć. Ciekawe co byś powiedział, jakby ktoś oferował ci Falcona za 4K ale na drugi dzień na próbę umówienia się na odbiór poinformował, że nieaktualne bo dostał więcej.
Dla mnie to std. :) Nawet "kup teraz" wiele razy nie zadziałało :P Tak samo na yebay :) Bo po kup teraz sprzedawca się rozmyślał .. "sprzęt się zepsuł" a później był oferowany jako gratis do gazet tajemnic Atari, ile tego było :) (płacone od razu sprzejącemu pay-u geypall itd.)...
Mnie już nic nie ruszy, dlatego śmieszy mnie oburzanie się kupującego.
Jest to paskudny proceder, który ja też potępiam. Bo albo to jest ogłoszenie z oczekiwaną ceną, albo licytacja pomimo ustaleń o zawarciu transakcji. Jak widać dla niektórych sprzedających lepiej jest zeszmacić własne słowo dla srebrników, co kto lubi i jak się szanuje.
Kiedyś szukałem kompletu felg na zimę do samochodu, znalazłem ogłoszenie z innego miasta, dogadałem ze sprzedającym i poprosiłem znajomego o odbiór. W międzyczasie gdy umawiałem godzinę odbioru, sprzedający oświadczył, że ktoś zaproponował mu 100 zł więcej, ale jak chcę, mogę(łaskawca!) przebić tę ofertę. Kulturalnie odpowiedziałem, że w takim razie nie jestem zainteresowany i niech sobie sprzedaje komu chce (a pomyślałem: niech sp... ;-) ). I opłaciło się, bo wkrótce znalazłem takie same felgi taniej, w lepszym stanie i z dowozem niemal pod dom, bo sprzedający miał po trasie.
A cwaniactwo i januszowanie jak powyżej opisano należy tępić, nie chcę mieć z kimś takim nic wspólnego, dla kogo własne słowo jest g... warte.
@RiverRaid Olej i nie żałuj, uniknąłeś spotkania z kimś tego nie wartym i bez honoru.
Rezerwacja jest dość enigmatyczną umową - bardzo luźna dla obu stron; O ile kupujący nie dokona wpłaty części ceny zarezerwowanego przedmiotu. W tej "aukcji/sprzedaży" na OLX błędem kupującego była negocjacja ceny poniżej wymaganej oraz jedynie rezerwacja, a nie całkowite kupno z wpłatą za przedmiot. W sumie to nie rozumiem sensu zbijania ceny i nie kupienia. Zwykle "sprzedający", który dostanie pieniądze za jakie wystawił przedmiot, tak łatwo nie wycofuje się z umowy. Ja tam myślę że w tym przypadku zawiodła "strategia kupna" po okazyjnej cenie.