Cały projekt zaczął się od chęci wskrzeszenia ekranowni.
Jednak ręczne wykonanie szotów dla kilku tysięcy tytułów mija się z rzeczywistością. Wpadłem na pomysł (niezbyt oryginalny - już było na AOL) napisania skryptu, zapięcia go do Altirry i zrzucenia plików graficznych z całej bazy gier AOL.
Na początek złe wiadomości: to co wyszło to jednak szrot :( Bez porównania, do pieczołowicie, ręcznie wykonanych screenów z gier. Skrypt działa mniej więcej na takiej zasadzie: Uruchom xex/atr/cas w Altirra w warp speed, strzel szota, pwociskaj start, fire, jakieś klawisze, poczekaj kilka sekund strzel szota. Może jest to podwalina pod wskrzeszenie ekranowni, ale na pewno nie gotowy materiał. Do tego doszły pozwy "Atari". Średnio uśmiecha mi się poświęcić kilka tygodni na zakodowanie portalu, żeby potem usunąć 80% zawartości :/
To teraz dobre wiadomości: Materiał przegląda się, mimo wszystko, bardzo fajnie. Można znaleźć perełki, których nigdy nie widzieliśmy. Można odnaleźć grę, któą pamiętamy wizualnie, ale tytułu ni huhu. Albo poprostu godzinami przeglądać Atarowe screeny :)
W załączeniu: - tygogdniowy efekt pracy dwóch cztero-rdzeniowych VMek - pliki png są ściśnięte tak, że soki z nich lecą - w sensie są optymalne (dorwałem się dzisiaj do maszyny z 32 logicznymi procesorami i strzeliłem szybką optymalizację png :) - usunięte duplikaty... duplikaty na poziomie binarnym. Wiem, że są dostępne algorytmy, usuwające duplikaty na poziomie wizualnym, ale przy specyficznej grafice Atari, bałem się, że mogą wyciąć za dużo.
Archiwum zawiera cirka ebałt 31k plików, żeby nie było, że nie ostrzegałem, jak wejście do katalogu udusi wam HDD/OS :)
Całość wykonałem chyba rok temu... leży na dysku, pomysł nowej ekranowni powoli odpływa - pomyślałem, że się podzielę materiałem, pomimo to. Tak naprawdę, to potrzebowałem dużej liczby małych plików do potestowania IOPSów na cifs/nfs/iSCSI... odgrzebałem na dysku i przy okazji pomyślałem, żeby się podzielić :P
Po nazwie pliku png, możecie oczywiście odnaleźć tytuł w bazie gier AOL.
Jak znajdziecie jakieś perły, dajcie znać w wątku :) Jak uważacie, że to głupie, to też napiszcie :)
Po samych obrazkach można też szperać tutaj ->link<- Mamy składanki lub pojedyncze gry do wyboru ->link<- Wiele gier ma muzykę do odsłuchania w przeglądarce.
Posiadanie takiej bazy obrazków off-line, na dysku jest bezcenne :) wchodzimy do katalogu i bam! Win/Lin robi na thumby i po prostu sobie skrolujemy :) co nas zainteresuje możemy ściągnąć z AOL i odpalić - jest wygodnie.
Nie myślałem, żeby gadać o tym z Fandalem, ale... ludzie tworzą to latami, trochę hamsko zapytać, "te daj, że baze obrazków" :P
Próbowałem wielokrotnie kontaktować się z autorem ekranowni, ale na próżno.
Taką bazę obrazków w PDFie dorobił się Amstrad CPC. Strasznie długo zabrało mi jej badanie bo wpadały mi w oczy ciekawe rzeczy do zbadania, a i tak zbadałem mały procent, porzuciłem to jak na razie. Obrazków jest tam tyle, że nie starczy życia.
Świetne. Dzięki :-) Edit: Przepuściłem to przez wyszukiwarkę duplikatów na podstawie obrazu. 17tys obrazków poszło do kosza. Teraz tylko na spokojnie przeglądnąć to co zostało ;-)
@calypso2k: Tak, wiem. To przecież nie był zarzut. Co więcej, nie jestem całkowicie pewny co ten automat wyciął więc nie sugerował bym takiego postępowania.
A propos PDF-a z całym pełnym kompletem screenów, jak Ekranownia zaczęła - to by była fajna książka. Jedna, żeby była, opisana dobrze, prawdziwie, sprawdzona raz i gotowe READY[]. :)
Żeby więcej nie musieć szukać 'od czego zacząć poszukiwania' - żeby dane gry podstawowe istotne były, dem, użytków, etc. - pełna baza programów, ale i literatury, i pozostałego trwałego, co już jest i nie da się zmienić, żeby mieć pełne w jednym miejscu i wiarygodne. Byłoby raz na zawsze i spokój. Księga Atari XE/XL, albo Biblia XE/XL, itp. Żeby człowiek wiedział, że jak czegoś chciałby poszukać, to w tej książce znajdzie. Choćby miał szukać gdzie indziej potem, ale zaczynałoby się zawsze od książki tej jednej właśnie. Jak Biblia. I dopiero potem już do celu. Żeby pełna była.