atarionline.pl Amiga versus Atari - Computer Chronicle - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime23 May 2012 12:05 zmieniony
       
      To trzeba zobaczyć:



      • 2:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime23 May 2012 13:05
       
      Dla uzupełnienia wątek poboczny Tos vs Amiga OS
      • 3:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime24 May 2012 10:05
       
      Utworzyłem ten sam watek na ppa.pl i mamy dyskusję. A wy nic :)
      • 4:
         
        CommentAuthorMaW
      • CommentTime24 May 2012 10:05
       
      Nam się już znudziło. My mamy ->link<-
      • 5:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime24 May 2012 10:05
       
      @MaW :D
      • 6:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime4 Jun 2012 10:06 zmieniony
       
      Odnośnie tego, że Atari ST w porównaniu do Amigi wypada szaro.

      Film ma wartość historyczną. Zainteresowała mnie przyczyna, dla której Atari ST było swego czasu najlepszym na rynku komputerem do zastosowań DTP i MIDI. "Królowa gier" nigdy nie dorównała mu na tych polach, pc-ty, jabłuszka długo pozostawały w tyle. Jak widać na filmie powodem takiej sytuacji okazała się być cena komputera, dla której producenci oprogramowania zdecydowali się go wybrać oraz możliwości, w sam raz do tych zastosowań.

      Niska cena komputera oraz wbudowany interface MIDI z punktu widzenia handlowego okazały się bardzo dobrym rozwiązaniem w obliczu utraconej okazji do nabycia przedsiębiorstwa Amiga Corporation wraz z jej bardzo dobrze zapowiadającym się komputerem. Myślę, że cena, za jaką Commodore Business Machines zakupiło Amiga Corporation musiała zostać zdyskontowana w cenie nowo sprzedawanego sprzętu. Atuty Amiga 1000 w postaci dużo lepszych możliwości początkowo okazały się jakby na wyrost. Warto zwrócić uwagę na prezentację multitaskingu w części pierwszej. Trudno o lepsze zastosowanie... Dopiero dzięki modelowi wzorowanemu na Atari 520 ST (zamknięta architektura i niska cena) Amiga 500 została komputerem domowym dla nastolatków. Wyższe, droższe modele nie były tak popularne w zastosowaniach multimedialnych jak Atari ST w DTP i MIDI.

      Na podlinkowanej wyżej stronie ppa.pl wciąż trwa dyskusja. Dotyczy głównie możliwości sprzętowych, a nie aspektów historycznych i ekonomicznych, ale warto zerknąć.
      • 7:
         
        CommentAuthorjhusak
      • CommentTime4 Jun 2012 11:06
       
      Odnośnie tego, że Atari ST w porównaniu do Amigi wypada szaro.


      A odwrotnie biało-kremowo :P
      • 8: CommentAuthorAdam
      • CommentTime4 Jun 2012 21:06
       
      Widzę, że w tym programie starannie dobierano rozmówców: 1. dwaj brodacze, 2. gołowąsy, 3. na koniec wąsacze.
      • 9:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime22 Sep 2012 23:09 zmieniony
       
      W celach informacyjnych donoszę, że na ppa.pl toczy się wątek dotyczący porównań Atari ST, Falcona i Amig.

      Jeśli ktoś z Was jest zainteresowany podaję linki:

      Część pierwsza

      Część druga

      Niektórzy z naszych już wątek odwiedzili i dzielnie walczyli. :)

      Ps. Ja miałem Amigę.
      • 10:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime23 Sep 2012 05:09 zmieniony
       

      adv:

      Zainteresowała mnie przyczyna, dla której Atari ST było swego czasu najlepszym na rynku komputerem do zastosowań DTP i MIDI. "Królowa gier" nigdy nie dorównała mu na tych polach, pc-ty, jabłuszka długo pozostawały w tyle.

      W dawnych czasach czytałem jakiś wywiad z koderem (chyba) który powiedział coś na kształt, że Atari ST miało wtedy najbardziej dojrzały system okienkowy więc na niego chętnie tworzono bardziej skomplikowane aplikacje, a innym nie dowierzano za bardzo (pod względem kodowania).

      Nie znam szczegółów porównań dostępnych wtedy GUI (poza tym że konkurencja była słaba), ale faktycznie ten najmocniejszy soft na ST miał wszystkie bajery jakie można było sobie wtedy zamarzyć, czy inne miały tu jakieś ograniczenia, np. na Amidze ? Nie wiem (poza brakiem możliwości podłączenia monitora bez migania). Przykładowo takie programy jak Cubase to żyleta działająca jak świetny system czasu rzeczywistego, co do dziś jest bolączką pecetów (znajomy muzyk mówił że ST nie wyrabia czasowo tylko w rzadkich specyficznych utworach, w których trzeba przesłać gigantyczną ilość sygnałów MIDI, ale radziła sobie z tym już Mega itp.).
      • 11:
         
        CommentAuthorpirx
      • CommentTime23 Sep 2012 13:09
       
      Walcząc o zasługi warto pamiętać, że Amiga to następny krok w rozwoju Atari 800. Atari ST łączy ze starszymi atarkami tylko nazwa (i obudowa).
      • 12: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime23 Sep 2012 16:09
       
      Bo Atari ST to następny krok w rozwoju C64 - poważnie :) Po prostu - nieoczekiwana zmiana miejsc.
      • 13:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime23 Sep 2012 19:09 zmieniony
       
      Chcąc pojednać braci z obozu spod znaku C= i spod znaku /|\ nazwałem go Commodore C512. Nie strawili tego jeszcze ani duzi Atarowcy, ani Commodorowcy. Amigowcy jak najbardziej, twierdząc, podobnie jak piszecie, że ST to sprzęt, który jest pomiędzy C64, a Amigą 500. Może i racja. W każdym razie tu tam działał papa Trzmiel oraz jego dziewięciu wspaniałych. Atari Inc., później Atari Corp. niewiele włożyło pracy w tą maszynę. W zasadzie sprowadzało się to do testowania działania sprzętu i pisania sytemu, o czym szerzej można przeczytać w linkach w wątku, który podlinkowałem wyżej. Dodanie MIDI, które później przesądziło o charakterze i zastosowaniu tego komputera, czy to w wyniku inicjatywy kogoś z byłego Atari Inc, czy pracownika z byłego CBM musiało zostać zatwierdzone przez głównych jego projektantów ponieważ na tym polega nadzór autorski projektu. Tak więc mamy w Atari sprzęt w 95%, jak to określają źródła, pochodzenia z Commodore.
      • 14:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime24 Sep 2012 07:09
       

      wieczor:

      Po prostu - nieoczekiwana zmiana miejsc.

      No, nawet wtedy był taki film w kinach;):)
      • 15: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime24 Sep 2012 10:09
       
      Cały czas zaznaczam, że nie wypowiadam się o wyższości jednego komputera nad drugim.

      ST był konstruowany przez ludzi którzy tworzyli C-64. Był też odpowiedzią na C-64 czego Tramiel nigdy nie krył - chciał im pokazać, że za niewiele większe pieniądze stworzy konkurenta, nie dość że lepszego pod kątem multimediów, to jeszcze 16-bitowego, czyli w ogóle wyższa półka. Udało się to znakomicie, ale... ;)

      Amiga była tworzona niezależnie ale przez ludzi, którzy byli związani z Atari - widać tego ducha, sporo rozwiązań to rozwinięcia tego co znamy z XL (i.e. Copper List). I docelowo Atari miał być odbiorcą tego projektu (Lorraine) ale stało się inaczej.

      Mimo swego rodowodu, ST przejął nieco ducha Atari, natomiast Amiga dla mnie nigdy nie była Commodorowa. Po prostu etykietka.
      • 16:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime24 Sep 2012 12:09
       
      @Wieczór Zgadzam się z każdym Twoim zdaniem.

      Gdyby tak na ppa.pl się ludkowie zgadzali... Tam często, muszę to napisać, obrzucają się na wzajem, aż przykro czytać. Wiele z nich ma tego dość i przychodzą tutaj, np. Tenchi
      • 17: CommentAuthorconrad
      • CommentTime24 Sep 2012 13:09 zmieniony
       
      Tak naprawdę na PPA grupka "rulezowców" jest niewielka acz głośna. Z większością forumowiczów da się jednak spokojnie dyskutować - przyjmują merytoryczne argumenty jak i potrafią swoje stanowisko uzasadnić. W odróżnieniu bowiem od polskich polityków dla mnie dyskusja nawet na tak wyświechtany temat jak Atari vs Amiga jest okazją do poszerzenia swojej wiedzy i nie okopuję się po uszy na swoich jedynie słusznych pozycjach.

      Zresztą - na forum Atari bronię Amigi, na forum Amigi bronię Atari ;)
      • 18:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Sep 2012 18:09 zmieniony
       
      To prawda że są na PPA normalni użytkownicy, ale chamstwa i bezmyślnego pieniactwa niestety też jest sporo. Poza tym wszystko rozbija się o moderację - nie podobają mi się układy i konszachty w tych kręgach. Jeden moderator któremu sodówa uderzyła do głowy i mocno nadużywa swojej władzy do np. załatwiania na forum prywaty, rozdawania banów zależnie od humoru w jakim się obudził czy ubijania niewygodnych dla siebie wątków które zawsze w sprytny sposób podczepi pod złamanie regulaminu może zepsuć więcej niż nawet cała banda debilnych krzykaczy. Obecnie wisi na stronie ankieta w sprawie odwołania go (ludzie w końcu zaczęli narzekać na jego pracę), ale nic nie wskazuje na to by faktycznie miało się to wydarzyć. Tam ręka rękę myje dlatego pożegnałem to towarzystwo, nie chcę aby moja osoba była z nim w jakikolwiek sposób kojarzona.
      • 19: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime24 Sep 2012 19:09
       
      Czyli jak to ujal jeden z tamtejszych przedstawicieli owej grupy na fourm aarea (nota bene ze slowem rulez w nicku) "Albo friendship albo w morde" :)
      • 20: CommentAuthors2325
      • CommentTime24 Sep 2012 19:09
       
      Mimo posiadania różnych modeli Amigi trzymam się od ich polskich fanów z daleka - przed laty w zinach czytałem relacje z ich scenowych zlotów. Teraz obserwując ich rozmowy na forach widzę, że nic się nie zmieniło. Poza granicami naszego kraju jest już z tym spokojnie i można normalnie porozmawiać.
      • 21: CommentAuthorSamarexus
      • CommentTime24 Sep 2012 20:09
       
      He he Tenchi..czyżby Wielki Benedykt?;)
      • 22:
         
        CommentAuthorTenchi
      • CommentTime24 Sep 2012 20:09 zmieniony
       
      @s2325
      Nic dodać, nic ująć. Różnica taka że ja musiałem oberwać po twarzy gównem wrzuconym w wentylator aby dojść do takich samych wniosków jak ty.

      @Samarexus
      No i sami widzicie - nie napisałem przecież konkretnie o kogo chodzi a mimo to i tak wiadomo. Przyznam się bez bicia że ogólnie nie zgadzam się z konserwatywnymi poglądami tego człowieka i zwyczajnie go nie lubię. Jednak byłbym w stanie jakoś przejść nad tym do porządku dziennego, bo przecież każdy ma prawo myśleć jak mu się podoba o ile nie robi tym nikomu krzywdy. Ale używanie swojej pozycji i przywilejów z nią związanych w celu tępienia poglądów odmiennych od swoich jest dla mnie niewybaczalne.
      • 23:
         
        CommentAuthoradv
      • CommentTime25 Sep 2012 12:09 zmieniony
       
      "Albo friendship albo w morde"

      xD

      @Conrad Też tak mam. Nie wynika to z przekory, chęci polemizowania z kimś, udowadniania swoich racji. Chcę otwierać komuś oczy i wprowadzać zgodę. To mi się czasem udaje i to cieszy.