Bo ja zawsze byłem przekonany, że jednak nie - głównie w oparciu o utwory odsłuchiwane z CMC ale nie tylko. A może sam układ nie, ale zakłócenia w torze audio/video powodowało wrażenie zmienności brzmienia? Symulacja z PC (zarówno natywny player pod win (exec jak i plugin do foobara, ale także emulatory) raczej zaprzecza zmienności brzmienia.
I pytanie bonusowe, dlaczego CMC miało 3 ścieżki, skoro pokey mógł używać 4 kanałów? Czy to z powodu wykorzystywania 2 ścieżek do osiągania specyficznego brzmienia niektórych instrumentów? Dlaczego tam był wykrzyknik?! :)
Oczywiście to zależy od dokładności emulacji, a ta jest jednak poprawiana :) Istnieją pewne niuanse i związane są one z losowością niektórych przebiegów, jednak wg mnie nie są one zbyt istotne.
Inną sprawą jest POKEY zaimplementowany w FPGA, bo tu już nie mamy do czynienia z emulacją, czyli programem udającym układ, a implementacją samego układu tylko w innnej technologii - programowalnych obwodów logicznych. Pod warunkiem dokładnego odwzorowania, zachowanie takiego układu powinno być w zasadzie identyczne.
Niektóre brzmienia powodują, że utwór za każdym razem może brzmieć inaczej, nie ma to jednak związku z samym układem, co raczej z nieustalonymi w 100% momentach wyzwalania tych dźwięków przez procedurę odgrywającą - niektóre fale przy pewnych warunkach nakładają się, powodując dudnienia lub tłumiąc się wzajemnie. I na tym samym egzemplarzu może się zdarzyć, ze pierwsze i drugie odtworzenie zabrzmi inaczej - to się wiąże z samym playerem.
Łączenia dwóch kanałów w jeden wymagają basy 16-bitowe i filtry - z tym, że CMC miał to zafiksowane na stałe - 2 kanały są połączone - w RMT jest to opcją i może być dynamicznie włączane i wyłączane. Ciekawostką są ustalone pary kanałów, inne dla filtrów a inne dla 16-bitowych basów i te CMC wybiera dynamicznie, w zależności od tego, jakie brzmienie na łączonym kanale ma być grane.
Kiedyś bawiłem się w uzyskiwanie efektu pseudostereo, zgrywając dany utwór dwa razy i każdy przebieg leciał na inny kanał (to logiczne). No i z prawdziwego Atari ten efekt pseudostereo daje się słyszeć, choć faktycznie zapewne największa tego zasługa wynika z
Niektóre brzmienia powodują, że utwór za każdym razem może brzmieć inaczej, nie ma to jednak związku z samym układem,
niemniej nie za bardzo udało mi się to uzyskać z konwertera sap->wav.
Skrajnym przypadkiem w ASMA jest Joyride_Turn_Disk.sap. Gdy odpalasz demo, przy prośbie przełożenia strony zagra jedna muzyczka wylosowana z trzech. W SAPie sam wybierasz jeden z trzech subsongów.