atarionline.pl Silly Venture - dojazd - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthorurborg
      • CommentTime16 Nov 2012 15:11 zmieniony
       
      W tym roku tak jak w poprzednim wybieram się na SV samochodem, a ponieważ mam wolne miejsca w aucie więc poszukuję współpasażerów. Auto duże i pojemne - Opel Zafira.
      Zasilane gazem CNG więc i ekonomiczne. Koszt przejazdu w obie strony wyniesie prawdopodobnie 250-300 zł. Co przy 5 osobach dałoby 50-60 zł na osobę. Przy 5 osobach pozostaje jeszcze ponad 600 litrowy bagażnik na sprzęt i inne klamoty. Gdyby było mało sprzętu to być może 6 osób dałoby się zapakować (konfigurowalne siedzenia). Jak do tej pory jedzie ze mną MWK i Mono o ile mu coś nie wypadnie. Dwa miejsca są więc na 100% wolne. Wyjazd z Rzeszowa planuję na 6 grudnia w czwartek po południu i nocleg w Warszawie. Z samego zaś rana w piątek (7 grudzień) wyjazd z Warszawy do Gdańska. Powrót w niedzielę.

      Jakby ktoś był chętny to proszę o kontakt na maila
      urborg_wytnij_to@_i_to_tez_poczta.onet.pl
      • 2:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime17 Nov 2012 14:11
       
      Czy my czymś podpadliśmy??

      Bo dlaczego mnie i Peta skreśliłeś z listy pasażerów ? :P
      • 3: CommentAuthoras...
      • CommentTime17 Nov 2012 14:11
       
      Tdc przyznaj się do nabroiłeś :)
      • 4:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime17 Nov 2012 23:11
       
      No dobraa... przyznam się: codziennie rzucam klątwy na AtariArea :D
      • 5: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime18 Nov 2012 05:11
       
      A co ty się tak na to forum uwziąłeś? No dobra, widziałem ten wątek wtedy, ale żeby tak z powodu konkretnych kilku osób całe forum dyskwalifikować?
      • 6:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime18 Nov 2012 07:11 zmieniony
       
      Bo sprawa jest cały czas aktualna, Draco mnie poniżał na Wapniaku, jego pupile mnie prześladują na różnych stronkach internetowych od wielu lat, więc sprawa się nie zamknęła na AtariArea (nie mają wyjścia bo skoro mnie tam prawie nie ma to muszą ruszyć cztery litery aby mnie znaleźć). To co tym ludziom przychodzi do głowy w realu to przechodzi ludzkie pojęcie, niektórzy mieli nieprzyjemność się o tym przekonać na sztabach.
      A jeden jegomość z AA ostatnio mnie podle traktował z imienia i nazwiska na jeszcze innym forum, na którym kompletnie nie bywam.

      Nie mam zamiaru celować tutaj we wszystkich użytkowników AA, ja zawsze mówię o tamtym skostniałym trzonie, który jest jakby z innej planety.
      • 7: CommentAuthoras...
      • CommentTime18 Nov 2012 11:11 zmieniony
       
      edit!
      • 8: CommentAuthorinnuendo
      • CommentTime19 Nov 2012 16:11
       
      tdc, nie życzę sobie notorycznego wypisywania głupot nt. bardzo bliskiego mi człowieka.
      Do osób, które nie pojawiają się na sztabach warszawskich: atmosfera jest przyjazna i nie mają na nich miejsca żadne nieprzyjemne incydenty.
      tdc, świat nie kręci się tylko wokół Twojej osoby. Ludzie mają naprawdę bardzo dużo innych zajęć, przede wszystkim swoje życie, i nie dybią na Ciebie. Pamiętaj o tym, a będzie Ci w życiu łatwiej :)
      • 9:
         
        CommentAuthorAlex
      • CommentTime19 Nov 2012 18:11
       
      Ale ossochozi?...
      • 10:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime19 Nov 2012 20:11 zmieniony
       
      @innuendo skoro nikt na mnie nie dybie to niby co miało miejsce na Wapniaku gdy zachwalałem Twoją koszulkę? Tylko bardzo wysoki poziom mojej kultury spowodował że nie skwitowałem tego żadnym słowem.

      Co do atmosfery na sztabach to tak, ale jeśli ktoś miałby wskazać kto potrafi ją perfekcyjnie zepsuć to Twój bardzo bliski człowiek wygrałby - mam zrobić głosowanie?

      A w ogóle mam do Ciebie wielki żal, że nie interweniowałaś na Wapniaku. Masz przez to współodpowiedzialność za tę sytuację i nie wygłupiaj się tutaj z tekstami "nie życzę sobie notorycznego wypisywania głupot" bo to są fakty, a fakty nie są głupotami (nawet mimo tego co sądzimy o tych którzy je kreują). A wszystkie fakty mogę poprzeć dowodami, więc poprawianie sobie nastroju mantrą "nikt na mnie nie dybie" jest podejściem naiwnym.
      • 11: CommentAuthorinnuendo
      • CommentTime19 Nov 2012 21:11
       
      tdc, zrób, proszę, głosowanie. A dodatkowo odpowiedz mi na pytanie, jaki jest sens w pisaniu po dwóch miesiącach od party, że się ma o coś do kogoś żal. Nie gryzę i można mi to było powiedzieć prosto w twarz, w czasie party. A teraz wygląda to na zwyczajne psucie atmosfery przed party, na którą ani Draco ani ja nie jedziemy.
      Poza tym, podchodząc do osoby, która nas nie lubi, możemy łatwo narazić się na jakąś niemiłą dla nas reakcję. To co najlepiej w takiej sytuacji zrobić? Omijać tę osobę. To rada życiowa, nie kierowana tylko do Ciebie :)
      • 12:
         
        CommentAuthormaly_swd
      • CommentTime19 Nov 2012 21:11
       
      Napijcie sie i juz;) po kiego wafla sie "przepychac".
      • 13:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime19 Nov 2012 23:11 zmieniony
       
      Zgodnie z tym co pisze mały sword, nie ma sensu tutaj dalej tego ciągnąć, dlatego ja spuszczę obecnie z tonu i tylko wyjaśnię kilka podstawowych kwestii (inna sprawa że trudno zrobić głosowanie miarodajne bo na każdej stronie wyszłoby inaczej a faktycznych świadków wydarzenia o którym mowa jest kilku, co jeszcze bardziej stawia pod znakiem zapytania to co mogłoby wyjść w głosowaniu, szczególnie że wiele osób w tym ja byliśmy dogłębnie zniesmaczeni takim obrotem sytuacji wiec mogą umyślnie nie wracać do tak plugawego tematu - i tu ich wszystkich całkowicie rozumiem).

      innuendo:

      odpowiedz mi na pytanie, jaki jest sens w pisaniu po dwóch miesiącach od party, że się ma o coś do kogoś żal.

      Tak jak pisze mały sword, sensu nie ma;)
      Chodzi tutaj o to że my nie mamy ze sobą kontaktu, więc nie dziw się, bo jak ja mam Tobie cokolwiek powiedzieć skoro nie mam jak? Więc mówię gdy mam sposobność, nawet po 2 miesiącach.

      Może naświetlę sytuację: na jednym z bardzo dawnych sztabów zaproponowałaś mi spotkanie, ja na to przystałem. Potem była cisza, więc kontaktowałem się z Tobą wielokrotnie abyśmy się umówili i spotkali... milczałaś do dziś i do dziś nie wiem po co chciałaś się ze mną spotkać.

      innuendo:

      A teraz wygląda to na zwyczajne psucie atmosfery przed party, na którą ani Draco ani ja nie jedziemy.

      Nie rozumiem, nie jedziecie na party a mam psuć atmosferę przed party? To rozumowanie do mnie nie trafia (dodatkowo nic nie wiedziałem że nie jedziecie bo niby skąd mam to wiedzieć).

      innuendo:

      Poza tym, podchodząc do osoby, która nas nie lubi, możemy łatwo narazić się na jakąś niemiłą dla nas reakcję.

      No widzisz jaki ten świat jest prosty, a jednak w tym samym poście napisałaś "nie gryzę i można mi to było powiedzieć prosto w twarz, w czasie party.".

      Poza tym ja nie mam żalu do Ciebie o zachowanie twojego chłopaka, więc nie było to tak pilne.

      innuendo:

      To co najlepiej w takiej sytuacji zrobić? Omijać tę osobę. To rada życiowa, nie kierowana tylko do Ciebie :)

      No ja rozumiem że lepiej aby wszyscy trzymali się od niego z dala - to jakoś nie dziwi. Jednak to wszystko jest chore, jeśli ktoś może dusić tyle lat do kogoś innego nienawiść aby dochodziło do tego że ludzie mają na siebie uważać gdy znajdują się obok siebie na party...

      Przypomnę że ten jegomość co oberwał na ostatnim party starał się o to przez 2-3 godziny może dłużej (dokładnie nie wiem), natomiast ja znalazłem się w pobliżu draco przez sekundę - jest różnica?

      Jest różnica i to bardzo istotna. Dlatego właśnie o tym cały czas mówię.

      A ja właśnie to miałem na myśli, pouczasz mnie a pomyśl chwilę spokojnie:
      1. idę sobie na party skręcam za drzwi znajdując się w powiedzmy 2 metrowej odległości od Draco i mówię szybki żarcik i to nawet nie będąc w jego stronę skierowany. Czy ma mnie pouczać np. moja dziewczyna: "no dałbyś spokój, nie mów żarcików".

      czy może inaczej:
      2. ja znajduję się w 2 metrowej odległości od draco i w ciągu ułamków sekund wzbierają w jego wnętrzu takie emocje że mnie poniża. To może lepiej aby dziewczyna draco zajęła się nim, otoczyła opieką i próbowała ostudzić te dziwne narastania emocji ?
      • 14:
         
        CommentAuthorAlex
      • CommentTime20 Nov 2012 02:11 zmieniony
       
      Czy mógłby mnie ktoś oświecić co się stało, żeście się wszyscy pokłócili?

      P.S.
      I czemu w pasku statusu wyskakuje jakaś wieczorkowska.eu ??? :)
      • 15:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime20 Nov 2012 03:11 zmieniony
       
      Alex to nic nowego, sprawa się ciągnie od wielu, wielu lat.
      Poza tym nie wszyscy, osób które mnie skrycie lub otwarcie nienawidzą jest tylko kilka. Przykładowo my z Inn nie jesteśmy skłóceni, a jedynie mam do niej żal, który ma nawet głębsze podstawy.

      ps. jaka wieczorkowska.eu ?

      ---
      Jeszcze dodam, że życie z AtariArea jest takie, że jak ja jestem przez tamtych ludzi obrażany, jeżdżą po całym moim życiorysie i to z imienia i nazwiska itp. to jest wszystko ok, ale gdy ja wypominam jakieś fakty o nich to zaraz jest oburzenie, co to ja śmiem robić! A oburzenie takie potem pojawia się w anonimowych pustych w treści komentarzach, takich jaki właśnie się pojawił na moim blogu. Oczywiście niczym zaskakującym jest fakt że taki hejter jest zawsze anonimowy.
      Kiedy oni zrozumieją że wypowiedź ma sens i znaczenie gdy nie jest anonimowa, jest rzeczowa, podaje jakiekolwiek fakty, a nie wyzwiska.
      Jak już pisałem ludzie z innej planety.
      • 16:
         
        CommentAuthorgreymsb
      • CommentTime20 Nov 2012 08:11
       
      @tdc: Tomek, daj spokój :) Kiedyś reagowałem podobnie do Ciebie, ale to prowadzi donikąd. Rozpisujesz się, dolewasz oliwy do ognia... Po co?

      Niedługo kolejna edycja SV, przed nami zajebiste compoty z zajebistymi produkcjami - największa tego typu impreza nawet nie tylko w Polsce, ale i w Europie :) No i oczywiście niespodzianki, których nie może zabraknąć i w tym roku :) Jak patrzę na to co szykuje się na WSZYSTKIE platformy ATARI to aż ciarki po plecach przechodzą :) I to napięcie przed big screen'em, rodem z najlepszych atarowskich parties.

      NAPIJMY SIĘ I BAWMY SIĘ !!!

      ATARI 4EVER.
      • 17: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime20 Nov 2012 10:11
       
      Ta wieczorkowska.eu to było ode mnie - serwer siadł a avatarki i ikonki tutaj są zdalne, znaczy trzeba podać linka. I jak serwer siądzie, to wszędzie gdzie jest wypowiedź pojawia się próba pobrania ikonki :) Już poprawiłem
      • 18:
         
        CommentAuthorAlex
      • CommentTime20 Nov 2012 11:11
       
      tdc: Skoro to stara sprawa to fajtycznie lepiej może załątwić ją prywatnie, a nie publicznie?

      wieczor: Dzięki za wyjaśnienie, bo już się bałem, że mam jakieś przewidzenia :)

      greymsb: Dobrze prawisz!
      • 19:
         
        CommentAuthortdc
      • CommentTime20 Nov 2012 13:11
       
      Grey i Alex: po co ? Bo oni cały czas mnie atakują na różne sposoby. W ostatnich latach milczałem, jednak oni nie mają zamiaru (czyli sprawa jest stara ale jednak aktualna).

      greymsb:

      Niedługo kolejna edycja SV, przed nami zajebiste compoty z zajebistymi produkcjami - największa tego typu impreza nawet nie tylko w Polsce, ale i w Europie :) No i oczywiście niespodzianki, których nie może zabraknąć i w tym roku :) Jak patrzę na to co szykuje się na WSZYSTKIE platformy ATARI to aż ciarki po plecach przechodzą :) I to napięcie przed big screen'em, rodem z najlepszych atarowskich parties.

      NAPIJMY SIĘ I BAWMY SIĘ !!!

      ATARI 4EVER.

      Oj, no i jak tu się z Tobą nie zgodzić??;)

      Odwołujesz się do moich pierwotnych atarowych instynktów, to jest piękne ;)

      Grey na prezydenta!;)
      • 20:
         
        CommentAuthorDracon
      • CommentTime23 Nov 2012 11:11 zmieniony
       

      Innuendo:

      ...party, na którą ani Draco ani ja nie jedziemy.
      Poza tym, podchodząc do osoby, która nas nie lubi, możemy łatwo narazić się na jakąś niemiłą dla nas reakcję. To co najlepiej w takiej sytuacji zrobić? Omijać tę osobę. To rada życiowa, nie kierowana tylko do Ciebie :)

      Czy to pierwsze (absencja) wynika u Was z tego drugiego (porady życiowej - unikanie pewnych osób) ? ;o
      • 21: CommentAuthorinnuendo
      • CommentTime23 Nov 2012 23:11
       
      Dracon, nie. Nasza nieobecność wynika z zupełnie innej kwestii. Poza tym, jak sobie dobrze przypominam, to nie zdarzyło mi się na żadnym party kogokolwiek unikać.
      • 22: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime24 Nov 2012 03:11
       
      To byłby chyba niezbyt mądry powód - na party jest tylu ludzi, że z powodzeniem można sobie wybrać odpowiadające otoczenie :)