Dzięki, to chyba faktycznie to - ciekawa gra, z tym, że trzeba uczyć się pułapek na pamięć wchodząc w nie. Spory zapas żyć i jakby postać Robbo po upgradzie. W przeciwieństwie do Robbo nie ma strzelania - przycisk fire niszczy naszego robota. W kieszeni grucha, jabłko, banan, kilof - standardowe wyposażenie w razie przygód.
Zachodni Thinx z 1993 to moim zdaniem nieźle wyglądający klon Puzznic, z tym, że pozbawiony grawitacji. Preview dostępny na atarionline nie pozwala na przesuwanie niektórych elementów więc i ukończenie.
W 1984 Atari miało zamiar wypuścić Animated Puzzle na cartridge'u. Do wyboru 3 scenki z ruchomymi obiektami. By uatrakcyjnić grę zaplątał się jakiś prototyp robota R2D2. Są to tak zwane slide puzzle czyli tylko przesuwamy elementy zamiast je podnosić. Menu i układankę obsługujemy joystickiem. Muzyka trwa tylko kilka sekund więc jedną ręką łapiemy za pokrętło głośności w monitorze, a drugą za kubek z ziółkami na uspokojenie.
Challenge 5 z 1982 to gra planszowa w której mamy zająć 5 pól w jednej linii. Co ciekawe w grze poruszamy kursorem/pointerem, co może sugerować, że do sterowania była przewidywana mysz gdyby grę wydano. Na rozgrywce nie pozwala skupić się kilka zapętlonych nut. Planszówki moim zdaniem powinny być dodawane do mikrokomputerów na cartridge'u, jako, że dają wiele kombinacji, a od gracza wymagają czegoś innego niż zręczność.
Można miec zabawę z samego wyobrażania sobie jakby to wyglądało ukończone bo szans raczej żadnych. Na moje oko to brakuje wolnych obiektów na przeciwników po wyprodukowaniu wielu bąbli.
@s2325: A właśnie, dlaczego parę Twoich ostatnich filmów z małego Atari tak fatalnie wygląda? Eksperymentowałeś z efektem "scanline" czy co? Przecież to kompletnie bez sensu w tej rozdzielczości, mało czytelna sieczka wychodzi...
Tak, kombinowałem z filtrami bo gry uploadowane przez Lord Karnage wyglądają jakoś lepiej, ale on nie używa emulatorów. Scanlines w Altirrze zmienia mi filmy z 240p na 720.
No ale "jutub" kompletnie nie uznaje Twoich filmów za HD. Jeśli chcesz je podbić do HD, musisz niestety zrobić coś innego, nie powiem Ci teraz dokładnie co, bo nie znam się na tym. Pomijam, że efekt "scanline" wyraźnie był widoczny (i to z bliska) chyba tylko na starych monitorach i to o zgrozo monochromatycznych. A dziś nawet na moich starych TV za cholerę nie sposób go zauważyć....
a bit playable game Blood Fighter. It exist only on this video:( everywhere is only static Picture version with music. Or have it someone? I would like to try to play it:)
Laser Ants z 1982 - nasz raz uruchomiony statek na zawsze musi pozostać w ruchu i nie potrafi latać po ukosie. Na szczęście działko pokładowe może obrać 8 kierunków. Migające znajdźki po bliższym kontakcie okazują się minami. Tytułowe mrówki na pewnym etapie skrzyżowały się z pchłami i poruszają się po tunelach dość nieprzewidywalnie - skokowo.
Haunted House to labirynt w domu na tyle mrocznym, że widać tylko oczy głównego bohatera i zarysy ścian. Po wciśnięciu fire zapala się świeczka lub zapałka, nieprzydatna na tak wczesnym etapie tworzenia gry. Z budynku nie można wyjść bo nie ma nic poza nim i korytarze się zapętlają. Gra jest jako plik .rom więc może miała ukazać się na cartridge'u, brak jest daty wypuszczenia wersji próbnej.
Crazy Maze Race - ciekawy, płynny i szybki efekt pseudo 3D. Yoda po dywanie ucieka przed cukierkiem. Gdy wciśniemy start można dobiec do drzwi i wciskając joyem kierunek+fire wybrać wyjście i gra chyba wpada w pętlę.
Co to za gierka,gra sprawia wrazenie niedokonczonej ekran glowny jest w interlace,w grze poruszamy sie czlowieczkiem szczuplym wysokim,chodzimy na tle jakis jaskin,grafika choc rysowana to srednio czytelna postac jakby zlewa sie z tlem i kuleje detekcja kolizii ,fajna muzyczka ,zbieramy cos i tez cos nam przeszkadza ,kojarzylamnie sie troszke z Another world postac sztywno skakala.
Znalazlem ta gra to : G.I.L.P \zapowiadala sie ciekawie, tym bardziej wielka szkoda.
Na dyskietce ->link<- jest niedokończona platformówka Aztek's Revenge. Wskutek jakiegoś błędu nie można przejść pierwszego ekranu bo przeciwnik zajmuje więcej miejsca niż powinien (zamiast jego obiektu jest pionowy pasek śmieci).
Na tej samej dyskietce także preview czegoś co być może miało być chodzonym mordobiciem, gatunkiem bardzo rzadkim na małym Atari. Na tym etapie tworzenia chodziło tylko o demolkę ulicy - trzeba powywracać śmietniki i uszkodzić lampy uliczne. By nie było zbyt łatwo latarnie trzeba kopać tylko z prawej strony. Trzeba uważać by podczas tych czynności nikogo nie było w oknach budynków bo kosztuje nas to przyłapanie i utratę życia. Czasem przez ekran przejdzie policjant albo przejedzie samochód, można ich tylko omijać. Co ciekawe nie jesteśmy uwiązani do jednej płaszczyzny jak w Kung Fu Master lub Vigilante lecz ulica ma pewną głębię.
Jakby na początek poprawiono animację na szybsza i ładniejszą, że dałoby się lubić a dźwięk chodzenia ludka byłby przyjemniejszy w słuchaniu, to chciałoby się dokończyć grę. Nie dziwne, że niedokończona. Kto by chciał tak grać, jak widać i słychać? Generalnie odechciewa się twórcy czegokolwiek w momencie, w którym ocenia, że coś jest nie tak i 'już mu się nie chce' - bo byłoby to męczenie się bez sensu... żeby dokończyć zaczęty projekt, trzeba na każdym etapie projektu mieć zakończone elementy gotowe, że wiadomo, co się ma, chcąc iść dalej. Inaczej się nie da, na pewno będzie nie dokończone. Tak to działa. Późniejsze poprawki nie wchodzą w grę, stąd rzuca się projekty często, kiedy ktoś robi nieumiejętnie.
Autor wykonał na Atari b. dużo gier i może nie zachwycają technicznie, ale za to czuć pomysłowość i kombinowanie by zainteresować gracza. W dodatku nie porzucił tego komputera tylko nadal można go złapać na forum (nie atarionline).
To niech autor poprawi tego bohatera różowego, żeby nie chodził jak kaleka 'tuputuptuptuptup'... a potem 'blebleblebelelblurpbimpiiiiipbrzękbumpiiiibumbrzędkbrrrrpiiiszutszutszuttbudubum'... co to za dźwięki? :)
I żeby był większy o połowę samego siebie aktualnego, albo taki jak w L.A. SWAT. Takim kikutem nie da się grać, jak kaleka mały brzdąc taki i piszczy i łamie sobie nogi jak idzie i macha. Kaleka i piszczy do tego i łamie się kopiąc zamiast łamać latarnie. :) Kurdupel taki - nie da się w to grać. Jakby z uśmiechem jogging uprawiał i kopał ludzi. Kryminał kaleków. :)
A do tego wszystko jak pod prądem i grzęznące, powolne, straszy, zx spectrumowe iskrzenia znowu. Straszliwe.
Wszędzie prąd, a śmieje się jak kaleka ten różowy. I jeszcze kosze na śmieci kopie i latarnie. No kaleka.
Nie dziwne,że nie skończone. Dzięki Bogu. Kryminał jakiś. :)
Gry robił dla przyjemności, przynajmniej część, nic nakazywać jemu nie można. Projekt porzucił z jakiegoś powodu. Odnoszę wrażenie, że autor ma sporo wiedzy i pomysłów, ale skromny warsztat.
Czemu skromny warsztat? Jak widać nie skromny, bo umie, co widać, prawie profesjonalna gra, wystarczy te drobiazgi poprawić i pełna gra dla ludzi. To jest w Basicu?
Jeśli kod programu przeniesie się do Action! albo do innego kompilatora, to będzie błyskawica i grywalny professional. Najważniejsze, żeby kod Basic był ekonomiczny, czyli sprawny i klarowny, strukturalny w miarę sensownie.
Ten Pan, co robił tą grę chciał się mścić na koszach i latarniach unikając patrolu? Ostatnio jakieś menel szedł ulicami i rozwalał ciosami karate latarnie. Genialne pod muzykę. Idzie i łamie latarnie. Genialne. Pokazywali w wiadomościach jakichś. :)
