nielegalne (stabilne) praktyki przynoszace wymierne korzysci, przez kobiety sa postrzegane jako te pozadane/oczekiwane i nie maja one uprzedzen przed wdrazaniem takich rozwiazan ;-)
Panowie, tylko, że osoba zakładająca temat jasno i wyraźnie podkreśliła, że chodzi o retro ale "w naszej społeczności" czyli retro związane ze sprzętem komputerowym z epoki kiedy byliśmy dziećmi lub nastolatkami. Rozciąganie tematu na podejście kobiet do vintage w modzie czy też w sprzęcie domowego użytku itd jest co najmniej "nielegalnym dryfem" :) :)
Pamiętacie programistę AlphaSys czyli Arjana Slaagera? Popełnił np. Paint256. Teraz jest on Arianną Slaager (ciągle z ksywą AlphaSys) ->link<- ... czyli o jedną dziewuszkę więcej! :D
Rację ma Mysiek przypominający, że autorowi wątku chodziło o komputerowe retro i w dodatku jeszcze na AOL - co wyjaśnione jest w jego poście...
Kobiet przy tej pasji nie ma za dużo, i im bardziej jest to odległe od zwykłego kolekcjonowania i grania, a bardziej skierowane na tworzenie oprogramowania czy naprawy sprzętu, tym tych kobiet jest mniej. Dlatego podałem przykład dziewczyny, która zajmuje się naprawami, bo nauczyła się tego od swego taty.
Podam jeszcze przykład Agnieszki, która programuje na C-64 i to od niedawna:
Jest też córka Artiego, Czarna, młody narybek (zdjęcie w załączniku):
A koledze Aniolowi proponuję zimny okład na głowę w sprawie mizoginizmu i niedoceniania kobiet. Nikt tu nie nienawidzi i nie ujmuje kobietom, po prostu jest ich w naszych hobby mało. Dlatego tak celebrujemy każdą z nich, bo doceniamy ich wyjątkowość.
Jest jeszcze Dropcheck, uzytkowniczka forum AtariAge, która projektuje różne PCB do Atari. Między innymi prawdopodobne pierwszy klon stacji XF 551. ->link<-
Dziwny temat , kobiety mają troszkę inne zainteresowania ,choć znam dużo grających koleżanek ,nie koniecznie retro maniaczek bo nie wracają do starych gier i tyle ,owszem kiedyś grały w Nesy,Atari i tym podobne ,natomiast teraz grają na Playstation,Nintendo i na Telefonach,trzeba mieć zryty beret(ja mam) by cieszyć się z charczących dźwięków ,wysokich tonów i kilku pikseli na ekranie które imitują postać, nawet mnie się chce śmiać słysząc o pixelartach i tym podobnych bzdurach ,sztuką mogą być gry i są sztuką ,ale gra ,czy inny twór by aspirował do miana sztuki musi wywołać emocje , trudno o to przy kilku pikselach na krzyż i piszczących dźwiękach .Kobiety są dość wrażliwe i wygodne ,przecież by pograć w tetro gierkę to w gruncie rzeczy dużo zachodu dla osoby nie siedzącej po uszy w temacie .Moja kobieta gra,do Atari za skarby jej nie przekonam i pogodziłem się z tym ,reszta mnie nie interesuje .
Kobiet interesujących się starymi sprzętami i grami jest dużo mniej niż facetów, ale to nie znaczy, że nie ma ich wcale. Kobiety też lubią stare gry. Moja żona często ze mną gra na Atari czy na Amidze, tyle że nie śledzi tej tematyki. Większość kobiet ma inne zainteresowania niż faceci i to jest całkowicie normalne.