What do you consider to be the most disturbing differences between the emulation and the real thing? Maybe the guy behind Altirra would be willing to modify the emulator slightly. Have you tried to provide him with a list of specific problems to solve?
makary Possibly the POKEY emulation is perfect. The problem is to keep the programming timing as correct as on the original machine. It's also the same dependency on PAL an NTSC machines. But, as it seems, the software control in the emulation is always a little different. That's why "cancelling" appears in different emulations in different circumstances , while it is always the same on the real thing. If the timing is correct, you can do full repeatable manipulations.
emkay, here we can pinpoint the stuff you talking about I guess. Could you share some short example, say couple sounds or the like? To compare the real thing playing and the emu playing. And to spot the differences in cancelling.
A podzielę się pracą z 2009 roku, z konkursu AtariOnline.pl. Do dzisiaj chodzi mi po głowie, bo tamte brzmienia są tak różne od zazwyczaj wykorzystywanych na Atari. Szczególnie te w drugiej części utworu.
Some things won't change , as it seems. It's now 15 Years of RMT and my early "Hardsynth" tests, it made easier to play around with it. But still today no change: No Tracker is available to have all those sounds directly for using in a POKEY tracker. Analmux's Instruments were based on 16 Bit joined channels, even today no tracker is supporting 16 bit for real note tables , and joined channels. And my "Hardsyth" is based on the filter voice and the resulting pulse width. Luckily tunes like the Battle Squadron tune fit to the experiments, so people might easier understand, there is very much left open, just undiscovered. Actually, a tool to do all the "possible" stuff, would be too big/complex to run on a real machine. So it is better to have a Tool(POKEY Tracker) on the PC for that. The results can be played on the real thing .... then. But: At 1st, the replaying has to be 100% in the emulation, if the resulting tune has to play correct on the real thing.
Większość w TMC2 -> wcześniej nie umiałem z plików Thety zrobić xex'a + w programie jest bug przy obsłudze 1.79, kluczowa rzecz dla 15 kHz + był patch do RMT Analmuxa, który daje lepsze strojenie w 15 kHz, więc ładowane wszystko było do RMT/RMT Patch, tam poprawiane i eksportowane. (RMT może importować pliki Thety).
A propos tego babola - nie ma już oryginalnego autora RMT ani Analmuxa (rip!) :( więc czy jest ktoś, kto popełni jakiś edytor muzyczny na miarę możliwości A8 i XXI w. ?
Dzięki za info. Dopiero zaczynam ogarniać tematy atarowo-muzyczne po latach. Ostatnio skończyłem jako dzieciak na duecie CMC z kasety + 65XE. Trochę się zmieniło, w międzyczasie była Amiga, natłukłem sporo muzy. Ale mi się przejadło przez te ponad 20 lat, wracam do Atari. Przekopuję aktualnie forum pod kątem informacji o trackerach etc. Na razie wystartuję na CMC Stereo, bo co nieco pamiętam ;) Dzięki za odpowiedź. To, co robisz z Pokeyem jest cudowne.
drakon - moim skromnym zdaniem jednak RTM będzie lepszy. Sam kiedyś też bawiłem się w CMC, ale jednak sztywne ograniczenie do 3 kanałów oraz kilka rzeczy powodują, że jest on jednak trochę niedomagający :)
Co do pierwszego zdania, nie kupowałbym znowu Atari z kupą dodatków po to, żeby korzystać z RMT. Ja po prostu nie lubię PC, a ponadto mam takie zboczenie, że piszę jedynie na natywnych trackerach :D. RMT ewentualnie jako pomoc czy coś.
Ta wersja także jest ograniczona do 3 ścieżek, tyle, że ma dwa pokeye. I najwyraźniej nieco więcej opcji przy samplach.
Choć oczywiście rozumiem Twoją motywację.
Jednakże były trackery, które miały możliwość pisania na 4 ścieżkach. Tyle, że pewnie z kolei nie mają stereo. Wydaje mi się, że gdzieś kiedyś widziałem taki tracker, który tylko tłem i czcionką przypominał CMC, ale nie był w ogóle CMC :)
Pooglądałem sobie jutiuby po SV, no i pytanie palące takie: ma kto może / wie gdzie są, o ile są / xex'y czy sapy z soundtracka z 'Far Away' Agendy? Kogo molestować?
To może być jedna z najbardziej charakterystycznych (zapadających w pamięć) konwersji na pokeya. Taki widziałbym potencjał tego i tak prognozował (samo mi się jakoś tak pomyślało).
:D nie bójmy się powiedzieć, że coś brzmi chuj..wo. Pytanie w których miejscach i czy uda się poprawić, czy w ogóle jest co uratować. Jak jest siara, to stawiam na winę muzykanta, nie pokeja. Układ ma swoje ograniczenia, ale to często robi za wymówkę do przykrycia nieudolności autora.
BTW mam dzieciaki w muzyku, strasznie kozaczą ostatnio w temacie nut i potrafią zjechać mi świeżego cziptjuna tak, że się podnieść nie mogę... najgorsze jest to, że zwykle mają rację gnojki.
Robiłem tylko na Atari. Miałbym chyba problem ze zmuszeniem się, żeby to samo zrobić na sida. Ja tego daft punka to z rok nie posłucham :D
Posłuchałem oryginału i już wiem co chciałeś uzyskać, jestem pełen podziwu, brakuje pokeyowi ale i tak uważam że ma to coś że gra przyjemnie czysto, brakuje mu basu niestety, za to sid nie gra dla mnie czysto pomimo ,że może wiele więcej
Jeśli ktoś nie słyszał oryginału to może nie zrozumieć dlaczego niektóre instrumenty brzmią jak brzmią, po przesłuchaniu oryginału niesmak zamienia się wręcz w podziw dla autora
Nie słyszałem na orginalnej atarce, mam taką w domu, czeka na moją kwarantannę, lockdown lub inną okoliczność " nadmiaru czasu"
@mkary, ciesz się, że masz ambitne dzieci, nie każdy ma takie szczęście ;)