Wczoraj odpaliłem świeżo kupione Atari 130 i... jest dziwnie.
1. Po starcie nie nie pojawia się znajome Ready, a jedynie kursor (jak przy wczytywaniu, ale nie towarzyszy temu dźwięk wczytywania). Ready (a tym samym działający basic) pojawiają się po kilkukrotnym naciśnięciu break. 2. Nie mogę wywołać self testu przy starcie (klawisz help)
Co działa: - klawiatura (wszystkie klawisze które mogłem sprawdzić, w tym funkcyjne start,option,reset) - basic (prosty program) - gra z karta startuje i zdaje się działać normalnie (Bomb Jack)
Pytanie - czy ktoś zetknął się już z podobnymi objawami? Co może być uszkodzone? ROM z Self Testem ? Pamięć?
z góry dzięki za wszelkie info, w weekend będę diagnozował dalej.
Dzięki, wiedziałem, że jest jakiś sposób wywoływania self testu z poziomu basica. Pamięć (moja, nie Atari) już nie ta. To powinno sporo wyjaśnić.
@Jakub: Sugerujesz podłączenie klawiatury czy awarię POKEYa? Spróbuję to dziś sprawdzić Wybacz jeśli to banalne pytanie - czemu taka awaria wpływałaby na start systemu? (brak ready)
Akurat zasilacz mam padnięty (a brak czasu żeby do zastępczego wtyczkę przylutować) przez co nie mogę sprawdzić, ale czy przypadkiem "self-testu" nie wywoływało się /option/em a nie /help/em?
Tak, mój błąd, Self Test to OPTION. W takim razie zamiast HELPa byłby byłby padnięty OPTION (też sprawdzałem). Choć to mi jeszcze nie wyjaśnia braku ready na starcie.
option - odłączenie Basic. start - odczyt z kasety
Ale może masz padnięty start (zwarty) a option nie działa.
Czasami jeśli jest to wina pokeya - nieustalone stany na porcie przy zwolnionym przycisku - wystarczy wlutować rezystor, który ustali poziom na pinie, i kompik jeszcze podziała.
Dla ścisłości - Option nie wywołuje Self Testu, ale wyłącza wbudowany Basic. Komputer po uruchomieniu próbuje odczytać coś ze stacji dyskietek (lub z magnetofonu jeśli wciskamy klawisz Start) i jeśli się to nie uda, to przechodzi albo do Basic (jeśli nie wciskaliśmy Option i jest on włączony), albo do Self Test (jeśli Basic jest wyłączony, tj. wciskaliśmy Option).
-------- edit jhusak mnie ubiegł z wyjaśnieniem :)
W moim przypadku wciśnięcie start przy reboocie skutkuje charakterystycznym dźwiękiem gotowości do ładowania, wciśniecie samego option nie daje już dźwięku który towarzyszy próbie odczytu stacji. W weekend najpierw wyczyszczę sprzęt i sprawdzę połączenia, jeśli to nie pomoże, przyjdzie podciągnąć się z elektroniki i sprawdzić pokeya. Dzięki za podpowiedzi!
1) Sprawdź, czy przy włączonym komputerze zasilacz daje prawidłowe napięcie. 2) Czy tak się dzieje również gdy komp był dłużej wyłączony (pow. 5 minut)? W niektórych egzemplarzach po wyłączeniu zasilania, RAM trzymał jeszcze do 5 minut. W tym stanie odpalenie kompa zwykle kończy zwiechą lub dziwnymi reakcjami. 3) Co się dzieje, gdy po odpaleniu BASIC-a kilkakrotnie wciśnisz RESET (ale nie w tempie karabinu maszynowego). Jeśli jest tylko zimny start możliwy POKEY, jeśli za którymś razem wiesza się - MMU, RAM. 4) Włączasz komp bez podłączenia i naciskania czegokolwiek (oprócz zasilacza) i słyszysz "prrrrrr"?
1. Zasilacz wziąłem z w pełni sprawnego 65 XE (nie ma tych objawów) - przyjąłem że są takie same. 2. Niestety tak 3. Wspominając wczorajsze eksperymenty - po odpaleniu basic reset działał już normalnie - pojawiał się READY. Ale próbowałem tylko dwa/trzy razy 4. Właśnie tego prrrr nie słyszę. Cisza i kursor. Dopiero kilkukrotne naciśnięcie break daje basica.
Prrr to oczekiwanie na urządzenie. Option może opadać, jeśli ktoś przy wczytywaniu za dużo siły wkładał. Zobacz może czy klawisze funkcyjne są na takim samym poziomie.
1) Lepiej zmierzyć napięcie, aby niepotrzebnie się nie zamotać. Niektóre egz. Atari działają prawidłowo przy 4,5V, a niektóre głupieją już przy 4,7V. 2) Brak "prrrrr" może wskazywać na POKEY, o czym wspominali przedmówcy, jako drugi proponuję podstawić MMU.
Śledztwa ciąg dalszy: 1. Na zasilaczu 5.2V równo, więc chyba ok 2. Po odpaleniu self testu z poziomu basica pamięć wygląda tak: ->link<- (wszystko zielone) 3. Kilkukrotne resetowania z poziomu basica nie dało żadnych podejrzanych efektów - zawsze kończyło się ready 4. Jedyna podejrzana (?) rzecz jaką zauważyłem to brak reakcji break w teście klawiatury (SELF-TEST), ale być może to normalne 5. Przy okazji sprawdziłem wszystkie klawisze funkcyjne - są w porządku 6. Kolejna ciekawostka - przez chwilę po uruchomieniu obraz miga - czarno-biały/kolorowy - potem sprawa się normuje.
Dziś jeszcze potestuję czy z obsługą SIO2SD wszystko jest ok. Ciekawe, czy jeśli "prrrr" to oczekiwanie na urządzenie, to jego brak (zarówno przy option jak i przy starcie Atari) może sugerować problemy z SIO?
1) Zasilacz w porządku, o ile mierzyłeś przy włączonym komputerze, czyli pod obciążeniem.
3) Jeżeli RESET działa poprawnie, to MMU powinno być sprawne. Problem w tym, że w układach cyfrowych w zasadzie wszystko jest ze sobą powiązane i czasami uszkodzony okazuje się element, który pozornie nie ma związku z objawami.
4) Tak ma być :)
6) Taki efekt może powodować wadliwy GTIA.
Cóż, pewnie bez rwania scalaków po kolei się nie obędzie. Ja bym zaczął od POKEY-a.
6) Niekoniecznie kwestia "rozgrzewania". To jest dość złożony układ. Wadliwe działanie jakiegoś elementu w strukturze układu scalonego może objawiać się w różny sposób. Np. sam układ może działać prawidłowo, ale negatywnie wpływać na układy powiązane. Dodatkowe testowanie programowe raczej nic nie wniesie.