Witam, Na wstępie chciałbym się przywitać gdyż jestem nowym użytkownikiem tego forum. Do rzeczy. Robiąc porządki znalazłem u kumpla kompletne Atri65XE - nie było tylko zasilacza. Kupiłem oryginał na alle... standardowy opis - nie sprawdzony. Niestety przed podłączeniem zapomniałem sprawdzić jakie i czy wogóle daje napięcie. Podpiąłem - komputer ładnie wstał - zrobił pozytywnie wszystkie testy. Zacząłem ładować z kasety Bluemax- trochę to trwało, gra załadowała się i nawet chwile w nią pograłem. W kolejnym kroku chciałem wystartować inna grę z kartridge'a. Wyłączyłem kompa, podpiąłem kartridge'a, ale po włączeniu tylko czarny ekran. Niestety wyciągnięcie kartridge'a i odpięcie wszystkiego poza zasilaniem nie pomogło - nadal czarny ekran i wtedy przypomniałem sobie że miałem zmierzyć napięcie na zasilaczu - okazało się że na wszystkich trzech pinach jest 10V (zamiast5V) a po włączeniu Ataryny spada do 8V. Rozkręciłem komputer, nie widać nic podejrzanego/spalonego, ale widzę że jedna kość jest inna, czyli ktoś już coś robił. Podłączyłem Atari do zasilacza laboratoryjnego ustawiając odpowiedni prąd i napięcie i efekt jest taki, że po włączeniu obraz jest brązowy a jak nacisnę klawisz HELP - komputerek piszczy - no tragedia. Pytanie co teraz? Sprawdziłem układy - jedne się grzeją bardzo, inne mniej, może to tylko pamięć? A może ubiłem kompa? Ktoś coś może poradzić zasugerować? Z góry dzięki za wszelką pomoc.
Sanok - podkarpackie Czytając forum, wniosek nasuwa się RAM, ale zrobiłem dzisiaj pomiary kamera termo i układ NCR - ten na samej górze jest mocno gorący (50stC)
Wylutować układy i sprawdzić na innej sprawnej płycie, ocenić co przeżyło i skalkulować opłacalność naprawy...... Serio, nikt nie jest w stanie na odległość naprawić Twojej płyty, szczególnie po podaniu sporo zawyżonego napięcia. :(
Dzięki za odpowiedź, wiem że na odległość niewiele da się zrobić, ale liczyłem na to że może już to ktoś przerabiał i będzie miał panaceum. Trudno - sam nic nie wydumam, wlutować i sprawdzić nie mam jak - nie znam tez nikogo z mojej okolicy, kto chciałby się tym pobawić. Szkoda......
Wszystkie zasilacza z "marketingową" gwarancją stałości i poziomu napięcia 5V i 2A (patrz wyroby chińskie) absolutnie się nie nadają do zasilania dość prądożernej atarynki. Najlepsze rozwiązanie to solidny trafo z napięciem po stronie wtórnej 8-9V i prądzie 2A, stabilizator LM 350. mostek 4-5A. kondensatory 2,2 mF/25V. Gotowe płytki lub kity można kupić w AVT. Montaż jest b. prosty, a regulacja prosta. Takie rozwiązanie daje frajdę z samodzielnie wykonanego zasilacza. Gwarantuje właściwe zasilanie. Oszczędza nerwy i pieniądze.