atarionline.pl Porównanie Atari Falcon vs A1200 - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorCyprian
    • CommentTime2 dni temu zmieniony
     
    @Peri Noid zbieraliśmy wyniki BusSpeedTest 0.19 z Amigi i NemBench z Atari

    Co do Warp1260 vs TF1260 to tamtym czasie Warp wypadał gorzej:
    Warp1260 at 105 MHz:
    Read Fastram (LongWord): 75,600 MB/s
    Write Fastram (LongWord): 55,60 MB/s


    Więcej w moim wątku "Falcon's 16bit bus myth - 32bit vs 16bit war":
    ->link<- www.atari-forum.com/viewtopic.php?p=463354#p463354
    • 2: CommentAuthorgregor2
    • CommentTime2 dni temu zmieniony
     
    Jak komus Macintosh przestwal wyrabiac to zawsze mogl go sobie rozbudowac np. do PowerPC
    ->link<-
    ->link<-
    • 3: CommentAuthorxbx
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    Falcon ma nawet pewne koneksje rodzinne z Apple. C-Lab, firma która produkowała Falcon-y pod swoją marką, stworzyła jedną z najważniejszych aplikacji muzycznych – Notator, który ewoluował do Emagic Logic (dostępny zresztą również na Atari) i stał się własnością Apple, które to natychmiast popisało się cudownym ruchem wycinając wsparcie dla PC złomu.

    W sumie Falcon z obsługą MIDI, kilku do kilkunastu ścieżek audio, przetwarzaniem 24-bitowym (stąd podawana dynamika 144dB, czasem mylnie interpretowana jako parametr toru audio na wyjściu) i efektami w czasie rzeczywistym w ostateczności teraz też dałby radę w małym profesjonalnym studiu. Zdaje się, że sama karta ProTools, która też oparta była na DSP56001, kosztowała więcej niż Falcon. Atari to naprawdę schrzaniło.

    Ile 16-bitowych ścieżek audio z efektami w czasie rzeczywistym pociągnie Amiga? Weźmy może z litości A4000 dopaloną 68060 i jakąś sensowną kartą dźwiękową...
    • 4: CommentAuthorRocky
    • CommentTime1 dzień temu
     
    Po dorzuceniu do Amigi karty dźwiękowej z DSP 56002.. mocniejszy niż ten w Falconie... chyba da radę ..
    ->link<-
    • 5: CommentAuthorrbej1977
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    A XBX dalej tkwi w swoim zaślepieniu, że sprzęt jest ważniejszy niż oprogramowanie…Jaki to wspaniały soft ukazał się na Falcona przez ostatni rok?. Jakieś super gry, dema, cokolwiek?.
    • 6:
       
      CommentAuthorCyprian
    • CommentTime1 dzień temu
     

    Rocky:

    Po dorzuceniu do Amigi karty dźwiękowej z DSP 56002.. mocniejszy niż ten w Falconie... chyba da radę ..

    fajne cacko, cena też w sumie przystępna.

    Widzę że wymaga złączy Zorro II/III z A2000/A3000/A4000.
    • 7: CommentAuthorpiter
    • CommentTime1 dzień temu
     
    kompatybilność ST--> Falcon:

    przesiadając się na Falcona z TT0030 i STe w 1994 roku wszystko praktycznie mi chodziło, jedynie jakieś playery, które nie były gemowe ale Falcon szybko miał swoje i to lepsze. Tak więc dla mnie kompatybilność prawie 100% (ponieważ mało grałem i tego nie brałem pod uwagę, a do gier miałem Jaguara (i nadal mam :)

    FastRam w Amidze?
    nikt nie pisze, że w Falconie bardzo łatwo też był dostępny FastRAm na karcie Magnum - pamiętam, że kiedyś dostałem takiego Falcona do sprawdzenia. Wiedziałem, że nie ma karty turbo ale też nie wiedziałem, że ma FastRam. Dla mnie to był demon prędkości! Przyśpieszenie w porównaniu do gołego Falcona z tego co pamiętam to 50%. spokojnie można było podbiać rozdzielczość w Faconie i szybkie to było. Mam nadal taki FastRAM na półce, gdybyś Cyprian chciał to mogę wysłać, potestować (nie mam go w komputerze tylko na półce :)
    • 8: CommentAuthorxbx
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    @Rocky
    Może ta karta by dała radę, gdyby było jakieś oprogramowanie ją wykorzystujące, a tak to jest tylko sztuka dla sztuki – taki "Miś" Amigowców – "popatrzcie Atarowcy, my też możemy mieć DSP". Ciul tam, że do niczego nie służy. Była zdaje się jeszcze inna karta do Amigi z DSP, która też jedyne co przy sprzyjających wiatrach użytkownika robiła to odtwarzanie dźwięków systemowych, przy czym wymagało to jakiejś serii dodatkowych zaklęć. No, ale DSP było na pokładzie :)
    Zresztą sam się (chyba z głupoty, bo wiara w marketingowy bełkot to głupota) wpakowałem w taką bzdurę. Mianowicie zamieniłem STE na peceta z kartą Turtle Beach Monterey, która też niby miała ten sam DSP, co Falcon. To była całkowita porażka, a zamiany Atari STE na PC nie życzyłbym najgorszemu wrogowi.

    @rbej1977
    Na Falcona już 30 lat temu powstało oprogramowanie, jakiego na Amidze nigdy nie będzie. Nie będzie Cubase Audio, ani nic porównywalnego, nie będzie nic w rodzaju EPSS, który w sumie został zrobiony jakoś niedawno. Falcona 30 lat temu wykorzystywał ze względu na DSP np. Siemens czy Mercedes. Nie śledzę tematu na bieżąco, więc nie wiem, czy coś teraz powstaje. To jakiś krótki, ale fajny kawałek historii Atari, ciekawa maszyna.
    Na Amigę powstają nowe rzeczy? Świetnie.
    • 9:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime1 dzień temu
     

    rbej1977:

    Jaki to wspaniały soft ukazał się na Falcona przez ostatni rok?. Jakieś super gry, dema, cokolwiek?


    Ostatnio powstało bardzo mało rzeczy na Falcon'a, ale (parafrazując słowa Solo/NG):

    "re-check back in about 2 months" ;)
    • 10: CommentAuthorgregor2
    • CommentTime1 dzień temu
     
    Czyli można powiedzieć, że Falcon odniósł rynkowy sukces. W końcu patrzac po wynikach sprzedaży kupił go chyba każdy, kto potrzebował DSP ;)
    Szkoda, że 99.99 proc. potencjalnych klientów wolałoby np. w pełni 32-bitowy system z większą częstotliwością procesora ;)
    • 11: CommentAuthorRocky
    • CommentTime1 dzień temu
     
    Cyprian: z tego co można wyczytać na stronce to kartę wkłada się w clock port i można ją wsadzić do standardowej obudowy A1200..

    Inna sprawa, to soft, który to wykorzysta.
    Co do Cubase.. to fakt, że na Amidze raczej nie powstanie (chyba, że ktoś odpali pod emulatorem).. bo i po co..
    Jak ktoś chce się bawić w midi na retro sprzęcie to naturalnym wyborem powinno być Atari ST, które do tego jest stworzone (porty midi wbudowane, system dający minimalne lagi.. lub ich brak, odpowiednie oprogramowanie).
    • 12: CommentAuthorxbx
    • CommentTime1 dzień temu
     
    W tamtym czasie użytkownicy Falcon-a mieli raczej w pompie, czy szyna ma 16 bitów, czy 19,5. Po prostu siadali do roboty.
    • 13:
       
      CommentAuthorgreymsb
    • CommentTime1 dzień temu
     
    @xbx: otóż to :)
    • 14:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    Po tylu latach chyba wiadomo, że Atari miało przewagę w muzyce i DTP, a Amiga w grafice i animacji (raytracing 3D, prezentacje - obsługa kablówek) ;-)
    • 15: CommentAuthorrbej1977
    • CommentTime1 dzień temu
     
    A później przyszedł PC i rozpędził towarzystwo.
    • 16:
       
      CommentAuthorPeri Noid
    • CommentTime1 dzień temu
     
    I rozpędził - i nie rozpędził. W sumie długo nie miał dźwięku nawet zbliżonego do Falcona, a grafikę odpowiedniego kalibru też dopiero po jakimś czasie. Natomiast wygrał otwartą architekturą.
    • 17: CommentAuthorrbej1977
    • CommentTime1 dzień temu
     
    Wygrał tym że ani Atari ani Commodore nie miały pomysłu na siebie. No i kasy.
    • 18:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime1 dzień temu
     
    Trochę też dlatego, że skończyła się era customowych chipów i customowych rozwiązań, trochę można to porównać do jaguara - maszyny do zabijania, szybki silny, zwinny, ale.... ale człowiek, słabszy, brak pazurów i kłów wygrał. Bo miał elastyczne rozwiązanie - mózg, a nie takie sztywne i zamknięte. Zawsze z czasem otwarte elastyczne rozwiązanie wygrywało ze sprawnym i działającym lepiej, ale sztywnym. Tak też jest dziś z AI - programowanie to sztywne rozwiązanie, ale AI jest elastyczne. Raz zrobiony układ potrafi rozwiązywać wiele problemów. Raz napisany kod "rozwiązuje" dowolne zadania.

    Pecety też takie były - To był taki reset. Dajmy ludziom pamięć, procesor i złącza, a potem się zobaczy. Niestety wtedy trzeba było działać hardwarem, aby przyspieszyć pewne rzeczy, np. obróbkę video czy audio. Do lat dwutysięcznych panował pogląd, że komputer nigdy nie zagra, jak prawdziwy syntezator. Pamiętacie te emulatory General Midi?
    • 19: CommentAuthormrroman
    • CommentTime1 dzień temu
     
    W PCetach zawsze były karty dźwiękowe. Nie powiem że Sound Blaster to coś, ale niedługo potem się pojawił Gravis i AWE32.
    • 20: CommentAuthormrroman
    • CommentTime1 dzień temu
     
    W sumie to ST i Falcon raczej były zbudowane z chipów ogólnodostępnych. Ciekawy był ten chipset, który robili w Commodore do obsługi 3D. Dla mnie porażka Atari zaczęła się zaraz po wypuszczeniu ST. Małe wsparcie na rynku oprogramowania (tylko małe firmy), za późno wypuszczone STe. Szkoda że nie zmaterializował się STe z kontrolerem IDE i chunky mode.

    Takie Sci-Fi ale ciekawi mnie co by było gdyby Commodore i Atari się połączyło i zbudowało nowy komp np na ARM (taka konkurencja dla PowerPC - Motoroli, Apple i IBM).
    • 21:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     

    xbx:

    Falcon ma nawet pewne koneksje rodzinne z Apple. C-Lab, (...)

    No szkoda, że nie z NewTek :D

    jhusak:

    Do lat dwutysięcznych panował pogląd, że komputer nigdy nie zagra, jak prawdziwy syntezator.

    A SID? A co w każdy syntezatorze siedziało, po bramce logicznej czy jak? :D Przecież każdy synth'80 i późniejszy to był komputer.
    No chyba że chodzi o to, że nie da się na procesorze komputera zasymulować elektroniki małosygnałowej w sposób pozwalający na komfortowe słuchanie bez lagów. W sumie do dzisiaj się nie da.

    mrroman:

    Ciekawy był ten chipset, który robili w Commodore do obsługi 3D

    Co to za chipset? :o
    • 22: CommentAuthormrroman
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    Chodziło mi o to: ->link<-
    • 23: CommentAuthorgregor2
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    Apple2GSczyli ostatnie wersja appleII tymrazem z CPU 65816, na pokladzie byl uklad Ensoniq 5503 DOC dokladnie te sam jest w syntezatorach Ensoniq Mirage.
    • 24:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     
    @mrroman: aaa ok. Hombre (a może homebrew? ;) ) No to raczej tego nie robili w C=. Trochę to traktuję jako kolejną opowieść w stylu "amiga story", trochę tych opowieści pod koniec ery przyjaciółki się zgromadziło. A nawet jakiś prototyp powstał...
    Wczytując się "Fill rate of 30 million 3D rendered pixels per second (similar to Sony's PlayStation performance)"
    No tak, PS wystrzelił w kosmos w 1994 roku i mało brakowało a nowa Amiga miałaby podobnie ;)
    Dobra, dość tych żartów. Tego typu rzeczy wprowadza się na rynek świadomie (targety i te sprawy), z dokładnym planem i z wizją zysków. Sony takie coś miało.

    Takie coś miała też Amiga 500 czy seria poważniejszych Amig (2000/3000/4000). I tyle. Po drodze była Amiga 1200 jako próba pokazania się na rynku, na którym już nikogo nie jarały 32 kolory w grach a dyskietka nie była czymś mitycznym - tylko uciążliwym (wachlarz). No to zrobili AGA i kontroler HDD. Nawet dawało radę.
    A na pewno mnóstwo radości, która zaowocowała głównie produkcjami scenowymi. Czyli jakiejś większej kasy na tym zarabiać (jako twórca softu) się raczej nie dało.
    • 25:
       
      CommentAuthorCyprian
    • CommentTime1 dzień temu zmieniony
     

    mrroman:

    W sumie to ST i Falcon raczej były zbudowane z chipów ogólnodostępnych.

    raczej z naciskiem na "nie".
    Ale prawda, była taka legenda w konkurencyjnym środowisku.

    Atari ST miało tyle samo dedykowanych ASICów co Amiga oraz zbliżoną ilość czipów z półki.

    Same czipy z półki to nie jest nic złego. Np. taki WD1772, pełna obsługa dyskietki, sprzętowe dekodowanie MFM, odczyt i zapis pojedynczych sektorów, wsparcie dla SD/DD/HD itd. Vs inne kontrolery które umiały odczytywać/zapisywać wyłącznie całą ścieżkę albo potrzebowały drugi czip do dekodowania/kodowania MFM bo same nie umiały.

    mrroman:

    Dla mnie porażka Atari zaczęła się zaraz po wypuszczeniu ST. Małe wsparcie na rynku oprogramowania (tylko małe firmy)

    jak wyżej, to również jest legenda...

    Atari ST miało bardzo dobre wsparcie programistów (być może dzięki multi-platformowemu systemowi GEM), chociażby od 1986 Microsoft.
    Sprzedaż też miało bardzo dobrą od 1985 do końca lat 80tych.
    Atari też miało dużą bibliotekę softu (GEMowych aplikacji, gier nie wiem bo to nie mój target)

    mrroman:

    za późno wypuszczone STe. Szkoda że nie zmaterializował się STe z kontrolerem IDE i chunky mode.

    no niestety, obie firmy miały zapóźnienia w wydanym sprzęcie.
    Myślę że wynikało to z tego że już na przełomie 80/90 Commodore i Atari były pozamiatane. Pierwsza przez konsole, drugia przez PCty

    Przykładowo, sam jeden model Sega Megadrive z 1988 ma ~30 milionów sztuk sprzedanych (to jest ze 3 razy więcej niż wszystkie 16bitowe Atari i Amigi łącznie). I to bez pomocy pirackiego rynku.
    • 26: CommentAuthormrroman
    • CommentTime1 dzień temu
     
    > Atari ST miało tyle samo dedykowanych ASICów co Amiga oraz zbliżoną ilość czipów z półki.

    Ale te główne chipy były z półki: Motorola 68000, 68901, YM2149 i MC6850P. Nie jestem elektronikiem, ale wydaje mi się że GLU, MMU to chipy pomocnicze, generujące sygnały. Muszą być, żeby reszta zagrałą.

    Atari ST często jest porównywane do C64 ale powinno być raczej kojarzone z C16 albo Plus 4. Tramiel chciał jak najszybciej wystartować z produkcją taniego komputera, bo zapatrzył się na Sir Clive Sinclaira.

    > Atari ST miało bardzo dobre wsparcie programistów (być może dzięki multi-platformowemu systemowi GEM), chociażby od 1986 Microsoft.

    Ale większość softu kończyła się na jednej/dwóch wersjach. Np MS Write (Word nie został wypuszczony) czy WordPerfect. Najwięksi gracze tacy jak np Lotus, w ogóle nie wypuścili wersji na Atari ST.

    Atari w ogóle nie miało strategii wsparcia dla programistów. W jednym z wywiadów słyszałem, że dla Tramiela najważniesze było wypuszczenie sprzętu. On myślał, że ludzie sami ogarną pisanie na niego soft. Nie było też przewidzianego rozwoju systemu operacyjnego.

    > Przykładowo, sam jeden model Sega Megadrive z 1988 ma ~30 milionów sztuk sprzedanych (to jest ze 3 razy więcej niż wszystkie 16bitowe Atari i Amigi łącznie). I to bez pomocy pirackiego rynku.

    Amerykański rynek. Atari i Commodore kompletnie tam przegrały. Piraci nie pomogli. Nawet podobno, krążyła taka anegdota, że jakiś duży producent gier (Electronic Arts), tak się wkurzył, że na Atari ST bardzo szybko scrackowano jego grę, że zrezygnował w ogóle z wydawania gier na ST.
    • 27:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime17 godzin temu zmieniony
     

    mrroman:

    W PCetach zawsze były karty dźwiękowe. Nie powiem że Sound Blaster to coś, ale niedługo potem się pojawił Gravis i AWE32.

    Nie prawda.
    Pamiętam na tyle długie czasy beepera, że zdążył on tak wrosnąć w sprzęt, że głośniczek robiący tylko BEEP na starcie jeszcze niedawno siedział w każdym produkowanym pececie i laptopie. Beeper tak długo był podstawą dźwięku w „IBEEMACH”, że popowstawały playery PWM grające sample w 8 bitach (podobno, słyszalne było to mniej). Potem powstał… Covox, który też zdążył się zadomowić, w naszym kraju zwłaszcza, ze względu na taniość, GRUBO zanim karty dźwiękowe zaczęły być popularne.
    Jest mnóstwo poważnych gier z epoki z muzyczką beep beep. Test Drive np. Jedyny plus beepera to to, że można było to pod przerwania podłączyć, przez co gra sam, jak pseudo układ dźwiękowy.
    • 28: CommentAuthorxbx
    • CommentTime17 godzin temu
     
    Zaryzykuję dość niepopularną opinię, że Falcon był zbyt tani i wyglądał zbyt tanio. To był sprzęt prawie profesjonalny, dlatego wkurzające jest porównywanie go do A1200, która jest właściwie przestarzałą konsolą do gier. Pojawił się tu temat Apple i w tym kierunku Atari powinno iść. Mieli już wcześniej Mega ST/STE i TT, dlatego koncepcja Falcon-a jest wizerunkowo zwalona. A przecież Atari miało takich partnerów jak Steinberg, który robił oprogramowanie i sprzęt specjalnie dla Falcona. To był ogromny potencjał.
    • 29:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime16 godzin temu
     
    @xbx: i tak i nie. Z początkiem wypowiedzi mogę się zgodzić, ale nazywanie Amigi 1200 konsolą do gier jest grubym przegięciem :D I to z każdej strony.

    A co do SB w pecetach, no dość długo pc speaker był podstawowym źródłem dźwięku. Nawet w erze VGA jeszcze, sporo osób nie miało karty dźwiękowej. Dopiero tak od ery SVGA spopularyzowały się klony SB16/PRO (te z syntezą FM). Przełomem było wypuszczenie kart na chipach od E-mu. AWE to był gruby sprzęt, bardzo dobrze brzmiący jak na warunki domowe. I świetna baza do muzyki typu "rompler".
    • 30: CommentAuthorxbx
    • CommentTime16 godzin temu zmieniony
     
    @TheFender
    "nazywanie Amigi 1200 konsolą do gier jest grubym przegięciem :D I to z każdej strony."

    Dodadałem jeszcze "przestarzałą". Ok, wiadomo, że to taki trochę zabieg retoryczny, ale z grubsza Amiga ma dla mnie taki obraz. W 1985 roku to była rewelacja, w 1987 całkiem ok, a później słabizna. Wyprowadź mnie proszę z błędu.
    Fanboje Amigi wspominają np. o grafice 3D. Mój kolega, w sumie na codzień rozsądny gość, miał Amigę 1200 i kiedyś z dumą pokazał mi obrazek jakiejś kulki na stole, na którego wyrenderowanie czekał kilka dni. No po prostu totalna bzdura. Ładnych parę lat później drugi kolega całymi dniami siedział przy PC z 3D Max dłubiąc w nosie. Na pytanie "nadzorcy" o to co robi, odpowiadał "renderuję". No i udawało mu się "wyrenderować" kilka obrazków w miesiącu.
    Raytracing dla Kowalskiego z ulicy zaczął mieć sens dopiero w okolicach roku 2015 (plus/minus kilka lat). Mówienie o grafice 3D w kontekście A1200 to głupie po prostu jest, bo do tego trzeba było mocno, moocno, mooocno dopalonego desktopowego/serwerowego sprzętu. No chyba, że mowa o nauce podstaw grafiki 3D, prościutkiego modelowania i animacji przy sporej dozie cierpliwości - to ok; żeby później szukać roboty w firmie, która ma odpowiedni sprzęt. Wystarczy spojrzeć ile kosztowały komputery Pixar, Silicon Graphics, czy Sun (dlatego niektórzy zmuszali mocno dopalone desktopowe Amigi do robienia rzeczy ponad ich siły - były tanie jak barszcz).

    Z drugiej strony Atari podjęło absolutnie genialną w połowie lat 80. decyzję, żeby zagospodarować audio/MIDI i DTP – to były działki do ogarnięcia przez moc ówczesnych odpowiednio przygotowanych (monitory, oprogramowanie, złącza, drukarki itd) "konsumenckich" maszyn, a później Falcon w audio/MIDI potrafił robić rzeczy, które na PC (bez specjalistycznych profesjonalnych kart) zaczęły być możliwe tak gdzieś ok. 2000 roku. Atari to spieprzyło. Rynek zawłaczyły Maki, a później niestety też blaszaki.
    • 31:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime15 godzin temu
     
    @xbx: wrzucając wszystkie Amigi do jednego worka pokazałeś tylko jedną rzecz - głęboką niewiedzę. Nie powinieneś się wypowiadać na temat tego komputera, bo jesteś niepoważny.
    Amiga 1200 jako konsola do gier jest niepoważnym stwierdzeniem z kilku powodów:
    - komputer z Kickstartem 3.1 czekał kilkadziesiąt sekund na dysk twardy i używanie bez niego było chyba tylko ciekawostką,
    - komputer miał bardzo rozbudowany system operacyjny typu okienkowego
    - Workbench był bardzo rozbudowany, miał sporo użytecznych nowalijek które powodowały że używanie tego systemu było przyjemne
    - miał sporą bazę użytecznego softu, którego używanie może nie było tak komfortowe jak na piecach ale było możliwe,
    - gry owszem, były. Ale to były czasy w których tylko exclusivy wyglądały na Amidze fajnie. Reszta konwersji z PC była mocno średnia (z nielicznym wyjątkami). Wtedy już królowało PC jako sprzęt do grania w wolfa i dooma :)
    - konsole do gier to Megadrive, SNES a potem Playstation oczywiście. Porównywanie z Amigą nie ma żadnego sensu, tam siadasz, grasz, nic nie musisz umieć/ wiedzieć itp. Możliwości MD/SNES sporo większe , Playstation to wiadomo inny świat w ogóle.

    Na Amidze 1200 z kartą turbo i softem od NewTek (i nie tylko) sporo osób zainteresowało się a potem postawiło pierwsze kroki w kierunku grafiki 3D. Przejście na mocniejszego peceta, z tym samym softem za kilka lat spowodowało że z marszu można było zająć się tym na poważniej.

    O Falconie niewiele mogę powiedzieć, ale myślę że podobny cykl przeszło kilku muzyków którzy zaczynali na ST z MIDI. Niektórzy do dzisiaj używają (np Sławomir Łosowski), choć zapewne już tylko w celach notatnika i pierwszego muzycznego szkicu.
    • 32:
       
      CommentAuthorlaoo
    • CommentTime15 godzin temu zmieniony
     
    @xbx: Kurcze, a twórcy Babilon 5 o tym nie wiedzieli i w 1993 roku użyli Amig. A to debile. ->link<-
    • 33:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime14 godzin temu
     
    @laoo: przez mgłę, ale pamiętam że miałem chyba model tej stacji z Babilon 5. Oczywiście na moim sprzęcie tego się obrabiać praktycznie nie dało :)
    • 34:
       
      CommentAuthorjhusak
    • CommentTime13 godzin temu zmieniony
     
    Cameron też używał Amigi 4000 jako drugiego nagrywacza scen (żeby sobie mógł to normalnie przejrzeć w domu) przy produkcji Titanica (<1997). Opowiada o tym Perifractic w Retro Recipes - jak mu ta amiga w rączki wpadła :D



    Co to, nie było innych lepszych komputerów?
    • 35: CommentAuthorRocky
    • CommentTime13 godzin temu
     
    Widzę, że fani Falcona próbują za wszelką cenę udowodnić, że jest nie tylko lepszy od A1200, ale wręcz że ją miażdży pod każdym względem o lata świetlne.. cóż.. niech sobie tak myślą, mają prawo.

    Jak wcześniej napisałem, technologicznie te komputery są porównywalne. Poza DSP, bardzo dobrym systemem audio i szybszym CPU na starcie Falcon nie oferuje nic więcej niż Amiga. To ta sama klasa sprzętu. Dzięki portom midi, Falcon, jak i cała linia ST był targetowany dla środowiska muzyków, a dzięki ostremu jak brzytwa trybowi Hires linii ST na SM124, później TT znalazł swoje miejsce w DTP.

    Amiga to sprzęt targetowany do multimediów jeszcze na etapie projektu z lat 70tych w Atari (System TIA3 oraz zgodność zegarowa z systemami wizyjnymi).
    Dzięki swoim możliwościom, elastycznemu systemowi i przystępnej cenie Amiga w latach 80tych i na pocz. 90tych często pełniła rolę taką jaką dziś pełnią PCty w każdym domu. Świetne gry, fajna muzyka (tysiące modów), grafika na poziomie VGA (256/16.7mln kol., w HAM8 262tys kol.), mnogość programów niemal do wszystkiego zarówno tych amatorskich, jak i bardziej profesjonalnych, dedykowanych do maszyn klasy A4000.
    Sam pisałem program w Turbo Pascalu na zaliczenie po emulatorem PC.
    Ta cała spuścizna procentuje do dziś. Do Amigi można było bez problemu włożyć relatywnie tani dysk IDE (nawet 3.5 cala). Dziś port PCIMCIA daję możliwość komunikacji z PC na poziomie USB..

    W pewnym sensie dopakowanie Falcona można uznać za jego przekleństwo, gdyż nigdy nie wyszedł poza niszę artystów muzyków.
    Amiga 1200, dzięki skromniejszemu zapleczu sprzętowemu była tańsza, bardziej dostępna i dawała przestrzeń dla wyższych modeli typu A4000.
    • 36:
       
      CommentAuthorRastan
    • CommentTime13 godzin temu zmieniony
     
    @xbx: "Fanboje Amigi wspominają np. o grafice 3D..."

    Z całym szacunkiem, ale na razie to Twoje posty śmierdzą fanbojostwem na kilometr, tylko w drugą stronę.

    @Rocky: Słyszałem, że tryb chunky na falconie jest strasznie wolny..

    Jakkolwiem by nie był wolny, zawsze będzie szybszy (kilka razy) niż bitplany w Amidze.

    @Cyprian: Chciałbym odpalić na niej i na moim Falconie te same benchmarki (napisane przeze mnie)

    Nie szkoda Ci czasu na bawienie się w tego typu rzeczy? Może lepiej (z Twoja ogromną wiedzą na temat Falcona) spróbować napisać jakieś demko, intro, a może grę?
    • 37: CommentAuthorxbx
    • CommentTime12 godzin temu zmieniony
     
    @Rastan
    "Z całym szacunkiem, ale na razie to Twoje posty śmierdzą fanbojostwem na kilometr, tylko w drugą stronę."

    W którym miejscu? Bo podnoszę, że A1200 to nie jest maszyna klasy Falcona?


    Panowie Amigowcy. Zaczynacie coraz większą masą wypisywać bez ładu i składu wszystko, co Wam do głowy przyjdzie. Rozumiem, że nadepnąłem Wam na odcisk, ale wyluzujcie trochę. Temat wątku to porównanie półprofesjonalnego Falcona z typowo domową A1200. Gdyby Cameron nagrywał sobie filmiki na A1200, a Babilon byłby renderowany na A1200 to te wpisy miałyby może jakiś sens. Spróbujcie podejść do tematu choć przez chwilę racjonalnie i z odrobiną obiektywizmu.


    Poza wątkiem:
    Odnośnie wykorzystania A2000 w Babilon 5 to oczywiście ciekawy temat i duże osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że podstawę stanowi sprzęt z połowy lat 80 (choć oczywiście dopalony i z innym systemem). Natomiast jest to jasno powiedziane: ten wybór wynikał z małego budżetu (nie było na mocne maszyny, ani na modele a'la Star Wars) i niedużych wymagań technicznych – prościutkich modeli 3D, małych tekstur. Zaczęliby produkcję na tanim sprzęcie, albo wcale. Tym niemniej należą się słowa uznania, że zbudowali z Amig klaster, który to w ogóle uciągnął i zebrali zespół, który to wykonał. Kolejny raz udowodniono, że dobry pilot poleci nawet na drzwiach od stodoły.
    • 38:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime11 godzin temu
     
    Nie nadepnąłeś nikomu na odcisk, wypisujesz dziwne wynurzenia o konsolach i Amigach a potem się dziwisz że ktoś próbuje w mądry sposób Tobie tłumaczyć że jesteś w błędzie.

    Falcon był ciekawszym komputerem od Amigi 1200, ale to nie jest jakaś przepaść. Poza tym, zgadzam się z kolegom Rockim odnośnie zaszufladkowania Falcona. Jednocześnie jestem świadom dem falconowych, no ale dema w końcu są na każdy możliwy sprzęt :)

    Co jeszcze na zakończenie mogę napisać, żeby dorzucić do ognia (oczywiście węgla ;) ). Gdyby Amiga 1200 miała to co powinna mieć, możliwe że Falcon by nie powstał (bo po co?).
    Ale powstał i atarowska brać powinna być za to wdzięczna Commodore :D :p
    • 39: CommentAuthorxbx
    • CommentTime11 godzin temu
     
    Niniejszym przyznaję się do błędu – powinienem był określenie "przestarzała konsola do gier" wziąć w cudzysłów, niezależnie od tego, jak dziwaczne jest traktowanie tego skrótowego opisu śmiertelnie poważnie.

    Amiga 1200 powinna przynajmniej mieć 16-bitowy dźwięk, choć to oczywiście i tak nie wystarczyłoby na Falcona.
    • 40: CommentAuthorgregor2
    • CommentTime11 godzin temu zmieniony
     
    Zastanawiam się, co mieli w głowach twórcy Falcona? Najpierw przez wiele lat nie potrafili przełamać bariery 16 MHz (w sumie nigdy tego nie dokonali) dla swoich układów, w międzyczasie zrobili Atari TT, fakt, procesor dostał 32 MHz, ale musiał męczyć się z resztą magistrali napędzanej jedynie 16 MHz, no ale przynajmniej był 32-bitowy. Następny model wykastrowali, nie dość że do 16 MHz, to jeszcze do 16-bitow obcieli magistrale i myśleli, że kupujący, opisujący sprzet w prasie komputerowej itd. tego nie zauważa?
    Czy Tramiel naprawde nie rozumial aktulnego rynku ? Chcial pokonac azjatyckie klony PC nizsza cena ?
    Wyglada ze i Atari i commodore zatrzymali sie mentalnie w epoce 8 bitow.Pokaza jakis komputer a wszyscy zuca sie do kupowania ? Nawet Acorn ktory w sumie dzialal na znacznie mniejszym rynku mial bogatsza oferte niz Atari i Commodore razem wziete.
    • 41:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime10 godzin temu zmieniony
     
    A1200 zamiast EC020/14 i 2MB Chip RAMu bez HDD, powinna moim zdaniem na starcie wyglądać co najmniej tak:
    020/28, 2MB Chip, 1MB Fast, HDD 3.5" (bo tańszy, dałoby się zmieścić, tylko poszli w 2.5" bez sensu) i to już miałoby jakiś sens i szybkość na start w chwili debiutu, pozwoliłoby odejść od klątwy A500 i wachlowania dyskietkami.
    Na szczęście przynajmniej przewidzieli opcję turbo pod klapkę, więc przy o wiele większej popularności od Falcona i dodatkowego osprzętu nie brakowało.

    Na Falcona nic nie musiało wystarczać, bo zaorał się niestety sam i przegrał sromotnie w konkurencji komputera domowego (poza bardzo niszowymi zastosowaniami).
    I jak na ironię ta niby "konsola" miała wyśmienity system operacyjny ;-)
    Niektóre prowokacje powyżej aż żal komentować.

    Ja 8-bitowo jestem atarowcem, 16/32-bitowo czuję się bardziej amigowcem, bo na szczęście w epoce po 130XE postawiłem na A500, a nie na ST. Choć obecnie mam kilka komputerów z rodziny ST oraz TT030, doceniam je i lubię, ale w porównaniu ze wspaniałą linią 8-bit, duże Atari to były bardzo specyficzne maszyny, dość siermiężne w obyciu (system) i trudne do naturalnego kochania ;-)
    • 42: CommentAuthorxbx
    • CommentTime9 godzin temu zmieniony
     
    Ależ to oklepane. Za każdym razem, jak ktoś nie ma sensownego komentarza stwierdza, że żal komentować.
    • 43:
       
      CommentAuthorJacques
    • CommentTime9 godzin temu
     
    Uderz w stół :D
    • 44: CommentAuthorrbej1977
    • CommentTime7 godzin temu
     
    Widzę że xbx odlatuje coraz bardziej….
    • 45:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime5 godzin temu
     
    W końcu Falcon to ptak ;)
    • 46: CommentAuthorRocky
    • CommentTime4 godzin temu
     
    Jacques: Jakoś się nie dziwię, że 16/32 bitowo czujesz się bardziej Amigowcem, bo to właśnie Amidze jest bliżej do małego Atari. Ot taki wybryk dziejów, o którym wspominałem na Loście. Logo C= na Amigach pojawiło się tylko z powodów biznesowych i na szczęście łatwo się jego pozbyć :)
    • 47:
       
      CommentAuthorTheFender
    • CommentTime4 godzin temu
     
    Na mojej jest logo Escom :)

    Co do twórców, no cóż. Tak wygląda świat gdzie biznes rządzi się swoimi prawami. Amiga ma wiele wspólnego z małym Atari, Atari ST zaś z 8bit Commodore :D Dobrze chociaż, że ten seledynowy żółty i fioletowy niebieskie poprawili ;)

    ...tutaj można poczytać, może nie każdy wie:
    ->link<-
    • 48: CommentAuthoras...
    • CommentTime2 godzin temu
     
    Wojennki były i są i będą od zawsze.
    Falcon vs Amiga, to jak atari8 bit vs c64.

    p.s.
    Rzucili c65 na yebay.de, on częściej jest na ebay niż OE Tomsy ;)