Mimo doskonałości brzmienia układu Pokey, mam tu raczej na myśli OST z nowszych gier. Podajcie Wasze typy, jestem ciekaw czy ktoś słucha i co się Wam podoba. Na dzień dzisiejszy moje ulubione to:
1. Deus EX Human Revolution (świetna gra, świetny klimat i do tego muzyka, która pasuje jak ulał) 2. Halo 3 (chociaż nie grałem to słucha się świetnie) 3. Remeber Me (świetne dopasowanie - "szarpnięcia", które wpasowują się do treści gry - manipulacja pamięcią) 4. Seria Mass Effect (czasem za bardzo wzniosłe i patriotyczne, ale muza z pierwszej cześci jest genialna) 5. Destiny (obczajam obecnie - bardzo ciekawe) 6. Last Of Us (poczucie pustki i zaszczucia niezwykle wyraźne, znowu świetne dopasowanie) 7. Escape from Monkey Island (jakość sama w sobie, niezwykle dopracowany soundtrack z nutą piracką) 8. Deus EX (mimo wieku, dalej słucha się świetnie)
Sam słucham raczej, jeśli z gier, to Atari. Po części dlatego, że nowych gier nie znam, a te, które znam - przy czym za nowe uważam również te sprzed 15 lat :D - nie miały jakichś wyjątkowych soundtracków. Być może Quake 3 zwrócił moją szczególną uwagę, bo muzyka gitarowa, i to stworzona przez znanych profesjonalistów, nie była, i nadal nie jest, czymś powszechnym. :)
Za to znajdzie się mnóstwo tracków z Atari, od niektórych polskich tytułów, po najbardziej znanych wymiataczy muzyki 8-bit lat 80., jak Hubbard czy Whitetaker.
Hm, prawda jest taka że jeszcze tam z 10,15 lat temu (i wcześniej) człowiek jarał się lepszą muzyką z gier. W tym momencie myślę, NIE MA słabej muzyki. Zaryzykuję stwierdzenie, że nawet w najsłabszej z gier z pogranicza indie muzyka jest w najgorszym przypadku dobra. W dzisiejszych czasa ciężko jest wybrać ulubioną muzykę z gier, zazwyczaj muzykę można odbierać jako doskonale dobraną lub po prostu taką sobie niezapadająca w pamięć.
Jeśli chodzi o mnie to muzyka doskonale oddająca klimat gry i jednocześnie bardzo dobra to (kolejność dowolna): * Dragon Age
- naprawdę, grając w to lata temu na konsoli miałem ciarki na pleckach. Wyciskacz łez do historii o jednym jedynym który może uratować świat od zagłady. Hans Zimmer by się nie powstydził.
* Fallout 3 - znowu Inon Zur.
- posępny, epicki soundtrack doskonale malujący obraz świata po zagładzie atomowej. Tak sobie myślę, że dobrze pasowałby do terminatora.
Przy okazji soundtrack do gry Risen.
Posłuchajcie chwilkę.... tak! Motyw bardzo podobny lub nawet identyczny z poprzednim (!) Ciekawe kto od kogo zżynał. W sumie chyba to jest motyw serii Gothic.
Będąc przy serii Fallout nie sposób nie wspomnieć o kultowej części drugiej:
- myślę, że tutaj każde słowo będzie zbyteczne :) Po prostu posłuchać i odświeżyć swoje wspomnienia (jeszcze raz). Naprawdę, kawał dobrej profesjonalnej roboty. No i oczywiście "A Kiss To Build A Dream On" Louisa Armstronga w intrze - miazga!
* Modern Warfare 2
Świetna, nastrojowa i epicka momentami muzyka oddająca klimat tego co się dzieje na ekranie. W tle niepokojący motyw Hansa Zimmera oplatający całość historii opowiedzianej w grze.
Ze wspominanych to oczywiście Deus Ex nowy - świetna muzyka, podobnież wywołujący elektroniczne ciary na plecach soundtrack z pierwszej części Mass Effect - muza elektroniczna pierwsza liga. ------------- ------- --- -- - Tak pozatym, jak już wspomniałem wcześniej - dzisiaj naprawdę nie ma słabych soundtracków. Są tylko te zapadające bardziej w pamięć, ale myślę że wiąże się to bardzo z tym co widzimy na ekranie i co przemawia do naszej wyobraźni.
Silent Hill ,MGS,Ico, Shadow of Colossus,REZ ,Child of Eden,Metroid Prime ,DMC,i masa innych ,Gry których tytuły wymieniłem posiadają osobno wydany sound track.
Ostatnio strasznie zmasakrował mnie soundtrack do Aquarii. Przepiękne utwory znakomicie pasujące do klimatów podwodnej przygody.
Tu nie ma słabych kawałków - powyższych kilka wyrwałem na chybił trafił. Alec Holowka po prostu pozamiatał. Zresztą gierka też jest świetna, możecie się spodziewać opisu prędzej czy później.
Hmm, ja chyba nic odkrywczego atari oczywiscie zybex i draconus, z nowszych tytulow porazila mnie muza mikera do alien 8, amiga obowiazkowo lotus 2 i 3, w trojce najbardzie track numer 2, oczywiscie trojka obowiazkowo amigowa bo gdy pierwszy raz odpalilem lotusa 3 na grzybie z sound blasterem to sie zalamalem, z grzybowych to pierwsza czesc unreala i unreal tournament, poza tym wszystkie kawalki typu heavy metal, trash metal, speed metal etc.
Miało nie być o Atari a tu proszę :) nie mogliście się powstrzymać :D
@TheFender: Faktycznie ze świecą szukać słabych OST, przynajmniej z tych które znam. Jednak sporo z nich jest podobnych do siebie, mają podobny klimat, są odtwórcze. Podobnie zresztą jest z muzyką filmową. Wśród nich zdarzają się jednak perełki, których mogę słuchać godzinami.
@trocero77: Neverhood wywołuje uśmiech na mojej twarzy :) Moja żona się zagrywała w niego godzinami. OST naprawdę oryginalny - Rayman klimatem odrobinkę podchodzi pod niego (mam na myśli te najnowsze Origins/Legends)
Muzyczki rzeczywiście ciekawe, ale mimo wszystko zawsze odnosiłem wrażenie, że w większości przypadków lepiej posłuchać zespołów (czy też muzyków) tworzących własne albumy, niż zatrudnianych na potrzeby produkcji filmy lub gry. Po za tym produkcja muzyki w przemyśle gier wideo zmieniła się od lat 80.
Najbardziej spodobał mi się podany przez Irata4 kawałek do "Novastorm". Gdyby istniał jakiś komputer Atari Super-Falcon 2000 (2000 to lata w nowym milenium), tak wyobrażałbym sobie właśnie muzykę na niego. Nie udaje, że jest komputerową muzyką, a przeciwnie - czerpie ze specyfiki gatunku pełnymi garściami. Po za tym bardzo dobry, oryginalny był soundtrack "Aquaria".
Większość muzyczek do gier dzisiaj, patrząc na te przykłady, jednak udaje w jakimś stopniu muzykę filmową - to dobre rzemiosło, ale nic więcej. Dyskusyjną sprawą oczywiście jest to, czy nie-kosmiczne (dosłownie i w przenośni) tytuły, np. mające akcję w średniowieczu, również powinny brzmieć średniowiecznie - myślę, że w tym przypadku można pokusić się o wyjątek.
Odnośnie polskiej muzyki na Atari, Tomek Liebich był prawdziwym geniuszem, a jego twory można poznać od pierwszych dźwięków. Oczywiście Kuba Husak to też sama czołówka atarowskiej muzyki - w ogóle (na świecie).
W kategorii najlepsza muzyka do polskiej gry - nominuję "Technus". (Wybaczcie brak wstawki video, ale nie wiem jak to się robi, ale nawet linka nie dam, bo na YT widzę, że mojego ulubionego kawałku nie dali!). :)
Tak, Tomek Liebich miał (ma?) bardzo duży talent, wg mnie najlepszy muzyk na Atari. Potrafił świetnie konstruować melodie a jego utwory są spójne i przemyślane, rzekłbym nawet, dojrzałe :)
Co do muzyków tworzących własne albumy to oczywiście się zgodzę, nierzadko tworzą to co lubią i chcą (sam tak mam jak nie piszę pod zamówienie). Ja słucham wszystkiego co da się słuchać, w tym i muzyki z gier i zespołów. Ostatnio nawet cały dzień trawiłem w pracy blues'a z RMFon.
A mnie się bardzo podobała muzyka z World of Goo. I soundtrack z Headhuntera, no ale to staroć. W nowe tytuły nie gram - w zasadzie moja styczność z grami polega na słuchaniu OST :). Co do best of the best na Atari to przez lata zmieniało się to i bywały tam różne typy jak Rob Hubbard (IK/Extirpator/JetSetWilly), Adam Gilmore (Draconus/Zybex), David Whitaker (Amaurote/Storm/Ninja), które do dzisiaj pozostają aktualne. Ale dziś bezapelacyjni IMHO mistrzowie to:
s2325/ten ostatni kawałek Liebich/a jest świetny ,bardzo doceniam jego talent,zgrabnie łączył pokey/a z samplami ,poza tym dobrzetrafia w klimat choć motywy muzyczne są podobne .
forsberg/ widzisz tak już jest iż wraz z nadejściem CD a później DVD ,firmy które mogły sobie na to pozwolić zatrudniały orkiestry jak również solowych wykonawców np Muzyka z Ico zagrane przez Michiru Ōshimę i Kōichiego Yamazaki a także może poszczycić się wokalem Stevena Geraghty'ego byego członka zespołu Libera. ->link<-
->link<- . Jak nie czują klimatu to oczywiście rzemiosło ,na szczęście zdarzają się wyjątki :-).
Journey is great, but errmm, I mean the rock-group Journey (Don`t stop believin, Wheel in the Sky, Faithfully, Who`s crying now, Worlds apart, ...). They even had a game on the VCS 2600: Escape. ->link<-
To jest "Opus X" Swena Tegethoffa, tylko puszczony "nieco" wolniej i ew. nieco zmieniony. Porównajcie sobie. Jest w ASMA. Dla leniwych, link "samogrający": ->link<-
Przydałoby się coś na Atari ST, więc przykładowo mamy remix GODS:
GODS to bardzo ładna gra na Atari ST, fajnie się gra no i jest naprawdę odlotowo zrealizowana graficznie, w późniejszych poziomach ST chwali się kolorami w tle rozgrywki, zupełnie jak małe Atari w Dli ;)