Hej. Takie może trochę głupie pytanie mam. Syn jutro zaczyna studia we Wrocławiu. Zna ktoś jakiś dobry, fajny i w miarę tani hotel w okolicach ul. Strzegomskiej? Za wszystko co znalazł wołają sobie powyżej 300zl za dobę. Nie wiem może teraz takie ceny standardowe są a może on po prostu przesadza i szuka nie wiadomo czego. Jakby nie patrzeć taniej dojechać codziennie samochodem.
Zapomniałem napisać, że będzie na wykładach tylko w soboty i niedziele.
Booking pokazuje na dziś: - łóżko w pokoju 6-osobowym: 55 zł - 1,3 od centrum, - pokój 2-osobowy do samodzielnego wykorzystania: 121 zł - 1,8 km od centrum.
Dzięki dzięki. Chyba mu się coś śniło też patrzyłem na booking i ceny na pierwszy rzut oka o połowę niższe. Powiedzmy, że nie było tematu. Można zamknąć/usunąć :D
Kto go tam wie. Sam sobie zarabia. Szukał chyba jak najbliżej uczelni. Miałem chwilę popatrzyłem w booking i od razu tańsze wylazły. Ktoś mu naopowiadal, że jak weźmie pokój dwuosobowy to mu kogoś dołożą do kompletu. Następny będzie tańszy :)
Eee... ci młodzi są teraz nieraz wygodni, nie chce im się chyba przysiąść i walczyć o tańsze miejscówki. Mamy obecnie tyle możliwości (booking jest jedną z opcji), że tylko usiąść i przeglądać. :P
Widzę to - oni mają wszystko podane na tacy i w związku z tym nie mają szacunku do pieniądza. Albo po prostu wiedzą, jak działa. Można całe życie na kredyt żyć, wić się, ślizgać, unikać, zmieniać telefony, nazwisko... To tylko my przyzwyczajeni jesteśmy do "zarób, a potem wydawaj, i zawsze coś odłóż".
@jhusak: Mam znajomą - niedawno przekroczyła 30, wykształcona, konserwator zabytków. Jak przyszła plandemia nagle się okazało, że nie ma środków do utrzymania i musiała zacząć pożyczać pieniądze. Jak sądzisz - od kogo pożyczała skoro bank nie bardzo jej chciał dać? Od ślizgaczy na kredytach? Znamienne jak się tłumaczyła: "kto mógł przewidzieć pandemię..."? Nie zaglądam jej do kieszeni, ale sądzę że plandemia wykształciła jej już szósty zmysł.
Czyli "zatkać oczy, uszy" i jakoś to będzie, jutro oddam (nieważne, że nie mam z czego). Szkoda, że 30-latka. Jak widać wykształcenie <> mądrość <> odpowiedzialność (ale to nie jest nic odkrywczego).
Trudno mówić o wykształceniu dzisiaj (bo jak sama nazwa wskazuje to są narzędzia do przetwarzania informacji i formacja intelektualna) - raczej tylko o edukacji. Więc to by wyglądało raczej na edukacja <> mądrość <> odpowiedzialność. Kształć swoje dzieci :) Ale co do tego to nie mam tutaj jakichś większych wątpliwości.