atarionline.pl Gry szerzej nieznane - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorinsert
      • CommentTime13 Jan 2011 13:01
       
      predzej hostessa ;)
      • 2: CommentAuthorBluki
      • CommentTime13 Jan 2011 14:01
       
      Świetny pomysł! To przyciągnie więcej zwiedzających. Jak założę muzeum to dam znać! ;)
      • 3: CommentAuthorBluki
      • CommentTime15 Jan 2011 16:01 zmieniony
       
      Czy ktoś już grał w SUB II? A jeśli tak to z jakim wynikiem?
      • 4:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime15 Jan 2011 23:01 zmieniony
       

      Bluki:

      Nie ma jednak pewności, czy to wszystkie gry z tej gazetki. Nic nie wiemy o numerze 1., który zaginął gdzieś w mrokach historii...


      Jak napisal w komentarzach sam autor (ksywa Mitchel), jest w posiadaniu numeru 1:

      ->link<-

      Pisalem do niego dawno temu, mial zdaje sie poszukac u rodzicow. Ale kontakt sie urwal. Wiec przed chwila napisalem do niego jeszcze raz, moze sprawa odzyje.
      • 5: CommentAuthorBluki
      • CommentTime16 Jan 2011 14:01
       
      No, to "czarne mroki historii" są teraz we fioletowe kropki :). Miejmy nadzieję, że jeszcze bardziej się rozjaśnią.
      • 6:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime16 Jan 2011 16:01
       
      Znalazlem maila - pochodzi z marca 2008 roku. Rzeczywiscie Mitchel (vel Staszek vel Dracoola vel Dracóla) mial sprawdzic u rodzicow swoj atarowski stuff i odszukac pierwszy numer.
      • 7: CommentAuthorBluki
      • CommentTime21 Jan 2011 00:01
       
      Kilka postów wyżej pytałem czy ktoś grał w SUB II.
      - Wygląda na to, że nikt! :-(
      • 8: CommentAuthorbolo
      • CommentTime23 Jan 2011 11:01
       
      Gralem bardzo fajna gra
      • 9: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime23 Jan 2011 13:01 zmieniony
       
      Witam założyciela wątku :)

      Ja też grałem :) Niestety nie miałem czasu o tym napisać :)

      Ponieważ gry mi się prawie już skończyły, dziś kilka demonstracji: "Rockford" - postać z gry; mój program "Pies", w którym Rockford jest zamieniony na pieska z teletekstu :) i wspomniany na początku program z instrukcji: "US Flag". Dodatkowo kolejna wersja "Statków", przeniesiona do TB.

      Update: Kolejna wersja "Statków" :)
      • 10: CommentAuthorBluki
      • CommentTime23 Jan 2011 14:01
       
      Ja również witam "ojca - założyciela" wątku. :)

      No, jednak ktoś grał! Pomysł w grze SUB wydał mi się ciekawy. Gdyby ktoś zechciał "porządnie zabrać się do roboty" to mogłaby powstać na bazie tego pomysłu (z 1980 roku!) nowa gra morska (oceaniczna?).
      To tyle. Czas zassać nowe złączniki :-)
      • 11: CommentAuthorBluki
      • CommentTime27 Jan 2011 01:01
       
      Tak mi się wydaje, że wersja "b" Statków jest bardziej czytelna. Tylko, że na razie komputer gra sam ze sobą, więc wrażenie może być mylące.
      • 12: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime30 Jan 2011 12:01 zmieniony
       
      Tym razem drobne zmiany - można grać, choć komputer strzela na oślep i trudno z nim przegrać. Kursor miga zbyt szybko.
      • 13: CommentAuthorBluki
      • CommentTime6 Feb 2011 01:02
       
      No, "Statki" robią się coraz ciekawsze. Czekam teraz na grubsze zmiany. :)
      • 14: CommentAuthorBluki
      • CommentTime19 May 2011 01:05
       
      To jak tam QTZ, "Statki" dobijają już do portu? :)
      • 15: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime19 May 2011 17:05
       
      Utknęły na mieliźnie, ale jest nadzieja, że jeszcze w tym sezonie rozwiną żagle :)
      • 16: CommentAuthorBluki
      • CommentTime3 Jul 2011 00:07 zmieniony
       
      Ooo! Ile tu kurzu, chyba dawno nikt nie bywał w tym wątku. Do roboty, czas go odświeżyć!
      Dziś gra, która znana jest pod takimi nazwami jak Reversi, Odin, czy zamieszczona w „Tajemnicach Atari” (nr 8/1993) Otello, a także najnowsza Small Reversi Jakuba "Ilmenita" Dębskiego z kwietnia tego roku.
      Przedstawiam Supereversion. Grę, która nie dość, że napisana jest w BASIC-u, to jeszcze ma trójwymiarową grafikę!



      Napisał ją Phillip Burgess, a opublikowana została w A.N.A.L.O.G. Computing, w nr. 7/1985. Zasady tej gry pewnie są dobrze znane (sądząc po ilości różnych wersji - „Reversi” cieszą się popularnością), ale na wszelki wypadek krótko je przypomnę:
      - Na planszy gracze kolejno stawiają piony - każdy gracz w swoim kolorze.
      - Jeśli pomiędzy naszym, właśnie postawionym pionem, a innym naszym pionem znajdą się piony przeciwnika, to zmieniają one kolor i stają się „nasze”. Analogicznie się dzieje gdy pion dostawia przeciwnik.
      Gra toczy się do momentu, w którym wszystkie wolne pola zostaną zajęte. Może się zdarzyć, że jeden z graczy nie ma ruchu. Wówczas inicjatywa przechodzi na drugiego gracza. Jeśli obaj nie mogą wykonać ruchu, gra zostaje zakończona.

      Pewnie niektórzy się zastanawiają, po co tu, w załączniku, gra skoro znajduje się już w katalogu „Atarionline”? Otóż dokonałem jej „rewitalizacji”.
      Oryginalna wersja w BASIC-u uruchamia się przez 35 sekund. Moja potrzebuje tylko 7, czyli mniej niż skompilowana wersja w katalogu „Atarionline”. A jak jesteśmy przy wersji skompilowanej, to ta z „katalogu” ma złą dynamikę i dźwięk. Mam nadzieję, że mnie udało się zachować właściwe parametry (tak, tak, jest też nowa wersja skompilowana).
      Do obu wersji dodałem też „przycisk autodestrukcji”. Naciśnięcie ESC powoduje opuszczenie gry i załadowanie (jeśli jest) AUTORUN.BAS lub AUTORUN.CTB, zależnie od wersji. Może to być pożyteczne, gdy na jednym dysku mamy kilka gier. Jeśli komputer właśnie zastanawia się nad ruchem, to działanie ESC będzie nieco opóźnione.
      Pozostałe informacje znajdują się na planszy tytułowej „Supereversion”, z wyjątkiem funkcji „pas”. Naciśnięcie P powoduje naszą rezygnację z ruchu. Tylko po co?
      To chyba wszystko. Dobrej zabawy!
      • 17: CommentAuthorfaust
      • CommentTime4 Jul 2011 01:07
       
      Panowie,
      odswiezam wlasnie bajtka 5-6/86, stad pytanie o programy w basicu, w tym numerze:

      czy ktos ma listingi, które można by było wrzucić w Reduksa:

      Animacja
      Program Renumerator
      Weryfikacja Programów na kasecie (ciekawostka, bo z tego co zauwazyłem także został on umieszczony w Tajemnicach Atari).
      • 18: CommentAuthorBluki
      • CommentTime4 Jul 2011 16:07
       
      Faust, nie wiem czy o to chodziło, ale podrzucam te programy z "Bajtka".
      • 19: CommentAuthorfaust
      • CommentTime4 Jul 2011 17:07
       
      bluki@: Pewnie, że o to, przynajmniej wiem, że programy są ok:) I posprawdzane w odpowiednim środowisku:)
      Dzięki:)
      • 20: CommentAuthorBluki
      • CommentTime6 Jul 2011 01:07
       
      13 stycznia tego roku napisałem: "Nie ma jednak pewności, czy to wszystkie gry z tej gazetki [ATARI club]. Nic nie wiemy o numerze 1., który zaginął gdzieś w mrokach historii..."
      Jednak do tej pory Mitchel, w którego posiadaniu ponoć jest wspomniany numer, nie odezwał się. Tak więc wygląda, że jednak 1 numer "ATARI clubu" zaginął w "mrokach historii". Niestety.
      • 21: CommentAuthormitchel
      • CommentTime8 Jul 2011 17:07
       
      Witam wszystkich!
      Przepraszam za opieszałość i brak kontaktu, ale właśnie kilka dni temu przywiozłem do domu z piwnicy rodziców kilka skarbów, w tym moje atarynki z osprzętem, gazetami - w tym Atari Club, więc jak tylko się ogarnę, podeślę pierwszy numer. Ale na prawdę - nie ma w nim nic ciekawego, to było takie intro:)
      • 22:
         
        CommentAuthorxeen
      • CommentTime8 Jul 2011 17:07
       
      no to dawaj to "intro" :)
      • 23: CommentAuthorBas
      • CommentTime9 Jul 2011 16:07
       
      Z niecierpliwością czekam na ten pierwszy numer.
      A już myślałem że przepadł bezpowrotnie.
      • 24: CommentAuthorBluki
      • CommentTime10 Jul 2011 00:07
       
      No proszę, a myślałem, że nikt już do tego wątku nie zagląda. Warto było go "odkurzyć". Tylko czemu wszyscy tak emocjonują się papierowym wydawnictwem omijając szerokim łukiem odnowioną grę, kilka postów wyżej. Coś z nią nie tak? :)
      • 25: CommentAuthorBluki
      • CommentTime17 Aug 2011 00:08
       

      mitchel:

      Ale na prawdę - nie ma w nim nic ciekawego, to było takie intro:)

      Ale bardzo grube intro, skoro do dziś się kopiuje :-)
      • 26: CommentAuthorBluki
      • CommentTime20 Aug 2011 00:08 zmieniony
       
      Kolejna zapomniana chyba gra, którą przygotowałem, to OTHELLO. Tytuł brzmi znajomo, prawda? Tak, nie mylicie się, należy ona do licznej rodziny gier typu „Reversi”.
      Jak by je wszystkie zebrać do kupy to pewnie wystarczyłyby na oddzielny, duży wątek, a może nawet dwa :)
      Tego typu grę prezentowałem kilka postów wyżej. Wracam ponownie do tej tematyki z pewnego ciekawego powodu. W tej grze, gdy komputer myśli nad ruchem, to sobie podśpiewuje. A tak. Przyjemnie jest grać z komputerem, mając świadomość, że jest on zadowolony. Zadowolony do tego stopnia, że sobie pod nosem... eee... POKEY-em podśpiewuje!



      Gra powstała w 1981 roku. Napisał ją Jim Dahlberg, a znalazłem ją na dyskietce #2 TAIG, o tu.
      Oczywiście, tradycyjnie, wykonałem wersję zmodyfikowaną. W dodatku teraz program komunikuje się z nami po polsku. Starałem się dobrze przetestować nową wersję. Gdyby jednak pojawiły się jakieś niedoróbki, np. istotne błędy tłumaczenia, problemy z odmianą polskich słów i in., to proszę o uwagi w tym wątku. Na tym samym dysku jest też oryginalna wersja, dodałem tylko opcję wyjścia do AUTORUN.BAS. Wersja 100% oryginalna jest na wspomnianej dyskietce TAIG.
      Po grę zapraszam tutaj (v2,b) i życzę dobrej zabawy, bo twoje Atari na pewno będzie się dobrze bawić :)
      • 27: CommentAuthorBluki
      • CommentTime20 Aug 2011 15:08 zmieniony
       
      POPRAWKI
      Do gry "Supereversion" wkradł się drobny błąd, powodujący, iż nie następuje blokada klawisza BREAK. Dotyczy on tylko wersji w BASIC-u, w wersji skompilowanej tego problemu nie ma. Podmieniłem załącznik z plikami w poście opisującym tą grę na pozbawiony błędu.
      Przepraszam za niedopatrzenie.
      • 28:
         
        CommentAuthorMaW
      • CommentTime20 Aug 2011 22:08 zmieniony
       
      Niestety, gra nie przerzuca kolejki na drugiego gracza, gdy pierwszy nie ma możliwości ruchu (gdy "buczy" na każdym wolnym polu).

      //EDIT: a tak wogóle to bardzo dobra robota - tak trzymać Bluki!
      • 29: CommentAuthorBluki
      • CommentTime20 Aug 2011 22:08
       
      Dzięki MaW :) Rzeczywiście, gdy nie masz ruchu, to program nie stwierdza tego automatycznie. Trzeba podać parametry 0,0 (zero, zero), tak jak pisze w instrukcji. Cóż, taki jest algorytm gry.
      • 30: CommentAuthormitchel
      • CommentTime30 Aug 2011 00:08
       
      @Bluki: AC#1 został odkopany i odkurzony, na starych dyskietkach znalazłem również jakąś nową gierkę w Basicu, którą napisałem już w czasach Syzygy. Znaleziono także: papierowy magazyn Big Zine autorstwa m.in. Zoltara X z 1997 r. oraz zaproszenie na party w Prievidzy '97. To były czasy:) Jutro skanowanie.
      • 31: CommentAuthorBluki
      • CommentTime30 Aug 2011 00:08
       
      To świetnie! Szkoda tylko, że zaproszenie na party trochę nieaktualne ;)
      • 32: CommentAuthorBluki
      • CommentTime1 Sep 2011 23:09 zmieniony
       
      Dziś dla odmiany gra hazardowa pod nazwą High Rollers, autorstwa Franka Waltersa. Znalazłem ją w ostatnim numerze (a przynajmniej ostatnim w bibliotece Atarionline) pisma „Antic”. Konkretnie w numerze 9-02 z 1990 roku.
      W tej grze rzucamy trzema kostkami. Gdy chociaż na jednej kostce zobaczymy 1 lub 5, to zdobywamy punkty. Wyrzucenie kombinacji oczek 2, 3, 4 lub 6 nie daje punktów, chyba że na wszystkich kostkach zobaczymy taką samą liczbę oczek. Celem gry jest umieszczenie w banku dokładnie 3000 punktów.
      Ze szczegółowymi zasadami możemy się zapoznać uruchamiając grę - zawiera instrukcję. Dodam, że jest to gra dla 2 do 8 osób, ale samemu też można dobrze się bawić.
      Pewnie niektórzy zastanawiają się czy prócz wersji oryginalnej jest też „moja” wersja. Ano jest i nazywa się Rozrzutnicy. Skoro ma polski tytuł, to pewnie cała jest po polsku. Powiem, że to właściwy wniosek.



      Inne różnice to:
      - dodana możliwość opuszczenia gry w czasie rozgrywki klawiszem OPTION i powrót do AUTORUN.BAS;
      - usunięty błąd umożliwiający wybranie jednego gracza (minimum to dwóch);
      - maksymalna ilość wygranych to 99 (w oryginale 9);
      - blokowanie klawisza BREAK.
      Prócz „Rozrzutników” na wirtualnej dyskietce znajduje się też wersja oryginalna, czyli „High Rollers”, z dwiema pierwszymi poprawkami i oczywiście po angielsku.

      Przy okazji prezentacji gry „Othello” prosiłem o wskazanie ew. błędów, skoro takich uwag nie było, to chyba błędów również. Ta prośba jest też aktualna w stosunku do tej gry.

      Skoro zaczął się nowy rok szkolny, to nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić teraz wszystkich do ściągania!
      • 33: CommentAuthorBluki
      • CommentTime9 Sep 2011 20:09
       
      Jakoś wolno idzie Wam ściąganie ostatnich gier. A tu już szykuje się następna! No i sensacyjny materiał od Mitchela :)
      • 34: CommentAuthorBluki
      • CommentTime17 Sep 2011 22:09 zmieniony
       


      Speed Demon, to tytuł gry w BASIC-u zamieszczonej w miesięczniku „Antic”, vol 1 nr 4 (październik / listopad 1982), a napisanej przez Johna Magdziarza. Tak naprawdę, to „demon szybkości” jest tu trochę na wyrost. W rzeczywistości jest to bardzo prosty wyścig po torze i wcale nie taki szybki, chyba, że grę uruchomimy w Turbo BASIC-u XL...
      Odczuwalny jest pewien niedosyt dobrych gier tego typu na Atari. Może ta prezentacja zainspiruje kogoś do stworzenia czegoś nowego i ciekawego w tym temacie.
      Wróćmy do „Speed Demona”. Na początku wybieramy poziom gry: „1” to dla amatorów, a „2” dla zawodowców i zaczynamy jazdę. Wyścig zajmuje trzy okrążenia.



      Na wirtualnej dyskietce znajdują się dwie (jak zwykle) wersje tej gry: angielska i polska. Wprowadziłem też możliwość opuszczenia gry w dowolnym momencie klawiszem ESC oraz blokadę BREAK, a także usunąłem błąd powodujący „wywalenie” się programu w pewnej sytuacji. Oryginalna w 100% wersja znajduje się na dyskietce dołączonej do tego numeru „Antica”.
      Zainteresowani mogą pobrać grę stąd (v2,b), a nie zainteresowani... właściwie też mogą sobie pobrać!
      • 35: CommentAuthorBluki
      • CommentTime1 Oct 2011 18:10 zmieniony
       


      Dobry Król Zurp, syn Lepszego Króla Xorpfgha, był potężnym i despotycznym władcą Xjigqh, kraju, który nie różnił się niczym od naszego, z wyjątkiem tego, że żelatynę jedzono tam pałeczkami.
      W okresie panowania Xorpfgha, mieszkańcy Xjigqh wiedli spokojne, dostatnie życie, uprawiając chlebowiec i zatrudniając się u gniewnego Foon People jako balast w przeprawach przez rzekę Thplj.
      Dobry Król Zurp wstąpił na tron Xjigqh, gdy życie Lepszego Króla Xorpfgha nieszczęśliwie dobiegło końca podczas zrywania kwiatów ze złowrogiego krzaku Grootlebush. Wielu poddanych podejrzewało spisek, ale wszyscy wiedzieli, że Zurp nie byłby w stanie opracować jakiegokolwiek planu, który wymagałby użycia wrodzonej inteligencji.
      Pierwszym oficjalnym przedsięwzięciem Zurpa była budowa – chociaż nie, tak właściwie jego pierwszym oficjalnym przedsięwzięciem było zalegalizowanie wylewania syropu buraczanego na głowę oraz gotowanie gąsienic w majonezie i oleju z rzepy. Jego drugim oficjalnym przedsięwzięciem było zbudowanie ogromnego imperium finansowego poprzez wynajmowanie swoich poddanych jako owoce i warzywa w objazdowych odżywczych sztukach obyczajowych.
      Nic więc dziwnego, że zgraja rzemieślników wykałaczek ostatecznie obaliła Dobrego Króla Zurpa, obezwładniając pałacowych strażników, wkraczając do salonu króla i przewracając stół bilardowy ze znajdującym się pod spodem Zurpem – w rezultacie przygniatając go jak naleśnik.
      Zurp (z trwałą neuralgią) niechętnie opuścił Xjigqh, by udać się na słoneczne pastwiska Floobgrute, gdzie stał się najpopularniejszym w mieście operatorem siana, już po zbudowaniu swojej słynnej kopalni grozy.



      Przywódca powstańców, Ftjorjt „Wściekły Dziki Szajbus” Lipsko również skończył tragicznie, gdy podczas udziału w mistrzostwach w polo, zapomniał swojego kucyka. Zgodnie z jego wolą nowym władcą Xjigqh miał zostać mężczyzna, kobieta, dziecko lub inna podobna istota, która stworzy narodowy przepis na spaghetti.
      Szczęśliwie w kopalni grozy Zurpa ukryte są bardzo cenne rzeczy m. in. wyśmienity sos mięsny do spaghetti. Twoim zadaniem, jako przyszłego despoty, jest przedrzeć się przez odrażający, brejowaty obszar by zdobyć złote bryłki o kształcie opakowań makaronu, pojemniki pełne przypraw takich jak pieprz oraz główki czosnku.
      Jeśli będziesz miał szczęście – czyli jeśli pozostaniesz przy życiu na tyle długo by pokonać dostateczną liczbę korytarzy – możesz natknąć się na naprawdę wspaniałe tortellini, co z całą pewnością pozwoli ci znaleźć się w kręgu zwycięzców...


      Tekst powyżej, to część opowieści o „Dobrym Królu Zurpie” – w oryginale „Good King Zurp” – zamieszczonej w magazynie Antic z sierpnia 1989 roku (vol. 8 nr 4), a dotyczącej gry w BASIC-u o tym samym tytule.
      Tytuły są jednak dwa, a to dlatego, że są też dwie wersje językowe – polska wykonana przeze mnie i angielska, a właściwie amerykańska – oryginalna (z drobnymi zmianami – m. in. blokada BREAK i wyjście z programu przez OPTION).
      Jeśli ta gra wzbudziła zainteresowanie, to można ją pobrać z katalogu gier Atarionline {PL}, {EN (v.2)}, podobnie jak wersję w 100% oryginalną. Zanim rozpoczniemy grę, warto też zapoznać się z pełnym opisem, który znajduje się w załączniku.
      • 36:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime8 Oct 2011 00:10
       
      Bluki - bomba robota! A teraz prosze podeslij mi wszystkie poprzerabiane przez Ciebie wersje w jednym pliku i wrzuce do katalogu, tam gdzie ich miejsce...

      Bardzo sie tez ciesze, ze Mitchel sie odezwal, moje maile nie pozostaly bez efektu i beda skany. To rewelacyjna wiadomosc!
      • 37: CommentAuthorBluki
      • CommentTime8 Oct 2011 01:10
       
      To znaczy, każda przerobiona gra na oddzielnym .atr, czy wszystkie razem na jednym .atr?
      • 38:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime8 Oct 2011 01:10
       
      Kazda gra na jednym ATR, zeby znalazla swoje miejsce w katalogu. Do tego te pliki ATR, ktore juz zrobiles (na jednym dysku wersja oryginalna lub prawie oryginalna i wersja polska) - wrzuce do zestawu gier.
      • 39: CommentAuthorBluki
      • CommentTime8 Oct 2011 23:10
       
      W końcu wyprodukowałem te "dyskietki" - nie myślałem, że aż tyle ich będzie... Ma nadzieję, że czegoś nie pokręciłem. W zestawie jest nieco zmieniona wersja "Tajnego Kodu" w porównaniu do tej wcześniej prezentowanej.
      Pakiet umieściłem w plikowni, bo może ktoś jeszcze będzie chciał pobrać "jednym kliknięciem" wszystkie przedstawione przeze mnie w tym wątku gry.
      • 40:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime9 Oct 2011 05:10 zmieniony
       
      Tak przeglądam sobie teraz ten wątek od początku i coś czuję że chyba niezbyt trafiłem w klimat. Mea maxima culpa - powinienem był od tego zacząć, a nie pozwolić się zmylić tematowi. Ewentualnie bardzo prosiłbym moderację o przeniesienie posta do bardziej odpowiedniego wątku (na przykład tu albo tu), jednocześnie bijąc się w piersi, iż swoją ignorancją i lenistwem dostarczyłem niepotrzebnej roboty.
      Po drugie, nie wiem czy się nie wygłupię, bo akurat wszyscy mogą to znać (rok wydania to 2010, zdziwiłbym się gdyby nie było o niej choć trochę głośno), ale chciałem się podzielić wrażeniami z ukończenia gry Robix. Początkowo trochę się skrzywiłem na jej powtarzalność, ale po minucie już siedziałem z zaciętą miną waląc do owadów. Gierka jest absolutnie w pytkę, posiada wszystko to co powinna mieć dobra strzelanina tego typu: wzmacniającą się broń oraz strrrasznych bossów na końcu etapów, którzy obrywają tylko w swoje czułe punkty i obowiązkowo przy tym "migają".



      Co ciekawe, bossowie nie są wcale schematyczni! Owszem, mają pewne swoje zachowania które należy poznać i nauczyć się na nie reagować, ale nie wykonują ich w zaplanowanym, powtarzalnym cyklu - trzeba być przez cały czas skoncentrowanym i odpowiednio reagować przy pomocy jednej z wypróbowanych taktyk omijająco-zaczepnych, że tak powiem. Dodatkowym bajerem jest chwilowa nieśmiertelność robota z możliwością postawienia go w dogodnym dla siebie miejscu po stracie życia, a także "pasek postępu" danej misji po game over. Jest nawet plansza specjalna (bardzo wesoła momentami, zwłaszcza celowanie w czuły punkt bossa), którą trzeba sobie najpierw nabić/odblokować. Robix w swojej obecnej formie doskonale nadawałby się na automaty. To największy komplement jaki może usłyszeć ode mnie taka gra, jako że automatówki są dla mnie niepodważalnym wyznacznikiem jakości jeżeli mowa o tego typu zręcznościówkach.
      I widzisz Kaz, tutaj z kolei mi przeszkadza kompresja w wersji 2. Włącza się bezpośrednio na screenie z autorami, zaraz po uruchomieniu gierki, psując elegancki efekt płynnego przejścia z creditsów do planszy tytułowej.
      • 41:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime9 Oct 2011 22:10 zmieniony
       
      Tej historii ciag dalszy:

      ->link<-



      Jak widac w komentarzach, autor programu w "MA" napisal:

      Hej! Przypadkiem znalazłem tą stronę. Jako, że nie mogę znaleźć już tego MA, czy jest szansa dostać na maila "gęstszego" skana? Grę przepisałem kiedyś z MA i ruszyła od razu. Dlaczego musiałem ją przepisywać skoro jestem jej autorem? Otóż w momencie gdy zapaliłem się do napisania tej gierki dostałem szlaban ka komputer. Cały kod pisałem na kartkach i uruchamiałem w głowie. Mam kasety z około 50 gierkami, które kiedyś napisałem, lecz niestety nie mam magnetofonu z Turbo 2000. Mam zwykły magnetofon Atari, ale nie znam nikogo kto by mógł go przerobić. Pan, który przerabiał mi kiedyś magnetofon, teraz odmówił i dalej prowadzi punkt ksero :) Jeśli ktoś mógłby poradzić mi jak odczytać/przenieść w/w programy, proszę o kontakt.


      Moze ktos by sie ulitowal nad kawalkiem historii, pomogl koledze przeniesc te 50 gier z kaset?

      Email:
      st0_WYTNIJ_TO@I_TO_TEZ_o2.pl
      • 42: CommentAuthorBluki
      • CommentTime9 Oct 2011 22:10
       
      Powinienem jeszcze gdzieś w archiwum mieć opis przeróbki magnetofonu na turbo. Jeśli Autor programu w "MA" potrafi utrzymać w ręce lutownicę i byłby zainteresowany, to mogę poszukać. Przeróbka nie wymaga programowania EPROM-ów, TURBO jest wczytywane z kasety w "normalu" - chyba 65 sekund.
      • 43: CommentAuthorBluki
      • CommentTime10 Oct 2011 00:10 zmieniony
       

      Tenchi:

      ...przeniesienie posta do bardziej odpowiedniego wątku...

      Prosisz [baczność] Wielkiego Admina [spocznij] o coś, co sam możesz zrobić. Jeśli chcesz to przenieś post do innego wątku, a tu zostaw tylko info o przeniesieniu.
      A tak prawdę mówiąc to Twoja prezentacja tutaj nie przeszkadza, przynajmniej mi - przeczytałem z zainteresowaniem. W końcu nie samą archeologią człowiek żyje :D
      • 44:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime10 Oct 2011 03:10 zmieniony
       
      Prosisz [baczność] Wielkiego Admina [spocznij] o coś, co sam możesz zrobić. Jeśli chcesz to przenieś post do innego wątku, a tu zostaw tylko info przeniesieniu.

      Słuszna uwaga. Pomyślałem wyłącznie o "bezśladowym" przeniesieniu którego sam zrobić nie mogę, a przecież nic by się nie stało gdyby tu została adnotacja. Ta moja mania do porządku absolutnego...

      A tak prawdę mówiąc to Twoja prezentacja tutaj nie przeszkadza, przynajmniej mi - przeczytałem z zainteresowaniem. W końcu nie samą archeologią człowiek żyje :D

      Dzięki. Przenieść chciałem, bo potem stwierdziłem że tutaj chyba bardziej pasują jakieś rodzynki wpisywane z czasopism, tudzież wasze gry autorskie. Ale skoro tak mówisz, to niech zostanie.
      Dziś znowu sobie trochę pograłem, udało mi się nie stracić życia aż do trzeciego etapu. Strasznie żałuję że nie mam w pobliżu nikogo z kim mógłbym wypróbować tryb "na dwóch", bo coś czuję że zabawa dzięki komentarzom (które podczas niej niewątpliwie lecą) dopiero wtedy osiąga apogeum.
      • 45:
         
        CommentAuthorKrótki
      • CommentTime10 Oct 2011 11:10
       

      Kaz:

      Moze ktos by sie ulitowal nad kawalkiem historii, pomogl koledze przeniesc te 50 gier z kaset?

      Drogi autorze, skontaktuj się z autorem programu a8cas-util.pl. Sądzę że FUJI z chęcią pomoże Ci odzyskać Twoje programy, tylko wymagać to będzie od Ciebie zgrania wszystkich kaset na pececie do plików WAV.
      • 46: CommentAuthorBluki
      • CommentTime13 Oct 2011 01:10 zmieniony
       
      W dzisiejszej grze twoim zadaniem jest bezpieczne przeprowadzenie naszego bohatera przez ruchliwą ulicę. Brzmi znajomo? Nie zdziwiłbym się, gdyby czytającym ten tekst przed oczyma właśnie pojawiła się żabka z „Froggera” albo żółw z „Mashed Turtles”, aby przypomnieć tegoroczną produkcję firmowaną przez Fandala. Tylko, że tym razem mamy...

      ...kurczaka! Fabuła tego typu gier jest prosta i w dodatku powszechnie znana, więc raczej nie ma potrzeby dalej się rozpisywać. Najwyższy czas zdradzić tytuł: to CHICKEN. Napisał ją Stan Ockers, a została zamieszczona w periodyku Antic. Pierwszy raz w 1982 roku (vol. 1, nr 1), działająca poprawnie tylko na Atari 400/800 i drugi w 1987 roku (vol. 6, nr 3), już działająca poprawnie na XL/XE. I właśnie na tej drugiej oparta jest moja wersja pod nazwą KURCZAK. Różnice w stosunku do tej oryginalnej są, można już rzec standardowe, a więc:
      - polska wersja językowa,
      - blokada BREAK,
      - szybsza inicjalizacja gry,
      Tym razem grę opuszczamy naciskając RESET, co skutkuje zimnym startem komputera.
      Dobrej zabawy!


      Jeśli chcesz zobaczyć krótki filmik, dziobnij tutaj.


      Jeśli chcesz pomóc kurczakowi, dziobnij tutaj.
      • 47:
         
        CommentAuthorKaz
      • CommentTime13 Oct 2011 02:10
       
      Zagralem, wydaje sie latwiejsza od Froggera.
      • 48: CommentAuthorBluki
      • CommentTime15 Oct 2011 01:10
       
      Łatwiejsza, jednak kurczak jest sympatyczny, mimo, że to drób :)
      • 49: CommentAuthorBluki
      • CommentTime28 Oct 2011 01:10 zmieniony
       
      Dziś mija pierwsza rocznica zarejestrowania, a właściwie poproszenia o członkostwo na Atarionline :) Z tej okazji przygotowałem prezentację pewnej gry szerzej nieznanej i mini-konkurs. Ale nie uprzedzajmy wydarzeń...




      Wymlaskaj migoczące owady!

      Na Posępnym Bagnie mieszka Żabul – tak, to ty – a wokół pełno migoczących owadów. Wystarczy tylko wyciągnąć język i insekt jest już twój. Ale uważaj! Nie dopuść aby owady cię użarły! Ich ukłucie jest śmiertelne!


      Z obawy, że na powyższym opisie każdy translator może sobie „połamać zęby” (o ile jakieś w ogóle posiada), zamieszczam oryginalny opis gry:

      Lick up the blinking bugs.

      You may be a Prince at heart, but in this game you are only a hungry Frog, sitting in the middle of a Dismal Swamp. Swarms of blinking bugs fly by. Use the joystick and fire-button to stick out your tongue and catch them. But don't let them sting you, their bite is fatal! Your score is related to the number of bugs you eat before getting stung.
      There are two levels of difficulty in this game, and paddle controllers will work instead of the joystick. There are several special touches too, including a Vertical Blank Interrupt routine that makes the bugs blink on and off.

      FROG was first published in the A. C. E. newsletter of Eugene, Oregon. We would like to thank Stan Ockers for an excellent program and Mike Dunn, editor of the A. C. E. newsletter for permission to re-print.


      Ci, którzy znają język... no nie, nie żabi..., ale angielski, wiedzą już: oryginalny tytuł to „Frog”, autor Stan Ockers, a gra pojawiła się po raz pierwszy w biuletynie ACE ukazującym się swego czasu w Eugene (Oregon, USA), „wspaniałym mieście sztuki i wypoczynku” - przynajmniej tak twierdzi jego burmistrz („A Great City for the Arts & Outdoors”). Następnie zamieścił ją magazyn „Antic” w październikowym numerze z 1982 roku (vol. 1 nr 4). Z tego też numeru pochodzi rysunek żabki powyżej i tekst w j. angielskim.
      Gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego oba opisy są jakieś inne, to spieszę z wyjaśnieniem: pochodzą z różnych stawów!
      Gry nie ma w katalogu „Atarionline”, można ją znaleźć na Atarimanii i Atari 8-bit Forever ale z błędami, dlatego załączam również poprawioną wersję oryginalną, być może jedyną prawidłową. Co ciekawe, zamieszczone na tych stronach zrzuty ekranu są właściwe!

      A teraz jak gramy.
      Żabul wysuwa język po naciśnięciu... języczka „fire”. Kierunek łapania owadów wybieramy dźwignią dżojstika lub paletką (paddle), zależnie od dokonanego wyboru manipulatora na początku gry. Osobiście polecam paletkę - gra jest wtedy ciekawsza, trzeba patrzeć Żabulowi prosto w oczy, i nieco trudniejsza.

      Na koniec kilka przydatnych, mam nadzieję, fotek:





      Smacznego!

      Fotografie pochodzą ze stron internetowych:
      www.northwestlegendsfoundation.org/hotels.html (1)
      www.eugene-or.gov (2)

      * * *
      W poprzedniej grze bohaterem był drób - aby nie obrażać kurczaka - powiedzmy ptak, w tej płaz, aż strach pomyśleć co będzie dalej!

      * * *

      Konkurs!

      Ostatnimi czasy modne stały się różnorakie konkursy. Ja też proponuję mini-konkurs, ale od razu uprzedzam: konkurs jest trudny, a nagroda mało wartościowa – wirtualny uścisk dłoni :) Pytanie brzmi: Jaki będzie tytuł gry w następnej mojej prezentacji w tym wątku? Dodam, że można to wydedukować z zawartości postów prezentujących dwie ostatnie gry, czyli „Kurczaka” i „Żabula”.
      Odpowiedź proszę podać w tym wątku - kto pierwszy, ten lepszy. Ostateczny termin upływa z chwilą pojawienia się następnej mojej prezentacji, czyli za mniej więcej dwa tygodnie.
      • 50:
         
        CommentAuthorbobikowoz
      • CommentTime28 Oct 2011 13:10
       
      Podejrzewam, ze następny będzie Boberek