atarionline.pl Podziękowania za Hobgoblin - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1: CommentAuthormac
    • CommentTime14 Jul 2009
     
    Może torche po czasie, ale wielkie podziękowania dla osób, które przyczyniły sie do powstania na nasze atari gry Hobgoblin. Prawie 3 miesiące trwało, aż udało mi sie całośc przejść bez save - uczciwie na 3 życiach - ale było jak za dawnych lat, świetnie się grało, wielka przyjemność. Jeszcze raz wielkie dzięki.
    • 2: CommentAuthormac
    • CommentTime14 Jul 2009
     
    ps
    wielka szkoda, że nie udało mi się kupić gry na catridgu, ale może się jeszcze kiedyś gdzieś uda ;-)
    • 3: CommentAuthorfder
    • CommentTime14 Jul 2009
     
    Rowniez sie dalaczam. super gierka. Jednak mnie najwiecej przyjemnosci sprawila konwersja Knight Lore. Mam nadzieje, ze przy kolejnych grach bedzie wiecej cart'ow do kupienia.
    • 4:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    Milo slyszec, ze ktos docenil ten port i jeszcze za to dziekuje :).
    • 5: CommentAuthorwieczor
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    Ale gra jest masakrycznie ciężka :) A tak w temacie goblinów... engine jest podobny... więc... może pora na Ghosts'n Goblins teraz ? :)
    • 6: CommentAuthormac
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    jest ciężka, jak gry za starych dobrych lat. przeciętny zjadacz xboxów i ps3 wysiada po 10 minutach. tylko dla prawdziwych graczy ;-)
    • 7: CommentAuthorxxl
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    czesc druga jest bogatsza graficznie, bohater moze chodzic po drabinach, sa zapadnie, bron jest bardziej zroznicowana no i boss na koncu :-) Repaly wesprze graficznie ta czesc... jeszcze w tym roku.
    • 8: CommentAuthormariuszbox
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    No to czad, trzymam kciuki i powodzenia!
    • 9: CommentAuthormac
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    oby udało się kupić catridg ;-) a czy wszystkie kopie pierwszej części już poszły na allegro?
    • 10:
       
      CommentAuthorrako
    • CommentTime15 Jul 2009 zmieniony
     
    Posiadam ostatniego catridge a ,który Nosty miał do sprzedania czy też wydania. Jest w nienaruszonym stanie, ale nie zamierzam go sprzedawać.
    Wystawię go w jakimś konkursie jako nagrodę dodatkową.
    Dla osoby, która w jakiś szczególny sposób wniesie coś wartościowego do świata Małego Atari
    • 11:
       
      CommentAuthorripek
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    xxl - dostałeś maila? podsyłaj co tam masz bo mi się nudzi ;)
    • 12: CommentAuthorxxl
    • CommentTime15 Jul 2009
     
    moj komputer zszedl, nie mam dostepu do swoich smieci juz drugi tydzien, jak tylko dostane z naprawy laptoka to sie odezwe.
    • 13:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime16 Jul 2009
     
    Po 2.5h udało i mi się przejść bez wspomagaczy. Muszę jednak powiedzieć, że gra jednak nie jest aż tak trudna jak piszecie :) Wystarczy zapamiętać miejsca pojawiania się potworków na każdej z plansz i dalej już jakoś idzie.

    Mój ostateczny wynik: 22650

    Za dużo to nie jest, bo na koniec zacząłem omijać wszystkie napotkane potworki ze strachu przed kolejnym zginięciem. :)

    PS. Oczywiście gratulacje dla autorów zarówno oryginału jak i portu za kawał dobrej roboty.
    • 14:
       
      CommentAuthorxeen
    • CommentTime16 Jul 2009
     
    ja męczyłem się dłużej - kilka dni, po parę chwil - wyjdzie gdzieś tak 5h
    ale zabawa przednia,
    • 15: CommentAuthormac
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    tam jest jedna ciężka lokalizacja, gdzie jeśli przechodzę to raczej mam szczęście niż mam stały pomysł jak to przechodzić: jakieś 3 ekrany przed wejściem do zamku jest ekran gdzie lecą sobie 2 ptaki, zestrzelić jej jest ciężko ale to chyba jedyne wyjście, chciałem wskoczyć za pierwszym, bo drugi leci już wysoko, ale okazuje się, że nawet jeśli to się uda, a jestem jeszcze sporo przed tym drugim, idealnie wskakuje pomiędzy oba to i tak z jakiegoś powodu umieram.
    • 16: CommentAuthormac
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    przebijam wynik ;-)
    • 17:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    200 punktow wiecej :)

    PS. Ale to na emulatorze, z save'ow korzystales? ;)
    • 18: CommentAuthormac
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    bez save'ow - ale 2 miesiące się uczyłem tej gry na pamięć ;)
    • 19:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime17 Jul 2009 zmieniony
     
    Mac_z: jeżeli chodzi ci o etap w którym po środku jest kamień to ja ją przechodzą na dwa sposoby:
    1) najpierw zbliżam się na środek planszy do kamienia i próbuję zabić chociaż jedną lecącą muchę. Jeżeli nie uda się to szybko biegnę w lewo i je przeskakuję :)
    2) po prostu cały czas idziesz w prawo, skaczesz na kamień i przeskakujesz muchy. Wszystko to odbywa się bez zatrzymywania się - ciągle biegniesz w prawo.

    Zresztą najlepiej oba sposoby zobrazuje krótki filmik który dorzucam jako załącznik.

    EDIT.
    Ten sam filmik co w załączniku, tyle, że na YT:
    • 20: CommentAuthormac
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    przeanalizowałem sobie też ta lokalizacje i najlepsze rozwiązanie jakie wypracować to: stajesz na krawędzi po lewej stronie i kiedy dolna mucha jest dokładnie za kamieniem skacze! i to wszystko.

    ciekawostka: rozwiązanie to i rozwiązanie o którym piszesz w punkcie 2 powodują, że ustawienie wrogów w dalszej części gry są inne!
    • 21:
       
      CommentAuthorMaW
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    co do filmiku: czemu jest tak, że czasami wkraczając na planszę z paszczą wystającą ze skarpy od razu się ginie ?
    • 22:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jul 2009 zmieniony
     
    To moze ktos sie pokusi o caly filmik z gry, potem trzeba by wyciac co ciekawsze kawalki, skleic w jedno, podlozyc muzyke i bedzie fajne podsumowanie. Albo speedrun :)

    Ten fragment, ktory zapodales Poklik - ja przechodze w inny sposob - po prostu wskakuje na kamien, zanim nadleca muchy. Potem latwo je z kamienia przeskoczyc.
    • 23:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime17 Jul 2009 zmieniony
     
    "ciekawostka: rozwiązanie to i rozwiązanie o którym piszesz w punkcie 2 powodują, że ustawienie wrogów w dalszej części gry są inne!"
    Dokładnie! Sam przed chwilą zauważyłem i zacząłem zastanawiać się w jaką wersję wczoraj grałem, skoro dzisiaj już mam inne ułożenie potworków :) Faktycznie, wszystko zależy od tego w jaki sposób przejdzie się te potworki.
    Pytanie tylko, czy to było zamierzone, czy to bug? ;)

    EDIT.
    "po prostu wskakuje na kamien, zanim nadleca muchy. Potem latwo je z kamienia przeskoczyc."
    Czyli tak samo jak ja w drugim sposobie? (rzuć okiem na drugą część video z mojego załącznika). Czy po tym skoku zmienia ci się położenie dalszych potworków?
    • 24:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    Mniej wiecej to Twoj sposob drugi, z tym, ze czekam na kamieniu, a nie biegne ciagle w prawo :). Nie zauwazylem zmiany przeszkadzajek, ale moze dlatego, ze bylem malo spostrzegawczy.
    • 25:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime17 Jul 2009 zmieniony
     
    Hmm... Wygląda na to, że ta plansza faktycznie jest trochę zabugowana :) Wykonując skok z kamienia między dwie nadlatujące muchy, oczywiście unikajcąc ich nic się nie dzieje - można grać dalej. Natomiast, gdy muchy przeskoczy się będąc w lewej części planszy od razu się ginie (o czym wspomniał już Mac_z).

    Dla porównania pierwsza mapa ze zmianami:





    Dalej to już niemal wszystkie przeszkadzajki są zamienione miejscami.

    Pozostaje pytanie: która wersja jest poprawna? :)
    • 26:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    To musialby sie xxl wypowiedziec, czy to bug czy to taka interaktywnosc gry :)
    • 27: CommentAuthormac
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    najzabawniej wygląda ten kościotrup co się w zamku miejscem ze strzelcem miejscem zamienia i się w miejscu trzęsie ;-)
    • 28: CommentAuthorxxl
    • CommentTime17 Jul 2009 zmieniony
     
    ze zmiana ukladu potworkow sie zgadza, mozna tak zrobic i to juz duzo wczesniej - taki urok gry, bug oryginalu, jak sie wlaczy nietykalnosc i wpadnie do wody gracz zaczyna maszerowac po pamieci i gra sie zawiesi na oryginale, na atari to jest poprawione i mozna stapac po wodzie, natommiast plansza z kamieniem i ptaszkami to nie wiem, bede mial dostep do swojego sprzetu to sprawdze. heh a mowiliscie ze gra jest za trudna :D a skoro juz jestem przy mikrofonie to goraco namawiam na druga czesc! jest w.mnie duzo ciekawsza.

    ---
    oczywiscie wiecie jak dodac sobie troszke zyc w grze?
    • 29: CommentAuthormac
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    nie koniecznie, ale teraz to już nie potrzebne, gre można przejść nna 1 max 2 życiach, po weekendzie zrobię wideo
    • 30:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    Dodatkowe życia? Nonsens - byłoby zbyt łatwo :)
    Jeżeli nawet dla mnie udało się przejść całą grę w 2.5h bez wcześniejszych prób oraz jakichkolwiek czitów to wychodzi na to, że gra nie jest wcale taka trudna jak piszą.
    Najważniejsze to mieć odpowiednio dobry kontroler - ja złożyłem sobie prostego pada do atarynki ze starego pada od pc i dziś już nie wyobrażam sobie grania na Atari (szczególnie w platformówki!) na niczym innym niż na padzie :)
    • 31:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    Model pada i zdjecia poprosze. Bo tez o tym mysle i szukam inspiracji.
    • 32:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime17 Jul 2009
     
    xxl - robisz tak, jak swego czasu Atari - reklamujesz gre, ktorej nie ma na rynku :)))
    • 33:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime17 Jul 2009
     


    Ekhem... :) Tak, wiem, jakość wykonania - żenująca, jednak zrobiłem go kilka lat temu z dostępnych akurat pod ręką materiałów.
    Przy najbliższej okazji mam jeszcze zamiar podpiąć pod '3' przycisk 'w górę' (aktualnie tylko pod '1' jest 'fire') - myślę, że będzie to całkiem wygodne rozwiązanie do platformówkek.
    • 34: CommentAuthorrag
    • CommentTime18 Jul 2009
     
    A nie prościej kupić sobie bezprzewodowe pady Quickshot QS-127? Wprawdzie troszkę kosztują, ale: 1) w paczce są dwa 2) są bezprzewodowe :)
    • 35:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime18 Jul 2009
     
    Prościej? W moim przypadku, gdy miałem pod ręką wszystkie najpotrzebniejsze materiały to nie :) Jeżeli natomiast nie ma się pod ręką jakiegoś uszkodzonego pada do przeróbki to wtedy oczywiście, że prościej kupić gotowiec :)
    Do tego ta bezprzewodowość. Niby fajny ficzer, jednak z drugiej strony jakoś nie jestem zbyt przekonany do irdy - zawsze to trzeba nakierować pada na odbiornik.

    Poza tym i tak sądzę, że dualszok jest najwygodniejszy wśród padów :)
    • 36: CommentAuthorrag
    • CommentTime18 Jul 2009
     
    To pytanie było właściwie bardziej do Kaza ;)

    Sam obecnie walczę na przeciwnym froncie: niedawno stworzyłem interfejs LPTJOY, a teraz zabieram się do rozbebeszania Wingman Precision ;)

    A dual shocki do (emulacji) Atari to w jakim sensie? D-Pad taki wygodny czy gałki?
    • 37:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime18 Jul 2009
     
    Rag:
    "A dual shocki do (emulacji) Atari to w jakim sensie?"
    W sensie przeróbki go na pad do atarynki (patrz zdjęcie z mojego poprzedniego posta). Granie na emulatorze to jednak nie to samo :)

    "D-Pad taki wygodny czy gałki?"
    Jak dla mnie - najwygodniejszy :) Zwłaszcza dpad, w którym każdy kierunek jest fizycznie odrębnym przyciskiem, przez co odpada problem przypadkowego wciśnięcia przycisku w górę podczas trzymania lewo/prawo.
    Co do gałek... Nie mam gałek ;)
    • 38: CommentAuthorrag
    • CommentTime19 Jul 2009
     
    Aaaaha. Bo ja myślałem, że dualshocki zawsze mają gałki.

    A w ogóle, to po wypróbowaniu tych QS-127 przekonałem się, że wolę joye od padów. :)
    • 39:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime19 Jul 2009
     
    Mozna tez Larka spytac o opinie, bo widze, ze ma sporo manipulatorow, takze QS-127:

    ->link<-
    • 40: CommentAuthorScalak
    • CommentTime19 Jul 2009
     
    na tegorocznej Grzybsoniadzie miałem okazje pierwszy raz zagrać w Hoba i co zapewne niektórzy potwierdzą wciągnęła mnie na maxa! Po jakiś 3h nadal nie udało mi się jej zakończyć. Wyjechałem w środku nocy do domu. Przyjechałem koło 7:00 i zamiast iść spać odpaliłem ponownie... po 20 min uwieńczyłem sukcesem i w spokojnie usnąłem :)
    Zgadzam się z Poklikiem istotą jest znajomość tego co nas czeka. W tym momencie przechodzę na jednym życiu.
    • 41:
       
      CommentAuthorlarek
    • CommentTime20 Jul 2009
     
    Czy pad czy joy? Jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Rasowy gracz-atarowiec będzie wolał joya, który sprawdza się lepiej w dynamicznych grach (np. Dropzone), gdzie trzeba szybko reagować na to, co się dzieje na ekranie. Pad natomiast jest dobry w spokojniejszych grach, np. w Robbo.
    Osobiście gram za pomocą obu urządzeń.

    Bezprzewodowe QS-127 sprawdzają się całkiem nieźle. Nie trzeba też celować padem w odbiornik. Jedyną ich wadą jest zyżywanie baterii. Zasadniczo jednak nie nadają się do bardzo szybkich gier, gdyż wyczuwalne jest w nich minimalne opóźnienie w reakcji.
    • 42: CommentAuthormuffy
    • CommentTime21 Jul 2009
     
    to ja ze swojej strony też podziękuję

    udało mi się ukończyć pewnej soboty (w pracy) - co prawda na emulcu i za pomocą save/load state ale i tak momenty były - szczególnie gdy ktoś przechodził koło drzwi w momencie straty życia :)
    tak tak "były dreszcze i <<coś jeszcze>>"
    • 43: CommentAuthormac
    • CommentTime21 Jul 2009
     
    podbijam wynik, też bez save..
    • 44:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime25 Jul 2009
     
    He he - to ja polecam obejrzenie tego filmu dokumentalnego o nalogowcach od bicia rekordow:

    ->link<-
    • 45: CommentAuthorScalak
    • CommentTime25 Jul 2009 zmieniony
     
    tym razem ja delikatnie podbiję ;) (oczywiście bez save)
    • 46: CommentAuthornosty
    • CommentTime25 Jul 2009
     
    Mi jako wydawcy, tez jest mi bardzo milo, ze gra sie podoba.
    Hehe mi sie nie udalo jej skonczyc bez dokladania sobie zyc ;)

    XXL - w koncu jakas konkretna deklaracja! Przylaczam sie do kolejki ludzi trzymajacych Cie za slowo :)
    • 47:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime26 Jul 2009
     
    Obejrzalem ten film o gosciach, ktorzy bija rekordy. Spodziewalem sie czegos innego, ale ten dokument i tak jest niezly: ukazuje kulisy pojedynku o rekord w grze Donkey Kong. Miejscami wstrzasajace... wlamania do domu pretendenta do tytulu mistrza, wojny psychologiczne, podchody, nieuznanie rekordu, etc.

    Film wywolal mala burze w srodowisku graczy starych gier:
    ->link<-
    • 48:
       
      CommentAuthorPoklik
    • CommentTime14 Aug 2009 zmieniony
     
    Pad naprawiony to jest i nowy hiscore :)

    32900


    Tym razem na maksymalnej prędkości (przez przypadek odkryłem, że są trzy do wyboru ;) ). Byłoby i wideo z tej próby, jednak w drugiej minucie skończyło się miejsce na karcie przez co mam nagraną tylko połowę :(

    Zapraszam do bicia rekordu :)
    • 49: CommentAuthorScalak
    • CommentTime17 Aug 2009 zmieniony
     
    miałem Poklik przygotowany rekord o około 1k mniejszy od Ciebie ;) i "stety" musiałem nad nim popracować:
    • 50:
       
      CommentAuthorsikor
    • CommentTime17 Aug 2009
     
    Hehe, czyli na party bijemy rekordy w Hobgoblin i/lub ewentualnie w Bomb Jake ;)