sOnar - dzięki za fotorelację !;) Szczególnie mnie ona interesuje bo niewiele widziałem na imprezie :P
@Cosi To koder dużego Atari z Finlandii kodował właśnie coś na compo. Co do tego co robi to zapewne zamiast korzystać z kalkulatora jako akcesorium podczas programowania - woli korzystać z fizycznej jego wersji:P Aha no i nie pojawił się on w tym roku po raz pierwszy ja go z widzenia kojarzę.
No ładne cacko - ja sam mam Unitrę ZK-127. Trzeba w niej co prawda wymienić pasek klinowy, bo po przejściu połowy taśmy mechanizm przestaje nawijać ją na prawą szpulę, ale poza tym sprzęt jest w 100% sprawny. Dawniej nagrywałem na nim najfajniejsze muzyczki z C=64 metodą przystawienia mikrofonu do głośnika, zresztą mam te nagrywki do dziś.
Pomyśleć tylko, że współcześni nastolatkowie nie wiedzą, co to jest kaseta magnetofonowa bądź płyta winylowa, a my tu sobie o takich zabytkach gadamy...
.. heh, mam gdzieś szpulowca od thePinka, trzeba się tym zainteresować tym bardziej, że mam trochę szpul z lat '80. Najgorsze to jest jednak to, że taśmy nie były ruszane od conajmniej 20 lat. Mam nadzieję, że nośnik się nie złuszczy jak ze stilonek ;)
@pin Nie mam zielonego skąd ten przydźwięk... A jeśli chodzi o nośniki, to żadna z moich szpul (również Stilonki) nie wykazuje śladów starzenia. Mogę sobie spokojnie słuchać swoich własnych gadek, które to mój ojciec nagrywał jak miałem roczek :) A to już ponad 30 lat :)
@Tenchi Nie ma chyba obecnie oryginalnego egzemplarza ZeTki, która nie wymagałaby renowacji. Nawet najbardziej zadbane egzemplarze nie domagają mechanicznie.
Ha - też mam taśmę z nagranym samym sobą, gdy miałem roczek. Potwierdzam, iż pomimo 30 lat leżakowania wszystkie z nich wciąż nadają się do użytku. Chyba zbiorę się w sobie i w końcu doprowadzę sprzęta do pełnej sprawności, a potem popłynę na fali wspomnień, po raz kolejny przesłuchując komplet szpul.
Ha, ja miałem jednak inną wersję - wskaźnik zapisu był nie od góry tylko od czoła na tej "budce" i nie wychyłowy a piękna zielona lampa :) Poza tym logo unity na maskownicy z przodu było inne - stylizowane U z napisem Grundig Licence.
Zgadza się, znacznie wcześniejszy i co za tym idzie obecnie rzadszy.
Unitra miała taki wesoły zwyczaj, że kupowali licencję, a potem robili po paru latach parę modyfikacji, większych i mniejszych, które pod licencję nie podpadały i już mamy własną myśl techniczną :) Chyba większość ich magnetofonów była od Grundiga - przynajmniej do połowy lat 80-ych.
Tego nie miałem ale wielu moich znajomych miało, też na licencji:
... do Spectrum/Timex ,ciekawe czy ktoś przerabiał pod atarynke ,mój ojciec próbował i nawet gdzieś mam prototyp przerobionego Grundiga takiego z suwakiem służącym do przewijania taśmy.
Ja też miałem interfejs, nie firmowy magnetofon. Samego magnetofonu nie było co przerabiać, interfejs był wygodniejszy, można było magnetofony zmieniać. Oczywiście wówczas pojawiły się problemy z różnym ustawieniem głowic i stąd programy do tego (bo w firmowym nie ma po co grzebać)
wieczor ja niestety musiałem ,nie tyle "kręcić głowicą" co wtykać śrubokręt pomiędzy obudowę a pause w celu zablokowania na odpowiedniej wysokości klawisza pause i nadania taśmie odpowiedniej przyswajalnej dla A8 prędkości która pozwalała wczytać gry ,czasami jeszcze podczas każdego następnego(od wczytania nazwy programu) długiego pisku(turbo)wyskakiwały na ekranie kolorowe pasy(tęcza256)i jak w trakcie trwania pisku nie wcisnąłem bodajże start to program się wiadomo... nie wczytywał więc w atarynie "blokowałem" także START,owe patenty zdawały egzamin i w zasadzie nie było gry której ze "zdrowych" kaset bym nie wczytał,a zapomniał bym ów magnetofon normala nie wczytywał kompletnie (mam go do tej pory i działa oczywiście na opisanych zasadach).