W jednym z felietonów z Nowej Fantastyki - "E-mailem z Doliny Krzemowej” Marek Hołyński opisywał też, że za pomocą tego rodzaju hełmów można było zawiesić swój mózg. Serio - wystarczyło zamienić kierunki obrotu w grze z tymi rzeczywistymi, czyli obracając się w prawo skręcać postacią w lewo, i można było zemdleć. Hołyński przeżył to na własnej skórze i w zasadzie nie mam żadnego powodu, by mu nie wierzyć.
Na Allegro różne cuda się trafiają, dzisiaj znalazłem prawdziwy rarytas, przeczy on również prawom fizyki ponieważ potrafi podróżować w czasie. Panie i panowie - oto jedyny na świecie działający egzemplarz Amigi 500 z ... 1984 roku!
Amiga doczekała się kilka dni temu nieoficjalnej konwersji gry z Atari ST Super Sprint. To nie jest z okazji 1 kwietnia, filmik zgrywałem przed chwilą:
nie wiem czemu, ale młodzież z jakiegoś powodu popełnia 2 błędy. Piszą kaRZdy i Żadko. Nie wiem czemu mylą pisownię. Przecież w języku twardej rasy, mówimy redko i każdyj. Te dwa błędy są tak nagminne, że chyba niedługo będą musiały zostać uznane za oficjalną pisownię!