Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
xeen:
jak się nazywał "łysy" gostek od Atari na giełdzie we Wrocławiu. Bardzo długo miał stoisko Atari - jeszcze pod koniec lat 90, amiga już była w zdecydowanym regresie, a on nadal handlował softem. siedział między stołówką, "halą główną" na I piętrze przy drzwiach.Voy:
Xeen: bodajże JK-SOFT, ale mogę się mylić. Jakoś w połowie 1992 roku kupiłem u niego jedną albo dwie kasety w Turbo 2000 i kartridż z Atari LOGO. :) Na lewo od stolika ze sprzętem miał wtedy stojaczek z kasetami.Kaz:
Lysego chlopaka z gieldy, ktorego Xeen wspomnial, ja rowniez pamietam. W czasach Atari nigdy jednak u niego nie kupowalem, dopiero jak zostal jedynym sprzedawca gier na gieldzie, a szukalem wersji dyskowej jakiejs gry i nie mial jej nikt ze znajomych - to kupilem u niego. Niestety, rowniez nie pamietam, jak sie nazywal czy jaka mial ksywe. Nie wiem, czy czasami nie mowili o nim "u Grubego".Kamilos:
Łezka się w oku kręci jak się czyta wszystkie te wspomnienia. Przede wszystkim pozdrawiam Pana Bogusia. Chyba nikt poza nami (i może garstką ludzi z wrocławskiej giełdy komputerowej) nie pamięta, że wszystkie dyskietki z programami i grami Pan Bogusław przekazał mi (pożyczył) wraz z jego miejscem na wrocławskiej giełdzie komputerowej. Wcześniej jako jego Klient, potem jako młody "przedsiębiorca" (miałem wtedy tylko 15 lat!!!) starałem się godnie go zastąpić, będąc jednym z dwóch (chyba?) sprzedawców na giełdzie (byłem ja i "łysy").Lopez:
O bywałem tam, gierki do Atari sprzedawał taki łysy gruby gościu na piętrze :) (przynajmniej tak go zapamiętałem)Kaz:
Tak, słynny Łysy, w nieodłącznej czapce-bejzbolówce, zapamiętałem go jako Ostatniego Mohikanina - bo on jako ostatni jeszcze oferował na naszej giełdzie soft na Atari. W erze zdominowanej przez PC wyglądał nieco samotnie i nie widziałem tam zbyt wielu klientów, ale było to godne podziwu, taka wierność wobec Atari. Sam kupiłem u niego trochę programów na dyskietkach. Miał stolik przy przejściu między główną salą a mniejszym pomieszczeniem, tym z barem.Od 1 do 16 z 16