Może ten wątek to nie najlepsze miejsce do takiej dyskusji, ale skoro już ten problem został poruszony...
Ja również popieram Gorgha. Czasami ładowanie filmików (gdy jest ich dużo) trwa niemal w nieskończoność, co w praktyce uniemożliwia sensowne przejrzenie wątku, nie wspominając o takich komunikatach:
Niestety, podobne rzeczy dzieją się i u mnie w wątku, aż mnie samego zaczyna to irytować. :( Tylko że tam jakaś losowa klateczka z filmu akurat się przydaje - zwłaszcza w przypadku opisów, do których nie wstawiam swoich własnych obrazków.
Powiem szczerze: nie chciało mi się. Już chyba ze trzy razy przeglądałem wszystko poprawiając przecinki, dopisując nowe treści, wrzucając obrazki czy łatając popsute filmiki. Przymierzałem się do tego, ale na samą myśl o ponownym edytowaniu tylu postów po wcześniejszym połapaniu screenów z gier zrobiło mi się słabo. Tym niemniej widzę, że chyba nie tylko mnie to przeszkadza, dlatego od teraz będę stosował metodę proponowaną przez Blukiego.
Jak Ci przeszkadzają, to czemu tu ich nie poprawiłeś?
Niby tylko dwie literki, a jednak jaka różnica w odbiorze treści... Straszliwa wtopa, przepraszam wszystkich, coś dziś faktycznie głowa mi nie pracuje jak trzeba - chyba wypada się w końcu zdrowo odespać. Poprawione - dzięki za pokazanie paluszkiem, bo sam przenigdy bym nie zatrybił. Tak na przyszłość, w razie podobnego wypadku nie wahajcie się znowu lekko potrząsnąć albo strzelić nieco z tyłu do zaskoczenia mechanizmu - ten model czasami tak ma, niestety. :(
Dobra, poprawiłem swoje linki w tym wątku. Kto jeszcze? ;)
Prośba do publikujących, aby przed "tekstowym" linkiem na YT podawali nazwy demosów i ich twórców, bo ułatwi to znalezienie produkcji w przyszłości (w razie czego).
Nazwy można też zawrzeć bezpośrednio w samym linku, tak jest IMHO bardziej elegancko. Robi się to w następujący sposób, gdyby ktoś nie wiedział: [url_=_link do filmu]nasz tytuł filmu[/url] (oczywiście wytnijcie martwe spacje - musiałem je wstawić, bo forum z miejsca przerobiło mi przykład na... link).
dziękuje chłopaki, Tenchi sory że może trochę za ostro z tym ostatnim postem, w nagrodę mam dla was małą, 4kb niespodziankę :) Cloth Simulation in 4K program (Archee) ->link<- youtube.com/watch?v=plF1nqkcivg
a to demoo wchodziło na JEDNĄ dyskietkę i działało na A1200 z fastem.A wtedy jeszcze nikt / mało kto słyszał o czymś takim jak MP3. Pamiętam, że jak czytałem technikalia od Musashiego to rozumiałem tylko spójniki :)
moim zdaniem pod względem konkretnie dżwięku nie ta liga kodersko, digitalizowane sample, zapętlone - ale prodka fajna, oldschoolowa - nie znałem, dzięki ;)
zresztą demo Musashiego nie każdemu się podoba przez te procki konwertujące na chunki - same efekty są świetne jak na ten sprzęt.
W tym samym stylu jeżeli chodzi o efekty są dwa dema inne jego dema - oba mają fenomenalną muzę (Dan i Snoopy). YACDT jest jednak mocno niedopracowane i wolne jak franca - u mnie na dopałce 50Mhz (Blizzard) słabo to chodziło.
Grey: Jak oglądałem u Ciebie te intro z wjeżdżającym pociągiem /Domina;) - STAX/ to do tej pory pamiętam ten niedosyt... Niedosyt był spowodowany tym, że z pociągu nie wysiedli ludzie i nie można było do nich strzelać :D
Tear down the Wall, Beyond the Future - warto dodać, że to drugie nie potrzebowało Fastu. Musashi był niesamowity. YACDT nie znałem. Muza kręci, a te kapsle EB... jakbym się przeniósł do 1996 roku!
z 3 Oct 2013
Świetne fonty. Lubię takie.
Do wpisu Greya z 10 Oct 2013
Evolution ma taki pozytywny, amigowski feeling. Świetny pixelart, amigowo brzmiący mod w tle, tylko wektory znacznie płynniejsze. Piękność. ;)
wieczor: jak oglądałem to demo daaaaaaaawno temu, to wtedy na topie był jakoś wolfestein albo coś podobnego. Moje rozczarowanie polegało na tym, że taki fajny engine a gry z niego nie zrobili... jak to się mawia "poszczelało by się";)
Zgadzam się, że Polka Brothers to styl. Dodam: Andromeda, Sanity. Ciekawą polską grupą było krakowskie Damage. Moim zdaniem to polscy mistrzowie designu. Efekty nie są jakieś specjalne, ale całość tak jest poskładana, że oglądając ma się wrażenie, że na ekranie dzieje się coś niezwykłego. Warto zobaczyć ich dwa dema.
Pierwsze nie ma prawie żadnych, porywających efektów, ale oglądanie tego po prostu podkręca.
Warto zauważyć jedną rzecz: d e s i g n. Okazuje się, że nie musi być specjalnych efektów, nawet grafiki (vide bohomazy Sitka). Dobry pomysł, odpowiednie tempo efektów do muzyki, ciekawe kolory, pomysł na połączenie w całość i mamy coś, co nasz prod wyróżnia, nadaje mu charakter. Jeśli do tego dodać dobrą grafikę, to mamy takie cudeńka jak Arte/SNT czy Roots 2,0/SNT
@adv: dla mnie dema tej grupy to był zawsze amigowy crap. Gdzie Ty tam widzisz design? :) Chodziły różne słuchy apropos 'geniuszu' Miklesza i jego słynnych procedur (przy czym szczególnego znaczenie nabiera słowo "jego"). Fajny design można zaobserwować w kilku polskich demach (np demach Anadune), ale akurat w żadnym Damage. A stawianie na jednej półce tej twórczości i np. Arte/Sanity uważam za, mówiąc wprost - obrazę (tej drugiej).
Uważam, że np. Noxyzema Miklesza jest demem trochę niedocenianym i mi osobiście bardzo się podoba (także muzyka Magiela). YT tego nie oddaje - chyba na emu to się trochę krzaczy (np. kulki w tunelu na realu wyglądają spoko). To demo ma umiarkowane wymagania (1200 + fast), a ma kilka ciekawych efektów (animacje pomijam, he he, ale animacje też budują klimat). Dema Damage albo się lubi albo nie - o gustach się rzekomo nie dyskutuje, dlatego warto wymienić poglądy ;)
taaa, słynne hardcorowe Magle ... no comments(bę bę bę bębębę bę bę berębę bę). Masz rację, o gustach się nie dyskutuje. Miklesz wtedy nie powiem, wiedzę pewną i umiejętności miał (cykl artów do mag.Amiga). Słyszałem jednak, że w swoich demach korzystał z cudzych źródeł procedur (fakt, to też trzeba umieć niemniej) - więc może to 'niedocenianie' ma swoje powody. Możliwe, że nawet przez święta odświeżę sobie pamięć i obejrzę Noxzemę od emulcem (lata temu na mojej 1200 030 się wieszało ale u kumpla oglądałem). Dla mnie klimat dem Damage przypominał twórczość Przyjaciół Stefana B -> tyle że Damage było na poważnie :D
Nie porównujmy Damage do Sanity, w szczególności Arte. Proszę.
"Druciane" wektorówki to nic specjalnego. Tam nie ma efektów powodujących opad szczęki. Nie ma grafiki, która budzi podziw. Muzyka MGL podoba się lub nie.
Widzę w tym:"Dobry pomysł, odpowiednie tempo efektów do muzyki, ciekawe kolory, pomysł na połączenie w całość. Jakiś odmienny wydźwięk.
Sanity jest o kilka szczebli wyżej, nie stawiam ich produkcji na jednej półce. Posłużyłem się ich przykładem, ponieważ to moim zdaniem również przykład dobrego designu. ;)
Ja nie krytykuję efektów, voxele są ładne i (zapewne z grubsza) opisane w cyklu art. MA. Ale kiedyś były takie czasy, że ludzie patrzyli czy ktoś sam coś od początku zakodował, czy też zmodyfikował czyjś kod. A lekki smrodek wokół kodera się wtedy wytworzył, stąd mój brak szczególnego zachwytu nad efektem. No i zupełny brak zachwytu jeśli chodzi o całość, ale jak pisałem - obejrzę sobie i może po latach to demo jakoś mnie przekona.
@adv: to się zdecyduj. Albo kilka szczebli wyżej, albo przykład dobrego designu. Bo kilka szczebli to jednak dzieli dobry design od tego drugiego :)
"Dobry pomysł, odpowiednie tempo efektów do muzyki, ciekawe kolory, pomysł na połączenie w całość." Dla mnie szczyt w polskich demach (w swoim czasie oczywiście) to był Technological Death wiadomo kogo.
Ja rozumiem design jako pomysł na sprzedaż całości.
Może być świetna grafika, przyjemna muzyka, dobry efekt lub dwa, ale... czegoś tam brakuje.
...i odwrotnie
Może być kiepsko wykonana grafika, muzyka nie specjalna, ale jest dobry pomysł na przedstawienie całości, który powoduje, że chce się to oglądać. Demo się podoba. Ot co ;)
Przykład dobrego designu, fajnej grafiki i bardzo ciekawej, oryginalnej muzyki: