Witam Kolegów. Mam problem z 1200xl.Nie działa klawiatura(żaden klawisz,funkcyjne tez nie).Podmieniłem klawiature z drugiej 1200xl i tez nie działa. Atarynka normalnie uruchamia Basic z cartridga, uruchamia gry. Co moze byc przyczyną tego, ze klawiatura nie działa?Który uklad jest za to odpowiedzialny?Moge sprobowac podmienic z drugiego....
Ale jeśli nie pracują ci ani klawisze funkcyjne ani normalne to ja bym się przyjrzał konektorowi bo klawisze funkcyjne obsługuje GTIA a nie Pokey. No i sprawdziłby, czy na płycie klawiatury jest zasilanie bo są na niej dwa multipleksery i jeśli zasilania nie ma, to one pracować nie będą (znów pojawia się temat konektora).
Ok.Sa napiecia.Rozkrecilem klawiature i jak dotyka sie bezposrednio do folii to działa!!!!oprócz 2 shiftów.Jak sie skręci srubkami przestaje działać.Czy cos można podkleic do folii lub młoteczków gumowych?Wydaje mi sie, ze młoteczki nie sięgają
To bardzo typowa usterka w 1200XL. Naprawiałem swój z 10 lat temu i z tego co pamiętam jest właśnie całkowicie mechaniczna, czyli nie pokey a chyba ścieżki przewodzące na taśmie. Zerknij: i pogoogluj "Atari 1200XL keyboard repair".
Sciezki sa ok, palcem czy samym młoteczkiem jak sie dotyka to działa.Tylko po skreceniu tak jakby młoteczki nie dosiegały do tasmy.Stad pytanie, czy mozna cis podlozyc,podkleic pod kazdy młoteczek?
Może nie tyle, że nie sięgają tylko nie trafiają? Sprawdź ułożenie membrany. No i jeszcze sprawdź, czy może nie jest tak, że "ręcznie" to trafiasz w ciut inne miejsca i dlatego zwiera.