Da się, da. Ruchomy klocek powinieneś ustawić na polu z lewej strony miejsca, na którym teraz stoi. Później wystarczy pchnąć go w dół i dalej go przepychać. Bombka przyda się później ;-)
Oczywiscie, pomysl wyslania RF do pana Janusza Pelca jest jak najbardziej zacny. O ile wiem, to Nosty kopie wyslal do LK Avalon, ale czy tez osobno do JP to nie wiem. Zaraz poprosze go o wypowiedz to ewentualnie mnie poprawi.
Wiec tak: kopii do Avalonu nie wyslalem bo zwyczajnie zapomnialem :/ Ale zrobie to niezwlocznie, adresujac do osoby z ktora rozmawialem o naszej grze. Dzieki za przypomnienie.
Ale p. Janusz Pelc od wielu lat nie jest zwiazany z LK Avalon ani z Atari. Nie udalo mi sie do niego dotrzec wczesniej (i chyba nikomu z nas sie to nie udalo). Pytalem o niego w Avalonie - nie maja kontaktu. Tak wiec nie moglem z nim porozmawiac o grze, ani tym bardziej wyslac mu kopii. Chyba trzeba sie pogodzic z faktem ze Pan Pelc uwaza swoja przygode z Atari za zamknieta i nie czuje sentymentu do tego komputera.
Nie, to raczej nie jest ON Cały czas zaś w Atariki wisi: "W latach 90. rozpoczął pracę w portalu Onet - był projektantem platformy systemowej portalu, współzarządzał też działem IT. Obecnie jest wiceprezesem zarządu w firmie DreamLab." ->link<- "Janusz Pelc - Wiceprezes Zarządu Pierwsze kroki w branży stawiał odważnie. W swojej własnej firmie - Laboratorium Komputerowym Avalon - gdzie stworzył m.in. grę "Robbo" na Atari XL/XE. [...] Jest projektantem dzisiejszej platformy systemowej Onetu.[...] Jego pasją jest muzyka. Realizował się m.in. jako kompozytor i producent muzyki do gier. W wolnych chwilach, pełni rolę DJ-a w swoim własnym klubie na krakowskim Kazimierzu." I to jet ON
I to sie najbardziej chwali! Informuj, jesli bedzie potrzebna konkretna pomoc albo bedziesz mial rezultaty. Amiga mnie zupelnie nie kreci, ale lubie wspolpracowac z ludzmi tworczymi, ktorzy nie stoja, nie czekaja tylko sami sie biora do roboty.
E, jezeli to maile z wczoraj to po prostu bym sie na Waszym miejscu uzbroil w cierpliwosc. GR8 Software to nie jest jakas wielka firma wydawnicza, ktora w kazdym dziale ma swego czlowieka do osobnej roboty.
W GR8 cala produkcje koordynuje jedna osoba, cala wysylke robi jedna osoba, odpisywanie na maile robi jedna osoba. I oczywiscie - jest to ta sama osoba :). No i jak niektorym wiadomo, osoba ta ma tez rodzine i prace poza-atarowska.
Nie, zebym musial czy chcial tlumaczyc Nostego, ale po prostu nalezy sie liczyc z opoznieniami jako normalnym efektem dzialalnosci takiego jednoosobowego wydawnictwa.
W kazdym razie maila tez wyslalem z linkiem do tej dyskusji, wiec pewnie dostaniemy tu odpowiedz.
Acha, chodzi o to, zeby starczylo dla wszystkich... To rzeczywiscie, tez bym sie denerwowal na Waszym miejscu.
Jezeli chodzi o Robbo Forever to podejrzewam, ze caly naklad juz zszedl dawno temu, wiec tu Nosty sie musi wypowiedziec czy ma gdzies jeszcze jakis rezerwowy egzemplarz.
Ano jest tak jak mowi Kaz. Dzisiaj postaram sie wyslac potwierdzenia zamowien. BJ na razie jeszcze jest (z pierwszego wydania Standard Edition zostalo okolo 10szt). Extended edition bedzie wystawiane na aukcjach eBay od jutra.
Natomiast pierwszy naklad Robbo Forever (100szt.) praktycznie sie wyczerpal. Tzn. pare osob, ktore zarezerwowaly gre nie nawiazalo kontaktu. Ale tez mam juz 14 zapisanych rezerwowych osob czekajacych w kolejce na gre. Moge jeszcze dorobic max 50szt. i zamierzam to wykonac w pierwszym kwartalem 2010. Takze mozna sie zapisywac.
THX. Naprawdę sprytna planeta chylę czoła przed twórcą! Myk ze zepchnięciem pierwszej ruchomej skrzynki na dół jeszcze długo nie wpadł by mi do głowy - a to jest klucz do całej planety.
Od kilku dni nadrabiam zaległości z Robbo Forever. Zaraz po premierze odpadłem po pierwszej planszy, teraz powziąłem postanowienie że ukończę całą grę bez solucji. Na razie za sobą mam 16 plansz. Ogólnie za dużo w różne wersje Robbo nie grałem, przeszedłem tylko oryginalną. Chciałem pochwalić twórców bo poziomy są genialnie zaprojektowane i cholernie trudne, ale to tylko zwiększa radość z rozgrywki i z ukończonej planszy. Te dwa (prawie) identyczne levele zaprojektowane przez MWK gdzie zaczyna się raz na górze i raz na dole to już w ogóle potęga. Szare komórki pracują na zwiększonych obrotach :) Robbo Forever!
@string Podpisuję się pod tym co napisałeś o R-Forever. Jest to świetny zbiór plansz zaprojektowanych przez grupę ludzi, którzy mają do tego talent. Natomiast jeden człowiek - Michał Kowalski - właściwie na bieżąco tworzy kolejne rewelacyjne 10planszowe Tre-Robbo. Wypróbuj! ... inna para kaloszy to Robbo-Lutry i Alex. Również polecam.
Cieszy mnie to, jako pomyslodawce gry, ze Wam sie podoba. Rzeczywiscie, poziomy, szczegolnie te pierwsze sa bardzo trudne. Ale potem powinno byc latwiej... postanowilem ze zastosujemy tam odwrotna koncepcje niz maja typowe gry arcade - tutaj poziom jest wysoki na starcie i maleje wraz z poziomami... taki zart :)