Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Larek:
Gyby się dało, to fajnie byłoby gdyby np. po najechaniu na plik pojawiał się obrazek ze screenem z gryLarek:
Larek:
"Larek":
Kaz:
(...)przydatność użytkową mają bliską zeru... Ktoś z tego korzysta? Np. szuka na SIO2SD roku powstania gry? Czy chce po prostu zobaczyć nazwę gry i w jakiej konfiguracji ją odpalić?Larek:
Dobre oznaczenie plików jest ważne. Gry na AOL były wrzucane bez żadnego opamiętania do jednego worka i wyszukanie dobrej, działającej wersji było sporym wyzwaniem.Larek:
Oznaczenie plików wg reguł TOSEC znacznie to ułatwiło. System ma swoją wadę - koszmarnie długie nazwy plików, co w przypadku np. SIO2SD jest problemem (wyświetla się część nazwy). Ale problem jest tylko wówczas, gdy ktoś chce załadować całą bazę AOL na kartę SD i bez żadnej weryfikacji jej używać.Larek:
Można jednak teraz na AOL wyszukać grę np. najbliższą oryginałowi i zgrać ją do wykorzystania w SIO2SD z już własną, krótką nazwą. Dzięki TOSEC wyszukanie konkretnego pliku jest łatwiejsze.Larekl:
Oczywiście kasowanie jakichkolwiek plików jest naganne.Larek:
Tak samo umieszczenie gry w katalogu niezgodnym z jej nazwą.Larek:
Tak, rok powstania ma niewielką wartość użytkową, ale zapewniam, że przed zmianami odpalenie "po prostu" gry nie było wcale takie proste, bo na 90% trafiało się na grę wadliwie działającą, co nie było w żadnej sposób oznaczone.Larek:
Dopiero metodą prób i błędów dochodziło się do tej właściwej wersji wybierając ją nierzadko z kilkunastu plików. W tej chwili jest to dużo łatwiejsze.Larek:
Reasumując: wolę długie nazwy TOSEC niż zerową informację o pliku.Kaz:
(...) a dodatkowo trzeba włożyć dużo więcej pracy w opisanie plików.Larek:
Więcej pewnie tak, ale czy dużo więcej?Larek:
Pamiętasz Poradnik pomocnika? Powstał po to, aby prawidłowo nazywać pliki na AOL, czyli już wówczas trzeba było się nauczyć prawidłowo opisywać pliki. Teraz jest prawie to samo. Rożnica jest w tym, że poradnik napisał ktoś inny ;)Kaz:
Ja umywam ręce.xxl:
wersja .atr wcale nie wymaga xBiosxxl:
wersja Homesoft ma zepsuty zapis a mimo to znajduje sie w bazieXaVeR:
Ze swojej strony postaram się przygotować pliki modyfikowanej gry w nazwach plików specyfikacji TOSEC, choć jak napisał Kaz, to wcale nie jest takie proste i nie wiem czy to zrobię poprawnie.larek:
Dobre oznaczenie plików jest ważne. Gry na AOL były wrzucane bez żadnego opamiętania do jednego worka i wyszukanie dobrej, działającej wersji było sporym wyzwaniem.Kaz:
Nieprawda. Pliki gier były testowane ZAWSZE! I jeżeli na czymkolwiek odpaliło, czy to było real Atari czy emulator - dopiero wtedy trafiało do archiwum.larek:
Oznaczenie plików wg reguł TOSEC znacznie to ułatwiło. System ma swoją wadę - koszmarnie długie nazwy plików, co w przypadku np. SIO2SD jest problemem (wyświetla się część nazwy). Ale problem jest tylko wówczas, gdy ktoś chce załadować całą bazę AOL na kartę SD i bez żadnej weryfikacji jej używać.Kaz:
Czyli sumując - jak ktoś chce wygodnie skorzystać z całej bazy AOL, BO PRZECIEŻ PO TO POWSTAŁY TE MEGAPLIKI, to ma obecnie problem... To kolejny argument przeciwko TOSEC.larek:
Można jednak teraz na AOL wyszukać grę np. najbliższą oryginałowi i zgrać ją do wykorzystania w SIO2SD z już własną, krótką nazwą. Dzięki TOSEC wyszukanie konkretnego pliku jest łatwiejsze.Kaz:
Acha, czyli trzeba zmarnować jeszcze czas na nadawanie własnych nazw... Czyli kolejny argument przeciwko TOSEC.larek:
Oczywiście kasowanie jakichkolwiek plików jest naganne.Kaz:
Ale przecież to tylko konsekwencja tego, co napisałeś powyżej - że przedtem trafiały do archiwum gry "niedobre", "niedziałające". Tak naprawdę nie uruchamiały się może w jakiejś konkretnej konfiguracji, ale w innych na 100% się uruchamiały (jak pisałem wyżej - trafiały tylko PRZETESTOWANE, ale na różnym sprzęcie). Uszkodzone przez piratów również, dla zachowania historycznego.larek:
Tak samo umieszczenie gry w katalogu niezgodnym z jej nazwą.Kaz:
To nie błędy to spowodowały, tylko przyjęcie pewnej konwencji TOSEC - np. że gry "podobne" to przeróbki danej gry. To właśnie pochodzenie konwencji z gier Arcade. Nijak się to ma do Atari, gdzie na bazie np. Robbo mogło powstać setki gier.larek:
Tak, rok powstania ma niewielką wartość użytkową, ale zapewniam, że przed zmianami odpalenie "po prostu" gry nie było wcale takie proste, bo na 90% trafiało się na grę wadliwie działającą, co nie było w żadnej sposób oznaczone.Kaz:
Bzdura. Odpałem wiele gier na SIO2SD i większość się uruchamia. Jednak ważniejsze, że jeżeli coś się nie odpalało, to nie oznacza, że było "niedziałające"!!!larek:
Dopiero metodą prób i błędów dochodziło się do tej właściwej wersji wybierając ją nierzadko z kilkunastu plików. W tej chwili jest to dużo łatwiejsze.Kaz:
Tak, jak będzie tylko jedna, jedyna słuszna wersja - to będzie Ci jeszcze wygodniej.Kaz:
Tylko, czy w takim celu warto zniszczyć archiwum AOL?larek:
Reasumując: wolę długie nazwy TOSEC niż zerową informację o pliku.Kaz:
Nie było zerowej informacji o pliku, bo była informacja niezbędna do ustalenia warunków uruchomienia (basic, pamięć, etc).Kaz:
Reasumując: ponieważ niektórzy chcieli by mieć coś wygodnego do wszystkiego, to powoli robi się do niczego i jeszcze niewygodne.Kaz:
AOL był JEDYNYM miejscem na świecie, w którym zebraliśmy po kilkanaście różnych plików danej gry.Larek:
W jednym i drugim przypadku trzeba poznać zasady opisywania plików. System TOSEC zawiera więcej informacji, więc może się wydawać bardziej skomplikowany, ale generalnie wcale tak nie jest.Larek:
Weź pod uwagę, że informacje w nazwie pliku są opcjonalne, więc naprawdę nie taki diabeł straszny, jak go malują.Larek:
Jest to lepsze rozwiązanie niż np. 8 plików w katalogu z nazwami kończącymi się na v1, v2, v3, v4, v5, v6, v7, v8.Larek:
Kaz, widzę, że się wkurwiasz, bo jakiś plik trafił nie tam, gdzie powinien. Ochłoń trochę... Nerwy to zły doradca.Larek:
Z niczego nie kpię. Przez wiele lat korzystam z bazy gier AOL i doskonale wiem, co było przed wprowadzeniem oznaczeń TOSEC. Nie byłem pomysłodawcą wprowadzenia takich oznaczeń, ale coś trzeba było z tymi plikami v1, v2, ...v500 zrobić, bo to właśnie była - jak to nieładnie nazwałeś - chujnia. Znalezienie działającej gry było bardzo utrudnione.Larek:
Nie rozumiem problemu, o którym piszesz. Czego nie możesz znaleźć? Przecież tytuły gier się nie zmieniły, więc wyszukanie gry polega dokładnie na tym samym, co przed zmianami.Larek:
To że przy zmianie nazw tylu plików coś pomylono... no cóż, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Zdarza się, ale (mam nadzieję) nie jest to reguła.Larek:
I nie ma co się wściekać na innych, że nie potrafisz dodać pliku w 30 sekund. Opisywanie plików teraz wcale nie jest trudniejsze od tego, co było wcześniej. Jeżeli nie potrafisz tego zrobić, to poproś XaVera, aby podesłał Ci plik oznaczony zgodnie z TOSEC (na AOL jest dostępny poradnik: ->link<- , tak jak kiedyś Twój) i wtedy umieścisz go w bazie w 10 sekund.Larek:
Nie mam nic wspólnego z wprowadzeniem TOSEC na AOL i zmianach w nazewnictwie gier, ale nie mam też żadnego problemu z wyszukiwaniem gierLarek:
oraz doceniam informacje umieszczone w nazwach, bo akurat zdarza się, że ułatwiają mi wyszukanie właściwego (a nie byle jakiego) pliku z grą.Larek:
Co potwierdza, że źle działające pliki wcale nie są usuwane z bazy.Tenchi:
Tylko drobne sprostowanie. Kaz, mylisz się - nie znajdziesz w TOSEC-u ani śladu ROM-ów z gier automatowych, gdyż od samego początku był on projektem dedykowanym właśnie katalogowaniu softu wyłącznie na sprzęty domowe.Kaz:
Gorzej, gdzie są te same osoby, żeby wprowadzić aktualne gry?Kaz:
Lepsze, bo zamiast v1,v2,v3,v4 masz a,a1,a2,a3?Kaz:
Nie zamierzam z niczego ochłaniać. Albo coś jest robione dobrze i nie ma powodów do dyskusji, albo coś jest strukturalnie spieprzone i jest problem.Kaz:
Jeszce przed chwilą doradzałeś tu zmianę nazw właściwych plików w TOSEC...Kaz:
są też jakieś katalogi zaczynające się od polskich znaków - nie wyświetlających się w Windows - pewnie po to, żeby żaden cudzoziemiec już polskich gier nie mógł wyszukać... Ja też nie mogę, bo system mam niestety UK. Świetny pomysł na użyteczność archiwum.Kaz:
Gorzej, gdzie są te same osoby, żeby wprowadzić aktualne gry? Nie ma wszystkich produkcji z 2017 roku. Nie ma pewnie nawet połowy z nich! Nikt nie wprowadza gier na bieżąco z 2018... Nie ma wszystkich gier z 2016, jak widzę teraz... Przecież to jest żenada i horror.Kaz:
są też jakieś katalogi zaczynające się od polskich znaków - nie wyświetlających się w Windows - pewnie po to, żeby żaden cudzoziemiec już polskich gier nie mógł wyszukać... Ja też nie mogę, bo system mam niestety UK. Świetny pomysł na użyteczność archiwum.Kaz:
Łatwiej odesłać do Fandala niż znaleźć coś w tej gównianej stercie, jaką stało się archiwum gier w konwencji TOSEC.Voy:
Rozmawiałem kiedyś z Pajero, czy jest możliwe dodanie do jego konfiguratora SIO2SD opcji wyświetlania listy plików (i w ogóle całego menu) w trybie 80-znakowym i zawijanie linii z nazwami plików, bo obecnie nazwy te urywają się w okolicach 40 znaku. O ile dobrze pamiętam, powiedział, że raczej tak. Takie rozwiązanie moim zdaniem ułatwiłoby korzystanie z długich nazw plików.XXL:
a konsumenci konsumuja w atarimanii i na fandaluMg:
a te 90% ludzi bardzo by się ucieszyło jak chociaż jeden plik w każdym tytule gry miał by ten wykrzyknik, żeby było wiadomo który plik ściągnąć.xxl:
a konsumenci konsumuja w atarimanii i na fandalu