atarionline.pl "Zybex II" nie do przejścia? - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime5 Jul 2010 10:07
       
      Pamietam, ze poczatkowo na gieldach krolowala okrojona wersja "Zybex"-a, z niepelna grafika. W sumie ciekawe zjawisko, czyzby wynikalo z tego, ze brak bylo kopierow, ktore byly w stanie przeniesc powyzej 50 KB danych/brak odpowiednich freezerow? Wszelkie pakery oraz kopiery o duzej pojemnosci rozpowszechnily sie zapewne w okolicach roku 1991 i pozniejszych... Gdy juz pojawila sie pelna wersja "Zybex"-a, gieldowi handlarze nazywali ja w swoich katalogach "Zybex II".

      Ale pojawila sie i inna wersja tej strzelaniny, ktora rzeczywiscie na ekranie miala napisana "Zybex II". Autorem jej byl Sergio Boassi z Chile, ktory ukrywal sie pod pseudonimem "National Soft", "Natsoft" i podobnymi. Gra roznila sie niewiele od oryginalu - o czym za chwile. Sergio zrobil tez wersje "Zybex III" oraz rozne wersje "Draconusa". Oczywiscie sa to wszystko amatorskie, nieoficjalne przerobki. Jedne mniej, a inne bardziej udane.

      Probowalem przejsc "Zybex II", ale nie udalo mi sie. Na 14 poziomie ostatni boss jest albo nie do przejscia w wyniku jakiegos bledu albo trzeba w niego naparzac tak dlugo, ze nie mialem do tego cierpliwosci (wytrzymalem 15 minut nudnego strzelania). Czy komus sie udalo?

      Pozwole tez podzielic sie moja opinia: gra nie jest warta grania - to standardowa grafika "Zybex"-a z poprzestawiana kolejnoscia pokazywania sie alienow, ze zmieniona sekwencja grafiki tla i zmiana napisow planet. I te zmiany wcale nie wyszly grze na dobre - po pierwsze sa bledy w grafice - czasem jedna z faz danego aliena sie "kaszani".

      Po drugie - sa tez zle poustawiane elementy tla, co skutkuje takimi kwiatkami, ze na planszy nie ma przejscia (zalaczniki z dopiskiem "_error"). Byc moze to specjalny pomysl Sergio, ale kompletnie chybiony.

      Po trzecie - gra jest zle zbalansowana. Niektore poziomy pozwalaja zebrac tyle ikonek bonusow (powyzej 99 sztuk), ze potem nie mieszcza sie na dwucyfrowym liczniku po zakonczeniu etapu. Z kolei inne poziomy nie daja bonusow praktycznie wcale. Niektore poziomy sa zbyt latwe, a niektore zbyt trudne - i wymuszaja smierc gracza, nie dajac mu szans, niezaleznie od tego, czy ma mistrzowskie umiejetnosci czy nie.

      Ekrany gry:















      W zalaczniku - przyklady errorow (zrzuty stanu gry z emulatora) oraz boss na poziomie 14, ktorego nie moglem przejsc:

      ->link<-
      ->link<-
      ->link<-
      ->link<-
      • 2: CommentAuthorenerfree
      • CommentTime5 Jul 2010 23:07
       
      Bossa z poziomu 14 przeszedłem wciskając F7 i czekając na wynik starcia. Ponieważ w grze jest nieskończona liczba żyć - pomogło.
      • 3: CommentAuthormac
      • CommentTime6 Jul 2010 00:07
       
      a na moim atari nie ma f7
      • 4:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime6 Jul 2010 11:07
       
      Enerfree - a jak dlugo czekales z wlaczonym F7?
      • 5: CommentAuthorenerfree
      • CommentTime6 Jul 2010 14:07
       
      kilkanaście sekund
      • 6:
         
        CommentAuthorvangis
      • CommentTime7 Jul 2010 01:07
       
      Samo życie. Jednemu się udało drugiemu nie. Tylko czas płynie dalej :)
      • 7: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime10 Jul 2010 17:07
       
      Moje Atari też nie ma F7 ;-)

      Na marginesie: w grze "New York City" jeżeli przed wjechaniem do miasta skończy się nam paliwo (wystarczy odpowiednio długo poczekać - lub użyć F7 ;-))
      trafimy w ciekawe miejsce ;-)
      • 8:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime6 Jan 2014 01:01
       
      Przypadkiem trafilem na filmik z gry Amigi. Zrzynka z "Zybexa", miejscami az nadto widoczna:

      • 9: CommentAuthorbob_er
      • CommentTime6 Jan 2014 11:01
       
      Kiedyś, (że tak skromnie napiszę) wymiatałem całkiem nieźle w Draconusa (przechodziłem całość pierwszym życiem, na pamięć znałem w której komnacie co i jak strzela). Spróbowałem tych innych wersji Draconusa. Uwagi mam podobne jak wyżej Kaz do Zybexa. To były zwykłe podmiany elementów graficznych, bez większego ładu i składu. W efekcie końcowym sprawiły, że gra stała się niegrywalna. Ale może na wyjątkową fuszerkę trafiłem...
      • 10:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime7 Jan 2014 17:01
       
      ...Kaz - w pewnym sensie przypomina Zybexa aczkolwiek ja widzę od 23 minuty w zaprezentowanym przez ciebie filmiku Callisto :
      .
      Kaz zlookaj od 22 minuty 20 sec tę agowską grę,wsłuchaj się w muzyke i napisz co słyszysz :-)

      ...mimo wszystko bardzo dobra gra i jak dla mnie w pewnym sensie następca kultowej strzelaninki z A8
      • 11:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime11 Jan 2014 05:01
       
      Ja miałem podobne odczucia co do Zybexa II i Draconusa II.
      • 12:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime11 Jan 2014 05:01 zmieniony
       
      Nie jesteście w tym odosobnieni. Montując takie przeróbki zazwyczaj nie wystarczy tylko radośnie podmienić grafiki - całość trzeba jeszcze zrebalansować na poziomie kodu, aby gra wciąż pozostała grywalna. Widziałem w swojej karierze multum tego typu hacków (nie szukając daleko, Romhacking.net wypluwa ich nawet czasem kilka dziennie na wszelakie pltaformy) i wiele z nich niestety było do pogrania tylko dla autora owej przeróbki - czasem przykładowo nie szło się pokapować gdzie obecnie jest platforma albo co robi nam krzywdę.
      • 13:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime11 Jan 2014 08:01
       
      A ja się kiedyś spotkałem z udaną przeróbką, chodziło o bootlega automatu Commando. W Space Invasion, zmieniono grafikę, ale naprawdę wyszło to fajnie, zdecydowanie wolę tę wersję gry.
      • 14:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime16 Oct 2019 09:10 zmieniony
       
      Draconus II dało się chyba skończyć, z tego co pamiętam - ale lekko nie było. Fajnie przerobili ekran tytułowy z ładowania, chyba to im najlepiej wyszło. ;)



      Szkoda, że Sergio Boassi znany jest tylko z takich "hacków", może mógłby jakąś własną gierkę na poziomie strzelić (?!). :(