Chcialem zapytac Kaczora, jak sie sprawuje farba. Minely juz prawie dwa lata, czy odlazi, czy sie mechaci, luszczy, odpada, wyblakla, etc.?
Jezeli ktos jeszcze malowal to prosze o info - ile czasu minelo od malowania i jakie sa obecnie efekty i jesli wszystko jest w porzadku - to jaka farba bylo malowane?
Nie wiem bo komputerek sprzedałem i trzeba by zapytać kupującego. Ale z tego co wiem to na pewno odłazi. Wiem to z tego, bo malowałem stare pożółkłe obudowy od PC (przód) i po pewnym czasie farba odprysła miejscami. Znajomy lakiernik polecił aby najpierw lekko przetrzeć (zmatowić) plastik choćby tym włóknem które jest przy każdej gąbce do mycia naczyń. Po zmatowieniu odtłuszczamy i malujemy specjalnym podkładem do plastiku. A na koniec lakier i lakier bezbarwny. Trochę tego grzebania jest, ale jak dla siebie, no to chyba warto.
Ostatnimi laty malowanie stało się bardzo popularne. To może w tym wątku wrzucajmy przykłady, z informacją - kto malował i w miarę możliwości - jakim sposobem.
Tu mi się spodobał projekt, który pokazał na fejsie Griffith Everson. Imponująco wygląda tutaj ta czerń, która według mnie nie pasuje do serii XL/XE. A tu powstał piękny Darth 800 :D
W sprawie customizowanych naklejek autor poleca użytkownika techiant z amerykańskiego Ebaya.
W pierwszym rozwiązaniu podoba mi się zastosowanie klawiszy od PC. Klawisze to w sumie zawsze najwiekszy problem. Jedni nie malują wcale (ewentualnie jedynie wybielają) co często średnio pasuje od malowanej obudowy. Inni malują całe klawisze, tak że oznaczenia stają się słabo widoczne (DS Retro Garage na przykład). W przypadku Amigi, którą często maluje się na czarno, wzięcie mają klawiatury od CDTV. Inne rozwiązanie to zestaw naklejek. Natomiast użycie klawiszy od PC widzę po raz pierwszy.
Gdzieś w necie widziałem technikę barwienia klawiszy od pecetów specjalnymi barwnikami. Ma to tę zaletę, że na takim klawiszu pozostają oryginalne znaki liter/cyfr. Jakoś się to tam chyba podgrzewało, gotowało czy coś w tym stylu. Przypomina mi to trochę koncepcję barwienia jajek na święta. Widziałem efekty, gdzie ludzie sobie na kontrastowe kolory barwili wybrane klawisze od peceta - a'la klawiatury gamingowe itp. Gdyby komuś przyszło do głowy malować Atari, co kompletnie mi się osobiście nie podoba, to zanim zacznie chamsko sprayem jechać, to niech przeryje sobie internet w poszukiwaniu takich metod barwienia o jakich tu wspominam, bo efekty były tam w przykładach "jak z fabryki", więc myślę, że warto robić takie rzeczy trochę lepiej niż gorzej (jak już).