Chodzi sobie kurka i grzebie, od czasu do czasu ziarenko znajduje. Co prawda kurką nie jestem i nie grzebię w śmietniku, jednak co zbędne w domu trzeba wyrzucić. Idę zatem wyrzucić.... Oooo.... walizki ktoś się pozbył... stoi pod ścianą. Nawet ładna, może wypełniona groszem, myślę sobie. Pierwsze wrażenie: walizka ciężka, pewnie skarbem rozbójników wypełniona. Otwieram..... a w niej: Stacja dysków LDW2000 Stacja 1050 + Turbo TOP DRIVE Stacja XF551 + TOMS TURBO Napęd EPSON SD-600 Napęd MITSUBISHI M4851A-301M ATARI 800XL ATARI 800XL, druga sztuka ATARI 65XE 3 słownie: trzy magnetofony, dwa z wmontowanym BLIZZARDEM Zasilacze do każdego egzemplarza, kabelki, słowem komplet Kilka książek (wartościowe, rzekłbym w stanie -5) Kilka kartridży z oprogramowaniem użytkowym, dwa RAM-CARTy Trochę elektroniki z epoki PRL (2szt. kalkulatory, jakieś samoróbki zasilacze do sprzętu ATARI etc...) Drukarka igłowa Wszystko wymaga konserwacji, wyczyszczenia bo nieco brudne od używania. Bez ubytków, pęknięć. Drukarka nie ma kasetki z tuszem, wydaje się działająca. To nie jawa, to nie sen, walizka pomieściła wszystko. I tak sobie myślę: IS PLATE trochę mnie kosztowało czasu i nerwów. Grosza nie dostałem, nie licząc prezentu modułu SPATRA DOS X. Czyżby dobra wróżka kręciła się po okolicy? I teraz: jak myślicie, co z tym zrobiłem? Tak, dobra odpowiedź. Stacje już wyczyszczone, nasmarowane. Śmigają. Czas zająć się resztą :)
Zobaczy się co tam jest. Na razie zajmuję się sprzętem. XF551 wróciła do formy. Wmontowany był napęd Mitsubishi M4851A, chyba dlatego że oryginalny napęd ma pęknięty dinks który dociska dyskietkę. Już naprawione. Wmontowany był moduł pomysłu PASIA wyświetlający numer ścieżki. Stacja dorobione ma z tyłu gniazdo do połączenie napędu 3.5 cala. Z tyłu powiercone otwory na przełączniki etc... inne gniazdo zasilacza. Wszystko usunięte, stacja jak z PEWEXU nie licząc dziur w tyle obudowy. Zamaskuje się. Wszystko hula i jest sprawne. Ocena po konserwacji 5+ Trzeci magnetofon też wmontowane ma turbo BLIZZARD. Ogólny stan obudowy bardzo dobry, dwie z nich bez pożółknięć, trzecia troszeczkę żółciutka i klapka kasety źle się zamyka. Sprężynka jakoś dziwnie wygięta. Będzie ok.
Nie było, ANI JEDNEGO. Widać magazynowane było w sterylnych warunkach. Nawet śladu pajęczyny. Jedyne co, to lekko w środku zakurzone. Ogólnie, stan prawie idealny. Po wymyciu i wyszorowaniu daje po oczach. Za to... masakra. Na prowadnicach głowicy w stacjach nawalone jakiegoś glutu do przesady. Jak to mówią, kto smaruje ten jedzie. Co za smar, nie mam pojęcia. Zużyłem prawie całe pudełko patyczków, wacików do uszu by wyczyścić. Nawet punkcika rdzy na napędzie.
Wiem że to zrobisz -liczę na Ciebie. Warto zgrać wszystkie dyskietki i posprawdzać co tam jest, może są jakieś autorskie programy lub przerobione te normalne na coś fajnego.
Jak najbardziej, tylko czas znaleźć. Wbrew pozorom na emeryturze go nie ma. I nie dlatego że się wyleguję. Pozycję pionową osiągam między 5.00 a 7.00 rano. Dwa razy się obrócę i jest wieczór, a wieczorem ludzie chodzą spać :)
@ Zenon - pozycję pionową osiągamy o tej samej godzinie, ja też między 5.00 a 7.00, nawet bardziej między 5.00 a 6.00. Później w auto i 53km do Łodzi do firmy, po drodze podwożę żonę do pracy. Też nie wiadomo kiedy i nagle wieczór ;) Fajnie że znalazłeś te skarby, teraz żeby Ci się nie nudziło w wolnych chwilach będziesz uskuteczniał konserwację i testy ;) Kiedyś się na pewno przyda ;)
Zenon -> Nie no łączności nie zrobimy - ale będę miał dla Ciebie upominek do kolekcji... Temat tego cart'a mam już domknięty. Walczę jeszcze z modemem na TCM3105 bo o ile działa mi obwód nadawczy, to odbiornik nic nie dekoduje. Nie jest to winna podłączenia, bo objawy mam takie same zarówno na PC jak i Atari. A dwie Atarki z hampackami spięte ze sobą przewodem od joy'a gadają bez zarzutu. Czekam na stosowne płytki do modemu FSK na TCM3105.... wiec finalnie światło dzienne zobaczy fajny artykuł. Węzeł Packet Radio też już skonfigurowałem i uruchomiłem...
Ktoś tu proponował by zgrać zawartość znalezionych dyskietek. Kilkanaście przepatrzyłem, nic ciekawego, w sensie jakieś skarby. Programy użytkowe w rodzaju PANTHER, GRY ogólnie znane, DOSy, Kilka razy ponagrywane po różnych dyskietkach jako kopie. Sporo dyskietek pokaleczonych. Sprawne, używane były na stacji XF551 więc w dosyć ochydny sposób w kopercie wycięty jest drugi otwór aby nagrywać drugą stronę dyskietki.
Trochę czasu się znalazło, więc częściowo uporządkowałem znalezisko. Oddam w dobre ręce książki :
1. ASEMBLER 6502 — JAN RUSZCZYC 2. PROCEDURY WEJŚCIA/WYJŚCIA — WOJCIECH ZIENTARA 3. PODSTAWOWE PROCEDURY SYSTEMU OPERACYJNEGO — WOJCIECH ZIENTARA
Książki są w bardzo dobrym stanie, licząc upływ czasu. Kartki niepozaginane, niepotargane, nie rozlatują się. Słowem NÓWKA Mógłbym za to zgarnąć sporo wg cennika ALLEGRO. Ale oddam darmo Nabywca opłaca przesyłkę paczkomatem i przysyła mi namiary by wydrukować naklejkę na paczkę. I jeszcze, nie sprzedaje ich z zyskiem :) Zachowuje dla siebie.
@23 Zenon, proszę te książki. Mam do Ciebie sprawę (sprzętową), blisko mieszkam, chętnie przyjadę jeśli mogę (kiedyś mi pomogłeś z moim sprzętem) Mam pytanie o reanimację pewnego fajnego turbo od Pana Żurka (zapłacę za pomoc i za książki)