I co właściwie rozumiesz przez "pamięciożerne"? Twórcy gier na ZX'a mają niesamowitą umiejętność tworzenia ciekawych i oryginalnych lokacji z kilkunastu raptem elementów. W tej grze jest nie inaczej. Choć samego tekstu jest pewnie kilkanaście KB. W każdym razie gra jest na ZX 128K i na Atari pewnie też by się zmieściła w 130XE.
grafika jest inaczej rysowana na A8 i wydaje mnie sie ze pozera wiecej zasobow pamieci ,tutaj 150 plansz ! PLUS UKRYTE!!!,dzwieki,muzyczka no naprawde dopracowana pozycja. To ze elementy "klocki"sie powdtazaja to jest oczywiste ,no chyba ze recznie rysowana przygodowka ;-),lecz ow fakt w tej produkcji nie rzuca sie w oczy i oto chodzi. Na atari z roznorodnych ,rozbodowanych w ktorych powtarzalnosc sie nie rzuca w oczy to Krucjata,Artefakt,Neron,Magia Krysztalu i ciezko by bylo znalezc inne . Mnie sie port nie uda,lecz tobie zapewne tak,masz doswiadczenie :-).
To nie komputer jest pamięciożerny a twórcy. Grafika na spectrum nie pożera wcale mniej zasobów niż na Atari. Ale jeśli ktoś podchodzi metodą czołgową i każdą planszę chce narysować, to i megabajta nie starczy.
Z tymi przykładami masz rację, ale komputer tu nie ma nic do rzeczy :)
Trapped! od znanego Kemala Ezcana, wypuszczone w 1991. Znajdujemy się we wnętrzu obcej planety, której grawitacja bez przerwy lekko popycha nas do góry. Jednakże nie potrafimy latać więc trzeba wspinać się po linach i wolno opadać odpowiednio manewrując. Ze środka planety wypływa lawa/magma, której musimy unikać. Czasem potrzeba do tego więcej szczęścia niż umiejętności.
W zasadzie to gram cały czas od wczoraj i trochę jeszcze pogram, bo każdy z czterech scenariuszy da się przejść kilkunastoma różnymi drogami, że nie wspomnę o całym tabunie sekretów do odkrycia.
Red! z 1990 roku. Przy pierwszej próbie zagrania można odnieść mylne wrażenie, że ktoś próbował przenieść Balloon Fight na grunt Atari. Naszym jedynym zadaniem jest rzucanie kamieniami w biegnących na dole żołnierzy połączone z omijaniem ich pocisków oraz losowo płynących niebem chmur. Nie jest to takie proste bo rzucamy po łagodnym łuku, a wszystko animowane jak w Nintendo Game & Watch tudzież Elektronice. Chmura rozwali nasz balonik nawet gdy go nie dotknie, trzeba je mijać z dala.
Wildernes Warriors dla Atari XE/XL to połączenie Combat (Atari 2600) z Bomber Manem/Dynablaster. Lądując w środku lasu nasz pojazd ma za zadanie zestrzelić statek przeciwnika do obsługi którego potrzebny jest drugi gracz. 4 lufy pozwalają na strzały w 4 kierunkach. Wybuch pocisku wycina kawał lasu o kształcie rombu. Z racji płotu pod napięciem nie można uciec z pola walki ani zbyt się rozpędzać. Plansze zdają się być generowane za każdym razem losowo. Mimo tego nie pojawia się leśniczy goniący za niszczenie drzewostanu. Gra ma 1 kolor plus szary jako tło.
Zarka - przez ten nic nie mówiący tytuł nie mogłem tej gry znaleźć od czasów zmiany małego Atari na Amigę czyli jakoś od 1992 do dziś. Duża, ładnie animowana postać, hopsamy na boki wciskając fire.
Wyszedł z zamku i może tylko to było celem gry. Plansze są doczytywane więc może komuś skończyło się miejsce na dyskietce lub w pamięci. Zastanawia mnie ten trójkąt w podłodze.
the authors of the german A8 game "Burg Zarka" did not finish the game. Normally such unfinished games are lost forever, but they decided instead to release the unfinished program in the Abbuc PD library. From there it got spread all over the world and everyone wondered and still wonders why this game has so many bugs...
Its easy - its unfinished. (I also asked Homesoft if he could a) create a fileversion of this game and b) finish it, but he answered that this is too much work and the game has far too many bugs...)
there is a lot of unfinished games :-( ,common errors do not interfere with the game completion .Interferes with up level's when the incomplete game code . Nice that you tried :-).