atarionline.pl Laura - wydanie II - sonda - Forum Atarum

    Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

    • :
    • :

    Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

      • 1: CommentAuthordzeq_pl
      • CommentTime25 Jun 2017 21:06
       
      Ja już zamawiam wydanie II - 100 pln to nadal uczciwa cena uważam
      • 2:
         
        CommentAuthorlarek
      • CommentTime25 Jun 2017 21:06 zmieniony
       
      Dziękuję za zainteresowanie, ale wstrzymajcie się jeszcze z deklaracjami i zamówieniami - poczekajcie do momentu, kiedy taka możliwość zostanie ogłoszona. Produkcja trwa, ale wszystko robię w wolnych chwilach, a i nie wszystko zależy ode mnie, więc niestety jeszcze to potrwa!
    1.  
      ja również się piszę na egzemplarz
      • 4: CommentAuthorPROTON
      • CommentTime14 Jul 2017 21:07
       
      Ja też 1 szt poproszę.
      • 5: CommentAuthorraczek
      • CommentTime10 Nov 2017 11:11
       
      Czy przyjmowane są już przedpłaty?
      • 6:
         
        CommentAuthorlarek
      • CommentTime10 Nov 2017 12:11
       
      Całe przedsięwzięcie stoi pod wielkim znakiem zapytania.
      • 7:
         
        CommentAuthormicromax
      • CommentTime10 Nov 2017 23:11
       
      a moze wersja dyskietkowa ?
      • 8: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime11 Nov 2017 00:11
       
      LAURA SKOŃCZYŁA ROCZEK :D
      • 9:
         
        CommentAuthorlarek
      • CommentTime11 Nov 2017 10:11
       
      To w sumie ma już 13 lat :)
      Niedługo będzie się za chłopakami oglądać...


      Co do II wydania - jest światełko w tunelu :D
      • 10: CommentAuthorpgru
      • CommentTime14 Nov 2017 11:11
       
      Hmm miejmy nadzieję, że to światełko wyjścia a nie nadjeżdzający pociąg :-).

      Jakby(odpukać) nie doszło do wydania fizycznego, czy można byłoby kupić cyfrową wersję kartridżową - w dzisiejszych czasach lepiej takie coś(żeby chociaż uruchomić na realnym Atari) niż nic.
      • 11: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime8 Mar 2018 21:03
       
      Czas leci, a patrząc na FB mam wrażenie, że Larek spoczął na Laurach ;)
      • 12: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime10 Mar 2018 07:03
       
      No przecież pojawił się update, carty są gotowe. Ale to nie wszystko :) Ty sobie zdajesz oczywiście sprawę, że Larek robi to wszystko ręcznie sam (włącznie z lutowaniem cartów) ?
    2.  
      No to aby podsycić apetyt przed drugim wydaniem, i w sumie dzięki zbiegowi okoliczności - zapraszam do pobudzenia apetytu na Laurę:

      MEGARECENZJA - LAURA (ATARI)

      ->link<-

      Pozdrawiam wszystkich
    3.  
      Świetna recka!
      • 15: CommentAuthormono
      • CommentTime10 Mar 2018 19:03
       
      Larek robi ręcznie Laury sam. No a spodziewałeś się, że jest inaczej? :>
      • 16: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime10 Mar 2018 21:03
       
      @Wieczór - nie zauważyłeś ";)"?
      @Mono "A Larek siedzi i zawija w te sreberka" ;) Żartuję - Larek pisał, że sam składa kartridże, ale, że sam ręcznie Laury robi to nie wiedziałem ;)

      @RetroBorsuk
      Skoro prosisz o komentarz...

      Przebrnąłem przez tę recenzję... uf... Bardziej to opowiadanie, niż recenzja...

      Przez ten rok z hakiem sporo się wydarzyło, a w tym opisie jakby czas się zatrzymał.
      Nie ma informacji o Laura Konstruktorze, wersjach językowych gry i planowanych edycjach.
      W międzyczasie Larek stworzył engine gry In Nihilum Reverteris, więc Laura nie jest jego najnowszą produkcją.
      Obecnie najbardziej gorącą pozycją klasyki jest Stunt Car Racer.
      Sporo w tym opowiadaniu jest ukwiecone... Chwilami czytając ten tekst mam wrażenie, że opisana jest rozbudowana wersja gry.
      W rzeczywistości ilość elementów nie jest aż tak duża, ale ich sprytne użycie powoduje, że gra jest bardzo grywalna - próbując zaprojektować własne poziomy doceniłem jak sprytnie zostały przygotowane te które są w grze.
      Z Sokobanem Laura nie ma wiele wspólnego, a szkoda, że nie ma tego typu pól - może w drugiej części?
      Gra nie do końca jest przedstawiona "z lotu ptaka".
      W glinianym naczyniu zawsze jest fiolka z eliksirem, a po rozbiciu monety, losowe "przedmioty" są w skrzyni.
      Brakuje mi screenów z dodatkowych poziomów i choć minimalnego opisu tychże, a są tam przeróżne smaczki o których warto wspomnieć.
      Ciężko jest się zgodzić, że ta gra przenosi w czasy dzieciństwa. Akurat na naszym stoisku ludzie gdy widzieli Laurę mówili "nie pamiętam tej gry z dzieciństwa"...

      Ja za to nie pamiętam niezaliczonych kartkówek, bo takich nie miałem ;) Wręcz przeciwnie - często pomagałem sobie Atari w odrabianiu pracy domowej :)
    4.  
      Dziękuje za słowa konstruktywnej krytyki QTZ

      Co do formy opowiadania - właśnie taka miała być, nie chciałem, żeby to była zwykła recenzja. Wiadomo oczywiście, że nie każdemu musi taka forma pasować.

      Laura Konstruktor - masz rację, mogłem o nim chociaż wspomnieć.
      Na kartridżu Konstruktora nie ma, jest to osobny program na PC. Opisywałem to co dostałem jako gracz w wydaniu premierowym.Ale masz rację mogłem napomknąć o nim - wypadło z głowy.

      Przez rok z hakiem sporo się działo, tylko nie u mnie :-).Nadrabiam zaległości retrogamingu po wyjściu ze szpitala i Silesian Party Amigowe to był mój pierwszy kontakt ze światem od 2016 roku.

      In NIhilum - można uznać za grę Larka w takim stopniu jak Laurę? Chyba raczej nie.

      Fajnie, że Stunt Car Racer to najgorętsza klasyka na Atari i znam bardzo dobrze. Ukończone wszerz i wzdłuż na c64 i Ami. Tylko jak ma sie do Laury? Klasyczne Gry wymienione we wstępie zostały pokonane przez Laurę w Kaz Kompo 2016 - dlatego są wymienione.

      Ukwiecone raczej nie, napisane z entuzjazmem mi się wydaje :-).No cóż Laura mi się bardzo podobała!

      Ilość elementów nie duża? Wypisałem sobie na kartce te z BDash i Robbo no i później popatrzyłem na tą z Laury - jak na 8 bit to dla mnie jest duża.

      Sokobana traktuje jako ojca / pierwowzór wszystkich gier logicznych z chłopkiem z widokiem z góry. Dla mnie to protoplasta całego gatunku.

      Nie do końca z lotu ptaka? No jak biega postać to widać ja z boku, z przodu, od tyłu. Lot ptaka powinien być pionowo z góry. Uogólnienie moje, albo czepialstwo na siłę :-). Dla mnie Sensibel, Robbo, Laura, Chaos Engine to gry z lotu ptaka...

      Gliniane naczynie - poprawione - dziękuje za zwrócenie uwagi - wyedytowane, wydawało mi się, że tam nieraz trafi cię coś innego niż eliksir.

      Dodatkowe poziomy - będą opisane w dodatkowym krótkim opisie. Bo z Laurą tak szybko kończyć randki nie zamierzam, stąd ich tu nie ma opisanych. Będzie krótka minirecka tylko dodatkowych poziomów.

      Co do przenoszenia w czasy dzieciństwa - to czy gra musi być z tamtych lat, żeby spowodować nostalgię, zauroczyć jak za młodu, spowodować, że spędzam z Atari cały dzień i weekend jak w dzieciństwie i cały świat jakby znika?

      No chyba nie musi, wystarczy, że ma tą magię jak tamte hity młodości...

      Ja dzięki Laurze czułem się jakbym się właśnie cofnął do tamtych wspaniałych chwil i stąd taka entuzjastyczna recenzja.

      Pozdrawiam i dziękuje za krytykę.
      • 18: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime10 Mar 2018 23:03
       
      Dzięki za szybkie wyjaśnienie.

      Elementów pozornie jest dużo (32 w tym Laura i wyjście, ale nie licząc elementów wspólnych np. promieni do promiennika - razem 44), ale jednak projektując poziom mamy wrażenie, że jest ich zbyt mało. Polecam zapoznanie się z Laura Konstruktorem. I jeszcze raz podkreślę, że tym bardziej podziwiam, że poziomy są tak grywalne.
      In Nihilum Reverteris - celowo użyłem słowa "produkcja", nie jest to autorska gra Larka, ale jednak można powiedzieć, że jest to najnowsza gra nad którą pracował (silnik), więc nie można też powiedzieć, że Laura jest najnowszą grą Larka.
      Ukwiecenie - bo dodałeś np. szczury, a takich w grze nie ma.
      O widoku tych gier - jest to widok z góry, ale jednocześnie z boku (gdzieś to było opisane). Tu akurat nie ma grawitacji więc może rzeczywiście bardziej się czepiam, ale BDash to już jakby przekrój ziemi :)
      Co do Sokobana to myślę, że powstał później niż niejedna gra z podobnym widokiem?
      Jeżeli weźmiemy pod uwagę ten moment poznawania nowej gry to można powiedzieć, że czujemy się jak w dzieciństwie :) Ale w ten sposób do czasów dzieciństwa przenosi nas każda nowa gra na dawny komputer? Mogę się zgodzić, że ta gra ma w sobie coś co miały dawne gry (mimo nowocześniejszego wykonania).

      Pozdrawiam.
      • 19: CommentAuthorwieczor
      • CommentTime11 Mar 2018 02:03 zmieniony
       
      Gra jest z lotu ptaka - tak właśnie widział by to ptak, w dole ale przed nim :)

      Sokoban powstał w 1980 roku, chyba trudno jest znaleźć coś wcześniejszego, ale można próbować :) W sumie pacman też oferuje taką perspektywę. Boulder Dash to zupełnie inny widok - to jest totalnie przekrój z boku, dół jest dołem, góra górą (w powyższych gier raczej "północą" czy "południem"). W nowej wersji na komórki to widać już bardzo wyraźnie :)
    5.  
      Elementy Sokobanowe czyli przesuwanie przedmiotów, rozwiązywanie przez to zagadek i zbieranie znajdziek - występuje w Laurze, Robbo i BD. Tutaj nie chodzi tylko o widok, ale o gatunek, bo nie ukrywajmy, że to przedstawiciele tego samego gatunku, tylko coraz bardziej rozbudowani. Chodzi tutaj o połączenie widoku z ogólnymi zasadami gry. Sokoban dał podstawy - przesuwanie skrzyń + znajdźki i jak sięgam pamięcią nic lepiej tutaj na ojca gatunku nie pasuje. Może było, ale jest mniej znane (tak jak Wolfa przyjęło się za ojca fps)

      Fakt przyznaje - BD to przekrój (grawitacja), pozostałe gry jak napisał wieczór mają północ, południe, wschód, zachód.Ale pomimo innego widoku - BD to ten sam gatunek,co Robbo i Laura i Dimos Quest.

      Pacman jest świetny ale nie bierzmy tylko widoku jako punktu wyjściowego tylko gatunek i mechanikę. Świetna zręcznościówka. Ale fakt inspirował później twórców takich ciekawych hybryd jak Mr.Do, Digger czy Henry. Takie połączenia pacmana i minimalnie logicznych.

      Szczurów nie dodałem :-), to że Laura uzbroiła się w kamienie na szczury i gryzonie przed wyprawą, a spotkała zamiast nich drapieżniki - no cóż, życie i jego niespodzianki :-)

      Do czasów dzieciństwa nie przenosi każda nowa gra na dawny komputer. Te kiepskie na pewno nie :-). Wszystko zależy od Twoich wspomnień. Mnie Laura przeniosła, gdyż z gatunkiem tym spędziłem wiele czasu, jest inspirowana starymi hitami, ogrywałem Laurę na maxa nie zważając na obowiązki dnia.

      Ale nostalgiczne przenoszenie się w czasie jest na tyle względne, że nie wiem po co o tym dywagować. Jednego przeniesie nowa wersja Battleships, innego Laura, a innego antymateria puszczona z prędkością światła :-).

      Pozdro chłopy :-)
      • 21: CommentAuthorQTZ
      • CommentTime11 Mar 2018 20:03 zmieniony
       
      Znajdźki w Sokobanie? A co to takiego?

      Larek pisał konkretnie jakie tytuły go (będą) inspirowały:

      Larek:

      Gra w zamyśle będzie połączeniem "Boulder Dasha", "Robbo" i mojego "Hektora".
      :)

      Z tym "przenoszeniem w czasie" to też zależy czy miałeś przerwę czy nie? - ja prawie cały czas coś przy Atari robiłem (przynajmniej na emulatorze), więc może aż tak tego nie odczuwam. Ale jednak uruchomienie czegoś na fizycznym sprzęcie - szczególnie wczytywanie z taśmy to jednak powoduje przyjemne uczucie :) Kiedyś kupowało się składanki w turbo i tak jak w sąsiednim wątku napisał IRATA4 (o polskich grach), zawsze niezależnie czy gry były świetne czy nie (zdarzały się takie ze słabszymi grami) to były jednak niesamowite chwile i każdą grę się ogrywało :)

      IRATA4:

      ja jak w dawnych czasach kupowałem grę na Atari to z samej historyjki i okładki się cieszyłem , kolejny etap radości to udane wczytanie kasety i jak jeszcze gra okazała się powiedzmy grywalna to był szał ...
      :)

      Ja lubię gry tego typu, ale też sporo innych mnie zajmowało.

      Przy Laurze spędziłem kilka miesięcy... ;)

      Pozdrawiam.