Materiały do wersji Deluxe jeszcze nie są gotowe, jesteśmy w trakcie ustalania, więc nie potrafię podać dokładnej, ostatecznej listy różnic.
Na razie plany są takie:
1. w wersji SV jest numerowana od 1 do 50 karta (z bohaterem z obrazka tytułowego i logiem Ridiculous Reality) - w wersji Deluxe analogiczna karta może oprócz numeru zawierać również napis na życzenie, może to być np. nick kupującego (jeśli się odpowiednio wcześnie taki napis wskaże)
2. w wersji SV jest 2-kartkowa broszura z instrukcją gry - w wersji Deluxe będzie nieco grubsza książeczka
3. dodatkowo w wersji Deluxe będą jakieś gadżety typu: nalepki z grafiką z gry, breloczek, magnes na lodówkę itp.
Maile potwierdzimy jak się zamknie sprawa. Wtedy wszyscy co zostawili adres email dostaną nań maile potwierdzające. Więc brak maila to dobra wiadomość :)
Zmiana planu - potwierdzenie wysłałem właśnie teraz. Jeśli ktoś zamówił, a nie dostanie potwierdzenia, proszę jeszcze raz złożyć zamówienie i napisać tu na forum, że coś nie zadziałało.
Przesyłki przesunęły się w czasie z prozaicznego powodu:
Nie można było kupić pudełek... bo wyszły na święta.
Takie zwykłe pudełka na DVD.
Pudełka będą w piątek, najprawdopodobniej wysyłka do Polski zakończy się do 1 lutego, a na pewno do środy 6 lutego tak, aby w piątek wszyscy mieli Ridiculous Reality u siebie.
-------------
Wydanie Deluxe przesuwamy na kwiecień (jest to realna data, okolice świąt). Po prostu wcześniej nie wyrobimy się (pracując przecież jednocześnie i mając rodziny) z tymi wszystkimi niespodziankami :)
Kuba - jeśli to możliwe, to spróbujcie ustabilizować płytkę carta w obudowie. W cartach z SV płytka zajebiście lata na boki. Oczywiście wszystko działa, lecz niekiedy mam problem z trafieniem cartem do kompa (szczególnie do złącza w KMD, lub IDE+) ;)- ... bynajmniej nie po spożyciu :D
Dziękuję za informację. Pytanie mam takie. By otworzyć carta z RR trzeba zniszczyć naklejkę? Bo nie wiem, czy cart jest skręcany, czy nie (tak jak SIC!).
Kartridge jest ściśnięty, jak SIC!. Należy go "rozciągnąć" kręcąc w te i wewte, jak odskoczy, to metalowy bolec oraz otwór w płytce posmarować elastycznym (przezroczystym) poxipolem, złożyć z powrotem i puknąć w obudowę młotkiem przez deskę. Elementy płytki są po spodniej stronie kartridża.
... ale tak /bez wazeliny/, to zajebiście zrobiłeś tego carta. Chodzi o "bebechy" - aż miło się na płytkę patrzy. Wszystko w SMD, ładnie zaprojektowane. Kiedyś, to analogiczna zawartość zajmowała 2 razy więcej miejsca w obudowie ;)-
Bo ręcznie prowadziłem ścieżki :) Przelotek jest naprawdę minimum, w dwóch czy trzech przypadkach ścieżka przechodzi więcej niż minimum razy na drugą stronę, to powoduje porządek. Kilka godzin ciekawej łamigłówki typu "musi się dać" :)
Niestety była też wpadka płytkowni (moja trochę też) - nie powiedzieli, że nie dostali warstwy napisów, to nie zrobili. Teraz jest goła i nie wiadomo, kto ją zrobił :)
Jeśli chodzi o trwałość, to UWAGA! Płytka i lut jest PB-Free! Zgodna z Rohs! W związku z tym jej trwałość to ok. 10 lat, po tym czasie wąsy cynowe mogą spowodować zwarcia, które w Atari powinny się stopić, bo prądy są spore, ale nie muszą. Jeśli tak się stanie, trzeba hot-airem przedmuchać na 300 stopni :)
Cart, dotarł dzisiaj, cały w stanie nienaruszonym. Działa:) Jedynie co mi trochę przeszkadza w tej grze to brak wyświetlanego numeru poziomu. Ale w sumie to nic nie znacząca błahostka.
Ja ją przeszedłem, i daję słowo, takie rzeczy jak: - brak możliwości startu od dowolnego levelu - brak info o nuerze bieżącego levelu tylko zwiększają realia rozgrywki i powodują większe zaangażowanie w grę; a ujrzenie zakończenia powoduje rozpierającą dumę :D
Gra nie jest trudna, ale nie jest infantylna - daje mnóstwo radości z rozgryzania kolejnych plansz. Można to zrobić siłowo, na żywioł, ale warto pójść dalej w planowaniu, a level zostanie pokonany zdecydowanie szybciej.
Levele są inteligentne, niektóre bardziej, niektóre mniej, niektóre są killers, niektóre to takie przerywniki.
Plusem też jest okresowy oddech - levele przybierają na trudności, a potem jest jakby reset i pojawiają się łatwiejsze (jest oddech i się gra przez to nie nudzi)
Natomiast niespotykanym do tej pory pomysłem jest doczytywanie gry z pliku xex; tak naprawdę, to jest zestaw gier; takie podejście daje możliwość pisania tasiemcowych gier, właściwie bez końca, ale o ustalonym scenariuszu (np. FlashBack), które zmieszczą się w standardzie 64 KB.