Zakładam kolejny wątek wspominkowy i zachęcam do dopisywania się.
Wielu z nas miało swój tzw debiut na scenie, na jakimś tam party, na jakimś tam kompo. Często byliśmy jeszcze wtedy dzieciakami (ja miałem lat 16), często prace były, po prostu słabe na maksa. Ale były tymi pierwszymi i miło się wspomina jak człowiek zapadał się pod stół podczas ogólnej beki publiczności, albo może wprost przeciwnie debiut był udany. Tak czy siak + 100 do sentymentu :)
Mój debiut miał miejsce na Geloween Party w 1994 w Bydgoszczy. Jako szesnastolatek zaprezentowałem pracę w kategorii Raycompo (o dziwo przeszłą selekcję bo wtedy jeszcze takowe były i były dość ostre). Prace robiłem na Amidze 500 z 1MB pamięci i komputer ją liczył około 70 godzin ku ogólnej dezaprobacie mojej rodziny. Pamiętam to party dość dobrze, było sporo znanych osób, podczas kompo jacyś pijani jegomoście nabijali się i powiedzieli - co to ma być? Ołowiane żołnierzyki? ;)
Ale debiut jest debiutem. Dzisiaj jak patrzę na tę pracę to mimo wszystko się uśmiecham - co z tego że słaba i kompozycyjnie i technicznie i nie miałem odpowiedniego sprzętu do tego typu zabawy. Jest moją prawdziwie pierwszą pracą na kompo :)
Dzięki kolegom z ppa.pl udało się ją odzyskać, mimo iż myślałem że przepadła w morkach dziejów, zajmując zasłużenie ostatnie miejsce na kilkadziesiąt prac :) Dzięki.
ha ha ha - świetne! Oczywiście nie znałem ale scroll dowcipny - zwłaszcza z Calineczką ;) Kiedyś się podawało adresy od tak do swapu - ech, to se ne vrati :)
Podając parę informacji zza kulis - to intro powstało zaraz po sformowaniu się MECu. Nawet role jeszcze nie były ustalone do końca (Dhor wtedzy działał jeszcze samodzielnie). Stąd muzyka wyrypana jest. Co do grafiki - Joy podesłał mi to co w intrze widzicie, by pokazać, że rysować nie potrafi. Nie zrozumiałem przekazu, i dałem to do intra :). Same fonty znalazłem na dysku u siebie.
Tu jest jeszcze pierwsze demo Konopa: ->link<- (może się nie obrazi :) ).
Swoją drogą może jakiegoś młodzika ten wątek do czegoś zachęci. Jak widać, na początku nikt nie wymiatał...