atarionline.pl Mad Pascal długo kompiluje - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime18 Oct 2022 21:10
       
      Jest taka akcja, że podniosłem sobie wersję Mad Pascala na 1.6.6 i Madsa na 2.1.5, trochę pogrzebałem tu i ówdzie, wywaliłem wszystko co miałem wcześniej i zrobiłem porządki w plikach, i po tym upgrade znacząco wolniej zaczęły mi się robić kompilacje. Wcześniej kompilacja trwała jakieś tam ze dwie sekundy i już się odpalał program czy gra w altirze, a teraz kompilacja trwa znacząco dłużej bo dla małych programów dzieje się to w czasie np. 20 sekund, a dla dużej gry potrafi trwać prawie półtorej minuty.

      Mój bat robi tak:
      mp.exe %1.pas -ipath:e:\atari\MadPascal\lib
      mads.exe %1.a65 -x -i:e:\atari\MadPascal\base -o:%1.xex

      Po odpaleniu mp.exe z plikiem *.pas, powstaje mi plik *.a65 praktycznie natychmiast.
      Problem występuje na drugim etapie, czyli jak odpalę mads z plikiem a65, to miga mi tylko kursor dobre kilkadziesiąt sekund, albo i dwie minuty i dopiero wypluwa pliki (lst i xex). Wynikowe pliki są poprawne, tylko trwa to tak strasznie długo. Jakieś pomysły?
      • 2: CommentAuthortebe
      • CommentTime18 Oct 2022 22:10
       
      dokonaj kompilacji przy pomocy FPC dla Twojej maszyny (MP, MADS), odpal MP.EXE, MADS.EXE oddzielnie poza BAT-em i sprawdź czy też tak wolno to działa
      • 3:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime18 Oct 2022 23:10 zmieniony
       
      Tak, ja to mam w bacie, ale odpalałem odrębnie z wiersza poleceń, dlatego wiem, że mp.exe działa szybko, a problem jest na etapie mads.exe

      PS. A co to jest za skrót FPC? Bo albo jakiś mało bystry dziś jestem, albo chodzi o coś, czego nie wiem:-)
      Edit: dobra, już wiem co to FPC, ściągam, sprawdzę...
      • 4: CommentAuthortebe
      • CommentTime18 Oct 2022 23:10
       
      a nie masz przypadkiem komunikatu 'infinite loop' ? z mads-a
      • 5:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime19 Oct 2022 00:10
       
      Zrobiłem kompilację madsa i mp ze źródeł. Mads mi się wygenerował identyczny plik jak ten w releasie, ale ciekawe, że mp wygenerował się ze źródeł trochę inny niż ten w releasie. Natomiast tak czy owak efekt mam ten sam, kompilacja moich programów leci tak samo długo.

      Z madsa nie mam żadnych komunikatów negatywnych. Tak jak poniżej wklejam: 1,20 sekundy trwa mp.exe a później miga tylko kursor, reszta napisów pokazuje się po około pół minuty dopiero i wtedy wypluwają się pliki na dysk. Ale pliki są w porządku, wszystko w nich gra i działa.

      Mad Pascal Compiler version 1.6.6 [2022/10/18] for 6502
      Compiling MqCartFlasher.pas
      MqCartFlasher.pas (20) Note: Local absolutevar 'ZP_CAR_PG' not used
      MqCartFlasher.pas (21) Note: Local absolutevar 'GINTLK' not used
      MqCartFlasher.pas (22) Note: Local absolutevar 'TRIG3' not used
      133 lines compiled, 1.20 sec, 12912 tokens, 1076 idents, 419 blocks, 7 types
      3 note(s) issued
      ZPAGE: $0080..$00D3
      RTLIB: $21E0..$23AE
      SYSTEM: $23EA..$2420
      B_SYSTEM: $2421..$247E
      SYSUTILS: $247F..$24B8
      B_CRT: $24B9..$26F0
      B_MAXFLASH8MB: $26F1..$277D
      CODE: $2000..$2973
      DATA: $2974..$2CCC
      Writing listing file...
      Writing object file...
      11704 lines of source assembled in 7 pass
      2438 bytes written to the object file
      • 6:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime19 Oct 2022 00:10
       
      Jutro sprawdzę jeszcze na innym komputerze to samo, bo dziwnie mi się to nagle stało, nie wiadomo skąd...
      • 7:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime19 Oct 2022 16:10
       
      Dobra, rozwiązane. Winny antywirus Avira. Używam go od kilkunastu lat, aktualizuje się codziennie i nigdy nie było problemu. A teraz opisane zachowanie mam na dwóch kompach. Blokują się i wolno działają różne programy z wiersza poleceń odpalane. Wyłączenie antywira naprawiło problem. Muszę ostatecznie sprawdzić co mu trzeba na to przestawić.
      • 8: CommentAuthortebe
      • CommentTime19 Oct 2022 17:10
       
      dodać regułę wykluczającą katalog ze skanowania
      • 9:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime19 Oct 2022 20:10
       
      Właśnie usiadłem do tego i walczę. Tylko że problem dotyczy różnych aplikacji z wiersza poleceń uruchamianych. Dodanie reguły na folder w którym pracuję oraz na folder z MP i MADS nic nie daje. Dodanie reguły na pliki madsa i mp też nie. Dodanie reguł na procesy mp i mads też nie. To się blokuje coś innego związanego z wierszem poleceń ogólnie, bo tak jak mówię, blokują się różne aplikacje i prawie wszystkie z wiersza poleceń uruchamiane działają bardzo długo (wolno w sensie). Powalczę, jak ktoś ma jakąś podpowiedź, to chętnie skorzystam, chociaż to już chyba temat nie na to forum:-)
      • 10:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime20 Oct 2022 13:10
       
      Czy ktoś z forumowiczów używa może programu antywirusowego Avira pod windows i zauważył, żeby w ostatnim czasie działy mu się jakieś spowolnienia? U mnie to są spowolnienia większości programów i skryptów uruchamianych z wiersza poleceń (opisane powyżej), ale również np. podczas wysyłania maili z thunderbirda mam taki sam zastój na 20-30 sekund zanim się wyśle wiadomość. Rzecz powtarzalna na dwóch komputerach u mnie, oba z windowsem 7. Zatrzymanie antywira powoduje zniknięcie problemów jak ręką odjął. Zaczęło się wszystko dziać jakieś kilka dni temu.
      Może ktoś się na tym zna i potrafi coś podpowiedzieć, albo coś, bo już z tym walczę trzeci dzień, a miałem programować DUde STory, tylko się nie da, bo jak na każdą kompilację muszę czekać półtorej minuty, to trochę kicha... Z drugiej strony boję się wyłączać zwłaszcza w tej sytuacji antywira, bo może to właśnie jest jakiś atak mający na celu spowodować, żebym właśnie go wyłączył, pozbył się itp.
      • 11:
         
        CommentAuthormav
      • CommentTime20 Oct 2022 14:10
       
      A nie można tam konfigurować jakichś wyjątków?
      • 12: CommentAuthorilmenit
      • CommentTime20 Oct 2022 14:10
       
      Ransomware to świnia i nie da się go wykryć zawsze statyczną analizą plików. Wiele firm implementuje behawioralną analizę i czasem nawet rollback wszystkich zmian wprowadzanych w systemie. Śledzi się głównie zachowanie nowych, nieznanych aplikacji, które nie mają dobrej reputacji. Zwykle też robi się wyjątki na pliki i procesy tworzone lokalnie popularnymi narzędziami developerskimi... ale taki Mad Pascal nie jest popularnym narzędziem. Polecam skontaktować się ze wsparciem technicznym, Avira ma evidentnie jakiś problem, o którym powinni dowiedzieć się jej twórcy.
      • 13:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime20 Oct 2022 15:10
       
      Wyjątki można konfigurować. Da się wykluczać foldery ze skanowania, da się wykluczać pojedyncze pliki, da się też wykluczać procesy. Tylko ja nie wiem co wykluczyć, bo próbowałem wykluczyć moje foldery w których pracuję, plus foldery narzędzi, których używam, plus pliki tych narzędzi (np. mads), plus procesy, włącznie z cmd.exe na przykład, ale co bym nie robił, to nie pomaga, tylko całkowite wyłączenie ochrony w czasie rzeczywistym pomaga.
      • 14: CommentAuthorilmenit
      • CommentTime20 Oct 2022 15:10
       
      No, to już wiem co im nie działa. Antywirus im dobrze nie działa ;-)
      • 15:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime20 Oct 2022 15:10
       
      Dlatego takie rzeczy to tylko pod linuksem. Wszystko bangla, wszystkie potrzebne narzędzia są. Można się skupić na kodowaniu.

      Ostatecznie pod OSX.
      • 16:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime20 Oct 2022 16:10
       
      No wiem, nieraz chciałem się przesiąść na linucha, ale muszę mieć windowsa, bo równolegle grzebię cały czas w bazach mssql, i w aplikacjach windowsowych... Musiał bym mieć dwa kompy cały czas na biurku obok siebie, żeby jednocześnie móc pracować nad tym co konieczne na jednym, a nad tym co chcę na drugim.
      • 17: CommentAuthorilmenit
      • CommentTime20 Oct 2022 16:10 zmieniony
       
      Od kiedy jest Windows Subsystem for Linux i Dockery moja potrzeba używania Linuxa do czegokolwiek zmniejszyła się tak z 10x.
      Co kilka lat próbuję przesiadki na Linuxa i nawet w najpopularniejszych dystrybucjach za każdym razem narażam na coś, co uniemożliwia pełne korzystanie z systemu (ostatnio nie działający kontroler gier oraz szum z głośnika gdy nie odgrywa dźwięku - "bo źli producenci sprzętu" nie wspierają Linuxa).
      Prościej wymienić na inny antywirusa niż sprzęt w laptopie ;)
      • 18:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime20 Oct 2022 17:10
       
      Ja się w ogóle zastanawiam po co ja tego antywirusa używam. W zasadzie używam go od kilkunastu lat na wszystkich komputerach, nie sprawiał nigdy problemu więc sobie tak był z przyzwyczajenia, bo w rankingach ciągle jest wysoko, a niby lepiej coś mieć niż nie mieć nic.

      Jednak szczerze mówiąc przez tych kilkanaście lat, to może na palcach jednej ręki bym policzył jak mi zakrzyczał na coś co tam z internetu ściągnąłem, a tak poza tym chyba dość świadomie korzystam z komputerów i nie zdarza mi się nic wirusowego.

      Może se włączę dla świadomości że "coś" mam zwykłego defendera windowsowego i pozbędę się w ten sposób problemów i już...
      • 19:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime20 Oct 2022 17:10 zmieniony
       
      Czyli można powiedzieć, że Win 1x ma to, co OSX od momentu powstania natywnie, czyż nie? Nie chcę tu wojenek uprawiać, tylko pytam o fakt.

      A pamiętam, że jednak Linux to częste kłopoty z pierdółkami. Dopóki używasz jako serwer jest cacy, ale jako Desktop nie do końca.

      Po prostu przedłużyłem doświadczenia (jakie by nie były) z OSX na linuksa. A OSX + mac to jednak wszystko współgra ze sobą i rzadko są problemy.

      @Mq, ja bym się skupił bardziej na backupach i odpalaniu sporadycznie takiego antywira, włączył bym zaporę obowiązkowo i pracował (po prostu szlag by mnie trafił jakby mi komp takie hocki wyczyniał). Teraz te Windowsy to nie to, co 20 lat temu, już z reguły trzeba akcję wykonać, aby trojana zainstalować. Ale da się ogarnąć nie klikanie w faktury nie-wiadomo-skąd, wtedy człek cokolwiek bezpieczny.
      • 20:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime20 Oct 2022 17:10
       
      Kuba, dokładnie. Chyba pójdę tą drogą. Tak jak mówię, kilkanaście lat to szmat czasu i przyzwyczajenia robią swoje. Może czas na zmiany. Kompy mam z i3, to nawet chyba bym mógł spróbować na win10 przejść, pozbyć się win7 i pozbyć się antywira, to by pewnie nawet jako-tako śmigało mi to wszystko.

      Backupy raczej mam ogarnięte. Raz miałem kilka lat temu poważną awarię, bo dysk mi padł w trakcie dużego projektu dla klienta i straciłem masę pracy, to się nauczyłem. Od tego czasu wszystko mam identycznie na dwóch kompach, tak że każdą pracę mogę zacząć na jednym, a dokończyć na drugim i na odwrót. W zasadzie wszystko co ważne synchronizuję sobie przez gita, to jeszcze mam historię zmian wszelkich.

      PS. Sorry osoby postronne i ciało administracyjne za taki straszny offtop, ale to w sumie mój własny wątek, w którym sam ten bałagan narobiłem:-)
      • 21:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime20 Oct 2022 17:10
       
      Mq - korzystam od kilkunastu lat z "gołego" windowsa czyli tylko z updateowanego Windows Defender na kilku komputerach. Moim zdaniem jest wystarczający do ochrony. Nie mam żadnych ataków trojanów, wirusów, sporadycznie pojawia się coś w ściągniętych rzeczach, win zablokuje, pozwala usunąć i tyle. Upde'aty bazy wirusów MS są bardzo częste.
      • 22:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime20 Oct 2022 17:10
       
      No ja polecam OSX z doinstalowanym Homebrew żeby jak najwięcej linuxowych spraw działało. Wtedy mamy ładne i czytelne GUI no a w środku linuxowe szaleństwo.

      A Win to do VirtualBoxa. Jedna maszyna z XP i starociami z epoki, a druga z Win10 i tymi nowszymi cudakami. Kopie maszyn zgrane na dysk, więc jak coś mi się popierniczy to kopiuję świeżą z archiwum, żeby nie tracić czasu na instalowanie.

      I jak najwięcej archiwizować. Wtedy o antywirach można zapomnieć. 100% mocy procka jest dla nas. :)
      • 23:
         
        CommentAuthorpirx
      • CommentTime20 Oct 2022 19:10
       
      jak już offtop to
      1. od 3 lat siedzę na ubuntu i nikomu nie polecam. tego g**na nie da się bezstresowo używać. ostatnio menda mnie dręczyła, żebym zrobił update do najnowszego LTSa. Po paru miechach się złamałem i zupdateowałem. No i xhejn, kliknięcie w blututh robi core dumpa. pomogła zmiana pulseaudio na jakiś inny wynalazek, ale co się nakląłem, to moje. na pasku z boku wiszą mi jakieś nowe ikonki partycji, których nie mogę schować. pewnie jest jakaś magia, żeby to zmienić, może zamiast się żalić to powinienem fora przeglądać :)
      oczywiście pad nie działa, trudno, już się z tym pogodziłem. nie mam pół życia, żeby kompilować pacze.

      2. większość mojej firmy jedzie na makach, teraz to tych M1/2, to nie jest linux, ale większość softu da się przekompilować. No ale jak się wejdzie głębiej, to np. do niedawna była straszna kicha z wieloma bibliotekami pytongowaskimi - binarek brak, kompilacja nogą przez głowę, zmiana trzeciej cyferki w wersji wali kompilator, generalnie płacz i zgrzytanie zębami. Poprawia się, maintainerzy wypuszczają wersje na maka...

      3. jeden gościu ma windę i WSL i się z nas śmieje, bo "dziwne, u mnie działa". Jakbym nie był skrajnie niechętny zmianom, to też bym się przesiadł...
      • 24:
         
        CommentAuthorPecus
      • CommentTime20 Oct 2022 19:10
       
      Dokładnie wczoraj znowu miałem w firmie dyskusję "Jak dobrze zrobione jest Windows 10" - to nie sarkazm.

      Otóż miałem taki przypadek, stacja robocza na platformie SuperMicro (kiedyś to była jedyna taka platforma - niby serwery, a działają systemy konsumenckie, dziś można takie kupić u każdego liczącego się producenta serwerów, czemu dostawca 4 lata temu nam coś takiego wrzucił.....???). Sama platforma zawsze była problematyczna (dziwniejsze niż u innych sterowniki niektórych komponentów itp.).
      No nic, stoi na niej system korekcji barwnej Nucoda, w środku 2 Xeony, 256GB RAM jakaś macierz na SSDkach + dedykowana karta obliczeniowa oparta na rozwiązaniach Nvidii ale produkowana specjalnie dla tego softu. I tu też sterowniki "z dupy" :)

      Korekcja przerzuca się powoli na Resolve i od jutra mają pracować z operatorem przy kolejnym filmie, a tu okazuje się, że w Resolve nie działają maski. Zdiagnozowałem że jest to problem ze sterownikami od do tej dziwnej karty, zapadła decyzja, wymieniamy szybko na RTX3090 bo rezygnujemy już z Nucody na rzecz Resolve. Wymieniłem kartę i instaluję sterowniki.....
      Najnowsze się nie instalują, bo Windows 10 na tym kompie nie jest oparte na UWP, trzeba inne sterowniki, ściągam - instalacja "sterowniki nie są zgodne z tą wersją systemu". Trochę walki i nic.... Chyba dostawca konfigurując sprzęt coś pogrzebał w systemie by działała ta fikuśna karta, której już nie ma.
      System zainstalowany i skonfigurowany był ponad 3 lata temu - tu nie robi się aktualizacji ze względu właśnie na często nietypowy sprzęt i sterowniki i obawy o niezgodności.

      Decyduję się na aktualizację systemu do najnowszego W10 (bo mam w tej maszynie jeszcze kartę FC upierdliwą w konfiguracji jeszcze jedną podobnie upierdliwą, więc nie chcę czystej instalki robić), robię update i po godzinie WSZYSTKO działa!!!

      Taki update to w zasadzie wymiana całego systemu na nowy i po tak trudnej operacji działają wszystkie aplikacje, które były wcześniej zainstalowane i cały sprzęt wraz ze sterownikami.

      Zróbcie tak na innym systemie to pogadamy :)
      • 25:
         
        CommentAuthormav
      • CommentTime20 Oct 2022 21:10
       
      Ja sobie jadę na win10 z ichnim defenderem i nic, obecnie też na Resolve i chodzi jak złoto :)
      • 26:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime20 Oct 2022 22:10
       
      Na razie wywaliłem całkowicie tą Avirę, włączyłem na wszelki wypadek chociaż Defendera. Wszystko śmiga elegancko teraz i nic się nie dzieje nadzwyczajnego.
      • 27: CommentAuthorastrofor
      • CommentTime20 Oct 2022 23:10 zmieniony
       
      Jak się programuje w mad pascalu to człowiek jest tak podjarany, że nie musi już raczej włączać dodatkowo jarającego kontentu który jest zazwyczaj głownym źródłem wirusów. Także problem jest moim zdaniem wyłącznie teoretyczny.
      • 28:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime21 Oct 2022 00:10
       
      Jeśli chodzi o moje doświadczenia co do bezpieczeństwa to:
      - kiedyś w labie dla studentów Win XP był w stanie przeżyć niecałe 2 miesiące. Potem same wirusy. I trzeba było dyski ratować z klonów. A XP był naprawdę dobrym systemem.
      - Ubuntu ze studentami wytrzymało 11 lat. Aktualizacje szły tylko między semestrami. Poszło do kasacji ze względu na stare kompy.
      - w czasie lockdownu wystawiliśmy w firmie na jednym Win10 port do zdalnej pracy. Bo "przecież ten system już jest bezpieczny". Włamał się jakiś zgred zaszyfrował dysk. Dobrze, że można było od zera zainstalować. W tym samym czasie dosłownie 60cm obok mały NUC z Ubuntu Serwer z otwartymi portami dla VBoxa działa i działa i działa...
      - Windows Serwer dla VMware. Dość mocny serwer (setki rdzeni, dyski osobno na światłach itd). Dostaliśmy wyraźne wskazówki. Maszyny za VLANami a potem za firewallem (nawet dwoma) i ŻADNYCH aktualizacji, chyba że chcemy mieć kłopoty. Jak działa nie dotykać. Jak padnie zasilanie i UPSy się wyładują Windows nie umie się podnieść. Trzeba ręcznie się pieprzyć, żeby to wstało.
      - serwer licencji musi być na Win10 bo Flexowe daemony są kompilowane pod intela. W połowie dnia stwierdził, że jednak będzie się aktualizował (mimo wyłączenia tej durnoty). Oczywiście po automatycznym restarcie nie wstał. Licencje wywaliło, ludzie się zastanawiają co jest. A to Bil był mądrzejszy...

      Z moich obserwacji windowsa używa pokolenie, które kiedyś zaczynało od pirackiego 98/XP. Siła przyzwyczajenia jest przeogromna. Dysk C, Panel Sterowania, Menu Start jest już zboczeniem. Zastępowanie Ubuntem, kończy się zawsze tak samo, "gdzie jest moje zboczenie", "czemu tego nie ma tak jak w Win". Natomiast Mac zawsze był drogi, więc w PL niepopularny. Ale zauważyłem, że jak komuś najpierw pokaże się MacOS (młodej albo SZCZEGÓLNIE starszej osobie), to na Windowsa już się potem nie przestawi. Młode pokolenie nie ma skrzywienia więc lata po systemach równorzędnie. Mało tego preferują androidy, co przy pracy z windowsem wygląda zabawnie. W sensie masę rzeczy w windzie wygląda dla nich dziwnie i nielogicznie. Dla nas jest normalnie bo niby zawsze tak było. Tylko czy na pewno to jest normalnie?

      Co do procków M1/2 to według mnie są rewelacyjne. Nawet nie ma jak je porównać z intelami bo intel bardzo mocno został w tyle. No i teraz robi się ciekawie. Masa kodów jest skompilowanych (podkupionych) na 32-bitowego intela. Młotkiem dopasowane do 64-bit bo źródeł już nie ma. Kody są coraz bardziej ARMowe i jedyna nadzieja w wirtualizacji. No i ścigają się wszyscy jak to za pomocą 5 watów ruszyć 200W. :)

      Ale najważniejsze, że atarynkowe sprawy na nowych procach i systemach działają coraz lepiej ;)
      • 29:
         
        CommentAuthorMq
      • CommentTime21 Oct 2022 09:10
       
      Eeech... gdzie te czasy, kiedy w DOS-ie wiedziałem każdy pliczek do czego służy. Konfigi, autostarty, wszystko się ogarniało i było pod kontrolą. Później jak wszedł win95, to dało się jeszcze wszystko tak samo ogarnąć, douczyć rejestru, w którym też jeszcze wszystko było można ogarnąć ręcznie. W win98 jeszcze też jako-tako. Równolegle można było dalej ogarniać to samo, tylko trochę inaczej w linii NT4.0, a potem nawet w Win2000 jeszcze, jeszcze. Jak wszedł XP, to też się ogarniało, ale już było tego wszystkiego tak dużo, że zaczynało się przestawać panować nad rejestrami, konfiguracją, aktualizacjami. Później już zawsze było tylko gorzej. Nie wiem czy dziś są ludzie, którzy potrafią we współczesnych windowsach ogarnąć każdą rzecz do najdrobniejszych szczegółów. Miliony gałęzi w rejestrze, gigabajty plików, pliczków, procesów, które nie wiadomo do czego służą i czy są potrzebne...
      • 30: CommentAuthorastrofor
      • CommentTime21 Oct 2022 13:10
       
      @Mq: To prawda, na dosie znało się każdy plik na dysku, rozważało co niepotrzebne i kasowało, np dokumentacje w dosie, niepotrzebne podprogramy. Często z gier po obejrzeniu kasowało się intra, kiedyś nawet chciałem kasować levele które już przeszedłem.
      Dla mnie jednak zawsze gorszy wydawał się moment w którym nie tyle zabrakło kontroli nad ilością plików i wiedzy do ogarniania do czego co służy, a chwila w której zdałem sobie sprawę że w sferze funkcjonowania nie jestem już w pełni właścicielem swojego komputera, a jego klientem. Tekstu w stylu zapraszamy do naszego centrum gier(jakiego kur... centrum gier nic takiego nie instalowałem..?), albo numery z antywirusami jak wcześniej wymienione. Nie mówiąc już o tym że teraz właściwie nie kupuje się programów, tylko na jakiś określony czas wypożycza.
      • 31:
         
        CommentAuthorgienekp
      • CommentTime21 Oct 2022 15:10
       
      Macie 100% racji! Dlatego tak lubimy nasze ATARI bo tu wszystko wiadomo, niemalże do bitu! Niestety wszystkie nowe systemy są ciężkie. Za ciężkie. Nawet mi się nie che myśleć co będzie jak Windowsa zrobią na abonament...

      A wracając do ATARI i narzędzi. Mnie martwi to, że bardzo wiele bardzo fajnych narzędzi powstało na Win-32. I boję się, że za jakiś czas to będzie i dla windowsa egzotyczny kod. I np. taką Altirrę nie odpalimy. Dlatego ja już podpowiadam, żeby robić sobie wirtualne maszyny z "wyregulowanymi" programami, bo potem zapomnimy jak to było. Kiedyś znałem dość dobrze Win98. Ale jak ostatnio chciałem zrobić wirtualną maszynkę z tym systemem to miałem kłopoty.

      A nowsze toolsy to trzeba przkompilowywać na co się da, naciskać na autorów o poprawki, o elastyczność kompilacji na inne platformy. Przykładowo na M1 ładnie się kompiluje "Free Pascal Compiler" a potem MAD-ASSEMBLER. A że dodano też w homebrew emulator atari800 w najnowszej wersji, to też oznacza, że piszemy sobie kod ASM w jakimś Geanym i błyskawicznie widzimy rezultat po kompilacji na emu atari. Taka zabawa jest naprawdę przyjemna. I leżysz sobie z "bezwiatrakowym" applem i kodujesz dla ATARI w ciszy. W końcu ATARI też nie miało aktywnego chłodzenia :)
      • 32:
         
        CommentAuthorpirx
      • CommentTime21 Oct 2022 16:10
       
      altirra jest 64bit na szczescie.
      dla mnie mak ma jedna duza wade - male ekrany. mam lapka 17"+ i cos widze. appuru duzego lapka nie zrobi. a czasem musze wziac kompa gdzies, wiec mini czy studio nie bardzo.