Na przeglądzie dyskietek kolega Jakub Danecki znalazł w końcu źródła w Basicu programu napisanego przez kolegę Radka, o którym to programie kiedyś wspominał: "Novell NetWare 3.11 Symulator". Program symuluje działanie sieci Novell Netware serii 3.11.
Jak ktoś nie wie co to, to zaczyna od wiki: ->link<-
Będzie o tym pewnie nagranie, na razie musimy się dobrać do plików.
Komunikat ze źródeł:
V1.VII.28.94 SYMULATOR SIECI NOVELL NETWARE v.3.11, WZOROWANY NA DZIELE RADOSLAWA WIKTORSKIEGO. (***UWAGA*** 2.##.PROGRAM UZYWA PROCEDURY OKIEN 3.##.START PO RUN-SERVER GOTOWY!!!
Wbrew pozorom program działa jak chce... Mimo wszystko pokazuje tęsknotę do zrobienia rzeczy wielkich. Mając do dyspozycji tylko 8-bit platformę chciano wyczarować lepszy świat. Szacun - to jest piękne, Verne napisał powieść a wymyślono łódź podwodną.
Historia do tego jeszcze krótka opisująca tło: W Liceum Ogólnokształcącym im Mikołaja Reja w Warszawie pod koniec lat 90tych działały dwie pracownie komputerowe spięte siecią Ethernet (część skrętka, część BNC, potem też skrętka). Centralnym punktem była kanciapa z serwerem na bazie 486, w pracowniach były 286/386 oraz w drugiej 486. Wszystkie komputery startowały z bootromów i wpinały się do serwera Novell Netware.
To coś działało bardzo fajnie, do tego stopnia, że dało się nawet odpalić Windows 3.11 i prawie normalnie na nim pracować i się uczyć.
Kolega Radosław tak się w wkręcił w Novella, że postanowił to odtworzyć na komputerze w domu - a to było właśnie Atari. Nie miał przy tym stacji dyskietek, ani większego doświadczenia w programowaniu, więc napisał to w Atari Basic bez żadnych bajerów i zapisał na kasecie - zajął przy tym całą pamięć.
Ja postanowiłem to przerobić na wersję dyskietkową, użyć menedżera okienek i tak przez miesiąc wakacji na działce zdjąłem obraz działającego Basica z tym programem załadowanym do pamięci za pomocą Turbo Freezera, po czym skróciłem nieco, zoptymalizowałem i przeniosłem na dyskietkę tak, żeby się dało załadować to pod moim ulubionym Superdosem.
Niestety w trakcie tych operacji miałem kilka awarii (wyłączenia prądu, awaria dyskietki) więc całość powtarzałem prawie od początku co najmniej dwa razy.
Program nie jest dokończony, na dyskietce jest kilka wersji. Wszystko, łącznie z nazwami użytkowników i hasłami jest hardcoded, więc może do tego przysiądę po latach i zrobię pokaz oraz release jakiś użyteczny, ale z zachowaniem tego głupawego troszkę ekranu tytułowego w stylu LucasFilms :)
Teraz to się mało nadaje do użycia, bo oryginalna dyskietka jest po prostu goła z plikami BASIC bez sytemu operacyjnego.
