atarionline.pl Poleć grę na Atari - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthorvoy
      • CommentTime21 Nov 2014 23:11
       
      Ile myśmy się w to z Pasiem natłukli... Świetnie odpręża, no i można się wyżyć po ciężkim dniu machając packą po upierdliwych mrówkach. :)
      • 2:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime22 Nov 2014 00:11 zmieniony
       
      Potwierdzam. Za czasów odwiedzania kumpla z Atari była to najczęściej wgrywana gra do spółki z Twilight World, Gyrussem i Moon Patrol.
      • 3: CommentAuthormono
      • CommentTime22 Nov 2014 16:11
       
      Twilight World - ta gra mnie oczarowała. Mało takich na malucha :/
      • 4: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime22 Nov 2014 17:11
       
      Polecam grę Frantic
      Świetny klimat. Gra niczym z automatów. Szybka dynamiczna z niezłym krzyczącym podkładem dźwiękowym. Klimat i wciągliwość - pierwsza klasa.
      FRANTIC rządzi.
      • 5: CommentAuthors2325
      • CommentTime22 Nov 2014 17:11
       
      • 6: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime23 Nov 2014 08:11
       
      Dzięki za filmik.
      kolejną grą którą chcę polecić jest Power Down
      Gra bardzo wciągająca - pamiętam gdy przeszedłem pierwszy raz miałem wielki żal że to już koniec.
      Przydałyby się kolejne cześci gry lub kolejne poziomy. Na bazie tych obiektów które są gra mogłaby z powodzeniem dołączyć do nieśmiertelnych klasyków. Przydałaby się dodatkowo jakaś ścieżka dźwiękowa.
      Gra łączy elementy zręcznościowe z logicznymi. Przynajmniej jedno przejście Power Downa do końca uważam za sprawę obowiązkową.
      Panowie koderzy - pomyślcie o rozwoju gry na kolejne etapy.
      • 7:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Nov 2014 16:11 zmieniony
       
      Muszę przyznać, że jestem doprawdy zniesmaczony społecznością atarowską. Przerabiam właśnie literę X i trafiła mi się gierka zatytułowana X:8. Zwyczajowo włączyłem na moment w celu wyciągnięcia niezbędnych danych, po czym... oniemiałem. Ocknąłem się dopiero w piątym levelu, na ekranie z napisem "game over". Przecież to jest genialne! Nareszcie porządna strzelanina, którą z dumą będę pokazywał ziomkom na naszych growych meetingach mówiąc "patrzcie: tak się można współcześnie wystrzelać na maluchu", a tymczasem przeszła niemal bez echa. Owszem, kilka rzeczy wypadałoby poprawić (najbardziej chyba irytuje niemożność zdejmowania stacjonarnych działek), ale poza tym jest doskonale. Czy ktoś ma może obraz flopa? XEX nie potrafi ponownie odczytać już zaliczonych etapów, a bootowanie całości od zera ma mało wspólnego z kulturą użytkowania.
      • 8: CommentAuthorAdam
      • CommentTime24 Nov 2014 16:11
       
      Tenchi, ta gra wygrała zeszłoroczny konkurs programistyczny ABBUC i otarła się o podium w Kaz Kompo 2013 (a zdecydowana większość głosujących umieściła grę w pierwszej dziesiątce). Chyba jednak nie do końca śledzisz to, co się dzieje w świecie Atari.
      • 9:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Nov 2014 16:11 zmieniony
       
      Tak, to prawda że przez ostatnie dwa lata nieco wypadłem z obiegu. Przewijała mi się tu i ówdzie (choćby we wspomnianych przez ciebie nowinkach), ale szału absolutnie nie było, więc i mi nie spieszyło się zbytnio do jej uruchamiania - stąd moje takie a nie inne wrażenie. Ciekawe ile jeszcze podobnych niespodzianek na mnie czeka.
      • 10: CommentAuthorbolo
      • CommentTime24 Nov 2014 18:11 zmieniony
       
      Loco

      Zasiadamy za sterami lokomotywy uzbrojona w dym wypuszczany z komina i w rozrzazone wegle wypuszczane z pieca. Reszte zasad rozgrywki sami obczaicie ogladajc filmik(swoja droga ciekawe rozwiazanie dotyczace sterowania). Gra bardzo wciaga, polecam!

      • 11:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Nov 2014 18:11 zmieniony
       
      Hmmm, widzę tutaj pewne podobieństwa do tej automatówki...
      • 12:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 18:11
       
      @Tenchi: zgadzam się, X:8 jest świetne i też mnie tak raz wciągnęło, że przesiedziałem przy tym godzinę. Ale jeszcze bardziej poruszyła mnie gra Battle Eagle z fenomenalną grafiką i zupełnie przyjemnym gameplayem!
      • 13:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 18:11
       
      @mrcszef: Power Down był bardzo dobry, a przypomniał mi przy okazji mało znaną i średnio piękną grę Wyzle, która była w graniu zupełnie fajna.
      • 14: CommentAuthors2325
      • CommentTime24 Nov 2014 18:11
       
      • 15: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      w tym x 8 pociski czasami nie działają. lecą sobie a muzą. W dodatku nieraz pojazd przelatuje przez pionową kreskę i nic mu nie jest. Nie wciągnęłaby mnie ta gra.
      Absolutnie najlepszą dla mnie strzelaninką na atari jest The Last Guardian. Po pierwsze dużo bardziej lubię lot w górę niż w prawo, po drugie niesamowita dynamika gry Last Guardian mnie powala. Pierwowzorem gry jest Miarax Force tego zamego autora, ale Guardian jest dużo lepszy. To jest niemożliwa gra. Do zniszczenia mamy cztery statki wroga. Udało mi się to trzykrotnie grając bez żadnych ułatwień. Podwójne działa czynią cuda. Trzeba zabić magnesy żeby na obiektach złapać jak najwięcej punktów i dodatkowych żyć. W tę grę mogę grać bez końca. Oczywiście nie na raz, ale co parę dni.
      • 16: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      Poza tym jest duży problem grywalności tych strzelanek z pojazdem lecącym w prawo. Twórcy się narobili zrobili kawał fajnej grafiki, muzy, a gra po dwóch zagrywkach idzie do szuflady. Tak było ze starym Guardem, a także z nowymi Callisto czy Harem. Ładne gry, ale wysoki poziom trudności nie pozwoli im zaistnieć na wieki bo mało kto przechodzi pierwszy level. Zybex nadal króluje w locie w prawo i nic tego chyba nie zmieni.
      • 17: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      Przeszedłem też dawno temu Kulta, ale gra typowo dla koneserów. Nie jest to gra do której bym wrócił mimo wielkiego kunsztu programistów. Niearz zwykły Dan Strikes Back potrafi bardziej człowieka wkręcić niż wyszukane Krucjaty, Klątwy czy Magie Kryształu.
      • 18:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      Bo Kult jest nudny, choć bardzo ładny. Zybex też jest ładny, ale do tego ciekawy. Wrogowie ruszają się w fajny sposób i strzelają. W Kulcie mam wrażenie, że strzelam wciąż do tego samego i staje się nudny w 5 minut.
      • 19:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      A w Dan Strikes Back grałem miesiącami w dzieciństwie :). Gra, choć nie za piękna, była fantastycznie grywalna!
      • 20: CommentAuthors2325
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      • 21: CommentAuthorAdam
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      X:8 ma dużą grywalność, ale nie wzbudza u mnie entuzjazmu fakt, że prawie wszystko jest tam pożyczone. Począwszy od muzyki (Ruff'n'Tumble), przez grafikę (kilka gier, w tym Armalyte), aż po rozgrywkę (wiele podobnych strzelanek; co ciekawe, jak wynika z tego wątku: ->link<- bezpośrednim "negatywnym" impulsem do stworzenia X:8 było Robo-Type autorstwa TDC ;)). Natomiast trzeba docenić, że gra jest dobrze technicznie wykonana i dynamiczna.

      Domyślam się, Tenchi, że dla Ciebie aspekty "twórcze", o których wspominam, nie są zbyt istotne, ale dla mnie są. Wyżej cenię np. "Battle Eagle", m.in. dlatego, że T.M.R. włożył więcej wysiłku i stworzył bardzo fajną grafikę zamiast użycia copy+paste.
      • 22: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime24 Nov 2014 19:11
       
      @S2325
      Wrzuć filmik z The Last Guardiana tutaj jakbyś mógł.
      Spróbuj przelecieć dwa razy nad pierwszym statkiem - tzn, statek , asteroidy, statek. I strzelaj do obiektów lecących bo są cenniejsze niż elementy bazy. A żeby przejść do kolejnego poziomu musisz mieć kilka dodatkowych żyć. Co 10000 pkt masz dodatkowe życie lub gdy zestrzelisz bonus. Statek baza pojawi się gdy na obiekcie wroga nie zostanie już praktycznie nic do zestrzelenia.
      • 23: CommentAuthors2325
      • CommentTime24 Nov 2014 20:11 zmieniony
       

      Od pulsujących obiektów łzawią mi oczy.
      • 24: CommentAuthormono
      • CommentTime24 Nov 2014 20:11
       
      Ech. Skoro już L.K.Avalon przedstawia, to dlaczego press START...? Czemu nie spolszczono tego do końca?
      • 25:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 20:11
       
      Dla mnie Guardian był zawsze za trudny, podobnie jak Mirax Force. Wszystkie wystające elementy statku są dla mnie kompletnie niezauważalne, gdy lecę, przez co tracę całą frajdę z gry. Gdyby nie te cholerne anteny, to obie gry byłyby dla mnie bardzo fajne.
      • 26:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 20:11
       
      Ghastly Night
      Ta gra bardzo przypomina Ghost'n Goblins i jestem pod wrażeniem świetnie zrobionego ruchu postaci gracza. Szkoda, że gra nie została nigdy wydana. Świetna muzyka.
      • 27:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Nov 2014 20:11 zmieniony
       
      @Adam
      Istotnie, nie zwracam zbyt dużej uwagi na to co skąd zostało zapożyczone. Najważniejsza jest dla mnie zawsze grywalność, a w przypadku strzelaniny dynamiczna akcja. Battle Eagle jak najbardziej doceniam, podobnie zresztą Callisto, ale brak mi w nich dodatkowych broni, no i dynamika też nie do końca ta - w dobrej strzelaninie czasem musi być takie zamieszanie na ekranie, żeby gracz nie wiedział co się dzieje. Innych wymienionych tu pozycji komentował nie będę - przy X:8 jedynie Zybex jako tako się broni, cała reszta zaś jest o kilka klas niżej w moim prywatnym rankingu. Wszak mamy 2014, a nie połowę lat 80-tych, no i do tego kuracja automatami oraz konsolami także robi swoje - apetyt rośnie w miarę jedzenia.
      W każdym bądź razie widzę, że coś drgnęło i ruszyło w dobrym kierunku odnośnie tematu strzelanin na małe Atari. To cieszy - może kiedyś doczekamy się mistrzostwa na miarę Enforcer: Fullmetal Megablaster albo Metal Dust.

      @GAD ZombiE
      Ghastly Night to straszliwa pomyłka przy pracy. Kolizja sprite'ów woła o pomstę do nieba, przez co trafienie wroga bronią zależy wyłącznie od szczęścia, no chyba że się stoi w miejscu z wciśniętym fire (co też nie zawsze zadziała), ale czy o to chodzi w tego typu grze? Poza tym po stracie zbroi stajemy się całkowicie bezbronni - WtF?! Gierka rzeczywiście wygląda nieźle, ale co z tego, jeśli przejście kilku ekranów to droga przez mękę. Trochę lepiej robi się w chwili, gdy uda się zebrać strzelanie.
      • 28:
         
        CommentAuthorGAD ZombiE
      • CommentTime24 Nov 2014 22:11
       
      @Tenchi: Nie byłbym aż tak surowy dla tej gry, bo mnie ona wygląda na lekko niedokończoną. I faktycznie defekty, o których mówisz, są i przeszkadzają. Ale gdyby to dopracować bardziej, to mielibyśmy na Atari swoje G'n G, czego nigdy nie mieliśmy.
      Gra jest też trochę za trudna, ale to pewnie z powodu braku strzelania na początku. No i trupy z ziemi wychodzą bez końca wciąż z tych samych miejsc.
      Uważam jednak, że gdyby to dopracować, to by było świetne. No i wreszcie bracia Selinger zrozumieli, że postać powinna się ruszać jak człowiek, a nie jak robot (vide Gallahad, Terminator, Riot itd ;))
      • 29:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Nov 2014 22:11 zmieniony
       
      Ech, kochani moi - ja was bardzo proszę... Zacznijmy wreszcie nazywać rzeczy po imieniu i odróżniać gry trudne, ale porządnie wykonane, od tych niedorobionych albo totalnie zmaszczonych. Sam piszesz, że gra wygląda na niedokończoną oraz ma defekty (pełna zgoda), a potem nagle dopisujesz, iż jest za trudna. Takiego wrażenia akurat nie odniosłem - możesz mi wierzyć, że gdyby wyeliminować owe niedoróbki, to byłaby zupełnie w porządku.
      Dam ci nawet przykład. To jest masakrycznie trudna gierka, definitywnie jedna z najcięższych strzelanin w jakie kiedykolwiek grałem (nie licząc typowych danmaku) - głównie ze względu na kilka systemów broni, które trzeba mieć opanowane na tip top, by móc robić z nich naprzemienny użytek w zależności od zaistniałej na planszy sytuacji. Ale jest napisana dobrze, dzięki czemu da się ją wymasterować oraz ukończyć, bo zachowuje się fair w stosunku do gracza.


      Zaś odnośnie mojej surowości - widzę po twoim profilu, iż jesteś nowy na forum. Polecam zatem w wolnej chwili zajrzeć do mojego wątku, który już wkrótce zostanie odkurzony, a rychło zrozumiesz z czego wynika mój taki a nie inny światopogląd. To prawda że jestem bardzo surowym krytykiem i z takim bagażem growych doświadczeń mam ogromne wymagania, ale wszystkie moje oceny cechuje sprawiedliwość - nigdy nie jadę bezmyślnie po dobrze napisanej grze, nawet jeśli mi się ona nie podoba.
      • 30: CommentAuthorbolo
      • CommentTime24 Nov 2014 23:11
       
      Tenchi zagraj w Macrossa na Nesie, grafika porzadna, gra dokonczona i trudna ale przedewszystkim miodna jak na warunki tej 8 bitowej konsolii.




      LIZARD

      A z mojej strony atarowcom polecam mocno niedocenianego "Zybexa" w wersji ludzikowej z jet - packiem, z dobra grafika i z elementami przygodowymi . Polecam , moim zdaniem gra slabo znana ale wciagajaca jak najlepsze pozycje atarowskie

      • 31:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Nov 2014 23:11 zmieniony
       
      Owszem, niczego sobie ten Macross, ale są lepsze strzelanki na tę konsolę - na przykład ta.


      Przede wszystkim jest zbyt krótki - po jednym przelocie wszystko zaczyna się od nowa, tylko robi się nieco trudniej.
      W bonusie załączam oryginał piosenki, którą słyszymy podczas rozgrywki. Ach, te cudowne i niepodrabialne brzmienia lat 80-tych...

      • 32:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime25 Nov 2014 18:11
       
      Tenchi/
      "Muszę przyznać, że jestem doprawdy zniesmaczony społecznością atarowską. Przerabiam właśnie literę X i trafiła mi się gierka zatytułowana X:8. Zwyczajowo włączyłem na moment w celu wyciągnięcia niezbędnych danych, po czym... oniemiałem. Ocknąłem się dopiero w piątym levelu, na ekranie z napisem "game over". "
      ... A Widzisz ,bynajmniej do ZYBEX/a CIUT brakuje ,di\u że ciut:-)
      • 33:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime25 Nov 2014 18:11
       
      Tenchi /-a grałeś w to ,jak dla mnie bardzo trudna gra
      • 34:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime25 Nov 2014 18:11
       
      Grałem póki co w pierwsze cztery części, oryginalnie w Japonii ta seria nazywa się Thunder Force. Istotnie, to także jedna z trudniejszych strzelanin - dobrze jest nauczyć się układu etapów i przeciwników.
      • 35: CommentAuthors2325
      • CommentTime26 Nov 2014 07:11 zmieniony
       
      Jeśli ktoś lubi poziome space shootery moim zdaniem warte pogrania jest Parsec XL z 1991. Zanim nadlecą przeciwnicy mamy sporo czasu by opanować nieco dziwne sterowanie - statek rozpędza się i zwalnia jak samochód. Przeszkadzać może, że giniemy zbyt często wpadając na pociski wroga w tym samym czasie gdy on spotyka nasze.

      • 36:
         
        CommentAuthorCOR/ira4
      • CommentTime29 Nov 2014 21:11
       
      Parsec z C64 to jest czad,pamietam jak sie na A8 wersje napalilem ... i SZOK8-(
      • 37: CommentAuthorAdam
      • CommentTime29 Nov 2014 21:11
       
      Grafika tła jak widać jest przygotowana pod kątem maszyn NTSC (artifacting) i wygląda dziwnie na naszych maszynach PAL. No i faktycznie specyficzne sterowanie.
      Ale tak poza tym to całkiem nieźle się gra :)
      • 38: CommentAuthors2325
      • CommentTime9 Dec 2014 00:12
       
      Taxi

      Chcąc zabrać pasażera podjeżdżamy jak najbliżej i wciskamy przycisk fire. Po prawej na dole ekranu pojawi się wówczas numer domu do którego mamy pojechać. Nie mamy mapy więc badamy miasto na bieżąco. Samochód ma zbyt duże przyspieszenie i dodatkowo wybucha przy kontakcie z chodnikiem. Tracimy też wtedy pasażera. By jeszcze utrudnić sprawę na ulicy musimy omijać inne samochody. Sprytnie pomyślane, że samochód nie może skręcać gdy stoi. Przygrywa bardzo prosta, krótka, trochę denerwująca muzyka. Ciekawy czeski zabytek z 1987.

      • 39: CommentAuthors2325
      • CommentTime13 Dec 2014 16:12 zmieniony
       
      Bay Pilot

      Różnokolorowe, ruchome kropki to piraci, można tylko uciekać bo nasz okręt towarowy jest bezbronny. Gdy uzbieramy wystarczająco ładunku - zielonych krzyżyków możemy popłynąć za strzałką i zmienić obszar oceanu. Za uderzenie w brzeg lądu odejmują nam punkty. Nasz statek jest bardzo zwrotny, ale długo hamuje. Pływamy szybciej niż piraci, ale oni mają przewagę liczebną. Ładunek i przeciwnicy za każdym razem rozmieszczane są na planszy losowo. Patrząc na grafikę potrzebujemy trochę wyobraźni.

      • 40: CommentAuthors2325
      • CommentTime23 Dec 2014 00:12 zmieniony
       
      Protector

      Budowa naszego statku przystosowana jest do wąskich korytarzy w jakich przyjdzie nam się czasem poruszać. Musimy jednak szukać innej drogi gdy kogoś uratujemy i wisi na linie - w pojeździe jest miejsce tylko dla pilota. Na swojej drodze możemy niszczyć laserowym strzałem prawie wszystko, włączając i to czego nie powinniśmy. Sterowanie jest czułe i szybkie, mimo, że to dopiero 1981 rok. Na czołówce przygrywa klasyczna, barokowa muzyka. W ramce ze statusem dostaniemy trochę więcej kolorów jeśli włączymy emulację artefaktów.

    1.  
      Nope,

      Taxi is not czech (okay, someone translated it into czech language). Originally Taxi was a type-in listing from the german Atari Magazin, written in Atari Basic.

      The magazine also included a map and a manual for the game.
      Homesoft has a pseudo-ML file of Taxi available (as requested by me): ->link<-
      • 42: CommentAuthormrcszef
      • CommentTime23 Dec 2014 21:12
       
      Powtarzam uparcie jak mantrę. Nie ma lepszej strzelanki na Atari niż Zybex.
      Powtarzam uparcie jak mantrę. Świetną strzelanką jest The Las Guardian. Wszyscy, dla których jest za trudna - pograjcie dłużej, aby pojąć gdzie są rozmieszczone wieże i na co opłaca się polować by zbierać dodatkowe życia.
      Może pokonacie wszystkie cztery bazy wroga jak ja. A może i kilka razy w jednym podejściu jak ja. Oczywiście przy kilkuset próbach to zrobiłem, ale gra jest the best.
      • 43: CommentAuthors2325
      • CommentTime27 Dec 2014 19:12 zmieniony
       
      Ozzy's Orchard

      Z lewej strony na prawą próbują przedostać się szkodniki by zjeść jabłka. Jesteśmy na to przygotowani - mamy rozpylacz i odzież ochronną. Trującej insekty chmurze z wyglądu bliżej do sporego ziemniaka. Z racji śliskich butów nie możemy się zatrzymać, ale nie mają z tym problemu owady. Nasze owoce zjadane są po kawałku więc poziom trudności nie wygląda na bardzo wysoki. Przeciwnicy nie poruszają się bezmyślnie po określonych ścieżkach - zatrzymują się wcześniej gdy spodziewają się ataku zza rogu. Miałem tę grą jako dzieciak, ale dopiero dziś muzyka mi to uświadomiła - nie pamiętałem tytułu, ani samej gry. W 1983 roku wydano, autora nie podano.

      • 44:
         
        CommentAuthorWolfen
      • CommentTime28 Dec 2014 10:12 zmieniony
       
      Ja polecam:

      Satan's Hollow

      Bardzo przyjemna i dynamiczna strzelanka z kilkoma ciekawymi rozwiazaniami. Na filmiku ponizej moja gra gdzie po dluzszym czasie rozgrywki postanowilem tez powkurzac troche "tasiemca" (jak ja go nazywam ;) Moim skromnym zdaniem najlepsza strzelanka (ale sa oczywiscie tacy ktorzy wola Zybexa ;) (pozdrawiam!)



      Jesli chodzi o historie gry jest to swietnie (imho lepiej niz na C64 jesli chodzi o gameplay) zrobiona konwersja z automatu.

      Co do ciekawych pomyslow w grze :

      1. Gra podzielona na 3 "stale fragmenty gry" ;) : a) "ptaszki" b) glowny nalot c) "tasiemiec" ;) Z kazdym kolejnym "Glownym nalotem" zmienia sie "uklad" stworkow/statkow czy cokolwiek to jest co lata i zabija ;) A co jakis czas calosc sie powtarza zwiekszajac jednak poziom trudnosci.
      2. Etap z "hipkiem" ;) transportujemy takie cosie ktore usuwaja nam murek z prawej - jak go usuniemy to mozemy zamiast aktualnej planszy wlaczyc etap z takim podskakujacym dziwnym ludkiem ktory strzela powiekszajacym sie ciagle arsenalem (kazde nastepne przejscie na ten etap to wieksze wyzwanie). W nagrode za jego ukatrupienie przyspiesza nam czestotliwosc oddawania strzalow.
      3. Co jakis czas zmienia sie kolorystyka gry (po nie do konca pelnym cyklu kolorow ladujemy w odpowiedniku poziomu trudnosci "2" itd ;)
      4. Gra sie za***iscie!

      1b (celowo na koncu jednak ;). Gre mozna (Na skutek bledu? Chyba ze to jakis "hidden feature") uruchomic w tzw. trybie level 0 (trzeba pomachac joyem dziwnie i ponaciskac troche klawiszy, udalo mi sie na tym filmiku odtworzyc calosc ->
      ;) wtedy jest dopiero ciezko... bo cos sie kaszani z etapami i przez to sa super-trudne :) Nie ma etapu "ptaszkow" i zaczynamy od "tasiemca" ;) (znaki rozpoznawcze ;)
      • 45:
         
        CommentAuthorpabloz1974
      • CommentTime28 Dec 2014 17:12
       
      czad, grałem w to ze 25 lat temu
      • 46: CommentAuthorbomb-jack
      • CommentTime28 Dec 2014 21:12
       
      Road Race to moja ulubiona szybka zręcznościówka na małą Atarynkę . Najlepsza dynamika gry jaką widziałem na tą platformę , no i ten realizm geograficzny - mapa gry całkiem jak prawdziwa.
      Grywalność porównywalna z Bomb Jack na Spectrum/Amstrad/Arcade, albo nawet Kick Off 2 na Amigę/ST.
      Wersja na komcia jest prawie identyczna, też centralnie zrywa papę z dachu.
      Great American Cross Country Road Race rules on XE / XL !!!
      • 47:
         
        CommentAuthorsNr
      • CommentTime31 Dec 2014 12:12 zmieniony
       
      Ech. Niektórzy piszą o rozczarowaniach grami a który z nich tak właściwie przeszedł Zorro czy Bruce Lee?

      No właśnie...

      PS1. (by nie było że offtop)

      Co do Macross'a z którego nutę wrzuciłeś Tenchi - to było arcydzieło animacji i dźwięku. Polecam to obejrzeć jako film by jarzyć co się dzieje w grze.

      Owo anime zwie się: Macross: Do You Remember Love?

      Jest naprawdę świetne mimo leciwości i polecam. Każda kolejna odsłona serii Macross była coraz to większym gniotem, coraz bardziej śmierdziało komercją a fabuła była płytka jak teksty w disco polo.

      O ile Macross: Do You Remember Love? był nawet ok, to kolejne wydania były flakami z olejem. Macross Plus dał się jako tako strawić jak i gra na MAME, która jest nawet niezła.

      Reszta serii? No comment.

      Skoro o manii Japończyków w latach 80-90 do tematyki: kosmos i rzeźnia - to jedyne w sumie JEDYNE co mogę Wam polecić to Gunbuster Renewal.

      Nie mam pojęcia czy była jakaś sensowna gra na podstawie tego anime. Z tego co widzę to sam syf.

      O ile na starcie jest płytki niczym kałuża na Saharze to co odcinek powoduje szczenę co raz bliżej piwnicy.

      Bohaterowie się zmieniają z beztroskich, skłóconych ze sobą istot na pełnych bólu dojrzałych ludzi (głównie utratą kolejnych bliskich w walce z obcymi) ludzi których końcowa determinacja i chęć zemsty zmusza do... jedności we wspólnym celu - by stawić ostatecznie czoło znienawidzonemu wrogowi.

      Obejrzyjcie. Finałowy odcinek jest w wersji czarno-białej ale jak na animację z tamtych lat - robi spore wrażenie dzisiaj, a w jego czasach wręcz roz(pip cenzura)lał.

      Mistrzostwo - zwłaszcza sceny końcowe...

      Jak ktoś chce obejrzeć całą serię - bo warto... Ostrzegam! Niech nie odpala filmu poniżej bo spieprzy sobie całą zabawę i szczerze powiem, że nie warto...

      Jeśli ktoś tylko chce zobaczyć ową ostateczną 'walkę' w w/w anime - wklejam link...

      ->link<-

      Ps2. Nie podobało się? Narysuj lepsze i zaprezentuj ;)

      Ps3. Co do reszty serii Gunbuster - zupełnie jak z Macrossem.

      Tak więc unikać jak ognia...

      Imbecylizm w czystej jego formie i to na najwyższym światowym poziomie... :P

      Over and out!

      <pszszszszszszszsz>
      • 48: CommentAuthors2325
      • CommentTime31 Dec 2014 17:12 zmieniony
       
      Tank Commander

      Przed każdą misją mamy określony jej cel. Nasz jak i przeciwnika czołg ma ekonomiczny pancerz - jeden celny strzał i koniec. Dodatkowo inżynier stwierdził, że obrotowa wieżyczka to zbyteczne fanaberie i by wycelować należy odwrócić cały czołg, który w dodatku robi to skokowo. Sytuacje gdy dwa czołgi strzelają do siebie bez możliwości trafienia nie należą przez to do rzadkości. Są jeszcze działa, które trudniej trafić przez to, że są mniejsze, ale za to nie jeżdżą po planszy. Na swojej drodze prawie wszystko (prócz gór) można zestrzelić. Rzeki wąskie, ale chyba bardzo głębokie - nie da rady pokonać czołgiem. Przed grą można poczekać by zobaczyć mapę - uproszczoną bo bez wrogich jednostek. Na dole ekranu tak oczywiste wskaźniki jak paliwo i amunicja.

      • 49:
         
        CommentAuthorsNr
      • CommentTime31 Dec 2014 19:12 zmieniony
       
      Tank Commander fajna gra S2325 - aż zagram...

      Zorro i Bruce Lee to niewątpliwie moi faworyci. Potem World Karate Championship i River Raid. Blue Max też miodzio.

      Z polskich Fred, Incydent, Magia Kryształu, Dwie Wieże, Klątwa, Miecze Valdgira I i II, bardzo trudny Neron.

      Aaaa! Ten Barahir i jego klimat.

      Jak ktoś chce gryźć biurko to polecam Drogę do Duplandu. Polecam!

      Lasermania - cool! I ta muza. Byłem daleko. Naprawdę ale nie skończyłem...

      Lubię czasem z sentymentu zagrać w:

      Tanks (muzyka jakub h) Oj ile my w do grzali za młodu. Całe noce pękały nad rozgryzaniem co dana ściana potrafi.



      Moje kochane perełki

      Jungle Hunt



      i Neptune's Daughter



      Reszta next time...

      Pozdrówki!
      • 50: CommentAuthors2325
      • CommentTime16 Jan 2015 23:01
       
      Ghost!

      Nawet po śmierci płot może być dla nas problemem. Używając joysticka i sprytu pomóż duchom trafić do wyjścia z cmentarza. Rzecz w tym, że strzałki są ze sobą połączone i zmieniając kierunek jednej zmieni się też jakiejś innej. Niezdecydowanego ducha można przyspieszyć gdy się zamyśli ruchem joysticka zgodnym ze strzałką na której się zatrzymał z wyjątkiem miejsca przy samym wyjściu z planszy. Wydano w 1983 roku.