mysle, ze niektorzy z Was maja przy swoich retro komputerach adaptery Tom lub Jerry. Chcialbym zapytac, czy adaptery te sprawdzaja sie i czy warto kupic?
Przedwczoraj, na KWAS #30, dostałem w prezencie prototyp takiego urządzenia, ale nieco zminiaturyzowanego, od autora tej miniaturyzacji (dzięki Eldream!). Jest to TOM rev.4, zmniejszony w stosunku do poprzednich wersji, a więc będzie bezpośrednio wchodzić do Atari ST/STE/Falcon i Atari XE. Wymaga jeszcze projektu obudowy w druku 3D, który ma powstać wkrótce. I będzie dostępny w naszym sklepiku stowarzyszenia PTODT: ->link<-
Cyprian, czy chodzi Ci o to, że się może zablokować w tym "kwadracie przestrzeni myszowo-joystickowej"? Nie wiem, sprawdzę.
"Taki przedłużacz" to masz na myśli Tom rev.2, Tom-X (ten co na zdjęciu) czy inny? No bo ten prototyp jeszcze nie jest w sprzedaży i raczej go nie mogłeś mieć.
Wątpliwą "zaletą" ST - ale tutaj jednak zaletą - jest to, że gniazd joysticka nie widać. Więc toto w termokurczu i tak nie będzie widoczne. Ergo - po cholerę obudowę drukować?
@Kaz tak, z podłączoną myszką albo donglem było przekrzywione. W sumie najlepiej sprawdzić jak ten Twój z myszką siedzi w gnieździe. Być może będzie ok
Spróbuję znaleźć ten zły (to chyba był TOM) i zrobić zdjęcie.
@Peri Noid wbrew pozorom takie ukryte gniazdo jest zaletą. Dzięki takiemu gniazdu wtyczka myszki nie zajmuje dodatkowego miejsca na biurku, dodatkowo unikamy jego przypadkowego uszkodzenia. Do pracy myszkę podłącza się wyłącznie raz, nie ma potrzeby wachlowania wtyczkami. Gry i dzojstik pomijam bo to nie mój kierunek, chociaż pewnie wygląda tu podobnie.
Swoją drogą wiele razy widziałem myszkę i podkładkę leżącą na komputerze bo było za mało miejsca na biurku.
Ja mam i Toma, i Jerry'ego. Ten drugi mam podpięty na stałe do Amigi (myszka) bo tylko do tego się nadaje. Tom sprawdza się dobrze aczkolwiek z racji rozmiarów do ST pasuje jak pięść do nosa.
też mam tom-X, sporadycznie używam z małym atari. działa dobrze, acz ztcp błąd w manualu, konfigurowanie w tryb myszki amiga daje atariST i wice-wersja (aż na początku myślałem że ustrojstwo jest uwalone). bo nie sądzę że wszyscy autorzy gier na a8 z obsługą myszki pomylili tryby. z takich interfejsów to mouSTer bardziej mi się przypodobał.
Od autora wersji mini (rev.4) jest info, że w stosunku do widocznego na zdjęciach prototypu będzie jeszcze skrócenie urządzenia:
(...) odchudziłem TOM-a o kolejne jakieś 5mm (mniejsze elementy większe zagęszczenie), (...) patent na dodatkowe zmniejszenie (...) na gniazdo DB9 (dodatkowe ~3mm) - czyli w porywach będzie coś między 7-8mm krótszy (...) PCB już zaprojektowane (...)
Lekko zbaczam z tematu... i może mówię coś oczywistego, ale fajnie by było, gdyby ruchy taką myszą przekładały się nie na ruchy joysticka ale na klawisze kursora. Programowo pewno nie ma problemu, jest coś takiego?
No i jest. Jeszcze mniejszy! MicroTOM czyli TOM rev. 4. Teraz ma drukowaną obudowę i następujące wymiary: 32,2 mm długości, 21 mm szerokości, 15,5 mm wysokości w najwyższej części, tam gdzie gniazdo USB czyli to najmniejszy taki interfejs. I teraz swobodnie mieści się pod spodem Atari STE oraz wchodzi w krawędzi Atari XE. Obudowa szara, jak Bóg przykazał :), ale do XL można też nabyć kremową. Eldream z kkrysem się postarali :). Cena: 100 zł:
Teoretycznie możliwe, ale wątpliwe. Paczka z microTOM-ami zostanie ponoć wysłana w czwartek (jutro). Jeżeli dotrze do piątku/soboty do Gdańska, to tak, będą dostępne. Jeżeli nie dotrze, to nie będą.