Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
pgru:
próbowano nauczać LOGO(chyba nadal w programie) na Elwro 800 Jr. Jakby nie patrzeć to komputer głównie do tego stworzony - do Basicu miał być tańszy Elwro 700 Solum, a przegrał bo nie działało LOGO.Pgru:
to w niej narzekają na jakość LOGO na Atari.Pgru:
klawiatura komputerowa powinna posiadać klawisze z ogonkami - by ułatwić wpisywanie naszych znaków.Pgru:
mam książkęPgru:
Wyobraźcie sobie co by było gdyby Atari "Made in Poland" produkowano aż do 2000?Kaz:
1. Uważasz, że każda sprzedaż komputerów musi skutkować powstaniem demosceny w danym kraju?Kaz:
Różnimy się więc, co do oceny, czy montaż (lub jakaś forma produkcji) Atari w Polsce była możliwa. Ja oceniam, że bardzo realna i stąd te wypowiedzi przedstawicieli LDW i Karen w prasie.Kaz:
Przecież w Azji też to wszystko nie powstawało w jednej fabryce. Poszczególne procki produkowane były w różnych fabrykach na terenie różnych krajów (Tajwan, Singapur, Indonezja, Japonia, Chiny - zależnie od okresu i procka) i potem dostarczane do montażowni na Tajwanie. A potem gotowy produkt płynął do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Polski.Kaz:
Gdy tylko dostawali licencję na jakąś opracowaną już technologię, to dawały sobie radęKaz:
Zdaje się, że uciekł Ci kontekst wypowiedzi Wencla - to miała być montażownia w istniejącej, państwowej fabryce Metronexu.Kaz:
To samo powtórzyło się w 1987 roku z numerem o Atari ST, a nie powiesz mi, że był to sprzęt mega-popularny.pgru:
Co do nie działania Junetu - zależy co się przez to rozumie. Podstawowy problem to kable. Dlatego jak ktoś chce tego używać a narzeka na jakość to wystarczy użyć skrętki i przyzwoitych wtyczek...Dracon:
Nie twierdzę, że to zawsze MUSI być, ale miło byłoby żeby coś tam zostało na pamiątkę dla potomnych... ;)Dely:
Ale ja nie pisałem, że była niemożliwa. Miałem na myśli to, że była nieopłacalna dla Atari pod tym względem, że prawdopodobnie w ocenie księgowych oceniany popyt i perspektywy były przeciętne. Przeniesienie produkcji dawało za mały potencjalny zysk, żeby ryzykować taką operację.Dely:
Zakładamy dla uproszczenia, że w Azji nie ma cła - produkcja w Azji, montaż na Tajwanie i sprzedaż w Europie = jednokrotne oclenie w przypadku zachodu (EWG), dwukrotne w przypadku importu do demoludów (ale oni niech się martwią sami).Dely:
To jest już element ryzyka i wcale się nie dziwię, gdyby było tak, że Atari powiedziało p. Wenclowi, że ma zielone światło, ale skoro jest tak pewien sukcesu to musi sam sfinansować operację.Dely:
Tyle, że taka licencja wymagała zbudowania od nowa fabryki pod nadzorem licencjodawcy. Produkcji ośmiobitowców nikt nie chciał rozpoczynać od nowa pod koniec lat 80-tych, a ci, którzy jednak się zdecydowali to ich produkty marnie kończyły (Sam Coupe, CPC+ itp.).Dely:
mamy relację tylko jednej strony. Chętnie bym się dowiedział, czy faktycznie Metronex był zainteresowany, czy to tylko życzenia p. Wencla. A jeśli był, to co stanęło na przeszkodzie.Dely:
Nie był, wręcz przeciwnie. Tylko, że gdyby p. Szczypka miał Amigę, to byśmy dostali numer o Amidze.Kaz:
Ja uważam, że właśnie księgowo to się mogło kalkulować i zapewne kalkulowało, stąd rozmowy Wencla z polskimi przedsiębiorstwami, a w prasie mówienie o "rychłym" dogadaniu się. Wątpię, żeby chodziło tylko o krótkoterminowe publicity, aczkolwiek oczywiście nie wykluczam. (...) Liczę na ten wywiad Mańkowskiego, że cokolwiek rozjaśni.Kaz:
1. Licencja nie oznacza automatycznie budowy czegokolwiek pod okiem licencjodawcy. To zależy od umowy licencyjnej. Można sobie wyobrazić, że Atari sprawdza tylko pierwszą serię produkcji i akceptuje jakość, udziela zgodę na dalszą i viola!dely:
Co ciekawe i co tyczy się naszej rozmowy, to przybliżenie historii skąd się wzięły m.in. XCA-12 i CA-12. Po prostu Wencel poszedł do Chińczyków z prośbą o skopiowanie wyrobów Atari i późniejszą ich sprzedaż pod swoją marką.Tamasu:
Wywiad z Tramielem w 1985 przed wprowadzeniem serii XE i ST: