Mam mały problem z obrazem w Atari 130. Otóż są zakłócenia obrazu w tle coś jakby kropki posegregowane w kwadraty. W grach to nie specjalnie przeszkadza, ale dziś próbowałem coś popisać w basicu i tu już trochę męczy. Co to może być i czy da się coś z tym zrobić?
jak wyłączysz Basic też to jest ? gdzieś mi kiedyś takie regularne kropki wywaliło ale nie pamiętam czy jak carta zepsutego włożyłem czy coś zwalone było na płycie ...
Podłączam kabelkiem cincz którym łączę i inne moje małe Atarynki. W grach ledwo to widać, ale ciekawostka zaraz po włączeniu te kropki jakby mrugały i po chwili przestają.
czyli złączem antenowym - ogólnie obraz z tego złącza jest słaby, takie artefakty to raczej norma. Trochę lepiej by było jak byś podłączył kabelkiem DIN --> s-video.
Te artefakty to na 90% adaptacyjny algorytm "poprawiający" obraz w telewizorze LCD. Po włączeniu komputera i wykryciu sygnału telewizor optymalizuje ustawienia względem sygnału. Przez tych kilka sekund obraz będzie szedł na żywca, dlatego jest inaczej.
Zobacz w opcjach TV czy przypadkiem nie ma tam włączonych opcji typu "sharpen". Powyłączaj co się da i sprawdź ponownie. Ale może też być tak że z tym modelem TV nie zaszalejesz. Współczesne konstrukcje są optymalizowane na obraz 50/100Hz i FullHD, a tu masz 50Hz w dwóch półobrazach i rozdzielczość PAL.
...swoją drogą to zawsze Atari wyświetla "jakieś paski"w zależności jaki egzemplarz się trafi ,kiedyś trafiłem na egzemplarz gdzie kolor i tło planszy"ready"były praktycznie idealne i to z din 5. Pewno @pin zaraz wyskoczy z VBXE ;) ... no, teraz pewno nie.
@IRATA4 - kiedyś na monitorze mono (marki TWM-315) miałem podobne zakłócenia. Okazało się, że w kablu luma i chroma były połączone. Po rozłączeniu obraz był ok.
To jeszcze raz: cincz czyli sygnał video. Din-cincz. Mam w kolekcji kilka atarynek i zgadza się pionowe paski są różne, ale takich kropek nie ma na żadnym. A łącze je pod ten sam tv, tym samym kablem więc to nie to.
zrób kabelek s-video, jak to nie pomoże to zostaje poprawka video - jest kilka różnych, ostatnio coś się nowego pojawiło na atariage.com: ->link<- Zreszta jak popatrzysz na tamto forum to zauważysz, że problem z video to główna zmora atarowców.
Nie tylko atarowców. Sinclairowcy mają jeszcze trudniej, tam nie ma wyjścia na monitor. A i nawet z nim na obrazie niektóre kombinacje kolorów lubią się zlewać. Do tego sprawa ostrości... po prostu bolączki sprzętu '80-'90.
słuchaj, takie coś jak pokazujesz na zdjęciu to jest właśnie "wpełnisprawne" atari - ten typ tak po prostu ma. twoj obraz jest wręcz niezły. jasne, że masz może lepszą jakość w innych atarkach, ale to właśnie dlatego, że układ video jest na tyle słaby, że w każdej atarce wyświetla inaczej, szczególnie po tylu latach. można to tylko jakoś łatać dodatkowymi układami, wyjęciem modulatora czy drastycznie, włożeniem VBXE (karta graf. z wyjściem RGB). lepiej to tylko na emulcu - zobacz Mist ->link<- jak chcesz mieć dobry obraz za jakąś sensowną cenę (amiga gratis).
Ten typ tak ma - czyli wszystkie inne moje atarynki - łącznie z A400 i A800 z 1980r. jak tego nie mają to są uszkodzone? Rozumiem że na fotce nie widać mrugających kropek, ale proszę nie wmawiaj mi że TTTM. Czyżbyś to Ty był tym sprzedawcą co nie jest w stanie na maila odpowiedzieć? A130 to nie jakaś magia i poza RAMem niewiele się różni wyjściem video. Przepraszam wszystkich za osobiste wstawki tu na forum ale cholery można dostać gdy gość od którego się kupiło sprzęt kompletnie zlewa odpowiedzi na maile, tel. nie odbiera, ale wystarczyło dać negatywa aby zaraz się dowiedzieć SMSem jakim to jest się złym człowiekiem.
Nie denerwuj się. Tak, jak Ci napisał wcześniej Yolk, to prawie na pewno jest wina algorytmu wyostrzającego obraz na LCD. To, że nie ma takiego efektu na innym komputerze nie jest żadnym argumentem, ponieważ obraz może się różnić od sobie na kilku z pozoru takich samych 65XE, czy 130XE.
Podłącz sobie to Atari do (jeśli masz) telewizora CRT i niemal na pewno te artefakty znikną.
Skoro kupujemy gry do Atari w cenach, odpowiednich :) Polecam, "zainwestować w vbxe", obraz wraz z Atari 1435 to żyleta, co prawda na sony crt 14' jest na allegro za 400 pln, kolory są bardziej żywe, aby nie było i srony kolory ma fajniejsze, ale to zawsze strony tv z dźwiękiem mono.
8bit (16 też...) wygląda paskudnie, jeśli obraz jest zbyt dobry :) Pamiętam szok, jak zobaczyłem pecetowe 320x200 na monitorze 14" VGA (pixeloza). Na mojej Amidze i 14" TV CRT wyglądało to o niebo przyjemniej.
akurat argument o A400 i A800 jest bardzo nietrafiony, bo te kompy miały ZNACZNIE lepszy układ video! z każdą generacją atari pakowało gorszy chłam do środka ze szczytem szajsu w A800XE, 130XE specjalnie nie lepsze, choć przynajmniej GTIA pewnie działa.
zgadzam się też z przedmówcami, że trzeba to sprawdzić z CRT i najlepiej s-video. dopiero jeśli w takim konfigu jest naprawdę źle to można coś robić. bo generalnie trza pogodzić się, te te sprzęty nie są kompatydebilne z nowymi ekranami.
...a mówiąc dokładniej kompatybilne są, tylko nowe sprzęty stosują mniej lub bardziej zaawansowaną technikę polepszania obrazu (np filtr grzebieniowy, dynamiczny kontrast). Taki algorytm potrafi "świetnie" uwypuklić nie tylko detale obrazu ale również artefakty czy zakłócenia. Np zwykłe lekkie śnieżenie na CRT trochę męczy, ale potraktowane wzmacniaczem obrazu ... zabija na miejscu ;)
A z jasnością najlepiej do zera ;) A poważniej - wg mnie nie da się. Można ustawić, żeby najmniej bolało ale koniec końców wyrazista pixeloza oraz konwersja 50Hz->60Hz matrycy powoduje niechciany odruch. Nie ma to jak CRT max 21" :)
Swoją drogą próbował ktoś wynalazków od Nvidii (g-sync), które teoretycznie wyświetlą 50Hz? Oczywiście pod emu.
Warto sprawdzić inny przewód, ale skoro kropki migają to chyba nie jest on przyczyną? Chyba, że migają jak się nim poruszy?
Na tym zdjęciu to ja nic nie widzę.
Edit: A może przyczyną migania jest uszkodzenie GTIA lub pamięci? Może mógłbyś pokazać lepsze zdjęcie, filmik... zrobić test GTIA, spróbować z innym TV, bo tak, to nikt, jak widać, nie uwierzy, że to Atari ma wadę, a nie, że masz za dobry TV ;)